Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

Gość Elfri
no już nie mogę, chyba mi się nie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elfri
ale jak ktoś chce to mogę przesłać na mail

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po wcisnieciu na ten pierwszy link sympatico wystarczy na gorze na pasku skasowac to: i strona wchodzi ;) :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika-b
czesc dziewczyny co do zostawiania tych syfkow to tez sie zastanawiam...to w koncu sa jakies toksyny i jak je zostawimy to one wejda spowrotem do organizmu wiec moze lepiej zaczac sie oczyszczac od srodka? nie chodzi mi tu o wspomniane wyzej "uspokajacze" tyko cos oczyszczajacego..moze zmienic tez sposob zywienia?;/ ale to trudne by bylo... jak skombinowac jakiegos specjaliste ktory zechcialby wejsc na to forum..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta od gołębi
hej laski! no ja własnie wyleczyłam swoja twarzyczke i powiedziałam nigdy wiecej! to mnie skłoniło do tego zeby zmienic swe przyzwyczajenia i po czesci swoje zycie. mam kilka rzeczy i głupich przyzwyczajen i chce je zmienic (nie wiem tylko czy duzo na raz to mi sie uda) ale zobaczymy hehe poza tym odczuwam taka siłe wewnetrza ze dam rade;) i sobie wymysliłam nastepna zmiane tzn hehe nowa fryzurka to bedzie dosc ostra zmiana bo chce sobie obciasc na kruciusienko włoski ktre zapuszczałam 3 lata;) ale coz moze bede załowac wydaje mi sie ze kazda zmiana jest dobra;P hehe trzymajcie sie!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej od golebi
A w jaki sposob wyleczylas? Opisz nam przebieg swojej walki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gołebie
hehe oj cos czuje ze ktos nie czytał mojej poprzedniej wypowiedzi! bo pisałam wczesniej ze ja nie mam cery tradzikowej tylko sama sobie robie strupy na twarzy nio i własnie je zdrapałam i juz jest luzik;) obciełam właski hehe nie wiem czy nie bede załowac;) podro 3majcie sie!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pryszczatka
Witam was. Nie jestem osamotniona w problemie trądzikowym. Moje problemy zaczely sie od 5 klasy podstawowki, aktualnie mam 20 lat. Chodze regularnie do dermatologa. Lecz on mi wypisuje same gówna które nic nie dają. To był publiczny dermatolog także jemu nie płacą od pacjenta to sie nie przykłada. Postanowiłam pójść do prywatnego. Za wizyte zaplacilam 100 zł. Nie szkodzi, zapłace nawet więcej aby sie pozbyć się tego syfu z twarzy. Trafiłam na wspaniałego dermatologa, doktór znający sie na rzeczy. Wytłumaczył jak powstaje wyprysk, wyjaśnił mi jakie są rodzaje trądzików, co wpływa na stan twarzy, czyli geny (których nie mozemy zmienic, nie mamy wpływu), hormony (mozemy regulowac), słonce - szkodnik, mimo iż mi stan twarzy sie poprawia latem, pudry - zatykają pory, dieta (unikanie czekolady, produktów zawierających ocet), dotyk. Powiedzial aby najpierw nie szkodzic. Wypisał mi kilka antybiotyków. przyjmuję je juz i narazie nic sie nie zmienia, ale wspomniał o takim leku jak IZOTEK. Pokazał ulotkę. Na początku pomyślałam... e tam, na pewno nie pomoze. Ale poczytałam troszkę... "do leczenia ciężkich zmian trądzikowych". Dermatolog uznał moj tradzik w skali od 1 do 10 na 7-8. Za 10 dni ide na kolejną wizytę, doktor zadecyduje czy wypisać mi ten lek. IZOTEK - poczytajcie sobie, bardzo dobry, silny lek na ciężkie stany trądzikowe. Drogi jednak, nie wiem czy będzie mnie stać na taką kurację. Istnieje niemiecki lek o nazwie ROACCUTANE, ale że był zbyt drogi to zrobili polski odpowiednik o nazwie IZOTEK. Opakowanie zawiera 30 tab/20 mg i kosztuje 190-250 zł. Kuracja trwa zazwyczaj przez pół roku. Długo... można zbankrutowac, no ale sami poczytajcie na temat tego leku. Jeśli wykupię ten lek to będę na bieżąco informowac was :) no i relacje składać. Pozdrawiam gorąco :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika-b
syzyfowa praca....konczy sie okres i moja twarz sie leczy- nie powstaja bolace syfki..ale leczy sie az do nastepnego okresu i znowu cos sie pojawia...tym razem miedzy brwiami bolaca gnida:[ jestem zla....pomocy:(((((((((((((((((((((((((( wagrom juz daruje..niech sa...moge ich nie wyciskac ale ta gnida miedzy brwiami jest czerwona a jej nie ruszylam....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówicie nie wyciskać zaskórniaków, no ale co jeśli mam cere tłustą (niby, bo właściwie to sucho-tłustą) i one mi się regularnie pojawiają niezależnie od tego co robie z twarzą :/ Do kosmetyczki już raczej nie mam ochoty iść, po ostatniej wizycie wyglądałam jakby mi kot zmasakrował twarz pazurami :( sama sobie potrafie lepiej twarz oczyścić w domku...i przynajmniej nie mam po tym tak okropnych śladów jak po tej pani kosmetyczce-specjalistce ;( A oczyszczać muszę, bo inaczej zrobią mi się z nich okropne ropne krosty co później skutkuje brzydkimi bliznami. Już nie wiem co mam zrobić, załamka, niedługo zamierzam poddać się zabiegowi mikrodermabrazji, ale chyba będzie mi potrzebne troszkę więcej takich zabiegów... Cieszę się, że chociaż niektórym z was udało się jakoś poradzić z tym problemem. Pozdrawiam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efefeee
aaa m,oze bewoxyl na zaskorniki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość telka_es
czesc dziewczynki nie mam czau czytac wszystkiego od mojej ostatniej wypowiedzi......... ale obiecuje ze to nad rozbi.... wierzcie mi z tego gówna uda się wyjsc......... ja juz od ponad miesiaca....... nie wyciskam tzn nie z takimi skutkami w postaci masakry jak miało to miejsce wczesniej,,..... czasami zdarza mi sie podłubac ale buzka jest ładna i jestem szczesliwa..... trzymam kciuki za was wszyskie bedzie cacy....... jak ktos chce to potrafii....... bede miała dłuzsza chwilke to wpadne i sie z wami podziele wszystkimi perypetiami które przeszłam......... buzaiolki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak masz tylko zaskorniki a nie zmiany zapalne czy ropne to moze faktycznie sprobowac np mikrodermabrazji, mnie bardzo pomaga co jakis czas peeling kawitacyjny, a jak nie to uzbroic sie w cierpliwosc i masci masci masci, np isotrexin. tez nie polecam klasycznego oczyszcania, zwlaszcza jak sie ma (tak jak ja) cer sklonna do przebarwien i blizenek, a czesto kosmetyczki sie nie oszczedzaja :( ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak właśnie mi się wydaje, że spróbuje mikrodermabrazji, tylko musze znaleźć kilka wolnych dni, żeby później móc jakoś wyjść do ludzi ;) powiem wam, że od pewnego czasu oprócz standardowych domowych zabiegów używam też żelu \"contractubex\" (na blizny) i on bardzo pomaga na jakiekolwiek wypryski a i nawet zaskórniaki się rzadziej tworzą :) jakaś taka buźka się robi po nim jaśniejsza i ładniejsza, polecam :) i życze powodzenia... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ssmutna ja - wcale nie potrzebujesz kilku dni na dojscie do siebie po mikrodermabrazji! Po niej wyglada sie normalnie, to nie jest to samo co manualne oczyszczanie u kosmetyczki, gdzie wychodzisz spuchnieta i czerwona. Ja po mikrodermabrazji szlam do pracy albo na spotkanie, wygladalam normalnie. Mozna nawet nalozyc makijaz, ale oczywiscie najlepiej tego nie robic, tylko zostac w tym kremie, ktory ci nalozy kosmetyczka na koniec, juz na noc. Jedyny minus jest taki, ze po takim kremie swiecisz sie jak psu jaja, bo on jest bardzo tlusty, regenerujacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Znów to zrobiłam\" ja wiem, że to niby w niczym nie przeszkadza...tylko, że ja mam teraz bardzo wrażliwą skórę twarzy, bo głupia zniszczyłam ją sobie tymi genialnymi cud \"Polskimi peelingami ziołowymi\" u kosmetyczki :/ i mam jakoś tak uwrażliwioną na wszystko, boję się, że po mikrodermabrazji może mi się takie zaczerwienienie utrzymać przez kilka dni :> nie wiem, tak czy inaczej coś zrobić z tą buzią muszę bo nie wytrzymam :P chce być znowu ładna ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam to. tez tak mam. znaczy sie teraz juz mniej, ale mialam skore jak pergamin delikatna na wsyztsko podatna i blada, wychodzily mi podraznienia i zaczerwienienia. niesttety trzeba czasu zeby skora sie zregenerowala i widze popraw, ale to niestety wymaga czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ssmutna ja - to idz do fachowej kosmetyczki i poradz sie jej - niech cie obejrzy i zadecyduje czy robic mikrodermabrazje, czy poczekac. Moze bedzie mogla zrobic ja delikatniej i krocej na poczatek.. W kazdym razie nie rezygnuj z niej, bo to jest super zabieg i naprawde poprawia wyglad buzki. Pod warunkiem, ze sie nie niweczy efektow wyciskaniem, jak ja to robilam :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dssd
hi hi ale smieszna ta gra w wyciskanie powyzej. Troche ta buzka nieszczegolna ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dudt
Ile kosztuje mikrodermabrazja? Ile zabiegó należy wykonac, żeby był efekt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maggie25
Witam wszystkie dziewczyny :) Ja też mam ten sam problem co Wy. Wpisałam się już kilka miesięcy temu i od tamtej pory cały czas obserwuję co nowego piszecie. W moim przypadku dochodziło to juz do formy obsesji. Obajwiało to sie tym, że moje każde wejście do łazienki - nawet banalne umycie rąk, kończyło sie wyciśnienciem jakiegoś zaskórnika. A jak sobie wracałam do domku to nie mogłam sie doczekać aby wejśc do łazienki, ujrzeć swoja twarz w lustrze i coś tam sobie skubnąć, przeważnie coś co mnie dręczyło, bo czułam, że mi rośnie w tym miejscu. I oczywiście takie wyjście z łazienki nastąpywało po godzinie albo nawet i dwóch. To zależy co tam jeszcze ujrzałam albo nogi już miałam tak zdrętwiale od stania w nieruchomej pozie, że odpuszczałam sobie. Następnego dnia rano LAMENT do tego stopnia, że nie chce się nigdzie wychodzić, spotykac sie z ludźmi, bo wstyd jak mnie taką zobaczą. I potem na taka zmasakrowana twarz puder, pełno korektora a i tak wszystko pod tym widać. Ehhhhhhhhhh czasami to miałam takie doły, że szok. I sama sobie wmawiałam, że mam taka złą cerę a tak na prawde gdybym nic nie tykala to by była ładna. I już tysiące razy obiecywałam sobie, że nigdy więcej tego robić nie będę, sama sobie składałam głupie przesięgi, ktore zawsze idą na marne. Piszę to, poniewaz teraz mam dużą motywację, ide na ślub i chce ładnie wyglądac, musze ładnie wyglądać. Chciałabym bardzo aby to się skończyło raz na zawsze i już mnie nie dręczyło. Więc teraz chodzę na solarium, smaruję buzię specjalnym antybiotykiem zleconym od lakarza dermatologa (Zineryt) i czekam na pozytywne efekty :) Do tego wszystkiego czeka mnie jeszcze wizyta kontrolna u dermatologa i chcę w końcu wyjść z domu bez podkładu matującego. Oczywiście na pierwszej wizycie nie przyznałam się do masakrowania buzi i poszłam z pudrem na ryjku. Lekarka powiedziała, że na kontrolę musze przyjść już bez, bo musi wszystko dokładnie obejrzec pod lupą. Dlatego teraz tak bardzo mi zalezy i się staram.... Jestem z Wami dziewczyny, wiem dokładnie co to za ból, bo u mnie też prócz twarzy to zdarza się, że w "ruch" wchodza ramiona, dekold czy plecki. I czasami to bym wolała bys ślepa i wszystkiego z bliska nie widzieć :) Jestem dobrej myśli, musimy sobie z tym w końcu poradzić !!! Pozdrawiam Was wszystkie gorąco. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maggie to co piszesz to ducka w ducke to co ja przezywalam, tez potrafilam isc wieczorem padnieta do lazienki, zeby tylko umyc zeby i klasc sie spac a konczylo sie na gnieceniu nawqet przez 2 godziny i potem rano budzilam sie zalamana, podrapana i najchetniej to bym zasnela na pol roku i obudzila sie juz bez problemu. przez to siedzialam w domu, nieraz ryczalam i nnie mialam ocoty nigdzie wychodzic... ale teraz moge ci powiedziec ze wszytsko jest dokladnie odwrotnie i uwielbiam poznawan nowych ludzi ;) wiec miej dobra wiare a ten topik tez pomaga w regeneracji :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie czytam i czytam... zcasem cos do was mazne pod innym nickiem takim jednorazowym ale teraz to chyba do was dołącze na stałe. wiecie, uzywam brewoxylu od dwóch tygodni i wylazło mi na wierzch mase zaskórników. poprostu masssa na poliku i tak wkurzyłam sie ostatnio gdy je ujzalam z bliska ze w holere powyciskalam... a potem mialam okropne slady pazurow i w ogole czerwone ;(( ale juz mi przechodzi, tylko ze ciagle wyłaża mi nowe zaskorniki nie wiem moze ten brewoxyl nie jest super albo wlasnie na odwrot i wylaza mi jakies takie gleboko pod skora siedzące...... jestem załamana ale uparcie go stosuje i licze ze mi przejdzie tylko ze........ codziennie cos wycisne moze nie duuuzo ale tak 4-5. nie moze sie powstrzymac zwlaszcza jak taki zcarny jest ;( jah. albo jak naloze maseczke rozgrzewajacą to an policzkach rzy nosie wyłazi mi masa bialych kropeczek no wiecie zaskorniki i wystarczy je lekko nacisnac i wylaża. w sumie potem nie ma tam zadnych sladow oprocz rozszerzonych porow- byc moze wlasnie przez wyciskanie. i tak nie iwem sama wyciskac takie wystajace czy nie? bo niby jak mam na umice wyjsc z tymi bialymi kropami? i czy potem nalozyc maseczke zwęrzajaca pory- nie wyciskajac. to czy wtedy one znow wliza pod skore? wiem zagmatwane denne i w ogole. ale mam problem ;( juz 3 dni pod rzad nalozylam maseczke oczyszczajaco rozgrzewajaca. wylazly mi i wycisnełam. i za kazdym razem wychodza. masakra ile tego tam siedzi? :( ale mowue sobie ze nastepnym razem po tej maseczce zostawie w holere i nie rusze. moze jedynie maseczka zwerzajaca pory i brewoxyl. ale jak widze te biale kropy. mase ih. ;( a piocieszcie mnie. :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika-b
w sumie wyciskanie powoduje to ze jakas czesc syfka sie wycisnie a reszta wchodzi jeszcze glebiej;/ wiecie co? jestem zaskoczona jaka gladka mam twarz:D uzywam ciagle benzacne ale tylko na wieczor i na jeden strupek tylkko a rano nakladam krem oliwkowy z ziaja a jezeli chodzi o podklad ktory potem daje to ten z nivea visage czy jakos tam a potem jeszcze puder ale chyba go juz przestne uzywaac bo nie ma po co..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×