KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Pisalam o myjce, ktora zamierzalam uzyc rowniez do twarzy (i uzylam;) ) Niestety nie wiem jakiej jest firmy, bo wyrzucilam opakowanie. Ma kolor fioletowy i jest "nieregularnego" ksztaltu, ostra. Mysle, ze mozna ja bez problemu dostac w kazdej drogerii. Co do mikrodermabrazji, to ja mialam ja robiona trzy razy i zdecydowanie polecam. To bylo chyba dwa lata temu, na wiosne, dogadalam sie na 100 zl za sama twarz (gabinety braly wtedy zazwyczaj 150-200 zl za twarz i szyje; pewnie w mniejszych miastach mniej). Ale i tak wyrzucilam te pieniadze w bloto, bo wrocilam do nalogu. Efekty sa widoczne juz po pierwszym zabiegu. Pamietam, ze osoby z zewnatrz komplementowaly moja cere, ze jest taka swieza i promienna :) Aha, pytalam tez kosmetyczke o peeling kawitacyjny. Powiedziala, ze odradza, bo to nie daje zadnych efektow oczyszczajacych. Dodam, ze sama miala go w ofercie, wiec raczej nie klamala ;)

Aaa...tej ostrej, juz kojarze :p

Ostra jak zyleta jest ;) Nie no zartuje, da sie wytrzymac, tak tylko was strasze :P Mam propozycje, aby z poczatkiem nowego miesiaca usunac z tabelki osoby, ktore juz dlugo nie wpisywaly swoich wynikow (np. BlackCat). Troche szkoda miejsca, a przeciez zawsze moga sie dopisac od nowa. Mozna poczekac do konca lutego na ich przebudzenie ;)

Naprawde Diana to masakra, ja nie mówię, że skoro zostanie idealnie dobrana do indywidualnego przypadku, to jestem anty. Przepisał mi te tabsy lekarz bez ówcześniejszego zbadania ;/ byłam o wiele młodsza i cieszyłam sie , że mam recepte a nie myslałam czy moze mi zaszkodzić. NIe chodziło o sama antykoncepcję, ale m. inn. o poprawę stanu cery, jednak nie zauważyłam żadnej pozytywnej poprawy, w dodatku sporo przytyłam, źle się czułam, nie mówiąc o libido ;/ odstawiłam i teraz nie chce już zadnych tabl tego typu! Po odstawieniu wysypało mi w dodatku po lecie -( kiedy to i tak nie mam ciekawie, bo słońce raczej mi nie pomaga na dłuższej mecie) wywaliło mi pełno takich mega bul na brodzie, ale taki hiper mega wielkich, twardych z ekstra zawartościa ropy :(:( ajć nigdy więcej!!!!

znow to zrobilam... ja bym ich nie usuwala z istniejacej tabelki ( w tym wypadku luty) tylko po prstu w marcu bym ich juz nie wpisala :) i tyle :) jak wroca to sami sobie dostawia to kolumne z nowu :) tak bedzie jako taki porzadek... kazdy kto ma choc jeden dzien uzupelniony jest w tablece na dany miesiac, jak przestaje to w nastepnym go nie ma po prostu :)

Wlasnie o to mi chodzilo, zeby ich usunac, ale dopiero z marca i dalszych miesiecy :)

A w ogole to w marcu moze zrobic sie problem.. Podejrzewam, ze bedzie duzo osob z wynikami ex aequo. A mamy tylko trzy medale ;)

Aha i napiszę czego ja używam: - mydełko bambino do mycia ( chociaż może zmienie na coś fajniejszego :)) - aloesowy tonik Ziaji, bardzo go lubię, stosuję juz bardzo długo, jednak teraz kupował go ktos inny i pomylił, więc mam tin tin własnie Ziaji - krem bambino z cynkiem- ale tylko jak gdzies sie przesuszę i na powieki i wokół oczu bo zawsze po umyciu mam mocno ściagniętą buźkę, rzadko na cała twarz - Tormentiol , maść cynkowa, maść ichtiolowa - na niespodzianki - Amol kiedyś do przemywania i odkażania ranek po masakrze. - Maseczka Soray, na noc z efektem mikrodermabrazji ( z tego co wiem kilka z nas ja stosuje) - Acne - Derm - Dermacol na duże przebarwienia, strupki- jako korektor, na reszte inny podkład. - Krem Garnier, matująco-nawilżający - Alveo codziennie naczczo (zioła oczyszczające organizm, usuwające toksyny)

Tez pilam Alveo:) Ale jak dla mnie smakuje ohydnie....

Ja sie przyzwyczaiłam, pozatym mi smakuje, wczesniej piłam mietę, fajne odświeżenie, a teraz przerzuciłam sie na słodsze grono. Pozatym jak ma mi coś pomóc to może smakować ochydnie aż do granic :P:P:P planuję popić jeszcze jakieś 2 miesiące dla pełnego efektu. Skóra lepsza, mniej prycholi ale nadal są, chociaz odkąd nie wyciskam- lecze się naprawdę, dlatego skutki ocenię za jakis czas. Dla mnie najtrudniej pić wodę, bo przy tym trzeba pić aby zeszły wszytskie złogi. Ogólnie picie wody jest bardzo ważne nie tylko przy tym suplemencie, ale mi tak ciężko...chociaż staram się przełamać :)

A może nie trzymałas w lodówce i Ci sfermentowało?? :P:P

Własnie mi napisała znajomo, że jej Acne Derm nie pomógł, a stosowała pół roku. Ona mówi, że lepiej złuszczac np atredermem, bo po nim się łuszczy i to chyba lepszy sposób na przebarwienia, co o tym sądzicie? A mogę przy Acne Dermie stosować Maseczkę Aspirynową????

W sumie on chyba bardziej wybiela niz złuszcza no nie?? Czylo pewnie można, czy nie polecacie?

acne-derm nie ma dzialania zluszczajacego specjalnie...to nie ta grupa lekow :) pewnie mozna sobie pomoc w miedzyczasie jakims zluszczaniem u dermatologa jesli komus zalezy... ja bym sie nie odwarzyla zastosowac cos typu atrederm :) ja w ogole jestem przeciwniczka eksperymentow mocnymi srodkami w domu, choc wiem, ze na przyklad wiele osob sobie chwali jakies mocne sporowadzone kremy z kwasami AHA ja rozwazam takie rzeczy jedynie pod kontrola lekarza lub dobrej kosmetyczki :) milena... mowilam, ze do acne-dermu trzeba cierpliwosci, a gwarancji nie ma jak przy kazdym leku. jednemu pomoze innemu nie...cos widze brakuje Ci cierpliwosci juz na poczatku :p

Quleczka, jeśli kremy z kwasami są do kupienia w aptece bez recepty i są przeznaczone do domowego użytku to są bezpieczne. Te kwasy mają duuużo niższe stężenie niż te u dermatologa i nie odparzają skóry od kości:) Działają raczej na zasadzie mikrozłuszczania, podobnie jak peeling enzymatyczny. Nie ma się czego bać. Ja stosuję nadal Diacneal i jestem zachwycona moją skórą (napisałam przed chwilą komentarz, ale chyba sie nie wkleił). Tylko jeden warunek, trzeba stosować zgodnie z instrukcją i nie za często i nie za dużo. A kuracje u dermatologa i kosmetyczek to wyciąganie pieniędzy. Wmawiają ludziom, że złuszczanie kwasami można robić tylko w ich gabinetach, bo muszą na czyms zarabiać. Ja już się przekonałam, że zabiegi u dermatologa nie dają tak dobrych egfektów jak te domowe, a są 6-krotnie droższe. Kupiłam Diacneal za 50 zł i po półtora tygodnia mam twarz jak po serii zabiegów kwasami u dermatologa. Takich efektów niegdybym nie uzyskała u \"profesjonalisty\". Żeby była jasność, nie chcę nikogo namawiać akurat do tego kremu, bo nie każdemu może on odpowiadać. Natomiast chcę tylko powiedzieć, że nie taki diabeł straszny, jak go malują.

A buźkę mam naprawdę piękną. Dzisiaj nawet bez makijażu w świetle jarzeniówek skóra wyglądała na gładziutką i jednolitą. Od półtora tygodnia smarowałam rwarz 1 dziennie na noc. I intensywnie nawilżałam twarz. Rano skóra dość mocno się łuszczyła, ale efekt jest baaaaardzo pozytywny. Złuszczyły sie wszystkie przebarwienia (oprócz 3 blizn, które jeszcze sie złuszczają), blizenki, grudki i zaskórniki. Myślę, że efekt jest tak dobry, bo podobno, jak się "bombarduje" skórę kwasem, to skóra zaczyna produkować więcej kolagenu. No a efekt jest tego taki, ze wygląda młodziej i blizny szybciej sie regenerują.

wyciskarko...podreslam "sporowadzone kremy z kwasami AHA" - nie mowilam o tych w aptece bez recepty o ile mi wiadomo to atredem nie jest bez recepty i jest dosc silny...

wyciskarko... ja jestem innego zdania. uwazam, ze czesci rzeczy nie powinno sie robic samemu w domu nawet jesli sie da... w 9 przypadkach na 10 wszystko pojdzie ok... ale zawsze jest jakies ryzyko - ja bym zadnego glebszego zluszczania poza takim lekami bez recepty nie robila :)

"A kuracje u dermatologa i kosmetyczek to wyciąganie pieniędzy. Wmawiają ludziom, że złuszczanie kwasami można robić tylko w ich gabinetach, bo muszą na czyms zarabiać." wyciskarko...takie naprawde mocne kwasy to nawet nie moze kosmtyczka robic a tylko dermatolog i prosze nie mow mi, ze to mozna zrobic w domu... bo zadna z nas nie wie w ktorym momencie przerwac i jak to powinno wygladac nie mowiac o tym, ze nie jestesmy w stanie ocenic czy nasz skora sie na taki zabieg nadaje czy nie...i czy nie ma jakis przeciwskazan te naprawde glebokie peelingi powoduja zejscie calego naskorka i chwila za dluzo, a zamiast poprawy mozna sobie zafundowac zniszczenie i jeszcze wieksze klopoty :o

Quelczka, chyba źle się zrozumiałyśmy. Ja myślałam, że mówisz również o kosmetykach aptecznych z kwasami. Jakieś głębokie złuszczanie kwasami to rozumiem, u dermatologa (tylko!) Ale kremik z kwasami raz dziennie na noc nie zaszkodzi jako kuracja domowa.

wyciskarko... ja sie odnosilam do tego "A kuracje u dermatologa i kosmetyczek to wyciąganie pieniędzy. Wmawiają ludziom, że złuszczanie kwasami można robić tylko w ich gabinetach, bo muszą na czyms zarabiać. Ja już się przekonałam, że zabiegi u dermatologa nie dają tak dobrych egfektów jak te domowe, a są 6-krotnie droższe." moim zdaniem jak ktos ma glebokie zmiany to tylko mocny peeling moze pomoc... i nie jest to wyciaganie pieniedzy, a przynajmniej nie tylko :p co do atredermu...to jak mowie ja bym sie nie odwarzyla. to lek z apteki na recepte ale ja bym sie bala, ze sobie rany wypale po tym co czytalam na kilku forach o nim :o pewnie 90% osob znosi to ok, ale sa tez inne opinie...wystarczy, ze sie na przyklad za czesto posmaruje :)

kosmetyki apteczne z kawasami... takie jak effeclar, diacenal, lysanel, acne-derm czy skinoren jak najbardziej popieram :) draznia mnie tylko teorie na wielu forach, ze mozna sprawadzic mocniejsze kwasy i robic je w domu nie idac do kosmetyczki...

"Wmawiają ludziom, że złuszczanie kwasami można robić tylko w ich gabinetach, bo muszą na czyms zarabiać" chyba nikt nie wmawia, ze nie ma aptecznych kwasow o mniejszym stezeniu :p wiadomo,ze jest ich sporo :) te robione w gabinetach dermatologicznych sa czesto po prostu duzo mocniejsze :)

Quleczka, ja Cię w tej kwestii popieram. Sama wiem, że np. na Allegro można kupić jakieś kwasy o mocnym stężeniu, niewiadomo co nie wiadomo skąd. Nigdy bym czegoś takiego sobie nie zaaplikowała na twarz sama!!

ok, to jestesmy zgodne :) a ja nie mowie, ze takie kremy jak ty stosujesz sa zle ;) ogolnie moim zdaniem jest czesc rzeczy, ktore nalezy robic w gabinetach (kometycznych lub dermatologicznych) i tyle :)

ten uzywany przez ciebie widac chocby po opiniach na wizaz, ze jest dobry i sprawdzony :) http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=4283

O tym kremie jeszcze nie slyszalam... Jesli Skinoren nie pomoze, to go wyprobuje. Lubie Avene i raz na jakis czas uzywam ich kosmetykow (mimo, ze nie sa naturalne). Na razie nalozylam po raz drugi Skinoren i poczulam pieczenie zdecydowanie mniejsze niz wczoraj. Chyba jeszcze sie wstrzymam z maseczka i zaczne od jutra. W ogole to dzisiaj przejrzalam sie w lustrze w windzie, tam jest taka chamska jarzeniowa; nigdy nie patrzylam w to lustro, bo wszystko bylo widac, a tu pozytywne zaskoczenie - cera gladka, pory zamkniete... Oczywiscie bylam w makijazu, ale wczesniej nawet pod nim bylo widac wszystkie nierownosci... Nie twierdze, ze to po jednej aplikacji Skinorenu, bo to bylby chyba cud ;) Ale jednak kilkudniowy brak masakry robi swoje. Oczywiscie nie jest to ideal, skora nadal jest zanieczyszczona i zaczerwieniona w niektorych miejscach, ale wyglada coraz lepiej. A co do zabiegow w domu i u kosmetyczki... W przypadku mikrodermabrazji jest OGROMNA roznica... Wiem, bo robilam u kosmetyczki, ale stosowalam tez domowa mikrodermabrazje... Niebo a ziemia (na korzysc kosmetyczki ;) ). Kosmetyczka czy dermatolog maja do dyspozycji wiele urzadzen, do ktorych my nie mamy dostepu. I zadne kosmetyki nie dadza takiego efektu. Wiec jednak raz na jakis czas warto wydac troche kasy i pojsc na jakis zabieg. Jesli u mnie pojdzie wszystko zgodnie z planem, to w marcu zapisze sie na mikro...

Cześć dziewczynki :* ja wczoraj sobie peeling z soli zrobiłam troszke szczypało i buźka była czerwona (omijałam miejsca gdzie mam ropniaczki) więc posmarowałem kremikiem i dzisiaj mam na czole pare czerwonych plamek ale duzo gładsza jest buzka :D a teraz jedze w pracy i popijam kawke :)

Cześć wszystkim :) U mnie w miarę o.k. Wczoraj wycisnęłam taką gulę na nosie, która bardzo bolała i juz nie mogłam z nią wytrzymać. Jeszcze coś tam siedzi, ale juz mniej boli i teraz to będę zasuszać. Powiedzcie mi czy ten Diacneal to działa tylko przeciwtrądzikowo, czy nadaje się też do złuszczania gdy nie ma juz żadnych zmian, tylko przebarwiania i blizny? Chętnie wypróbowałabym go na razie na ramiona, bo do twarzy używam Nuxe i nie chcę przerywać. Quleczka, jesteś niesamowita :) masz tyle energii, wszystkim służysz radą i pomocą nie tylko na kafe, ale teraz i na wizażu. Pozdrawiam serdecznie :):):)

spokojnie, na wizazu to wizyta "jednorazowa" bo trafilam przypadkiem na link na stronie glownej :p nie mam czasu na pisanie wszedzie i pomaganie wczystkim ;) milego dnia mnie czeka paskudna ilosc pracy dzis :(