Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

Do CO RADZICIE - na wągry to nic chyba nie ma stosowałam już tyle tego wszystkiego że szkoda pisać , wydaje mi się że na to tylko jakiś zabieg jak mikrodermabrazja, zastanawiam sie nad tym czy nie pójdę na to ale najpierw muszę to przeanalizowć czy to jest w 100 % skuteczne i te wstrętne, paskudne małpy sie więcej nie pojawią, i nosek będzie ładniutki i czyściutki, stosowałam też rożne specyfiki które dziewczyny na forum proponowały typu np. pasta do zębów lub cytryna , krochmal, i nic nadal są i sie rozmnażają, i śmieją się mi w twarz ! Czasami zastanawiam się że najlepszą metodą na tą dolegliwość jest po prostu olać te cholerne syfki, zaakceptować je, niech się dzieje co chce i iść dalej , bo na tą zarazę nie ma rady ! Pozdrawiam was wszystkie dziewczyny i kilku rodzynków chłopców , którzy dołączyli do nas ! Dziewczyny i chłopaki solidaryzujmy się ! Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inesik
Witam wszystkich zdesperowanych, może pisanie na tym forum jakoś mi pomoże i nie będę "dłubała" w twarzy. Jeszcze rok temu wyglądałam normalnie, a teraz... Ale nie poddaję się, skoro tak naprawdę nie mam trądziku tylko przetłuszczającą się cerę to samozaparcie i silna wola muszą mnie wyprowadzić z tego okropnego nałogu (chyba wolałabym być palaczką). Kupię sobie bawełniane rękawiczki i będę w nich chodzić "po domu". Zaczynam pierwszą w życiu pracę za 4 dni i postanowiłam po raz kolejny, mam nadzieję że teraz mi się uda, NIE DOTYKAĆ W OGÓLE TWARZY I NIE PATRZEĆ W LUSTRO. a więc START Jutro dużo jazdy na rowerze a mało czasu w łazience!!! Trzymam kciuki za wszystkich, uwierzcie w siebie i nie patrzcie w lusterka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problematyk
Ja tez rozglądam się po ludziach i jest tak ,że albo ktoś ma normalna zdrowa cerę a jak ma krostki to takie ''nieruszane'' i one mniej rzucają się w oczy...a osoby takie jak my to chyba rzeczywiście trudno spotkać bo unikają wychodzenia albo maskują sie makijażem... Ja teraz wyciskam srednio 2 razy na tydzień i to dość mocno przez to skóra cały czas sie musi regenerować i jest taka cienka w różowo-blado-szarym kolorze, kiedy inni mają złociste opalenizny...dodatkowo okropnie się swieci i przetluszcza tak że muszę sie wycierać chusteczka co parę godzin.. ehh gdybym jeszcze umiał o tym nie myśleć a tak to zaprząta mi głowe i chodze zdenerwowany i rozkojarzony jak na prochach... ps.Może mi ktoś polecić jakieś maseczki itp żeby nałożyć przed spaniem albo na noc , kiedy mam mnóstwo zaskórników i chce się powyciskać ,coś co łagodzi i poprawia ogólny stan skóry ale nie wysusza i nie nasila trądziku ? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dot83
gadałam ostatnio z kosmetyczką. to niby w sumie oczywiste, ale nie da się wyczyścić WSZYSTKIEGO. i skóra tak naprawdę (ewentualne wyjątki potwierdzają regułę) nigdy nie będzie IDEALNA. to nasze (często gazetowe) wyobrażenie o idealnej buzi, to najczęściej retusz albo naprawdę silny makijaż. ale nawet po czyszczeniu skóra po prostu dalej produkuje sebum no i się zatykają pory... bez cudów.. też mam z tym problem, bo chciałabym mieć spokój od tych wągrów. ale chyba jedyny sposób, to regularne zlecanie czyszczenia KOMUŚ INNEMU, kto ma kwalifikacje i odpowiedni SPRZĘT, żeby to zagoić... myślę, że najtrudniej się zaakceptować. dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Inesik - dobrze że zaczynasz pracę bo to cię zmobilizuje do nie wyciskania , bo uwierz mi strasznie iść do pracy na 8 godzin rozmawiać z ludźmi w bliskim kontakcie , z całą twarzą powyciskaną i czerwoną, w ogóle nie skupiasz się na pracy tylko na sobie i na wyrzutach sumienia a\" ale jestem głupia , po co to zrobiłam \". Masz jeszcze 4 dni to nic z buzią nie rób tylko dbaj o nią. I z tego co czytałam będzie to twoja pierwsza praca więc życzę dużo powodzenia w pracy jak i też w walce z wyduszaniem :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inesik
Dziękuję Ewelait za wsparcie:) Muszę chyba dużo poza domem przebywać, żeby lustra nie kusiły, ech, to jest okropne non stop myśleć o swojej twarzy i porównywać ją z innymi (zawsze na niekorzyść). Moj problem polega na tym,że nie "wyduszam" całej buzi tylko upatrzę sobie coś małego, potem to coś robi się wielkie i nie chce się goić, w efekcie zostają blizny (wklęsłe - pewnie zostaną mi do końca życia) Mam takich pare na policzkach. Czytałam o laserach, złuszczaniach kwasami owocowymi, ale jakoś się boję, poza tym to dosyć dużo kosztuje. Ale dziś jest DZIEŃ DRUGI WALKI i póki co wygrywam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Pierwszy raz pisze i wogole mowie o moim problemie na forum... jestem przeszczesliwa ze znalazlam ta strone bo caly czas myslalam ze tylko ja jestem lekko mowiac ,,dziwna\\\" na tym punkcie. Wydawalo mi sie dziwne to co robie ze swoja twarza ale zaraz szlam do lazienki stawalam przed lustrem i dzialalam ;(.... Sama nie wiem po co to robilam, gdy usuwalam sobie te okropienstwa z twarzy (w dosc nieprzyjazny dla twarzy sposob) czulam bol, ktory jednak nie dokuczla tak strasznie, czulam wstret do samej siebie... najgorasze jednak bylo to jak wygladalam po takim zabiegu (zreszta same wiecie) ale jakos nigdy wczesniej nie mowilam sobie koniec z tym, bo wiedzialam ze i tak mi sie nie uda.. Mam nadzieje ze podzielenie sie tym z kims innym (kto mam nadzieje rozumie to, bo przezywa to samo) pomoze mi bozbyc sie tego beznadziejnie glupiego i idiotycznego nalogu... buziaki ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam cieplutko!!! Nawet nie wiecie jak się ciesze że was znalazłam!mam dokładnie ten sam problem co wy...!i od dzisiaj się do was przyłączam!będę z wami co dzień-na pewno będzie rażniej!i wam i mi jak będziemy się wszyscy wspierać bo to naprawdę wielki problem!od dziś stosuje duac i z jego opinii na innych forum jest super i myślę że mi też pomoże z problemami z twarzą-a u mnie to tragediajeszcze to nałogowe duszenie i wyciskanie,bleeee...!!!te raz jestem w trakcie okresu to nawet z domu nie chcę wylazicnawet podkład nic nie daje i żle się czuje,krępuje...codzienni e rano wstaję i mówię sobie że dziś nie katuje mordki mej,celibat na duszenie,ale jak sie dorwe to katastrofffa!a potem mam doła że tak wyglądamdlatego 3mam qciuki za was i za siebie!stop niezadawalającym bużkom!!!!!DAMY RADęcałuski 4U!!!!!!!!! __________________ ~Sylvoonia~

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inesik
Sylvooniu - a Duac jest na receptę czy bez? Stosuję teraz Brevoxyl i bardzo pomaga. Dziś jest trzeci dzień zwycięskiej walki z "nałogiem" i buzia wygląda coraz lepiej :) Pamiętajcie żeby nie dotykać twarzy!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej inesik-wiesz,duac jest niby na receptę-tak pisze na ulotce,ale mama kupiła mi bez:)musiałabyś pogadać z panią w aptece.kosztuje ok40zt za 15gr ale pisali ze wydajny i się naprawdę opłaca;)A Ten co Ty używasz?pisałaś moze o nim wcześniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inesik
Sylvooniu dziekuję za informację. Brevoxyl kupiłam za radą forum kafeterii (jest o nim wiele topików) i jestem bardzo zadowolona. Ale nie chciałabym, żeby buzia się przyzwyczaiła więc rozglądam się za czymś nowym. Pojutrze pierwszy dzień w pracy :( Musi mi się udać z "niedrapaniem". Może jakieś urządzenie ktoś opatentuje żeby np następowało małe ale odczuwalne porażenie prądem przy próbach dłubania? Pierwsza kupię. Ale póki co trzymam się, omijam łazienkę, brevoxyl na noc. Najgorsze te kilka głębokich blizn :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim ! ja poszłam za radą INESIK staram się nie dotykać twarzy i nie spoglądać w lustra i trzymać rączki przy sobie , postanowiłam że będę wreszcie dbać o swoją buzię w sumie zostały na niej same strupki , i odrobinę czerwony nos , no i wszystko szło dobrze ale zdenerwowałam się dzisiaj jakoś na siebie tak ogólnie i wyciągłam lusterko i rozdrapałam 1 krostkę ale się powstrzymałam od posunięcia się dalej, bo często mówi się jedną a tu kończy się na całej twarzy i wyrzutach sumienia. Ale udało się, bo bym pewnie teraz płakała, nie chce tego robić, bo teraz muszę iść na praktyki bo są obowiązkowe na studiach więc mnie wstyd mobilizuje jakby się ktoś na mnie popatrzył ,a tu wymagany jest bliski kontakt z ludźmi . Później idę na weselę nie chcę widzieć reakcji rodziny jakby mnie zobaczyli! Kiedyś obserwowałam narzeczoną mojego kuzyna, ma trochę krostek na twarzy ale nic nie wyciska i żyje z tym, ma zrobiony ładnie makijaż i tego tak nie widać ! Teraz muszę się męczyć z tymi strupkami bo to tak szybko nie chce odpaść i skóra schodzi, znowu trzeba czekać aż się to wszystko wysuszy !To jest jak syzyfowy głaz !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haga
"Może jakieś urządzenie ktoś opatentuje żeby np następowało małe ale odczuwalne porażenie prądem przy próbach dłubania? Pierwsza kupię. " No jest sposób ... chyba używany też przy innych uzależnieniach : zakłądasz na rękę recepturkę i za każdym razem jak masz ochote sie skrzywdzić to z niej mocno strzelasz :) podobno pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma za co Inesik;) służę pomoca jak tylko sie da.w końcu wszyscy mamy ten sam okropny problem...:(masz rację-trzeba znaleść coś \"na wymiane\"aby aby skóra sie nie uodporniła przy długim i częstym stosowaniu.Dobrze dziewczynki ze dajecie rade-oby tak dalej!też dziś sie ledwo powstrzymałam,(omijając rano:()mam mnóstwo strupków i czekam aż odpadną.bo jak się dorwę do nich to znów te nieszczęsne blizny i rany,i znowu gojenie....takie błędne kolo...:( jak coś-to akcja RECEPTURKA,hehe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inesik
Dziewczyny trzymajcie się! U mnie dzień czwarty walki się rozpoczął i jest coraz lepiej :) Oczywiście wiem że ładnej cery nigdy mieć nie będę, ale przynajmniej nie wstydzę się wyjść na ulicę. Unikam jak tylko mogę stosowanie pudru, ale jutro do pracy trzeba będzie się jakoś zatapetować, postaram się to ograniczyć do minimum. Metoda recepturki się u mnie niestety nie sprawdza. Dlaczego wszyscy dookoła mają taką ładną cerę? Ale nie można się załamywać tylko trzeba działać. Dużo się ruszać, najlepiej na świeżym powietrzu, jeść owoce i warzywa, pić kefir, nie stresować... Uda nam się!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny ! jak u was leci z oczyszczaniem buźki ? bo u mnie kiepsko wczoraj wieczorkiem zmasakrowałam twarz i to całą a tak mi nieźle szło ! matko co w tym wszystkim jest, że nawet gdy już wszystko się ładnie goi i już jest się pomalutku do przodu , to i tak jest nieodparta chęć wyciśnięcia wszystkiego z twarzy nawet jakiejś wyimaginowanej krostki, jak mnie to wszystko męczy, mam 24 lata i jestem nadal głupia , robię przez 4 lata w kółko to samo! nawet nie dochodzi do mnie myśl ,że człowiek jest coraz starszy i moja cera nie będzie wyglądać na pewno lepiej , tylko jak tak będę dalej robić to tylko gorzej ! z perspektywy czasu muszę stwierdzić , że to jest choroba, a ja jestem nienormalna bo chyba normalny zdrowy człowiek nie zrobiłby sobie takiej krzywdy ! Tak więc jestem dzisiaj patrząc na siebie w lustrze złamana , nawet nie chciało mi się wstać z łózka , zaraz muszę zastosować jakieś zbiegi na twarz aby skóra mniej cierpiała !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shamanka
Wczoraj weszlam do łazienki wziac prysznic ale zanim to zrobilam spojrzalam w lutro i zaatakowalam twarz...powyciskalam kilka..nie robie tego juz tak jak kiedys...kiedys meczylam twarz strasznie..bez przerwy mialam na niej strupki i wstydzilam si egdziekolwiek wyjsc...od dwoch lat zdarza mi sie tak zmasakrowac ze mam ochote zniknac ale to sa przypadki naprawde sporadyczne..chociaz wyciskam nadal..ale - lagodnie i teraz przewaznie tylko te ktore sie "daja ";) nic na sile... Trzymam kciuki za Was i za siebie;) Ewelait-przede wszystkim nie poddawaj sie ! ja zaczelam swoja walke z wyciskaniem od systematycznego obcinania paznokci ;p;) jak nie mialam czym to po prostu nie drapalam... nie pamietam kiedy to skonczylam ale ten najgorszy czaz juz jest za mna i mam nadzieje nigdy nie wroci.. teraz lecze blizny..:/ a i boje sie ze nie bede w stanie nigdy sie ich pozbyc..czasami mam wrazenie ze te kremy nic nie daja...ale...czasami wydaje mi sie ze widze poprawe ;) wiem ze na to potrzeba czasu..latwiej jednak by mi bylo gdybym widziala wyrazne efekty..twarz nie jest najgorsza - ale ramiona..latem unikam topow i wszelkich wycietych koszulek jak ognia - chociaz kiedy mamy taki gorac jak ostatnio to naprawde niełatwe..:/ jesli ktoras z Was tez ma taki problem i "odkryla " jakis SKUTECZNY specyfik- masc..krem..cokolwiek to bede wdzieczna za informacje Pozdrawiam goraco i jeszcze raz POWODZENIA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XY2
Wczoraj wieczorem coś mnie napadło i usunęłam niewysuszonego jeszcze zaskórnika. Trochę krwi poleciało, ale o dziwo rano nic juz prawie nie było widać. Dobrze jest umieć się powstrzymać, bo kiedyś to bym pewnie jeszcze z 4 zniszczyła. A to już 43 dzień walki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) Jak tam niewyduszanie? U mnie wyglądało to dosć dziwnie ostatnio pisałam że nie wyduszam. No i nie wyduszałam i wtedy kiedy nie wyduszałam to i tak pozostała mi blizna ..taka mała czarna dziurka :/ więc się wkurzyłam i kiedy wychodził mi syf to dezynfekcja szpileczka i przekówanie i wacikami lekko naduszałam ... bo przesto że nie wydusiłam zaczeły się wykfity...ale kiedy wróciłam do domu to szybko do dermatologa ...tu też byla przygoda!!!...bo po pierwsze byłam u dermatologa naciągacza który dosyć ze za konsultacje wziął 100 zł to jeszcze w 5 minut mnie załatwił i wystawił za drzwi ...zapisał mi jakiś polski ziotek który kazał mi brac słuchajcie 2 razy dziennie przez 14 dni (paczka kosztuje 150 zł) a tym trzeba się leczyć do 9 miechów!!! Do tego stosuje się go wtedy kiedy wszystkie możliwe środki zawiodą i strasznie wyniszczają organizm ...dodam że ja niczym się jeszcze nie leczyłam ...a najlepszy był tekst że mam sobie poczytac o tych tabletkach w internecie , dał mi ulotkę dla facetów a to róznica bo podobno jak się zajdzie w trakcie brania teggo izoteku w ciązy to trzeba usunąć ciąze:O....dermatolog nazywa się Aleksander Karpisiewicz przyjmuję na ul. Świętego marcina w Poznaniu odradzam wam Kochanie!!!....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha no i poszłam sobie do dermatologa u nas w mojej malej mieścinie ..i Powiem wam że jestem zadowolona z efektów...Kobieta spoko na każde pytanie odpowiedziała i przede wszystkim powiedziała że wcale nie mam mocnego tradzika i na pewno nie potrzebuje jakiegoś izoteku ...powiem wam co mi zapisała .... codziennie rano i wieczorem przemywac twarz żelem do mycia twarzy Iwostin SUPER!! teraz to nawet myje sobie tym zelem plecy i dekold mam taki ładny dekold ze koniec :))).....rano acne derma smarować po uprzednim umyciu zleme cięką warstwe a na wieczór duac po umyciu żelem !.. I SŁUCHAJCIE smaruje 3 dzień !! i kurde poprawa na maksa ...mówiła ze jak coś wyskoczy to tym duac 5 /6 razy dziennie posamrować syfka i wyskoczyły mi takie małe gnoje co swędzą więc posmarowałam raz położyłam sie rano tylko jeden smark mi został i zaraz go tym potraktuje !! no i powiedziała że nie wyduszac zabronione :) i mam większą motywacje dziewczyny ..mówiłam jej też o tym że kurde jak nie wyduszałam to mimo wszytsko zostawały mi dziurki ciemne... mówiła ze tak jest jeśli sa to te białe paskudy które swędza ;/ a nie pękną... i zawsze wydawało mi się dziwne że z prawej strony mam pełno syfów a z lewej nie ....okazało się ze to normalne bo zawsze jedna połowa twarzy /ciała jest bardziej odporna ...i zauważyłam że na dekoldzie po prawej stronie mam pare syfków a po lewej nic :/....Na razie jest kochane zadowolona ...idę do laryngologa teraz no i po okresie hormonki ide zrobić żeby wiedizec od czego te syfy wyłaża ...Aha i poleciła mi dermabrazję ale taką łagodną czyli pewnie mikrodermabrazje ma mi otworzyć i zlikwidowac podskurniaki wągry ( pbo wychodzą teraz bo twarz się oczyszcza od kremów) i pory sie mają zamyknąć bo mam poszerzone...i pomoże mi to w tradziku pospolitym. wizyta kosztowała mnie 50 złoty i mówiła że derma 100 razem z wizytą :) wyczytałam że na tą mikro powinno się chodzić do 2 do 10 razy w odstępie 4 tygodni kiedy leczy sie trądzik i wiecie co tak też będe robiła co miech idę na derme mam lekkie plamy no i dziurki po syfkach ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i powiem wam ze moja koleżanka też miała takie syfy ale chodzi do super dermatologa nazywa sie Żaba z poznania i moja z nim współpracowała pisali jakiś artykuł razem z tego co wycztalam w internecie i podobne lekki zapisała mi jak jej ....ale ona jeszcze ma coś na dziurki i przebarwienia kochane ....tylko tutaj trzeba miec cierpliwośc i codziennie nalezy smarowac takie miejsce tym nazywa się to Glyco-A firmy ISISPHARMA to krem z kwasem glikolowym i trzeba na to 4 miechy żeby zauważyć poprawe więc tutaj potrzebna jest cierpliwość koleżanka stosowała 6 miechów i ma skóre jak nastolatka a ma 32 lata aha i trzeba pamiętac że nie powinno się opalac kiedy się to stosuje bo mogą być przebarwienia jakieś okrutne które nie da się usunąć i używać filtrów przeciwsłonecznych SPF 60 najlepiej :)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale się rozpisałam :O...Ale musiałam się z wami podzielić moje drogie tym co przeszlam niedobrego i co mnie zaskoczyło mile ....wiemże kazda z nas ma inny problem z trądzikiem i wyciskaniem ale jeśli ktoś chce się pozbyć takich problemów z wyduszaniem to i też musi się pozbyć syfów które kuszą :( bo sam problem nie zniknie kiedy nie wyduszamy( Ja tak myślałam:/)...Żałuję ze tak późno troche zaczełam ale lepiej później niż wcale ...na takie syfy bolące to już niewyciskanie nie pomoże tylko jaki lek :).....Piszcie co u Was nie dajcie się syfa i gratuluję dziewczynie która 42 dzien nie wydusza brawo :)))) ....buzka wam wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shamanka
oj trzeba miec cierpliwosc..trzeba.. o Glyco-A nie slyszalam nic nigdy wczesniej- dzieki wielkie za informacje..popytam moja dermatolog ciekawa jestem jej opini, tak czy siak mam wielka ochote wyprobowac, skoroTwojej kolezance tak pomoglo moze i u mnie da rade ;p jesli chodzi o dermatologow to naprawde ciezka sprawa -trudno znalezc dobrego i takiego ktory CHCE naprawde pomoc a nie tylko kase wydoic.. u ilu ja juz nie bylam i takie elementy jak tu czytam tez przerabialam:/ 5 minut kase do kieszeni i za drzwi...+leki ktore przepisuje(coraz to drozsze+ oczyszcaanie) Teraz chodz ejuz tylko na kase chorych..bo same leki mnie wykanczaja finansowo ale ..ale lekarka bardzo w porzadku :) dowiedzialam sie od niej wszytkiego co mnie interesowalo a nawet wiecej :D Teraz tylko nie wyciskac nie dotykac stosowac leki i bedzie dobrze ! jeszcze tylko pozbede sie tych blizn i przebarwien i bedzie ok :) Trzymam za Was kciuki..piszcie jak tam Wasze boje ..buzka:)do napisania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shamanka
p.s apropos tej gorszej polowki to nawet nie wiedzialam ze jedna jest zawsze mocniej zasyfiona od drugiej ;) U mnie ta gorsza strona jest lewa.. lewe poliko zawsze pelne zaskornikow a na prawym tylko sporadycznie.. no i lewe ramie (teraz juz ) pelne blizn...:/ a prawe prezentuje sie calkiem niezle..no nic na razie tyle..czekam na Wasze wpisy..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shamanka
Dzieki za link.. hmm... no nie wiem..na razie hascoderm co mi go dermatolog przepisala mi sie skonczyl..ale chyba kupie nastepne opakowanie..jak robie kilkudniowe przerwy w stosowaniu (tak jak jest napisane w ulotce) to nie mam tych przebarwien , wiec moze chodzi rzeczywiscie o intensywnosc..sama nie wiem..zobacze co powie dermatolog..na razie jest na urlopie..alejakwroci zaraz sie do niej wybiore.. chociz nie sadze ze nie powie mi cos wiecej jak to co wyczytalam w ulotce..:/mam jeszcze brevoxyl a na twarz acnemycin plus..na razie nie jest tragicznie z moja buzka..(do mycia uzywa antybakteryjne mydlo siarkowe- mnie pomaga, a na ranki-polecam tribiotic- jest ok)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raviola ja wiem że są Glyco-A paru firm jak napisałam wyżej koleżanka ma firmy francuskiej ISISPHARMA ..i stosuje go na przebarwienia! a nie na pryszcze czy też na całą twarz ...i przede wszytskim trzeba uważać na słonce!!...tak jak przy kazdej maści na pryszcze czy to acne duac etc...powinno się unikac opalania i używac wysokich filtrów SPF60 :)...wydaje mi się że ta dziewczyna smarowała całą buzie...a po pierwsze należy zawsze każda maść wypróbować czy nie uczula no i nie przesadzać z ilością :)wiem Glyco-a ma duże stężenie kwasów dlatego powinno się je stosować miejscowo tak też było napisane na opakowaniu hmmm.... Bardzo słusznie koleżanka wyżej powiedziała że zapyta się swojej dermatolog zawsze lepiej się upewnić czy dany krem, maść jest akurat odpowiedni dla nas. Moja koleżanka stosowała to tylko na przebarwienia i blizny po trądziku takie płytsze rozległe tak też dermatolog jej zalecił aby robiła miejscowo...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cytuje znalazłam na kafeteri:))... .supermargo iza, odpowiadam na twoje pytanie dotyczące glyco-a /kremu z kwasami/ producentem jest firma ISIS PHARMA /LABORATORIES/, kosztuje ok. 40 zł w aptece, a jeśli chodzi o używanie go wraz z milk comfort to bywa różnie ale zazwyczaj najpierw smaruję glyco-a , a jak się wchłonie to na to milk comfort avonu i wszystko gra / na opakowaniu glyco pisze, że nawilża i ujędrnia, ale tak mocno złuszcza, że ja stosuję go co drugi dzień/ ponawiam pytanie czy ktoś ma tusz double expantion ??? jaki on jest? 23:07 iza białystok Dzieki Margo 02:35 jelly dziewczyny krem glyco A jest p prostu cudny!!! naprawde brak mi slow. moja skora juz dawno nie byla taka gladziutka z niedowierzaniem wrecz patrze w lusterko. skora jest pieknie nawilzona delikatna jak pupcia niemowlaka Musze dodac ze skora nie luszczy mi sie i nie schodzi bo miala robione klika zabiegow eksfoliacji. ale naprawde kremik polecam goraco. aha moim problemem sa a wlasciwie prawie byly wzglebienia po krostkach (blizny). pozdrawiam milych snow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×