Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

upadly_aniol

od jutra odchudzanie

Polecane posty

tofifi, głowa pod kran i trzym sie dzielnie... nie doradzę Ci kielicha bo to kaloryczne :D a co do gazetowych diet - wracając jeszcze raz do tematu - no to już tak wymyślne dania podają, że gdybym miała jeszcze gotować dla siebie oddzielnie, to w życiu nie wyszłabym z kuchni, a to nie byłoby chyba zbyt dobre dla mojej wagi :D:D:D bo zawsze coś tam przetrącę w czasie przygotowywania posiłków, chociaż teraz staram sie zapanowac nad tym smakowaniem :) a ciekawe czemu faktycznie te lody na śmietanie a nie sorbety:O Mirabelka z tym ohydnym żarciem to chyba bardziej z poczucia że na diecie jesteś :D:D ale skoro to poprawia Ci samopoczucie to smacznego ;);) tofifi a ten rowerek to stacjonarny w domu czy na normalnym jeździsz? ja dziś się skatowałam przy Cindy, trochę mnie już nudzi ten zestaw ćwiczeń, ale jeszcze nie jestem w stanie zrobić ich wszystkich... a pomyśleć że kiedyś dodawałam jeszcze powtórzenia w czasie jak ona tłumaczy co robić :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laurka ten rowerek to stacjonarny. Do takiego na swiezym powietrzu to nie mam kompana, a sama jezdzic nie lubie-musze miec sie do kogo odezwac:) Wtedy mnie nosilo, to poszlam do kuchi i zjadlam kromke razowca z wedlina. Ale to bylo przed 19- w ramach kolacji, wiec dobrze jest:) Zaraz ide zrobic brzuszki. Podziwiem Cie , ze cwiczysz z Cindy. Ja jestem leniem i wole usiasc na rowerze, odklepac 60 minut i koniec. :) Wczoraj jezdzilam sobie na rowerku, przychodzi mama i mowi:\" po co jezdzisz na tym rowerze, tak sie meczysz a to nic Ci nie daje\". Normalnie szok. Denerwuje mnie takie gadanie. I to jest kolejna mobilizacja-chce schudnac i pokazac tym wszystkim, co tak gadaja, ze glupoty mowia i ze sie uda!! :) To prawda,ze zawsze mowilam ze sie odchuidzam i nie udawalo sie, ale tym razem inaczej bedzie!! Echh, musialam sie wygadac:) To ide robic brzuszki:) Laurka kielicha to wypijemy razem jak osiagniemy nasz cel!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o, akurat zajrzałam i jesteś znalazłam fajny link o 1000 kcal i mądrości na temat efektu jo-jo, którego się boję http://zdrowie.supermedia.pl/diety.htm tofifi -mnie takie gadanie też wkurza a widzę że jesteś już też na etapie \"na przekór\" - to tak jak ja teraz - im bardziej mąż naciska żebym zjadła, tym bardziej ja nie jem... niech gadają skoro ma nas to mobilizować :D:D a, i jeszcze jedno - jednak drgnęło, chyba sie popłaczę, więc aktualizuję tabelkę : .....172.....65.......64 :D:D:D:D........59 a pan mąż powiedział, że się jakaś smuklejsza robię - ciekawe co miał na myśli, chce mnie wesprzeć czy co? bo jedyne co ja u siebie widzę że mi schudło to gęba... następne polecą cycki 😭 a dupsko i uda jak zwykle - na końcu, ech, szkoda gadać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
echh nic nie mow... u mnie tez najpierw cycki(juz nawet siostra powiedziala, ze zmiejszyly mi sie) :( a pupa i uda to daleko daleko w tyle:( A o diecie sobie zaraz poczytam, to co podalas-madrosci nigdy za wiele:) Jak to sie mowi-\"na zlosc mamie odmrożę sobie uszy\" :) A my na zlosc rodzince schudniemy:P Podoba mi sie:) I oczywiscie gratuluje spadku wagi!! Super! Juz zmieniam:) Wiec teraz juz tylko w dol musi leciec. Ja moze jutro stane tez na wage.. pomysle:) Ale to bedzie najgorsze jak nie zobacze nic.. Ale trzeba byc dobrej mysli:) No to zabieram sie za lekture. I juz sie nie moge doczekac min tych, ktorzy w nas nie wierzyli:) Ha!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nick i data...........Wzrost...../........WAGA............/ rozp.diety......................./początkowa/obecna/cel/ ______________________________________________ Aniołek_z_różkami ..164...........53...........??........48 ju13..............160..................85..........84.........65 laurka ...........172..................65..........64........59 *Mirabelka*......172.................75..........??........55 tofifi ..............172................72..........72........60 upadly_aniol .....166................69..........??........59 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podziwiam Was za te cwiczenia,ja jestem jeszcze na to za leniwa (za ciężka?) dobrze,ze chociaż na spacer chce mi się wjść.Wczoraj niestety też zgrzeszyłam, bo bratowa takie pyszne miniaturowe ptysie przyniosła, na szczęście zwalczyłam pokusę zjedzenia dziesięciu. Za chwilę lecę na swoją codzienną porcję spaceru,pogoda pod psem ,ale może nie lunie mi na głowę.Dodatkowy plus wyjścia z domu to fakt,że oddalam się od lodówki ;) Miłego dzionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ju13 - u mnie też pogoda do kitu, zimno jak diabli i jeszcze pada, więc z dłuższego spacerku z dzieckiem chyba nici, a co za tym idzie lodówa na widoku... ale tam właściwie już nie ma nic takiego co by mi dupsko rozepchało ;) eklerki mąż wczoraj zjadł, więc po zagrożeniu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dopiero wstalam i za soba mam juz sniadanko;) ech spioszek to ja jestem nie ma co ;)no ale teraz mam luzy bo mieszkam sama :) rodzice tlyko kaske przysylaja ..ech zyc nie umierac ..wszyscy mi tak mowia a jednak ja bym oddala wszystko aby tlyko wazyc te przeklete 55kg:( to zabrzmialo tak jakbym tracila wiare we wlasne sily...i wiecie co? chyba tak jest....boje sie ze wkonu zalamie sie i laske poloze na to wszystko i bede wazyc jeszcze wiecej... i potem jeszcze trudniej bedzie mi sie podniesc :( przepraszam ze dzis tak przynudzam:( wpadne jak bede w lepszym humorku nie chce Wam psuc humorkow buzka mam nadzieje ze u Was lepiej niz u mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniołek z różkami
Cześć dziewczynki;-D Boże jak ten nasz temecik się powiększa, mam adzieję, że tylko temet;-) Nie zaglądsałam tutaj tak dłgo bo miałam komputer popsuty;-(((....no i wiece co jezcze się stało....przytyłam całe1,3 kg.....ale pal diabli z tym gdyby nie wesele w następną sobotę;-(. A ja mam uż sliczną sukienkę;-(i ona jest dopasowna i wyglądam w niej teraz komicznie z tym wystającym bębenkiem;-((. Płakać mi się chce, i nie wiem co mam robić, żeby szybko wrócić do norm, albo jakieś 3 kg mniej by sie przydały......bo teraz wyglądam w tej kiecce jak utyta baletica;-Dco wcale nie jest śmieszne. Pomocy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojj Kobietki glowka do gory, brzydka pogoda nie moze nam popsuc humorkow:) U mnie tez pogoda fatalna, ale mam nadz,ze szybko sie to zmieni. Wazenie moze jednak w poniedzialek:) Zaraz ide zjesc jakis obiadek.. nie wiem nawet na co mam ochote.. ju13 spacerki to tez super sport!! :) Wazne,ze sie czlowiek rusza , a nie wazne w jaki sposob:) Laurka dobrze,ze zagrozenie juz zjedzone-oby juz nie wrocilo:) Mirabelka spioszku...:) Ja tez kocham spac i dzis wstalam o 12.A co..wakacje sa:) I nie mysl wogole o tym,ze moze Ci sie nei udac, bo z takim nastawieniem nie mozna sie odchudzac! Podczas odchudzania nie mozna myslec o tym,ze odchudzasz sie. Poprostu mniej, zdrowiej jesz i kilogramy leca. Glowa do gory i z dala od lodowki, bo w takim stanie o \"nieszczescie\" latwo!! Ale silna jestes i nie przerwiesz dietowania:) Aniolku.. przez 1 dzien nie uda sie schudnac, ale polecam Ci zrobic sobie dzien na jablkach samych.Oczyscisz super organizm i brzusio bedzie \"pusty\" i bedziesz sie lezej czula. :) Powodzenia i udanej zabawy jutro:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laurko ja też nie spacerowałam zbyt długo, bo moje spacerki odbywaja sie w towarzstwie bratanka, a on ma dopiero 21 m-cy, więc to tak jak u Ciebie. Aniołku więcej optymizmu na pewno jakos pozbedziesz się tego wystającego kolegi, jak zrozumiałam masz jeszcze tydzien, więc działaj. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ju13 a z tymi ćwiczeniami to różnie jest, przeważnie sie nie chce, ale jak już aczne to jakoś idzie - i lżejsza sie wtedy czuję i jakas taka bardziej energetyczna... a spacer zawsze lepszy niż nic, bo nie ma nic gorszego niż siedzenie w domu - ja dziś z siebie wychodzę przez tą pogodę, dziecko sie nudzi i jakoś tak dodupnie jest... ale co tam, jakoś to będzie, może dziś też poćwiczę, bo już nie mam zakwasów, nawet po tych wczorajszych katuszach, a to dobry znak :) Mirabelko głowa do góry, bo nici będą z Twojego misternego planu... dość tego mazania, zły humor won na ten deszcz!!! OOOOOOOO Aniołku jak miło Cię znów... czytać ;) za te dodatkowe kilo klaps na tyłek i za siebie sie brać!;) będzie dobrze - a przez tydzień możesz trochę ten brzuszek zmniejszyć - owocowy dzień na przeczyszczenie - no, byle nie bananowy, albo jakieś soki warzywne i dietuj z nami dalej, do przyszłej soboty (bo chyba nie do jutra?) powinno Ci się poprawić w okolicy pępka ;) tofifi -> domyślam sie że mówisz tak tajemniczo o wielkiej golonce w piwie :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniołek z różkami-
mam nadzieję, ale to na szczęscie dopiero za tydzień...Chociaż i tak czas mnie nagli;-( co jest smutne....Ale wierzę, że jeszcze bedę wyglądała ładnie w tej kiecce;-) Może nawet mostki poćwiczę i brzuszki jakieś...... A najbardziej boję się tego, że w dniu weselicha, zjem coś, po czym brzuch urośnie mi jak balon.....śmierdzący problem......i nie pójdę!!!!!!!!!!!!!!!Ale ok, teraz szukam jakiejś odpowiedniej dietki, najlepiej 5 dniowej, żebym od poniedziałku mogła zacząc. A od wczoraj dieta poniżej 1000 kal, żeby chociaż trochę poskromić swój apetyt........ Dziewczynki, czy tuńczyki, a dokładnie sałatki z tuńczykiem są dobrym rozwiązaniem dla łakomczuchów......Dzisiaj zjadłam całą puszkę....ok. 200 kal a do tej pory jestem objedzona(zjafłam go na śniadanie), z tym że była to sałatka z sosem tysiąca wysp...i właśnie czy mimo małej zawartości kalorycznej, te tuńczykowe sałatki nie są zgubne????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołku, co do tuńczyka - to taki w sosie własnym ma około 100 kcal w 100g, lepiej jeść taki jako dodatek do sałatek niż te z sosami, bo te są przeważnie robione na oleju, a to od razu podwaja ilość zużytych kalorii niestety... tuńczyk w puszcze w sosie własnym byłby chyba dobry z taką zieloną sałatką - z sałaty lodowej na przykład, możesz tam dorzucić jeszcze jakies warzywa typu ogórek czy rzodkiewka, albo pomidory - nie polecałabym takich sałatek na bazie ryżu, chyba że tego ryżu tam tylko garstka... A w dzień weselicha nie jedz nic co by Cię mogło wybrzuszyć i tyle, unikaj wzdymających potraw i dalej bądź po prostu na lekkiej diecie a żeby się nie nawpieprzać na weselu - ja zawsze robiłam tak swego czasu - planuj co zjesz i trzymaj sie tego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laurko!!!! Jetseś wiedzmą...... Tuńczuk w sosie własnym jest obrzydliwy...lubię ryby ale w sosie własnym mnie obrzydza....I ta nazwa \"sos własny\"....fuuuuuuuuuj;-) To nie będę jadła tuńczyka.... A o to że na imporezie coś zjem to akurat się nie martwię. Obiad tylko poskubię, zrobię mały bałagan na talerzu,żeby nikt nie myślał że dzika jestem i nic nie jem....Może ukradkiem kawałek ciach wsunę...ale to wszystko....Ja na takich zbiorowych imprezach nie jadam, bo, może jestem dziwna, ale zawsze uważałam, że jedzenbie jest najbardziej intymną częścią ludzkiego żywota marnego;-).....w zasadzie tylko do rodziny się przyzwyczaiłam;-) w końcu widzieli mnie nago(wszyscy nawet brat, ylko, że mali wtedy byliśmy;-))więc i jedzenia się krępować nhie muszę. Ale tak ogólnie nie lubię jeść przy kimś, np kogo nie znam. Zwróćcie uwagę, jak kobieta którą normalnie mogłybyśmy określić mianem damy, wygląda w trakcie spożywania pokarmu....D;atego taka moja schiza lekka na tym punkcie. Wy też macie jakieś takie jazdy dziwne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniele, ja nie mówię żebyś go samego jadła tylko do sałatki dorzuciła :D:D a te zawsze można jeszcze podrasować przyprawami :D:D a to damy nie jedzą??? :O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laurko, jedzą owszem, ale nie sztuka zjeść, pożreć pochłonąć, tylko sztuką jest zjeść z klasą....a to niewielu się udaje..... Ale to tylko moja opinia, bo ja jestem dziwna pod tym względem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no chyba jak nie popycha palcami i ogólnie nie zachowuje sie jak świnia przy stole to chyba nie jest tak źle:) ale oczywiście każdy ma jakies schizy :D:D można i tak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz po pysznej golonce ( ryż i miesko) :P ale smaczna byla. Zaraz moze jakis spacerek... To zescie sobie pogawedzily o tunczyku w sosie wlasnym :P A z ta dama to sie usmialam :P Hehe:):) A teraz odpoczynek po jedzonku... Laurko jak dzieciaczek sie sprawuje?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no laseczki troszke mnie podnioslysice na duchu:) skoro Wy macie sile to mysle ze ja tez ja znajde;) a poza tym dosc tego narzekania jak tak bede narzekac to nic w zyciu nie osiagne skoro nawet schudnac nie potrafie a wiem ze umiem bo juz nie raz mi sie udalo to i teraz sie uda:) i nie ma innej opcji:);) aniolku doskonale Cie rozumiem ja jak jestem np z facetem to nie potrafie w siebie nic wepchnac, bo jest mi glupio jakos wstyd ze potrzebuje jedzenie :( wiem to glupie ale ja rowniez nie potrafie przy kims jesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tofifi - ja też po obiedzie, dziś sie chyba przejadłam... też ryż ale trochę bardziej kalorycznie niż zwykły gotowany, do tego mielony :O ale musiałam, jak bym nie zjadła to podżerałabym chyba dziś cały dzień ;) na dziś już koniec z jedzeniem, dopiero jutro, no ewentualnie jakiś pomidor jak już będę zdychać wieczorem :D wyciągnęłam dziś swoje miarkowe spodnie - stare jak świat dżinsy z czasów sprzed niegdysiejszego odchudzania, które potem schodziły ze mnie nawet świeżo wyprane i zapięte... no i... luźniejsze są na razie, ech, cudne to uczucie; mam jeszcze jedne takie spodnie - ale te to na później ;) a dziecię moje? w tej chwili nasze ślubne zdjęcia przegląda... chwila spokoju jest, ale zaraz pewnie jej się znudzi... wszystko przez to że się dziś prze ten deszcz na dworzu porządnie nie wybiegała (a ja za nią - stąd pewnie ten większy niż ostatnio apetyt) a ćwiczyć to mi się dziś nie chce :O:O ale jak!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczynki po kilkudniowej nieobecności. Nie było mnie bo zaprzestałam odchudzania :( gdyz nie mogłam sie powtrzymać od jedzenia i było mi wstyd przed wami sie przyznać. Ale musze wam podziękować, bo wczoraj przeczytałam kilka waszych wypowiedzi, i zmobilizowało mnie to do ćwiczeń, a dziś narazie nic nie jadłam, i myśle jakby tu skomponować jadłospis na dzisiejszy dzionek. Jestem z was dumna ze jakoś sobie radzicie:) Teraz ide sprzątać chałupe, troche wysiłku nie zaszkodzi:) Pozdrawiam was wszystkie moje skarby:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniołek z różkami
Witaj Aniele! Miło cię znowu czytać;-)... Eh, widzisz, ja też sobie pofolgowałam i przytyłam 1,3 przed tym wielkim wese;lichem, i sukienka na mnie jakaś taka ciasna....W poniedziałek zacznę pożerać jabłka, tymczasem mam ochotę na rogalika z czekoladą....więc pewnie zjem go niebawem;-( albo kupię sobie loda, takiego z wody 40 kal, żeby przyspiesyć przemianę materii...... PS. Pamiętacie jak wspomniałam o soku żurawinowym.....Dieta nazywa się Plan spalania Tłuszczu.....niestety w interku są tylko ksiażki do kupienia na ten temat.....albo ja nie umiem szukać;-))).... W każdym razie może któraś słyszała coś o tym???? No idę kupić tego loda.....w ramach śniadania oczywiście;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniolku ja slyszalam tzn moja znajoma ma caly jej plan,skserowala mi go ale niestety gdzies mi sie zawieruszyl:(teraz sobie przypominam ze tak gwozdziem programu byl wlasnie ten soczek:) ja jestem juz po sniadanku ale dzis jakos zle sie czuyje:( nie wiem co mi jest ciagle wiruje mi w glowce choc wczoraj nic nie pilam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noooo upadły aniele witaj wśród szczuplejących :D:D idę coś na ruszt wrzucić bo mi sie już żołądek wokół kręgosłupa okręcił :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniołek z różkami
A ja teraz bawię się w orkiestrę, tak mi kiszki marsza grają;-( UMIERAM........ Słyszałyście o ludziach, którzy żyją powietrzem????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jakoś z głodem się oswoiłam... no, trochę ;) Aniołku doskonale Cię rozumiem, napisz tylko czy wojna wygrana czy nie za bardzo... Ja uboelwam nad tym, że ćwiczyć mi sie nie chce, jutro pewnie też nie poćwiczę bo jak chłop w domu to jakoś mi nie idzie. Ale w poniedziałek nadrobię, a co! Na wieczorne głody piję wodę - nocne maratony to lepsze niż stojąca w miejscu waga... jedno co pocieszające to pierwszy centymetr mniej w obwodach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×