Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

Gość lilianeczka99
Ja tez sie czuje brudna kiedy mam jakieś pryszcze. I po prostu nie umiem ich zostawić w spokoju robie sie wtedy nerwowa po pierwsze dlatego , że jest cos w mojej skórze czego nie potrafię znieśc i nie moge z tym nic tak naprawde zrobić a po drugie bo boję sie,że zrobie sobie kolejną rane. I tak w kółko. A w makijażu to samo. Jakbym nosiła maske A raczej jakąć maź która mnie oblepia i jestem zmuszona żeby to coś nosić . Wtedy nawet mimika mi sie zmiena inaczej sie poruszam i mówie. Jestem jakaś skrepowana jak nie ja. lauguppa mysle że to nie ma znaczenia że sie w naprawde stresowej sytuacji powyciskałaś .w koncu kożdy człowiek wtedy jaoś reaguje zazwyczaj " niezdrowo" np. Jeden siega po alkohol my robimy sobie koko jumbo na twarzy. Tak czy inaczej i tak jesteś dowodem na to że da sie z tego wyjść :). I myśle że mi juz nic nie pomoże. Zadne kolejne kremy , gaszenie swiatła zasłanianie luster ( a myje sie czasem tylko przy swieczce i zasłoniłam jedno lustro w łazience a drugie czasmi wynosze:P) paranoja . Jakby ktos zobaczył jaki cyrk odstawiam żeby po prostu wykonać wieczorną toaletę to by mnie uznał za wariatke. I to całe moje mycie sie zajmuje godzine przy bardzo dobrych wiatrach. Po prostu trzeba stanąć twarzą w twarz z tym nałogiem i " powiedzieć mu : nie bedziesz już mną rządził" . Z reszta już dziewczyny którym sie udaje pisały o tym i tak zrobiły. Tylko nie wiem czy ja mam na to siłę. A to dziadostwo juz mi tak zniszczyło zycie że bardziej chyba nie można. Co ja pisze nie to tylko ja sama sobie to zrobiłam. Zastanawaiam sie już nad jakimś bioenergoterapeutą który leczy nerwice bo boje sie że sama sobie z tym nie poradze. a może po prostu brak mi odwagi zeby sie sama z tym problemem zmierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laguappo, piszesz, że zrobiłaś to pod wpływem stresu... rozumiem to.. Sama żyję ostatnio w permanentnym stresie, mam w życiu naprawdę duże problemy, ostatnio wszystko się mocno pokomplikowało (nie z mojej winy - z winy losu???) a aj przejmuje się moją cerą! Czasami jest mi z tego powodu wstyd, ze naprawdę mam w życiu (albo powinnam mieć) inne zmartwienia, a ja w kółko i wciąż tylko ta moja skóra, pryszcze, krostki.. To a dobre zdominowało moje życie, moje codzienne postępowanie, głupio mi, ze zamiast myśleć o sprawach ważnych, ja tylko o tej twarzy, jakby nic innego się w życiu nie liczyło. A nie jest przecież tak.. mam rodzinę, która jest dla mnie ważna, pracę, dom, hobby - to jest dla mnie bardzo ważne i naprawdę się staram, ale jednak w każdej godzinie życia jedna myśl tłucze się mojej głowie - paskudna gęba, rozdrapana, rozorana, palce grzebiące w krostach, jak to ohydnie brzmi, gdy to piszę! jestem w rozpaczy przez moją twarz i przez moje ręce, które non stop wędrują po niej rozdrapując najmniejsza wypukłość, zdzierając ledwo zasklepione rany ::(:( znów dziś zdrapałam, jestem do niczego. znowu jutro rano tona tapety, by wyjść do pracy.. a było już tak dobrze.. ponad 3 lata spokoju i ładnej cery :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uda mi się !
ej dziewczyny ale nie mozemy się tłumaczyć stresem bo to nie pomoze ! trzba walczyć i się nie poddawać. ja np. piszę teraz matury i mam mnóstwo stresu gdybym się jeszcze teraz powyciskała to bym umarła z tego stresu :D i tak umieram, bo zrobiłam to pare dni przed maturami i teraz męczę się ze strupkami... jednak od paru dni nic nie ruszam... uf. i nie chce juz niczego nigdy ruszać ! czego i wam życzę ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laguappa
W sumie nie wiem, czy to stres. W końcu w ciągu tych 6 miesięcy niewyciskania miałam kupe stresu, moje studia są pod tym względem dosc hardkorowe, prztrwalam sesję, chorobę bliskiej mi osoby, problemy z facetem i inne naprawde stresujące sytuacje bez szkody dla mojej twarzy. Nie, tym razem to było coś innego. Zrobiłam to z wściekłosci, bezsilnosc, bo na zaistaniałą w tej chwili sytuację, ktora mnie przerasta, nie mam zadnego wpływu, wiem, ze to dziwnie brzmi, ale taka jest prawda. Na szczęście z tego co widzę nasiałam paniki, naprawdę powaznego kuku narobiłam sobie tylko na czole centralnie miedzy brwiami, wygladam z daleka jak hinduska z czerwoną kropką xD Najlepsze jest to, ze w tym miejscu nie miałam nic poza małym, wrosniętym włoskiem. No cóz, chyba po prostu tak dawno nie widziałam mojej buzi w stanie innym niz kwitnacy, ze uznałam to co zrobiłam za tragedię, bo naprawdę masakry sprzed 6 miesiecy pamietam jak przez mgłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laguappa
Elotka, z tego co widzę mówisz, że miałas spokój przez długi czas, ja tez trzymalam się pół roku, jak widać musimy stale mieć się na bacznosci. Propnuję, zebysm wszytskie jutro rozpoczęły nowy etap. Te, które nie mogą przestać, te, które wpadły po dlugim czsie i te, które trzymają się juz trochę, bo jak widać trzeba byc czujnym cały czas :) ściskam Was wszytskie bardzo mocno i jeszcze mocniej w nas wierzę :) upadek z takiej wysokosci boli, boli jak cholera, ale jest tez strasznie motywujacy. NIE DAM SIĘ, juz nigdy nie pozwolę chwilowemu impulsowi zniszczyc efektow mojej wielomiescięcznej pracy. Będę silna i to nie tylko w dalszm trwaniu w niewyciskaniu, ale takze w innych aspektach zycia. Mimo, ze nie jest dobrze, poradzę sobie. O. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trianele
Uparciula - dzięki za post odnośnie kremu avene :) obejrzałam linka, którego wrzuciłaś. No właśnie - boję się tego niby przejściowego pogorszenia stanu skóry. Jakoś nie mogę sobie wyobrazić, że mogłoby być gorzej :P w końcu do pracy chodzić trzeba i chcąc nie chcąc pokazać się ludziom ;) pewnie byłoby lepiej zaczekać z tym na jesień skoro trzeba unikać też słońca... Tak czy siak ten zakup chyba nie był przemyślany w moim przypadku. Na razie leży nietknięty i czeka :) U mnie leci 8 dzień. W życiu tyle nie wytrzymałam! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trianele
I tak trzymać Laguappa! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uda mi się !
laguappa kochamy cię :D wiec od jutra żadna nic a nic nie rusza to bedzie nasz pierwszy wielki wspólny dzień :D i żeby żadna mi się nie wykruszyła ! damy radę ; ) będziemy się wspierać i motywować ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam spokój 3 lata, bo brałam tabletki hormonalne i cerę miałam w miarę:( tylko dlatego, a jak przestałam na jesieni, to znowu powrócił ten koszmar :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obiecuję, ze już od dziś wieczorem nic nie ruszam :) Musze wytrwać :) Wielkie okno w łazience zasłaniam wielkim ręcznikiem, mniejsze, w szafce, zasłaniam kosmetykami, domownicy uważają, że zwariowałam :( chcoiaz ja jestem tak beznadziejna, że złamię tę obietnicę, nie ufam sobie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laguappa
UWIELBIAM WAS :D Dziękuję, dzięki Wam uwierzyłam, że będzie dobrze :) Walczymy razem i zdajemy sobie relacje z tego, jak świetnie nam idzie, bo innej opcji nie ma :D Jak by nie było, już przez to przechodziłam, więc mowię Wam, efekty są i niniejszym ogłaszam czas od 5 maja do 5 czerwca czasem Totalnej Regeneracji i Odnowy Cer :D ( w skórcie TRiOC). Kto jest chętny? W tym czasie bedziemy kochane dla naszych twarzyczek, będzemy o nie dbalły odpowiedna i łagodną pielegnacją i łagodnym traktowaniem (RĘCE WARA OD BUZI XD), poza tym generalnie bedziemy dbały o siebie w kazdy mozliwy sposob, równiez a moze zwłaszcza emocjonalny. Jutro rano wstanę, spojrzę w lustro i powiem: "Hej sliczna, jestes super super super, mimo tej pseudohinduskiej kropy na czole" :D A potem wyjdę i zdobędę świat, mimo wszytskich problemow i tak będę teraz robic cały czas. Piers do przodu, głowa w gorę i jazda, TRiOC czas zaczać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masakra jakaś....ten dzień jest zły ... nie chciałam już wejść na forum... wstydziłam się, dziś rano nie wiem, co mi do tej głupiej głowy strzeliło, powyciskałam się. Byłam pewna, ze już wygrałam. Jak mi wstyd przed samą sobą. Jednak nie jestem na siebie wściekła, ani smutna, ani jakas nerwowa. Stało się, jednak cera i tak jest ładna. Mała głupia ropka na nosie :( a było juz 2 tygodnie zupełnego niedotykaniam do cholery! Na szczęście skóra jest w tak dobrej kondycji, ze nie widać w ogóle i spokojnie chodzę bez make upu...ale k... poległam. ja pieprze, jak mogłam. Juz cały kwiecien miałam na czerwono zaznaczony gwiazdkami na każdy dzień sukcesu. lagguapa, nie wiem, co mam powiedziec... chyba teorie odnosnie tego naszego idioctwa nie są sprawdzone, nie wiem co w tych naszych głowach siedzi. jedyne, co przychodzi mi na myśl, to trzymaj sie dzielnie, problem dzis jest wielki, ale czas leczy rany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laguappa
Widzę, że ten dzień faktycznie JEST zły, u mnie też poza jednym miejscem cera jest nadal ladna, ale liczy się sam fakt... Lola, ściskam Cię bardzo mocno. Teraz trzeba się wziąć w garść. Będzie dobrze. Musimy nauczyć sie wybaczć sobie czasem potknięcia, bo kurczę, jesteśmy tylko ludźmi, bycie dla siebie zbyt surową nie jest dobre. Od jutra caly maj będzie zapelniony gwiazdkami. A dzisiejszy dzien wymazujemy, bo jutro bedzie zupełnie nowy, i miliard razy lepszy niz ten :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mogę się jeszcze opanować, żeby czegoś sobie nie wycisnąć... ale wciąż walczę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuje Ci lagguapa :) kochana :*** wiem, tym razem nie plakalam, tak jak mialam to ostatnio, gdy usilnie chcialam skonczyc, a jednak potknelam sie kilka dni przed swietami. Wiem, ze to moze sie skonczyc, bo gdy wymazalam to z życia choć na ten krótki okres, było o niebo lepiej. Zaczełam wreszcie żyć! Za bardzo mi się spodobało, aby z tego zrezygnowac. dzis bardzo zle sie czulam od rana, nie poszlam biegac ani na rower, to pewnie ten spadek formy spowodował u mnie tą niefortunna sytuację. Wierzę, ze twój wielki problem, w jakiś sposób stanie się dla Ciebie lżejsze i pozwoli Ci odstresować się. Tak walczymy :) nie mam wyjscia, kurde, za tydzien jade do wawy na szkolenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jumka
Laguappa mam nadzieję i z całego serca życzę Ci aby Twój problem się rozwiązał:* Ja ostatnio też mam zły okres w życiu... Wszystko mnie dołuje, chodzę non stop przybita, nie widzę żadnego światełka, nie widzę sensu cieszenia się z każdego dnia, bo przeczuwam, że i tak dopadną mnie problemy... Jestem ogromną pesymistką. Ostatnio pisałam załamana i od wczoraj przysięgłam, że to definitywny koniec z wyciskaniem twarzy i ciała. I trzymam się tego. Jak na razie jest ok, dziś po przebudzeniu moje ręce chciały zawędrować na twarz, ale od razu przypomniałam sobie, że to koniec i się powstrzymałam. W ciągu dnia wycisnęłam tylko jednego dużego pryszcza w okolicy żuchwy, więc aż tak bardzo tej plamy nie widać. Jak dla mnie tylko 1 wyciśnięty pryszcz to MEGA sukces! Naprawdę. Tak więc mam nadzieję, że 5 maja 2011 roku będzie dla mnie pierwszym dniem nowego życia bez nałogu... Tak bardzo chciałabym jutro obudzić się wesołą, młodą kobietą, która kocha swoje życie, cieszy się ze swojej pracy, ze studiów, nie przejmuje się non stop czymś, nie wynajduje co chwilę innego 'problemu', którego naprawdę nie ma...... Tak bardzo bym chciała zacząć w końcu naprawdę żyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jumka
Aha i chciałam jeszcze dodać, że kocham Was dziewczyny, za to, że jesteście, że jest to forum.... bez Was to by naprawdę było dużo dużo gorzej. Cieszę się, że Was mam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znam Wasz ból
Ja również się cieszę że jestem z Wami. :********

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laguappa, Lola, Elotka - male potkniecie to i tak pestka w porownaniu do codziennych masakr! wiec trzymam kciuki i juz bedzie dobrze zapisuje sie na TRiOC chociaz zero ruszania mi nie wyjdzie szczegolnie na razie(nie wiem czy tez tak macie ale po tapecie ktora nosze pare godzin ladnych to jak zmywam to mi z ranek odlaza strupki...i czasami jak robie tylko przetapetowanie - tzn zmywami nakladam nowa to je sama odrywam zeby tapeta sie lepiej trzymala bo tak za chwile odchodzi) ten nalog chyba jest jak alkoholizm do konca zycia.. :-( mi powstaly 2 szt takich podskornych cosiow i mnie tak nerwuja (to jest troche tak jak sie np siedzi w kosciele i zacznie nas cos swedzic w miejscu w ktorym nie bardzo mozna sie podrapac i czlowiek zaczyna obsesyjnie o tym myslec az mozna zwariowac.. podobnie z tym co wypatrzymy/wymacamy na twarzy zaczynamy obsesyjnie o tym myslec i ja przewaznie poddaje sie a potem zaluje) ja wierze ze w koncu nam sie razem uda! ciesze sie ze jest to forum bo nie czuje sie totalnym swirem a kompanie przy swieczce przerabialam ale nalezaloby wylaczyc bezpieczniki bo mozna wlaczyc swiatlo i wpasc w trans (co strasznie kusi) a recznik z lustra mozna odslonic...itd.. idzie lato wiec damy rade (wciaz w to wierze) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak w ogole to ja jestem optymistka a bym powiedziala ze takie cos dopada mrukow i pesymistow... Jumka tez tak mam ze dzien z wycisnieta 1 rzecza to i tak duzy sukces... wybralam terapie malych krokow odciecie sie nigdy mi nie wychodzilo dluzej niz pare godzin...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedną z najgorszych moich obsesji jest m.in. ciągłe zrywanie strupków, jakby miało to w czymkolwiek pomóc :D ale od wczoraj nie dotknęłam twarzy, no oczywiście oprócz mycia, itp :) no dobra, przyznam, się, dotykałam, ale nic poza tym, sprawdzałam tylko, czy nadal są :) wiadomo, że są, ale nic poza tym nie zrobiłam, ufff!! Ale jak strasznie korciło! W lusterku widziałam się tylko rano, przy nakładaniu tapety :) w pracy co prawda się widzę nadal, ale mam puder, podkład, nie będę łapkami grzebać :) mam 3 krosty na czole, w tym jednego giganta tuż na d nosem, ale prawdziwy gigant, taki okropny podskórny. Jedna tkwi od 3 tygodni, bo ciągle przy niej dłubałam (bo jeszcze wtedy nie składałam tu obietnicy), ale teraz nic z nią nie będę robić, więc może wreszcie zginie :) poza tym cała twarz usiada czerwonymi plamami, pozostałościami po strupkach i strupkami. Okropieństwo, co ja wyprawiałam :o a wmawiałam sobie,z e jak wycisnę, to na pewno szybciej się zagoi, albo inne podobne bzdury. Trzymajmy się, dziewczynki :) Fajnie tu u Was jest :) Pytanko mam: czy chodzicie na solarium? ja jestem blada tą niezdrową bladością, więc opalam się, ale tylko na lato :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balbisia
Witajcie sliczne:) O jej Laguappa jak mi przykro!!!! dopiero sie dowiedziałam bo wczoraj wróciłam pózno i padłam jak przecinek;) jestem z Tobą i z każdą dziewczyna która upadła, ale podnosi sie silniejsza i z jeszcze wieksza determinacja do walki z ta chorobą:**** Myslimy pozytywnie,jesteśmy slne,piekne a słońce ach czy nawet deczcz jest piekny i daje nam tyle radości bo zycie jest takie pełne niespodzianek...co przyniesie jutro????moze cos lepszego????niech tak bedzie:) Jestem przekonana o wyjątkowości każdej tu dziewczyny,ściskam mocno kazdą ,buziole:**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balbisia
Elotka czasem popełniam ten grzech i chodze na solarium,ale tylko zima jak potrzebuje promieni slońca,az takim bladziochem nie jestem i szybko sie opalam,lubie tez samoopalacz,ale tylko na nogi czasem paćkam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze, ze jest juz sloneczko, ktore daje te endorfiny :) bo solarium szkodzi, kiedyś czasami chodziłam, ale stwierdzilam, ze zimą najładniej wygląda naturalna, ale głudziutka i delikatna buzia :) Z twarzą, na szczęście pomimo mojej nieszczęsnej ingerencji, jest ok. więc nadal mogę chodzić bez tapety. Też mam takie poczucie, ze jak mam podklad to jakbym byla brudna, ostatnio jak wracam do domu, to go od razu zmywam, twarz przemywam rumiankiem i tak zostawiam. Muszę się czyms zająć, pojadę zlozyć papiery na niemiecki do college'u, żeby w przyszłym roku oprocz studiow miec tez mobilizację do dalszej nauki jezykow. Mam nadzieję, ze dam radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkel99
Ja również dopisuję się do programu TRiOC :) Przygotowałem w tym celu specjalny zeszyt z rozpisanymi dniami od 5 maja do 5 czerwca, w którym będę, jak w pamiętniku opisywać każdy przetrzymany dzień. :D Do tej pory wyciskałem wszystko, nawet najmniejsze pory widoczne tylko po naciągnięciu skóry...jestem w to tak samo wciągnięty jak Wy, a ze swoim co najmniej 7 letnim stażem przebijam niektóre forumowiczki :P Możecie pomyśleć, że jestem zniewieściały albo lalusiowaty, skoro mnie to dopadło, ale ja jestem zupełnie normalnym facetem...nie używam podkładów, nie maluję się, więc każda większa masakra kończy się niemożliwością wyjścia z domu przez tydzień...nie wiem jakim cudem dopadł mnie tak ''kobiecy'' nałóg, Wy dziewczyny lepiej się rozumiecie a ja nawet tutaj czuję się trochę jak odmieniec :P Na pewno wiem, że chcę z tym skończyć i teraz dzięki temu forum musi się to udać :) Niech 5 maja 2011 będzie tym pamiętnym dniem, od którego zaczynamy normalne, zdrowe podejście do naszej cery! :) Teraz nawet jak coś mi wyskoczy i w głowie pojawi się myśl: ''musisz się tego pozbyć, na pewno nie będzie śladu'', to nie ruszę za Chiny, wyłącznie po to żeby zrobić na złość wrogowi i udowodnić sobie, że mogę! Założę się, że z tymi siedzącymi pod skórą porami będę sto razy szczęśliwszy niż kiedy zawracam sobie nimi głowę! Czas na zmianę priorytetów w życiu! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elotka ja tez zrywam strupki i wiem ze to nie pomaga ale strupki sa nierowne i wypukle i ciezko je tapeta pokryc.. no ale tam gdzie tapety nie klade bo mam pojdyncze "wypadki" to tez zrywam wiec mam swira.. zauwazylam ze mniej grzebie jak chodze do pracy i mam duzo zajec bo nie chce tapety zniszyc (a mialam okres kiedy w pracy robilam podtapetowanie czy przetapetowanie.. ale teraz powiedzialam sobie ze tak nie moge bo znikanie w wc na 20min codziennie jest dziwne) a najgorzej jest przed pojciesm spac i rano czyli wizyty dluzsze w wc... wtedy najczesciej robie masakre ja chodzilam na solarium bo jestem koloru sciany (bialej sciany) ale chwilowo mam przerwe ale zamiaerzam wrocic do jakiegos opalania jak podgoje bo na bialym tle czerwone plamki sa widoczne jak kropki na muchomorze a jak sie opale jest duuuzo lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lola zgadzam sie ze najlepiej wyglada naturalna buzia ale ja po tylu latach masakr i tendencji do bialej twarzy wygladam fatalnie. i chrzanie ze niezdrowe, jak sie kiedys opalilam i powstrzymywalam (ale pare lat temu) to mialam okres beztapetowy oo to bylo piekne... nie znosze tapety... Majkel mysle ze pewnie facetow z takim problemem jest mniej ale istnieja tylko sie nie ujawniaja :-) a w kobiety szybciej przyznaja sie do problemu i szukaja pomocy (tak w jakiejs madrej ksiazce czytalam) trzymaj z nami, damy rade ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trianele
Kiedyś gdzieś czytałam, że podobno większość osób, które dotyka ta choroba (dermatillomania) są blade jak ściana, często marzną im ręce, mają zaburzenia postrzegania siebie (miewały problemy z odżywianiem). U mnie większość się nawet zgadza jak się nad tym głębiej zastanowić :P Zuzak dobre porównanie z tym muchomorem :) Ale ja jednak odpuszczę opalanie bo podobno może utrwalić na dobre przebarwienia. Najpierw zróbmy porządek z jednym żebyśmy nie nabałaganiły jeszcze bardziej. No i witamy kolegę na forum :) Myślę, że płeć nie ma znaczenia - najważniejsze to znaleźć osoby, które mogą nas zrozumieć. Fakt, faktem - my to przynajmniej możemy starać się ukryć pod "tapetą" :P Buziaki dla Wszystkich :* Niech żyje TRiOC! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laguappa
Kocham moją skórę. Byłam pewna, że dziś rano ucieknę z krzykiem z łazienki, ale jest dobrze, wczorajsze wydarzenie na szczęście nie zniszczy efektów półrocznej pracy. Uf :) Wiadomo, ze wyglądam gorzej niz wczoraj rano, ale tribiotic na 2 najgorszych miejscach zdziałał cuda. Tak więc pierwszy dzień TRiOC uważam za dobrze rozpoczęty. Byłam na zajęciach, potem spotkałam się z przyjaciółką, która podniosła mnie na duchu i starałam się uśmiechaćcały dzień, bo to pół roku wolności nauczyło mnie przede wszytskim jednej rzeczy- zeby nie spuszczac twarzy, nigdy :) Po drodze do domu wstąpiłam do drogeri na małe babskie zakupy i teraz czekam az upiecze mi się ryba, bo obiecałam sobie zadbać o siebie także od wewnątrz. Nie wiem jakim cudem, ale jestem pozytywnie nastawiona do swiata :) Cieszę się, że wiecej osób podjęło się tej akcji. To dobry początek, wyznaczanie sobie terminów jest dobre, bo daje nam jakis konkretny cel :) majkel99, powiem Ci, że jeszcze nigdy problemy skórne nie sprawiły, ze uznałam jakiegos faceta za nieatrakcyjnego, ba, mam kupę kolegóg, swietnych facetów, którzy tez czasem albo czesciej mają niespodzianki różnej masci, których kopletnie nie widzę, kiedy z nimi jestem. Mam nadzieję, ze to forum pomoze Ci zmienic swoje podejscie do cery, tak jak pomogło mi i wielu innym osobom :) balbisia, zuzak, dziękuję Kochane :* Ja nie chodzę na solarium, mam dość jasną karnację i lubię to, pasuje to moich niebieskich oczu i ciemnoblond włosów, opalam się tylko latem nad morzem, strasznie szybko łapie mnie słoce wiec robie się czekoladowa, co tez lubię, bo latem jasnieja mi włosy i fajnie to wygladam ale lubię to dlatego, włąsnie, ze cały rok na to czekam, bo na dłuzsza metę byłoby to niezdrowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laguappa
Przepraszam za te literówki, ale piszę z małego netbooka i nie jestem przyzwyczajona do jego klawiatury :) O kurczę. Blada, z marznącymi dłonmi i zaburzeniami odzywiania. To ja kiedys :D Piszę, ze kiedys, odkąd przestałam wyciskac w listopadzie zrobiła mi się normalna, blada ale nie chorobliwie, karnacja, zaburzenia do na szczęście przeszłosc, tylko ręce zostały ciągle zimne, ale od czego co są inni, ktorzy mogą je ogrzac? xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×