Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna dziewczynka

nie chce juz zyc

Polecane posty

Gość smutna dziewczynka
Hej! Witajcie wszyscy, Dobrze Panarea dzisiaj nie marudzimy :) U mnie troszke ludzi, wyszłam wkoncu z domu, odnowiłam jakies kontakty i jest lepiej. Widziałam mojego byłego z inna dziewczyną, pozniej znajomy mi powiedział ze prawdopodobnie jedzie z ta laską na wakacje. Troche to smutne no ale co ja moge zrobic? Nie chce juz płakac, nie chce narzekac (wkoncu cos postanowiłysmy :)) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczynka
Witajcie :) Jak u Was? Dawno mnie nie było, Was też widze :( U mnie lepiej, poznałam nowych ludzi. Z chłopcami nie chce narazie sie umawiać, nie potrafie. Duzo osób proponuje mi spotkania, ale ja nie potrafie. Ostatnio spotkałam sie ze znajomymi, zapoznali mnie z pewnym chłopakiem. Sympatyczny, miły chłopak. Moze by cos z tego wyszło, ale ja cały czas porównuje wszystkich do mojego byłego :( A jak u Was? Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie wciaz zle, po prodtu okropnie :( nie mam nikogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczynka
ii napisz coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczynka
szkoda ze temat umiera:(:(:( Czy na forum juz nie ma nikogo nieszczesliwego z powodu rozstania z chłopakiem, braku znajomych. Ja chętnie z kimś porozmawiam. Odezwijcie sie proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amber valeta
cześć,czytam wasze wypowiedzi,czytam i w wielu punktach jakbym o sobie czytała. pustka po stracie faceta i ten ból naprawde potrafią zabić.człowiek jest kompletnie sparalizowany.gdy całe zycie oparło się na facecie i gdy facet ( podpora ) znika,to swiat sypie sie w totalny gruz. czujesz się zhańbiona,zdradzona,upokorzona,brzydka,nic nie warta.chcesz umrzec,płaczesz i czujesz że chcesz umrzeć,ze nie dasz rady dalej zyć. doskonale znam ten stan !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ankka
cześć! Minęły dwa miesiace od rozstania a ja dalej o nim myśle. Jest mi ciężko, bardzo mnie to boli ,odechciało mi sie nawet żyć. A mieliśmy takie plany... A najgorsze jest to że po krótkim czasie znalzł sobie nową. Tak po prostu skoczył z kwiatka na kwiatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znalazlam jeszcze chyba ani jednej wypowiedzi dziewczyny, ktora przestalaby cierpiec z powodu rozstania... Co jest z nami?? Nie powinnysmy czekac az on wroci, powinnysmy zajac sie soba, wlasnym zyciem, ale jak do cholery??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ankka
Właśnie polaa jak? Staram sie o nim tyle nie myśleć , spędzam czas ze znajomymi, ale jak przychodzi wieczór to łzy mi same lecą. Może dlatego że boję sie że bedę sama? a mam juz trochę latek. A jeszcze wczoraj widziałam go z nową panienką zabolało mnie to :( Pozdrawiam wszystkie zranione kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczynka
witajcie wszyscy! BB-men, była dziewczyno, służe pomocą i inni zaglądacie tu czasem? Witam równiez nowe kolezanki. Ankka czuje sie podobnie chociaz u mnie juz jest lepiej. Pomogli mi znajomi, na poczatku wydawało mi sie ze ich nie mam, jednak odnowiłam kontakty. Duzo rozmawiałam z BB-menem na forum, świetny człowiek, bardzo mi pomógł. Ja tez jestem jakos 2 miesiące po rozstaniu, bardzo mi jest było źle (dodam ze nadal nie jest super). Jednak zrozumiałam ze warto życ, ze kiedys na pewno spotkam faceta który mnie nie zostawi bo mu sie znudzę, będzie mnie szanował i kochał. Przez te 2 miesiące od naszego rozstania miałam bardzo duzo propozycji umówienia sie od chłopaków. Nie wiem jak to działa, ale tak jakbym miała na czole wypisane "jestem wolna". Fakt to mnie też troszeczkę dowartosciowało, ze sie podobam innym, ze faceci mnie podrywaja itp. Nie umawiam sie z nimi poniewaz nie potrafie, non stop mysle o byłym.Wiem, ze on sie swietnie bawi, chodzi na imprezki i nie mysli tak jak ja o nim. Rozmawiałam z nim, on chce wrócic, dac Nam szanse. Powiedział jednak, ze nie czuje tego co na początku, ze byc moze poczuje. Powiedział również ze boi sie ze bedzie załował, ze mnie zostawił, dlatego chce spróbowac. Dodał, ze ten zwiazek bedzie na innych warunkach, ze on chce miec czas dla kolegów itp. Ze bedzie sie starał, zeby mnie "pokochać na nowo". Nie prosił, poprostu zaproponował takie rozwiazanie. Jeszcze miesiąc temu pewnie rzuciłabym mu sie na szyje z radości, ze daje mi szanse, a dzis? Dzis juz tego nie chce. Troche mi smutno teraz bo wiem na 1005 ze mnie jednak nie kocha, ze sobie radzi doskonale beze mnie. Wczesniej myslałam ze załuje, teraz wiem, ze to tylko strach przed załowaniem. Dla mnie to troche jest załosne. Odezwijcie sie, pozdrawiam wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczynka
znowu nikogo nie ma? :(:(:( A moze i lepiej, moze juz nie macie takich problemów :) Ale chociaz napiszcie jak sie z tym czujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wciaz tu jestem i wciaz mam ten sam problem, nooo... moze w troche innej formie, nie rozpaczam nad tym ze stracilam ukochanego, rozpaczam nad sobą, nad swoją samotnością i bezradnością...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na akdemik bede dlugo czekac na razie nie ma miejsc sama nie chce mieszkac wiec zostaje m na razie z nim prosze o podpowiedzia jaka obrac startegie a swoja droge zachowuje sie on ostatnio jak rozpieszczony bachor raz caluje i mowi kochanie i misiu potem mowi ze go denerwuje i wychodzi pic z kolegami na cala noc wraca rano obraza sie ze nie chce sie z nim kochac i ze nie ma chleba wychodzi trzaska dzrzwiami nie ma go a za 3 godz idziemy na wesele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona26
Jestem sama juz rok. Czasem jest super a czasem jest wielki żal i smutek(chyba nad sobą). Długo nie mogłam sobie nikogo znaleźć bo miałam blokade. A teraz... jak mi ktoś wpadnie w oko, to na mnie nie zwraca uwagi, a jak się komuś spodobam to on mi się nie podoba. Takie błędne koło ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziweczyny! jesteście młode i wszystko przed Wami. Uwierzcie kobiecie, która ma 37 lat a za sobą... 5 lat temu zmarła moja 5 letnia wówczas córeczka, miała wade serca. Zrezygnowałam ze wszystkiego dla niej, studiowałam wtedy zaocznie, ale musiałam to rzucić. pobyty w klinikach trwały po kilka miesięcy, znajomi nie bardzo wiedzieli jak ze mna rozmawiać węc z czasem sie wykruszyli, bo mysleli ze potrzebuje litości. Mała umarła w marcu 2000 roku, a on, mój mąż juz w lipcu miał innna. Dzis ma z nia dwoje dzieci. Mi to sie dopiero nie chcialo zyć, przeszłam bardzo ciężką depresje, ale dlatego, że umarło mi dziecko, a nie dlatego, ze ten palant poszedł do innej i to właśnie wtedy. Nigdy nie rozpaczajcie po takich, bo nie warto. To duże dzieci. dzis mam nowych znajomych, nowe zycie, dobrego faceta i może jeszcze pojawi sie dzidziuś, bo obydwoje o tym marzymy. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ishin, bardzo mi przykro. Faktycznie nie warto rozpaczac za kims kto odklada nas na polke gdy chce i gdy chce to nas znowu przygarnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczynka
Ishin Twoja wypowiedz dała mi dużo do myślenia. Przy Twoich problemach, moje bledną. Masz racje, strata faceta, przyjaciół to nic w porównaniu z tragedią jaka spotkała Ciebie. Każdy mysli ze ma najgorzej, ze los sie na niego uwziął. Dopiero jak spotyka nas prawdziwa tragedia zdajemy sobie sprawe ze nasze wczesniejsze problemy były tak naprawde niczym. Mam nadzieje ze nie ten temat mimo wszystko nie umrze, że będziemy sie wspierać nawzajem. Ishin odezwij sie jeszcze, mysle ze pomogłaś wielu ludziom, którzy przeczytali ten topik. I naprawde mi przykro, wszystkie inne słowa sie zbędne w tej chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ankka
Czas mija a mi wcale nie jest lepiej ;(. Smutna dziewczynka łączy nas jeszcze jedno - miejscowość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczynka
Ankaa skąd jestes? Napisz moze kiedys wybierzemy sie razem na jakiegos drinka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ankka
Mieszkam bardzo blisko Legnicy. Nie ma sprawy możemy kiedyś sie spotkać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczynka
pewnie jeszcze sie okaże ze sie znamy osobiście :) To by dopiero było, hehe Ja nie mieszkam bezposrednio w Legnicy, ale bardzo blisko, jakies 20 km. :) W Legnicy jestem prawie codziennie. Ile masz latek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ankka
Oj jestem stara 28

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kesya
ja też cały czas sobie wmawiam, że mogę być szczęśliwa bez niego i pewnie to prawda, ale ... same wiecie przy czym ja jestem w znacznie gorszej sytuacji, bo już po trzydziestce i bardzo trudno mi uwierzyć, że jeszcze gdzieś ktoś... jest bardzo ciężko, tym bardziej, że miałam naprawdę powodzenie wśród mężczyzn, więc możecie sobie wyobrazić jak się czuję ze świadomością, że uczucia zostały ulokowane w niewłaciwym obiekcie :-( Pozdrowienia dla wszystkich leczących się po rozstaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antidotum
Zrzucę ciężar twych kłamstw Powtarzanych co dnia Zacznę wierzyć w to Że ŻYĆ BEZ CIEBIE SIE DA !!!!!!!! Obiecam otrzeć swe łzy Już wiem nie po to mam być By się zadręczać Do wnętrza swój krzyk chować Nie tego chcę Dziś nie tego chcę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ankka
Każdej z nas jest ciężko musimy to jakoś przetrzymać. Kesya mi też ciężko w to uwierzyć że jeszcze znajdę tego jedynego. Moje wszystkie koleżanki mają mężów, dzieci tylko ja jeszcze nie mam jak jakiś nieudacznik. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczynka
jestescie jeszcze? Zaglądacie tutaj czasem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dusia1
iesz sie że to stao się teraz a nie później kiedy mielibyście już dzieci, skurwysyn zrobi by krzywdę wam wszystkim, a tak wiesz kim już by i nie musisz nbyć z nim do końca życi. Dupek nie by Ciebie wart!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×