Gość Żona Eryka Napisano Czerwiec 4, 2008 Depressiff Ty masz w sobie duuuzo siły Kochana. Jesteś świetna dziewczyna i trzymam mocno kciuki. Sciskam wirtualnie i idę bo mąż wraca z ryb. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katanata Napisano Czerwiec 4, 2008 Ja juz kiedys pisałam,ze gdyby było tylko golenie i depilacja to jeszcze jakos ujdzie.Niestety pozostałoscia są blizny,krosty i zapalenie mieszków. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katanata Napisano Czerwiec 4, 2008 czytałam dzisiaj ze jedynie finasteryd i jemu podobne leki hamują działanie DHT w hirsutyzmie spowodowanym PCOS,przerostem nadnerczy czy idipatycznym,kiedy jest nadwrazliwosc na androgeny.Zastanawiam się czy istnieje mozliwosc przerw w kuracji,zeby dać organom trochę odpoczac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katanata Napisano Czerwiec 4, 2008 ja mam marzenie ,zeby wyjsc bez makijazu i pojsc z synem na basen bez wstydu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katanata Napisano Czerwiec 4, 2008 Czyli twoja lekarka potwierdza sensownosc finasterydu? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość loris Napisano Czerwiec 4, 2008 depresiff, kiedy ja zauważyłam u siebie włoski to najgorsze były dla mnie pierwsze trzy, a nawet cztery lata.Naprawdę przeżywałam to wszystko tak jak Ty, może nawet bardziej bo wtedy nie wiedziałam o istnieniu takiego forum, na którym dziewczyny się wzajemnie pocieszają. Ja byłam z tym problemem zupełnie sama. Nawet mój mąż nie wiedział do końca jak bardzo się z tym męczę. Tak bardzo się tym gryzłam i czułam się bardzo samotna mimo, iż mam rodzinkę.Prawie nie wychodziłam z domu, tylko wtedy, gdy musiałam.Miałam znajomą, która ma podobny problem i nawet chciałam o tym z nia porozmawiać, ale ona ucieła temat, że jej mężowi to nie przeszkadza i czułam, że nie chce o tym rozmawiać. Oczywiście rozumiałam to ale tak bardzo potrzebowałam miec oparcie w kimś, ale niestety nie miałam.Gdybym trafiła na takie forum trzy lata temu na pewno byłoby mi łatwiej.Od można powiedzieć dwóch lata jakby powracam do życia, moja psychika też jakby powraca do życia. Nie wiem, czy przez to że jakoś przyzwyczaiłam się do tego wszystkiego czy jednak pomaga mi troszkę to moje leczenie.Rozumię Cię doskonale, jak Ci trudno, ale uwierz przyjdzie czas że i Ty powrócisz do życia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katanata Napisano Czerwiec 4, 2008 Loris zazdroszczę ci rozwagi.Janiestety za czesto sie buntuje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość loris Napisano Czerwiec 4, 2008 depresiff nie możesz zaniedbac nauki. Musisz doceniac to, że Jesteś zdolna bo nie wszyscy mają lub mieli to szczęscie.Masz tyle zalet i na nich sie skup.Miłość przyjdzie do Ciebie wtedy, gdy nawet sie jej nie będziesz spodziewać.Zobaczysz,wspomnisz moje słowa. Trzymaj się. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katanata Napisano Czerwiec 4, 2008 Zadnej z nas nie jest łatwo bez wzgledu na to ,która z nas ma wiecej czy mniej włosów.Mi psychika przez to siada.Nie ma co się porównywać,bo jesli tutaj jestesmy to dla kazdej z nas jest to duży problem i nie ma co zazdrościć ,ze ty nie masz na pupie a ja mam.Kazda z nas miewa chwile ,ze chce się schować w ciemnym pokoju i nie pokazywać się światu.Wiele z nas ma kochajace rodziny i przyjaciól.Przeciez te włosy to nie nasze emocje,nie nasze poglady,nie nasze poczucie humoru.Chociaz muszę stwierdzic,ze hirsutki poczucie humoru rewelacyjne nawet na swoj temat mają.Wierzę ,ze zrzucimy te futra bo to przeciez nieekologiczne!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katanata Napisano Czerwiec 4, 2008 depressif musisz kontynuowac studia.ja zawaliłam w zyciu wiele spotkań.Uwierz.Wielu myślało,ze ze strachu czy lenistwa.Odwoływałam wiele waznych spotkan i wyłam w łazience.To był wstyd przed cudzym spojrzeniem .Najchętniej chodziłabym cały czas w kapturze.Uwielbiam kiedy pada i kocham zimę .Zgadnijcie dlaczego?czasem mam opór ,zeby wejsc do banku czy na pocztę.Nie zawalaj nauki te włosy nie mogą wygrać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katanata Napisano Czerwiec 4, 2008 Nieraz słyszałam,ze jestem dziwadło,że nie mam ochoty nigdzie wyjsc czy zostac na noc.Niestety prawda jest taka ,ze otoczenie akceptuje rozne choroby czy mankamenty,ale nie włosiska.Dla wielu owłosienie to zaniedbanie w erze cudownych mozliwosci kosmetycznuch.My wiemy ,ze to nie takie proste.Nie ma mowy o zaakceptowaniu kobiety zarosnietej ,czyz nie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katanata Napisano Czerwiec 4, 2008 Ja robie tak: w poniedziałek idę na badania hormonów,potem usg piersi i jajników.20 czerwca mam wizyte u lekarza.Dobrze by było miec lekarza prowadzacego,poniewaz trzeba byc pod kontola i czesto wykonywac rózne badania.Nie oszukujmy się kupic ten lek to nie jest problem,ale znalezc kogos kto się podejmie prowadzenia leczenia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katanata Napisano Czerwiec 4, 2008 Nie jest to narazie leczenie powszechne w Polsce,więc muszę poszukac kogoś zorientowanego w temacie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość eliczek Napisano Czerwiec 4, 2008 Ja też bede brać. Nie mam jeszcze prowadzącego ale znajde. Teraz ryczę pokłocilam sie z chlopakiem z którym jestem już kawal czasu i jest mi z tym cholernie żle. Jeszcze gorzej ze sobą. Nie mogę patrzeć na siebie a nawet jak to pisze widzę sie w szybie.Zaryczana, czerwona, wszystkie krostki widać podkład sie zmył. Mam już dość. Nie wiem Depressiff skąd masz swoja siłę? Mi juz jej brak, mam dosć zycia dzis naprawdę. Mam taki moment, że ten placz który hamowalam w sobie chyba sie wydostał, każdy ma granice. ja sama wywołalam klótnie i była poważna, powiedziałam wiele słow za mocnych ,jakich ni powinnam mówić. A ja potrafie być bardzo przykra i on powiedział, że chyba mnie nie zna dobrze, nie dziwie sie tyle słow padlo. Chodzi o to, ze ja odkąd znalzłam te pisma Wybór to już nic mnie nie obhodziło tylko być jak Ona. I mowie Wam nie myslałam realnie, że może za rok, że może zmaleje, że schudne 5 kg. Ja chciałam i chcę być szczuplutka, gładka. Nawet pisać tak jak Ona sie starałam. Cały czas myslałam że ma cudownego meża, takiego z moich marzeń, ja nie mam takiego szczęscia. Powiedziałam mojemu chłopakowi o tym finasterydzie a on wspomniał ze trzebaby zapytać kilku lekarzy o dzieci, a mąz Wybór o to nie pytał nie był egoistą, myslał o Niej To wszystko inaczej sie odbyło, bez jakichś obleśnych lekarzy, studentów, nadwagi, tak pięknie ja te strony wydrukowalam Dziewczyny sobie co ona pisze o nim i jak pisze. I moj zwiazek wydał mi sie do bani, no tak ale kto by mnie taka chciał inny. On mowil o dzieciach a mnie lzy plynely po policzkach i myslalam ze maz Wybór tak nie mowil do Niej, byl inny, delikatny, slodki taki dla Niej. Teraz rycze a on jedzie z tata na te mecze to jego marzenie ja mu zepsulam humor, wiadomo nikt nie lubi przykrych slow. Tylko że jan ie umiem przestać myślec o tym, wyobraząc sobie Wybór i Jej meza tamten dzien. Chcialam miec nick Wybór2... Czemu tak sie to komplikuje?:(:(:(:( Nigdy nei bylam tak rozczarowana wszystkim i moim facetem i soba. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Żona Eryka Napisano Czerwiec 4, 2008 Dziewczyny Depressiffi, Katanata piszcie proszę o tym leczeniu. Dla mnie to i tak ważne mimo, że jak znam zycie prędzej Wam napiszę, ze znowu jestem w ciąży niż że biorę finasteryd:) Ale piszcie proszę a ja trzymam za Was kciuki prekursorki kochane. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość eliczek Napisano Czerwiec 4, 2008 Wybór, ja podam Ci mój mail, napisz proszę jak dokladnie zachowal sie Twój mąż co powiedział i jak...i jak to było wszystko. To dla mnie ważne, napisz proszę, ze sie zgadzasz to podam mail, nie musisz tu pisać, ja chce to tylko dla siebie. Ja ciebei nie bede oceniac tylko chodzi mi o to, że chce wiedziec jak to jest. Jestem w takim dole jak nigdy, dzis jest cholerny dzien.Przelalo sie w srodku wszystko. Napisz tylko ze zgadzasz sie napisac cos o tym jak mu to mowilas i co on mowil na PV to bedzie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Żona Eryka Napisano Czerwiec 4, 2008 A może jeszcze gdzie stał i jak był ubrany? Eliczek...widzę jak Ci ciężko ale brniesz w jakies bagno emocjonalne. Każda z nas ma dni smutku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość eliczek Napisano Czerwiec 4, 2008 Wybór prosze napisz, że sie zgadzasz, ja tylko chcę wiedzieć o tej rozmowie o finasterydzie pomiędzy Wami. Ja mialam taka dziś nie mam tak jak Ty, on mowil o dzieciach, o poczekaniu, o akceptacji cholernej, prosze napsiz co mowil Twój Mąż. Nie powinnam moze pytać ale czuje ze jak przeczytam jak to było między wami w tej scenie rozmowy to bedzie mi lepiej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość eliczek Napisano Czerwiec 4, 2008 Wybór ja juz o nic nie poprosze tylko ta jedna rzecz!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Żona Eryka Napisano Czerwiec 4, 2008 Eli, jak naprawdę jest tak źle to ja Ci dam swój mail, pogadamy na PV jeśli wolisz. Zrozum nie można kraść cudzego życia. To są ich prywatne sprawy nie scenariusz filmowy który przeczytasz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość eliczek Napisano Czerwiec 4, 2008 Wybór on cie kocha a moj mnie nie taka prawda. Boze jak ja bym chciala taka milosc do mnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katanata Napisano Czerwiec 4, 2008 Eliczek opamietaj się i wycisz.Bije od ciebie taka desperacja,że ja chyba zaniecham kontynuacji na temat finasterydu.Chyba zbyt dosłownie i nazbyt beztrosko podeszłas do decyzji Wybór.Ja czytajac ja miałam wrażenie smutku a nie pełni szczescia.Wiem ,ze jestes młoda i nie myslisz o dzieciach,ale swiadoma rezygnacja musi być przemyslana.Zycie to nie love story .Czesto w zyciu inaczej jest niz w filmie,gdzie całuja sie na końcu.W zyciu najczęsciej całuja na początku.Nie ubarwiaj i nie dopisuj ciagu dalszego ze skrawka anonimowej rzeczywistości. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość eliczek Napisano Czerwiec 4, 2008 Wybór naprawdę ja nie jestem przeciw Tobie, mi zależy na wiedzy jak to było miedzy Wami, proszę napisz bo między mna a G. byłoa ta rozmowa nie taka jak miała być. Powiedział, że nie kazda kobieta musi być taka sama i ze jemu nie przeszkadza. Twoj maz by tak nie mowil,co....? On Cie uratowal, a mnie sie nie chce zyc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość eliczek Napisano Czerwiec 4, 2008 Katanata ja wole ten skrawek niz swoje zycie bo fakt ze Jej maz powiedział tak i pojechal z Nią, ona jest gładka i szczupluteńka, nie jest hirsutką ani nie ma nadwagi ja nie mogę patrzeć na tą wielka d...ę i grube ręce twarz bez kosci policzkowych. Czy to ze ja też chcę to zle? No uwodzą jakos mnie te Jej slowa, to co pisała, wolalabym Jej smutek niz swoja radośc powiem tak. I nie mam powodów Jej nie wierzyć wydaje mi sie Jej zycie lepsze, bo ja kim bedę, wezme w tajemnicy to finasteryd ale czy będę szczuplutka, gladka, śliczna? Czy tylko troche mniej "testosteronowy typ" Bo tego chyba nie zniose. Wybór prosze napisz, Ciebie to nic nie kosztuje. PROSZĘ. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Żona Eryka Napisano Czerwiec 4, 2008 Eli, wybacz ale musisz się uspokoić Kotek. Nie będziesz Wybór ani Ona tobą ani Jej mąz Twoim narzeczonym. I co? I dobrze,każdy ma być sobą. Musisz mieć rozmiar 34 aby być idealna? A życie Wybór, to nie kalka nie można go powtórzyć w przypadku tej sceny jak piszesz ani zadnej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość KKKKKKKKKKKKk.... Napisano Czerwiec 4, 2008 Eliczek nie zapominasz się? OK Ona mogła nam pisać o leku, o braku włosków ale Ty wchodzisz do Jej domu, Jej związku. Przyznam, że mnie też zaintrygowała, ale to już jest gruba przesada i żaden dół tego nie tłumaczy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość eliczek Napisano Czerwiec 4, 2008 Wybór nigdy tak mi nie zależało na rozmowie z nikim jak z Tobą teraz. Nie obawiaj sie mnie proszę. ja to podziwiam co zrobiłas, ze nie masz włosków, dla mnie jesteś krolową mojej nadziei. Dzięki Tobie ja mam, jeszcze mam. Czy są szanse że w mniej niż pól roku schudnę aby być taka jak Ty, i stracę te włosy, i wogóle sie zmienię te cholerne androgeny odejda. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Żona Eryka Napisano Czerwiec 4, 2008 Eli ROZSĄDNA i dobrana terapia pomoże ale nie stawiaj sobie celu tylko małymi krokami a zobaczysz kazda terapia w parze z nienawiścia do siebie przegra:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katanata Napisano Czerwiec 4, 2008 Eliczek spokojnie.Sama wiesz ,ze nikt nie da zadnej gwarancji i nikt nie wezmie na siebie takiej odpowiedzialnosci,zebys miała pewność.Nie da ci tez tej odpowiedzi Wybór.Pomyśl,kto patrzy na ciebie jak na konkretna istotę?Nie ja ,nie Wybór .Ja widze młodą ,smutna dziewczynę ,ale twój chłopak widzi ciebie.Mnie jego reakcja wydaje się jak najbardziej na miejscu i świadczy przede wszystkim o jego trosce o twoje zdrowie.Wiem ,ze w złosci i wzburzeniu za duzo się mówi,ale wiele mozna naprawić.Wiem jak trudno nieakceptować siebie.Pomysl ,ze iwele z nas przechodzi czy przechodzilo co ty.Proszę cię tylko,abyś nie ulegała fikcyjnym fascynacjom,bo często nie zauwazamy szczęscia ,bo jest zbyt bliskie i takie codzienne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość KKKKKKKKKKKKk.... Napisano Czerwiec 4, 2008 Królowa mojej nadziei - starasz się Wybór naśladować, ale nieudolnie. Dla mnie dzieciak jesteś. Nie chodzi o wlosy -też ich nienawidzę,ale o podejście. Wybór napisz...a jak Ona nie napisze to co zrobisz? Kopniesz szafę, rzucisz sie na ziemię? Opamiętaj sie> Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach