Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość smutna_małgosia

Dziewczyny z hirsutyzmem

Polecane posty

Gość Malinowa_Róża
Aha, rozumiem;) U mnie też początkowo twierdzono, że nie mam PCOS, a wszystkie zaburzenia (miałam podwyższony testosteron wolny, androstendion, DHEA, DHEA-S, 17-OH progesteron i kortyzol) są spowodowane hiperinsulinemią. Metformina miała zbić androgeny, ale się nie udawało. Później stwierdzono PCOS i przepisano mi tabl. anty. Wiesz co, ja musiałam po 11 mies. leczenia przerwać je z powodu podrażnienia żołądka przez leki. Nie brałam żadnych anty-androgenów przez miesiąc i niestety włosy wróciły do stanu sprzed leczenia. Odrastały bardzo szybko i były mocne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to na początku jak twierdzili, że nie masz Pcos, to chyba tylko na podstawie tego, że musiałaś mieć regularne miesiączki i owulacje. Powiem, że ta metformina coś dała, bo zawsze na łokciach miałam takie ciemne zrogowacenie, teraz tego nie mam. A jakie ty brałaś tabletki? Wcześniej brałam tabletki antykoncepcyjne sindy 35( odpowiednik diana 35) przez rok i odstawiłam je ponieważ przytyłam 10 kg a nadmierne owłosienie się wcale nie zmniejszyło.teraz biorę atywię tabletki anty i jestem zadowolona. Chociaż w te wakacje musiałam odstawić atywie i spironol ponieważ będąc w ciepłych krajach zaczeły mi pękać naczynka i żyłki :/ pewnie przez anty. No i z powrotem do nich wróciłam we wrześniu i jak na razie się nic nie dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_Róża
Nie, ja mam całe życie nieregularne mies., przed leczeniem cykle trwały 23-49 dni. Po prostu trafiałam na niedoszkolonych gin., którzy nie potrafili stwierdzić PCOS, ponieważ teoretycznie USG było prawidłowe. Piszę teoretycznie, ponieważ wielu rzeczy nie zrobiono (m.in. nie zmierzono obj. jajników). Nie obchodził ich fakt, że spełniałam 2 z 3 kryteriów oraz wykluczono inne choroby, co wystarczy do stwierdzenia PCOS. Dopiero teraz trafiłam na gin., która specjalizuje się w zab. hormonalnych i ma mi zrobić dokładne USG. Od stycznia do czerwca brałam Glucophage XR 500 (1 tabl.). W czerwcu dołożono mi Spironol 25 mg. We wrześniu dostałam Metforminę 850 (3 tabl.) i Spironol 50 mg. Do tego cały czas, od stycznia, brałam Duphaston+ Euthyrox na niedoczynność tarczycy. Pod koniec listopada wszystkie leki mi odstawiono, zostałam jedynie na Euthyroxie. Od 11 dni biorę dodatkowo Yasminelle. Nie czuję się dobrze na tych tabl. Bolą mnie cały czas piersi, często podbrzusze, mam mdłości, ogólnie słabo się czuję;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To faktycznie na jakiegoś tępaka musiałaś się natknąć, bo jak mówisz spełniałaś 2 kryteria a oni wykluczyli PCOS, żenada jednym słowem. Nie martw się, bo ja tez, jak poszłam do lekarza to popatrzał na mnie i mówi, że mam to po tacie, bo kojarzy go i pamietał, że miał dużo włosów . A ja mu na to, że nie zgadzam się z jego opinia i rzuciłam na stół, badania hormonów,które tam wcześniej robiłam i miałam podwyższone androgeny. To potem ze mną jakoś już normalnie gadał. Nie dziwie się że twój organizm tak zareagował, skoro jesteś nafaszerowana dość sporymi lekami :/ A widzisz różnice pomiędzy gluckophage xr a tymi normalnymi?? mnie po tych xr na mdłosci bierze i pobolewa troche żołądek, od tamtych nie, bo wczesniej brałam 500mg potem 850 mg a teraz juz mi zapisał 1000mg xr. To masz z tarczycą dolegliwości. Ale widzisz jakiś efekt po których kolwiek z tych leków?? Ja po spironolu to się strasznie słabo czułam i głowa bolała, ale dlatego, że strasznie miałam odwodniony organizm. teraz staram sie pic ta butelke wody dziennie i jest ok ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_Róża
Szkoda, że tych "tępaków" było kilku, w tym jeden podobno najlepszy specjalista w województwie;) Nie no ogólnie żałuję, że po rzekomej właściwie diagnozie musiałam czekać cały rok, żeby dowiedzieć się co rzeczywiście mi dolega. Twoja syt. z tym lekarzem, przypomniała mi, co usłyszałam w szpitalu podczas pierwszych badań. Kiedy okazało się, że USG jest w porządku (niby), a innych badań jeszcze mi nawet nie zrobiono, lek., która się mną zajmowała (do tej pory nie wiem kto to był, bo lek. prowadzącego miałam innego) nota bene bardzo fajna, stwierdziła: ,, Wiesz, ja myślę, że taka Twoja uroda". Fajnie, że wcześniej już w badaniach wyszedł hiperandrogenizm... Ale to w ogóle była dziwna lek. trochę, bo potem na siłę chciała mnie na dodatkowe badania zostawiać. Niby brałam silne leki w sporych dawkach, przynajmniej tak niektórzy lek. twierdzą, a czułam się lepiej niż teraz, na najsłabszych podobno tabl. anty. Bierze Cię na mdłości teraz, bo masz większą dawkę od tych normalnych. XR działa całodobowo, więc lek uwalnia się powoli. Natomiast te ,, zwykłe" działają 3-4 h, więc jak brałaś raz dziennie, to nic dziwnego, że lepiej się czułaś;) Mnie na tych zwykłych było niedobrze przez cały mies., nie mogłam patrzeć na jedzenie. Ale to pewnie przez to, że dostałam naprawdę sporą dawkę w porównaniu do tabl. XR jakie brałam. Ja już teraz nie biorę metforminy, lek. kazali odstawić, bo hormony nie spadły, ani na mies. to nijak nie wpłynęło. Ja mam (a raczej miałam 2 lata temu) insulinę na czczo w normie, coś ok. 8, a 2 h po obciążeniu 61,14. Nowa gin. powiedziała mi, że leczy się dopiero od 80 po obciążeniu lub jak na czczo jest podwyższona, więc nie wiem jak to z tym jest. Myślę, że insulina pewnie już bardziej będzie podwyższona. Jeśli te dolegliwości ze strony ukł. pokarmowego będą Ci się dłużej utrzymywały, to idź do lekarza. Ja się cały październik i połowę listopada męczyłam z mdłościami, dobrze, że w końcu rodzice zmusili mnie do wizyty u lek., bo okazało się,że żołądek zaczął wysiadać. Doraźnie na mdłości polecam herbatę imbirową, mi bardzo pomaga. Ja generalnie leczenie dobrze znosiłam, jedynie w październiku i listopadzie miałam te mdłości. Spironol dobrze tolerowałam, ale w dawce 25 mg, jak brałam 50 mg to źle się czułam, jak Ty- miałam bóle głowy. To wynika z głównego działania Spironolu- obniżającego ciśnienie. Lek. też mi każe dużo pić, czego nie lubię;p Mi ogólnie to leczenie pomogło na włosy- wolniej rosły i nowe się nie pojawiały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny teraz mi się przypomniało jak jedna "lekarka endo" powiedziała mi widząc moje owłosienie że to dziwne, że je mam bo przecież mój tata nie jest łysy a córki łysych ojców mają zbędne owłosienie :D :D :D PARANOJA!!! to po co my chodzimy po lekarzach wystarczy spojrzeć na tatę i będziemy wiedzieć czy jesteśmy chore :D Wczoraj odebrałam wyniki androstendionu i wyszło mi 2,90 ng/ml przy normie 0,4 - 4,1 ciekawa jestem co mi powie i co dalej zleci. A co tak naprawdę wytwarza ten androstendion nadnercza czy jajniki a czy to i to. Szukałam w necie i w każdym źródle wyczytałam co innego. Jak myślicie można coś stwierdzić albo coś wykluczyć na podstawie tego wyniku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_Róża
smuciara, dokładnie heh. Chociaż mój tata jest sporo owłosiony, przez co rodzina mi wmawiała, że mam to po nim. Aczkolwiek lek. nigdy nie pytali o ojca, tylko o rodzeństwo i mamę. Masz dobry wynik androstendionu, ale pamiętaj, że to jeszcze nie oznacza prawidłowej gospodarki hormonalnej. Zarówno moja endo., jak i gin. twierdzą, iż androstendion jest hormonem w większości jajnikowym, więc u Ciebie można stwierdzić, że z jajnikami raczej wszystko w porządku. Będę się powtarzać, ale uważam, że najlepiej by było, gdyby endo. wziął Cię do szpitala na badania. Bo tak to może zlecać Ci po jednym hormonie i bezsensownie będziesz traciła czas. Ja już na samym początku, przed szpitalem, miałam zlecone badania: testosteronu, androstendionu, DHEA-S, 17-OH progesteronu, prolaktyny, TSH...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudno stwierdzić z tym całym androstendionem. Ponieważ jak go robiłam to miałam dużo podwyższony, nie pamiętam ile, ale miałam obok tego wyniku dwie strzałki do góry,że jest dużo ponad normę. I po usg jajników wcale na to nie wskazywało, bo były ok . Może od tych nadnerczy też być. Chociaż nie mam pewności ,bo żadnej TK nadnerczy nie robiłam, więc nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_Róża
Tynia, ale można mieć podwyższony androstendion i prawidłowe USG jajników. Nadnercza produkują a. w mniejszej ilości. Ja też mam wysoki androstendion, nadnercza w porządku na TK i wg lekarzy jest to wina jajników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczyny zobaczę co mi powie endo na wizycie za tydzień, też myślę że w szpitalu najlepiej by było zrobić te badania miałabym za jednym razem komplet no i nie musiałabym płacić za nie, przynajmniej mam taką nadzieję,ale jak pomyślę o szpitalu to mam pietra no i problem bo co powiem w domu bo prawdy na pewno nie z wielu powodów że idę na takie badania. Chyba że mi zleci jakieś badanie pod kątem nadnerczy jak wyjdzie coś nie tak to potem skieruje do szpitala. Jajniki jak ostatnio robiłam usg były ok chyba że się coś zmieniło od tamtego czasu bo już przeszło rok temu miałam robione a miesiączki mam od zawsze regularne. A co to jest i na czym polega to badanie TK bo nigdy wcześniej o tym nie słyszałam no chyba że jest to skrót od tomografii komputerowej :D a ja się głowie co to takiego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_Róża
smuciara, tak, TK to skrót od tomografii komputerowej;) A w którym szpitalu pracuje Twój endo., jeśli można wiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepewna_91
dziewczyny mam pytanie, czy któraś z Was była ostatnio na badaniach w szpitalu w Poznaniu na ul. Polnej? jestem teraz w okresie "czyszczenia organizmu" po tabletkach hormonalnych... czy któraś z Was wie, w jakich dniach cyklu miały być te badania robione? bo ja szczerze mówiąc nie zakodowałam tego, bo lekarz powiedział mi, że jeśli podczas trzech miesięcy nie będę miała okresu, to po prostu mam zadzwonić i powiedzieć, że go nie było a skończyły się właśnie trzy miesiące od skończenia brania tabletek i wtedy mnie zarejestrują... byłam pewna, że bez tabletek nie dostanę ani jeden raz miesiączki przez ten czas... a wyszło inaczej... ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinko mój endo nie wiem czy w ogóle pracuje w szpitalu bo ma swój prywatny gabinet w którym przyjmuje codziennie prócz niedziel. Przez dwa dni w tygodniu co prawda przyjmuje od 14 chyba żeby wtedy miał dyżur w jakimś szpitalu ale nic na ten temat nie wiem. On prywatnie ma mnóstwo pacjentów, na NFZ nie przyjmuje, trudno do niego się dostać, osoby pierwszy raz chcące się umówić do niego na wizytę rejestrowane są tylko raz w miesiącu. Według mnie przy takim nawale pacjentów nie ma ochoty na pracę w szpitalu, chyba że jako lekarz musi pracować gdzieś dla NFZ-u. Jeśli uzna że potrzebna mi hospitalizacja to pewnie poleci mi konkretny szpital tak było w przypadku operacji tarczycy. W sumie to dwa różne przypadki operacja a badanie hormonów... jeśli pracuje gdzieś w szpitalu to pewnie tam mnie ulokuje. Ciekawa jestem co mi powie i trochę się stresuje... zresztą tak zawsze mam przed jakimkolwiek pójściem do lekarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_Róża
smuciara, na www.poczet.mp.pl możesz sprawdzić czy Twój endo. pracuje w jakimś szpitalu, bo tam są wszystkie info. o lek;) A w jakim szpitalu miałaś operację, w Narutowiczu? Z tego, co wiem, tam jest właśnie najlepsza chirurgia endokrynologiczna...;) Stres przed wizytą rozumiem doskonale, ja też zawsze przeżywam wizyty. Mnie za 4 tyg. już czeka wizyta u gin., strasznie się boję;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_Róża
smuciara, na www.poczet.mp.pl możesz sprawdzić czy Twój endo. pracuje w jakimś szpitalu, bo tam są wszystkie info. o lek;) A w jakim szpitalu miałaś operację, w Narutowiczu? Stres przed wizytą rozumiem doskonale, ja za 4 tyg. idę do gin. i już się denerwuję;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinko dzięki za link. Sprawdzałam i wychodzi na to, że nie myliłam się mój endo przyjmuje tylko prywatnie ale dowiedziałam się jeszcze, że najprawdopodobniej jego żona też endo pracuje w klinice na oddziale endokrynologicznym i coś mi się przypomina że gdzieś słyszałam, że jeśli kieruję do szpitala na badania to właśnie do tej kliniki. Tak operację miałam w Narutowiczu ;) sam endo polecił mi ten szpital i też podkreślał że tam są najlepsi chirurdzy w tej dziedzinie. No to jesteśmy co najmniej dwie ze strachem przed wizyta więc głowa do góry bo mówią że w kupie raźniej :D powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_Róża
smuciara, nie ma za co;) Jeśli piszesz o endokrynologii na Kopernika, to chyba już lepiej, żeby Ci zrobiono badania w Klinice Endokrynologii Ginekologicznej, nie samej Endo.;) Ja tam się właśnie wybieram w tym roku. Ja też byłam na badaniach w Narutowiczu dwukrotnie, ale na endokrynologii, moja endo. tam z kolei pracuje. Heh, co do strachu, ja myślałam, że będzie coraz mniejszy, ale gdzie tam, zawsze jednakowy;p Daj znać jak będziesz po wizycie u endo., trzymam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malinko zobaczę jak to będzie bo jeśli endo zleci mi badania na oddziale tylko endo to sprzeciwiać się nie będę bo znając jego mogłoby mu się to nie spodobać, że podważam jego zdanie, a ja wolę z nim nie zadzierać :/ oczywiście też myślę, że byłoby to w mojej sytuacji dużo lepsze rozwiązanie i porozmawiam z nim w razie czego, ale znając jego jak uzna tak mi zleci. Jak już będę coś wiedzieć to dam znać, eh, chciałabym żeby już było po... też trzymam kciukasy żeby wreszcie zaczęło się u Ciebie układać :0)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_Róża
smuciara, rozumiem, ale możesz mu delikatnie zasugerować i tyle;P Dzięki i również powodzenia życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z sympatią
Z okazji nowego roku 2013 życzę wszystkiego najlepszego, jak chcecie, to mi coś napiszcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kesja123
Dziewczyny, mam takie pytanie, czy w walce z włosami, któraś z was korzystała z rozjaśniacza Sally Hansen? nie chcę już depilować się na twarzy, bo zawsze mam po tym jakieś przeboje (krosty a nawet siniaki po wosku ;() dużo czytałam o tym preparacie, ale wolę zasięgnąc opinii kogoś, kto już go wypróbował. poza tym tu jest konkurs i można go wygrać: http://www.depilacja.edu.pl/aktualnosci/wygraj-rozjasniacz-do-wloskow-sally-hansen więc tak się trochę czaję, żeby spróbować ;)) Pozdrowionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Kesja123: Ja go używałam 2 lata temu i powiem tak, póki nie miałam ciemniejszych włosków to go używałam zwłaszcza na wąsika i na podbródku to sprawdzał się, trzymał jakieś 2 tyg. Troszkę szczypie ale chwile. Na rozjaśnianie włosów u nóg czy u rąk to go nie polecam , bo tam nie rozjaśnia. Trzeba tez uważać jeśli np opalenizna została Ci z tego lata, bo czasami może i skórę rozjaśnić i to fajnie nie wygląda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_Róża
Kesja 123, ja używałam rozjaśniacza na wąsik i brodę przez kilka lat, dopóki nie stwierdziłam, że włosy są za długie i trzeba je usunąć. To jest bardzo dobry sposób, jeśli problemem są tylko ciemne włosy, a nie długie. Mi rozjaśnianie wystarczało na ok. tydzień. Podobnie jak Tynia, nie polecam rozjaśniać w innych miejscach. Przed wakacjami rozjaśniłam sobie włosy na udach, które zamiast koloru blond, stały się rude, jeszcze bardziej widoczne. Jeśli chcesz zakupić ten rozjaśniacz, to proponuje na allegro zakupić rozjaśniacz do ciała bodajże z 2010 r. W sklepach zazwyczaj mają stare wersje, mało wydajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małpka z buszu
Dziewczyny wy chyba macie strasznie cienkie i delikatne włoski skoro je rozjaśniacie, ja sobie tego nie wyobrazam bo u mnie włosy np. na brodzie są strasznie grube i twarde, gdybym je rozjaśniła to by było widać siwą bródkę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość light sheer a niektore leki..
hej dziewczyny, czasami wpadam na to forum i sobie zerkam na Wasze wypowiedzi.. Kilka z Was robilo sobie zabieg laserem light sheer. Ja mam pierwsza wizyte u dermatologa za tydzien i nie wiem czy moge sie poddac zabiegowi stosujac teraz rutinoscorbin.. Trafilo mi sie lekkie przeziebienie i łykam dla wzmocnienia wit C z rutozydem zawartym w tego typu lekach (wspomniany juz rutinoscorbin, rutinacea czy cerutin). Gdzies czytalam, ze trzeba odstawic takie leki/suplementy na miesiac przed laserowaniem sie bo sa swiatloczule. Czy Wam tez tak zalecano? Wiem, ze kazda skora to indywidualny przypadek, wiec moze jednego poparzyc a drugiego nie. Ale czy rutozyd jest na liscie zakazanych lekow, tak jak wit A/betakaroten? Wiecie cos na ten temat? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość light sheer a niektore leki
hej dziewczyny, czasami wpadam na to forum i sobie zerkam na Wasze wypowiedzi.. Kilka z Was robilo sobie zabieg laserem light sheer. Ja mam pierwsza wizyte u dermatologa za tydzien i nie wiem czy moge sie poddac zabiegowi stosujac teraz rutinoscorbin.. Trafilo mi sie lekkie przeziebienie i łykam dla wzmocnienia wit C z rutozydem zawartym w tego typu lekach (wspomniany juz rutinoscorbin, rutinacea czy cerutin). Gdzies czytalam, ze trzeba odstawic takie leki/suplementy na miesiac przed laserowaniem sie bo sa swiatloczule. Czy Wam tez tak zalecano? Wiem, ze kazda skora to indywidualny przypadek, wiec moze jednego poparzyc a drugiego nie. Ale czy rutozyd jest na liscie zakazanych lekow, tak jak wit A/betakaroten? Wiecie cos na ten temat? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_Róża
małpka z buszu, dlatego ja po pewnym czasie zaniechałam stosowania tego kremu, właśnie ze względu na tę brodę. Jeśli chodzi o przeciwwskazania do depilacji, rutozyd raczej nim nie jest, tu chodzi o retinol przede wszystkim jako przeciwwskazanie. Ale na wszelki wypadek warto zapytać dermatologa/ kosmetyczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malpka z buszu-no ja mam dokladnie taksamo jak bym zapuscila to bym wygladal jak rumcajs albo miklołaj :( ja bylam dzis na 3laserze babka mowi ze mam bardzo paskudne wlochy ze rzadko ktos przychodzi z tak grubymi 5-6zabiegow to minimum :( no i juz dzis tez byla moc max lasera-oj bolało,bolało czy testosteron wolny robi sie jakiegos konkretnego dnia ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_Róża
gazeciarka, lepiej się od razu nastawić, mnie mówiono, że 3 zabiegi wystarczą, bo mam idealne warunki do depilacji, a tu się okazuje, że guzik prawda i pewnie jeszcze kilka razy pasowałoby iść. Testosteron wolny najlepiej zrobić na początku cyklu, max do 10 d.c.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinko jeśli dobrze pamiętam to jesteś po dwóch zabiegach laserem a widać choć troszkę efekty poprawy na dzień dzisiejszy niż było przed tymi zabiegami. Pamiętam, że byłaś zadowolona zaraz po laserach. Chodzi mi o to czy choć w jakimś stopniu efekt się utrzymał czy z czasem wraca do stanu sprzed zabiegów. Ja nigdy nie rozjaśniałam a gdybym tylko rozjaśniła włochy na brodzie a nie wyrwała to bym miała kozią bródkę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×