Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 1984

CZY IŚĆ Z NIM DO ŁÓŹKA? Prosze przeczytaj TO!

Polecane posty

Gość 1984

czesc! Jestem w związku z kochanym facetem od 1,5 roku. Mielismy troszke przejsc, ale juz jest super... Wyjezdzamy wposlnie za kilka dni na wakacje. Od dluzszego czasu piescimy sie dosc odwaznie...uprawiamy milosc francuska...chcemy zaczac wspolzycie...pojsc na calosc.. Bylam u lekarza. Przypisal mi tabletki. Za kilka dni mam okres, zaczne je brac...ALE: JA NIE WIEM DO KONCA CZY CHCE STRACIC DZIIEWICTWO! Moze mam glupi problem. To jest moj pierwszy mezczyzna. Mamy oboje po 21 lat. Kocamy sie....wiec dlaczego ja mam watpliwosci? Moze to kwestia wychowania...(grzeczna dziewczynka, dobre sropnie, katolicja rodzina) moze jakies przeczucie...moze strach ze konczy sie jakis niewinny okres w moim zyciu...Nie wiem.. Czy ktos ma takie schizy jak ja? Czy to tylko ja jestem dziwna? Prosze odpowiedzcie co o tym sadzicie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudne to...
z jednej strony to juz wlasciwie jestescie razem cielesnie,piescicie sie dosc odwaznie z tego co piszesz... A czy Ty nie obawiasz sie przypadkiem bolu wynikajacego ze wspolzycia...? Ja mialam podobnie,bylam dlugo z mezczyzna,bylo miedzy nami podobnie jak u Was,ale ja balam sie bolu...:-( I rzeczywiscie na poczatku bolalo:-(mysle,ze przede wszystkim dlatego ze nie potrafilam sie odprezyc,po prostu bylam spieta i przestraszona:-( Troszke to trwalo zanim nauczylismy sie tak prawdziwie i do konca kochac ze soba... Pozdrawiam i zycze powodzenia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli go kochasz a on ciebie i czujesz że to ten to w czym problem?Jeśli nie chcesz czekac do ślubu to przecież czy stanie sie to za miesiac czy za 2,3 to bez różnicy.Wiadomo że to troche inaczej juz nie byc dziewicą hehe ale co innego stracic dziewictwo w wieku 16 lat no to rozumiem że coś się w życiu konczy,ta dorosłośc zbyt wczesnie przychodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
watpliwosci zawsze sa nie tylko w intymnych sprawach, codziennie dokonujemy jakiegos wyboru, nawet glupi zakup bulek sie z tym wiaze - ta czy inna, ten stroj kapielowy czy ten. Coz nie sadze by ktos tu znalaz zloty srodek i dal Ci jednoznaczna odpowedz, zrob to czy to. Mysle , ze sama powinnas dokonac tego wyboru przed ktorym stoisz. Kochasz tego chlopaka jak piszesz co nie znaczy, ze musi z nim wspolzyc. Jezeli jest dla Ciebie wazna czystos to jej dochowaj, jednak jezeli uwazasz, ze jednak to ten i to z nim chcesz miec dzieci, zrob to - to tylko przenosnia wiem ze nie chcesz jescze miec dzieci ale uwazam ze trzeba myslec perspektywicznie, roznie to w zyciu bywa. Moja babcia zwsze powtarzala, zyj tak bys niczego nie zalowala. Serdecznie pozdrawiam i zycze trafnego wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie idź do łóżka
zróbcie to na trawie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mniammmmm
Baska nie rob scen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że ta cnota, aż tak Ci nie ciąży, żebyś musiała się jej szybko pozbyć. Wiedz o tym, że kobieta zawsze pamięta swojego pierwszego mężczyznę. Zawsze. I dobrze jest nie żałować, że to właśnie z tym się to zrobiło, nawet gdyby potem się okazało, że nie będziecie razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIEkoniecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmm ja nigdy
nie mialam takich dylematów najduzej powstrzymaŁam sie miesiac bedac z facetem lubie seks i nic mnie nie powstrzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1984
Gdybym tylko miała ta pewność, że już do końca życia będziemy razem...to chyba nie miałabym problemu. Bo to jest ten jedyny. Ale cnota też jest jedyna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo
juz nie raz moglam isc z facetem do lozka, nawet tego chce, ale pozniej. Hmm... Nie wiem. Nie wyobrazam sobie tego, wlasnie dlatego, ze sie boje, ze to nie bedzie ten jedyny, a chcialabym zrobic to z tym na cale zycie :) Mam takie dziwne odczucie, ze moglabym tego pozniej zalowac. Myslalam, ze tylko ja mam taki dylemat. Mam 22 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1984
Ja też myślalam że jestem sama. Ja go naprawde kocham. I chciałabym spędzić z nim resztę życia. Ale dumna jestem że wciąż jestem dziewicą, że nie zrobiłam tego wcześniej, z byle kim ( miałam takie okazję czy tez propozycję) Może to dziwne. Mam faceta, chce byśmy byli szczęśliwi Wiem, że to go na pewno uszczęśliwi. ( ma temperament i wiem że czekanie na moje decyzję nie należy dla niego do najprzyjemnijszych, choć wiem, że mi tego nie powie) Nie wiem co robić. Z drugiej strony byliśmy u ginekologa, kupiłam tabletki...wycofać się? Zaczekać?Teraz myśle bardziej od strony emocji, od strefy duchowej...bo jeśli chodzo o przyjemnośc to wiadomo nie od dziś, że takie zabawy do przyjemnych nalezą...:) Mam dylemat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może na tym wyjezdzie przemyślisz sobie i serce podpowie co robic:) Ale z autopsji wiem jak takie wyjazdy sie konczą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roznie bywa
mysle ze jak komus udalo sie tyle czasu przetrwac w celibacie zaspokajając sie inaczej i nie bylo sie pod presja '''zróbmy to bo inaczej nie ubarwimy związku'' to naprawde jest silny i wie czego chce ,poza tym jak juz sie zacznie to róznie to bywa pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ++++++++++
1984 - nic na siłę, jeśli nie jesteś do końca przekonana, nie rób tego, a jeśli stwierdzisz że czas nadszedł, to zrób, nic wbrew sobie... a takiej pewności że to ten jedyny to chyba się nie ma w takich sytuacjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko nie martw sie spaniem
z nim - zachowaj dziewictwo az do slubu, a on niech idzie w tym czasie na dziwki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja droga
Nigdy,ale to nigdy nie uzyskasz gwarancji,ze bedziecie juz zawsze razem.gdyby tak mozna bylo,to by sie zwiazki nie rozpadaly,etc.Wiec to nie moze byc argumentem do rozpoczecia wspolzycia,bo bys czekala wiecznosc:)Mozna powiedziec,ze to Twoje "czekanie" jest czekaniem na nie wiadomo co-te niemozliwa gwarancje,natchnienie?Jesli sie wahasz,to widocznie przyczyna tkwi gdzies indziej i nie ma co robic cos na sile,albo bedac nie do konca przekonana.Ja tak zrobilam i duzo bym oddala,zeby to odkręcic.Ale coz..Wiec zycze powodzenia i postepuj w zgodzie z sama soba:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1983
hej. mam mężczyznę, kochamy się, planujemy założyć rodzinę. współżyjemy ze sobą, jest nam w łóżku cudownie. ALE: czasem chciałabym...... pójść do komunii. pójść spokojnie do spowiedzi. a nie mogę. sumienie mi nie pozwala. przestać się kochać? łatwo powiedzieć! to jest jak nałóg.. zresztą, niejedna Ci to tu potwierdzi.. kiedyś, komuś, kogo kochałam całą sobą, całą siebie oddałam. nie wiedząc, jak wiele na siebie przyjmuję.. wiem, wiem - takie tam, gadanie. a jednak mi ciężko. szczęśliwa jestem z moim księciem.. ale nie umiem powiedzieć "nie". ciągle na rozdrożu.. chciałabym cofnąć czas..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja np
sobie czekam az mnie natchnie... mialam juz pare okazji z moi m ale nagle stwierdzalam ze jedak nie i tak soie czekam. mysle ze jak naprawde bede chciala to sie to staie i juz:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myslaca
droga 1984 powiem tak,ja czekałam troszke dluzej niz Ty.. tez mialam watpliwosci.. i nie jestesmy juz razem, mimo ze ja myslalam ze to ten jedyny, pozniej sie okazalo ze tylko ja tak myslalam. ja nie mowie ze nie bedziecie razem, ze on cie nie kocha. ale musisz byc pewna swojej deyzji. mi sie wydawalo ze bylam, niby nie zaluje.. ale.. jesli sadzisz ze jestes zakochana, to jak sie zaczeniecie kochac, to uczucie jest wielkrotnie silniejsze, milosc rozsadza cię, odczuwasz wszystko na wielu plaszczyznach, to jest cos niesamowitego po prostu. i ZAWSZE SIE PAMIETA SWOJEGO PIERWSZEGO FACETA, ZAWSZE. sa rozni faceci, moj tez mial temperament, ja zreszta chyba nawet wiekszy od niego, ale.. niewazne ile masz lat, i jak dlugo jestescie ze sobą, niech ta decyzja twoja bedziec twoja i tylko twoja, bez naciskow, bo tak wypada, bo on mnie kocha, bo ja go kocham, bo juz jestesmy tyle czasu.. to moznaby juz sprobowac. zastanow sie czy na pewno tego chcesz.. ale lekki strach przed niezananym zawsze zostaje.. jesli sie kochacie to umocni wasz zwiazek, chociaz nie zapewni ci nikt tego ze przetrwa on wiecznie,chociaz zycze ci tego z calego serca:) ale jesli jeszcze nie jestes pewna, poczekaj, bo jak to fajnie kiedys powiedziala moja kolezanka, kochana, ale b.wierząca, religia nie pozwala na seks przedmalzenski troche po to zeby nas chronic, bo rozne rzeczy sie dzieja, a potem trudniej sie jest pozbierac. bo seks bardzo wiąże kobietę z jej meżczyzną. i to jest jego najwieksza wada, i najwieksza zaleta, jak bron obosieczna:) co do dziewictwa.. to jest cos co mozesz ofiarowac jednemu facetowi i tylko jeden jedyny raz.. ale rownoczesnie wszystko jest dla ludzi,kochajacych sie ludzi:) ja nie zachecam ani nie odradzam, tylko przedstawiam rozne za iprzeciw.. decyzja nalezy do ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga 1984 strasznie sie cieszę, że jeszcze sa dziewczyny które potrafią szanowac swój najwiekszy skarb i nie pozbywac się go jako niepotrzebnego balastu, wstydu (a tak mi sie wydaje, że dzisiejsze nastolatki tak własnie podchodza do dziewictwa, byle szybciej go stracic, najlepiej przed kolezankami by móc sie tym chwalić) Zreszta z nami tez tak było tylko nie w wieku 15 lat jak w dzisiejszych czasach. Nie jestem duzo od ciebie starsza (jezeli dobrze zakładam, że twój nik to rok urodzenia). Pamietaj o jednym, zastanów się czy twój facet odpowiednio doceni ten podarunek jaki mu sprawisz. Bo jezeli nawet nie bedziecie w przyszłości razem, nie będziesz miała wyżutów do niego, ze ty mu cos podarowałas a on to perfidnie wykorzystał. Zadko która kobieta ma tylko jednego partnera seksualnego w życiu ale ważne jest, bys ten jeden niepowtarzalny moment wspominała dobrze, by nie był przykryty bielmem rozczarowania i złosci bo to źle wróży na kolejne związki. DOKONAJ MĄDREGO WYBORU NIECH CIE NIE UNOSI CHWILA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro nie jesteś pewna, wahasz się i pytasz o to innych - zupełnie obcych Ci ludzie, którzy totalnie nic o Tobie i twoim ukochanym nie wiedzą - to chyba znaczy, że jeszcze nie dorosłać do seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×