Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna dziewczynka

nie chce juz zyc

Polecane posty

Gość smutna dziewczynka

Nie chce juz zyc, tak bardzo mi zle. Zostawił mnie!!!! Po tylu latach, po tych wspolnych planach, po marzenaiach o slubie o dzieciach. Chciał dziecko, prosił o nie. A teraz mnie zostawił, tak poprostu, jak zabawke :(. Nie poradze sobie, nie mam znajomych, nie mam pracy, nie mam pieniędzy, nic nie mam. Siedze sama w domu bo wszystkie kotakty sie pourywały jak z nim byłam. I teraz jestem sama. Cierpie tak bardzo. Tak bardzo mi źle........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usmiechnij sie
Ja wiem ze w tej chwili wszystkie słowa są zbyteczne i ze i tak nie uwierzysz. Ale zobaczysz, czas leczy rany. Wiem ze ciezko ci w to uwierzyc ale tak jest, zobaczysz. Trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już nie smutna
Nie martw się, ja też tak kiedyś myślałam. Wszystko się ułoży i jeszcze los się do cieie uśmiechnie. Życzę ci tego z całego serca. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weź sie w garsc, pokaz mu tym samym co stracil. niech wie ze jestes silna i niezalezna (chociaz pewnie naprawde tak nie jest.. skads to znam) sprobuj,moze ci sie uda.. ja, po tych wszystkich ranach juz nie mam sil, ale tobie moze sie uda.. zycze powodzenia Uśmiechaj Się Ładnie, Płacz Tylko W Ukryciu Bo Uśmiechem Najwięcej Zdobywa Się W Życiu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczynka
dziekuje za dobre słowa. Ja wiem ze czas leczy rany, wiem, ze jak poznam nowych ludzi to bedzie lepiej. Jednak nawet nie mam gdzie poznac tych nowych ludzi bo przeciez nie pojde sama na drinka:( czy na dyskoteke:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też smutna dziewczyna
przeszłam a w zasadzie przechodze to samo co ty...tylko że mnie zostawił bo byłam w ciąży (wpadka)...czas wcale nie leczy,jest coraz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczynka
" do tez smutna dziewczynka" Jestes w ciązy? No to faktycznie cham, nic wiecej. Jak sobie radzisz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka od baranka
Dlaczego nie pracowalas? Dlaczego pozwalalas traktowac sie jak zabawke? Dlaczego pozwolilas odsunac siebie od przyjaciol? Ila masz lat? Czy nigdy nie myslalas o przyszlosci?Powaznie? Zdawalas sie tylko na niego? Jestes mala dziewczynka? Sama jestes sobie winna. Poradzisz sobie. Teraz. Bo musisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sluze pomoca_
Nie wierze, ze nikogo nie masz, z kim moglybys porozmawiac o swoich problemach. Musi byc chociaz jedna osoba, kazdy kogos ma. A co z rodzina? Mama, ojciec, rodzenstwo???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczynka
Mam 21 lat, od znajomych pozwoliłam sie odciągnąc bo byłam głupia, wolałam siedziec z nim niz spotykac sie ze znajomymi. On nie chciał wychodzic, zawsze mówił ze oni są wazniejsi od niego i miałam poczucie winy, dlatego zostawiłam wszystkich. Wiem ze traktował mnie jak zabawke. Czesto mnie obrazał, ja jednak zawsze myslałam ze sie zmieni, ze to tylko chwilowe, ze ma zły humor. Nie jestem silna, wiem ze to moja wina ale nie wiem jak zyc. Zrozumiałam to za pozno:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczynka
Mam siostre ale ona jest daleko, wyjechała do Hiszpani do pracy, mieszka tam. Mam, tata? On uwielbiali tego chłopaka, nie wiem jak by to zniesli jakbym powiedziała im prawde jaki był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia na wrotkach
ha, jakbym widziała siebie sprzed lat. Wtedy On też był dla mnie całym światem, nie liczyła się ani rodzina, ani znajomi, ani moje pasje, zainteresowania. Byłam dla Niego, każdego dnia prawie się widywaliśmy, był dla mnie jak starszy brat, gotowy pomóc w każdej chwili, doradzić, a nawet podjąc decyzję. Gdy się to skończyło to nie wiedzialam jak żyć...brakowało mi tlenu, bo dzięki Niemu oddychałam chyba też..... nie można NIGDY oddać się w pełni drugiej osoby, niestety nasi partnerzy to nie nasi rodzice, którzy (z reguły) nigdy nas nie zostawią i zawsze pomogą pomimo wszystko... życzę wytrwałości na pewno to przeżyjesz, ale na pewno będzie boleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalala
"Asia na wrotkach" jak sobie poradziłas? Ile to trwałao? Ja juz nie mam siły, a to dopiero początek. Jak było u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalala
do smutnej dziewczynki Masz moze gg? Ja jestem w podobnej sytuacji. i nie mam juz siły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczynka
Wiecie tutaj nawet nie chodzi o to ze ja tak bardzo go kocham, tylko o ten lęk, o tą samotność. To jest najgorsze. Czuje sie poniazna, nie mam na nic siły. Kalala jak z Tobą? Asia na wrotkach, piszesz ze da sie przezyc- na pewno, ale jak długo mozna cierpiec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghghghghghghg
majka od baranka : to ja pocieszyłać-na co jej teraz te rady- nie można cofnac czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sluze pomoca_
Mowilas, ze nie pracujesz, i ze siedzisz w domu?? A co ze szkola, czy studiami?? Nie masz tam zadnych znajomych??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia na wrotkach
kaala, jak? po prostu zacisnęłam zęby i żyłam, choć przyznam, że z tego okresu wiele nie pamiętam - taki czas wycięty z zycia. Trwało to chyba z 2,3 lata, bywało gorzej, lepiej, ale ogólnie to był taki "pusty czas" dla mnie. Nie miałam ochoty nic, na nikogo....dziwne to było, ale teraz wiem że da się to przeżyć. Co Cię nie zabije to wzmocni.... dzisiaj już nie popełniam takich błędów, co nie oznacza, że jestem kamieniem bez uczuć, bo gdyby obecny chłopak mnie zostawił, na pewno bym to "odchorowała", ale nie tak jak kilka lat temu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak długo czas leczy te rany? Dla mnie to kłamliwe powiedzenie, cierpienie nie zmniejsza się choć minęło już (a możę dopiero :P) 8 m-cy. Nie jest mi WCALE łatwiej. Czasami czuję fizyczny ból, gdy o nim myślę. Jak długo to wszystko będzie jeszcze trwać?!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia na wrotkach
kaala, jak? po prostu zacisnęłam zęby i żyłam, choć przyznam, że z tego okresu wiele nie pamiętam - taki czas wycięty z zycia. Trwało to chyba z 2,3 lata, bywało gorzej, lepiej, ale ogólnie to był taki "pusty czas" dla mnie. Nie miałam ochoty nic, na nikogo....dziwne to było, ale teraz wiem że da się to przeżyć. Co Cię nie zabije to wzmocni.... dzisiaj już nie popełniam takich błędów, co nie oznacza, że jestem kamieniem bez uczuć, bo gdyby obecny chłopak mnie zostawił, na pewno bym to "odchorowała", ale nie tak jak kilka lat temu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczynka
nie ucze sie, poniewaz nie mam kasy na zaoczne studia, na dzienne nie poszłam bo miałam wtedy jeszcze prace wiec nie mogłam isc. Dla mnie najwazniejsze jest teraz znalezc prace i isc na studia i mysle ze juz bedzie lepiej. Musi byc, przeciez ludzie na swiecie mają gorzej. Moje problemy to w zasadzie nic w prównaniu co dzieje sie na swiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczynka
do była dziewczyna? Widze ze masz podobny problem. Pracujesz? Uczysz sie? Co robisz z tym wolnym czasem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys smutna teraz wesola
hej, ja mialam dokladnie to samo,ale wiecie co zrobilam, powidzialam ze nie dam sie, ze nie bede siedziec zamknieta, obzerac sie slodyczami i plakac....mialam lekka nadwage, wiec sie jej pozbylam, chodze na silownie, dbam o siebie jeszcze bardziej niz przedtem, usmiecham sie i ciesze sie zyciem, wierze ze zasluguje na kogos bardziej wartosciowego niz przecietny cham...choc czasem nadal boli, gdy widze go z nowa dziewczyna, gdy nie przysyla mi zyczen na swieta czy urodziny....ale nie mam zamiaru dluze rozpaczac, i bez niego zycie moze byc piekne!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sluze pomoca_
Dokladanie!!! Zacznij myslec o sobie. Skoncentruj sie na pracy, studiach..itd. Tam napewno poznasz jakis ludzi. Jestes jeszcze bardzo mloda, cale zycie przed toba!! I koniecznie pogadaj o tym z rodzicami, to Ci napewno pomoze. A to ze oni bardzo go lubili, nic tu nie ma do rzeczy...Predzej czy pozniej i tak sie dowiedza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczynka
czyli jednak mozna:) Ja wiem i zdaje sobie z tego sprawe ze to przejdzie, tylko w tej chwili tak bardzo mi zle...... W sumie my dziewczyny jestesmy silne i poradzimy sobie predzej czy pozniej, tylko kiedy :(:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczynka
do słuze pomocą_ Juz jutro chyba poroznosze podania o prace, chociaz myslałam jeszcze o tym aby wyjechac do Niemiec jako au-pair. Jak myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kończę studia i dodatkowo prywatną szkołę. Mimo to ciągle mam za dużo czasu na myślenie o tym kretynie :( Zrobiłam tak, jak większość kobiet w podobnej sytuacji: zaczęłam bardzo o siebie dbać i wyglądam dużo lepiej niż gdy byłam z nim (facet nie znosił kiedy się malowałam, choć zawsze robię bardzo dyskretny makijaż; etc - jakaś chora zazdrość). Teraz codziennie słyszę, że wyglądam super, facetów na podorędziu sporo, ale... zawsze jest to samo: jemu do pięt nie dorastają. I tyle. Mam wrażenie, że niedługo oszaleję. Chyba było mi lepiej, gdy byłam paskudą, ale przy tym idiocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juleczka21
WIEM ZE JEST CIEZKO!! SAMA MAM CHLOPAKA OD 5 LAT I TEZ NIE MAM KOLAZANEK - BO ON PRZECIEZ WAZNIEJSZY TYLKO SIE BOJE ZEBY NIE STALO SIE TAK SAMO, A KLOCIMY SIE CO CHWILE ALE SIE NIE ZALAMUJ BADZ SILNA DASZ RADE POZDRAWIAM PAPA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczynka
a powiedz, ile czasu minęło od Waszego rozstania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczynka
Juleczka21 jesli masz jeszcze czas, to staraj sie spotykac z kolezankami, bo pozniej oszalejesz tak jak ja:( chociaz Ci tego nie zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×