Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

Witam jestem tu pierwszy raz, jak i Wy mam również problemy ze stałym wyciskaniem i do tego drapaniem skóry, u dermatologa byłam raz ten powiedział że skóra jest ok tylko muszę skasować lustra - niestety nie potrafię :(... kurcze już nie wiem co zrobić,, najgorsze w tym wszystkim jest to że jestem świadoma tego co robię, mogę pouczać innych a sama???? Ogólnie mówiąc nie mam może zmasakrowanej twarzy tylko, że nie daje zagoić się skórze i po prostu nie ma minuty bym nie latała ręką po twarzy wyszukując jakiejś nierówności, a najbardziej jakiegoś strupka czy odstającej skórki, po tym wszystkim skóra moja np na nosie wygląda jak zeschnięta w afryce i popękana ziemia, tragedia. Co dzień szukam czegoś na twarzy, nie potrafię opanować tej chęci wyciśnięcia czegoś, zamiast zająć się dziećmi mama siedzi w kiblu przy lustrze :( Jak widać mam to od nastu lat, nie wiem dlaczego ale siedzenie w kiblu uspokaja mnie jakoś, wolałabym inny sposób relaksu, mogłabym pisać i pisać o tym, cała rodzina już mnie pilnuje, nie drap, nie ruszaj itp ...no wstyd :( Może i nie szukam pomocy, bo ten nałóg sama muszę zwalczyć, ale mam tego dość i chciałam z kimś się tym podzielić... To jest okropne...OKROPNE... czasami to przez moje relaksujące siedzenie w klopie nawet na dwór nie wychodzę, humor mam do d...Co dzień zapowiadam sobie KONIEC i staram się wtedy posmarować te miejsca kremem tłustym, i wtedy rzeczywiście nie ruszam, no ale jak zapomnę się, krem wsiąknie to ups... ciągnie do lustra...czasami dobrą metodą np wieczorem lub i w dzień jest jedzenie słonecznika, nie korci mnie bo mam co zrobić z rękami :) no ale ile można... Będę z wami, i postaram się z wami to przejść bo samej nie jest mi łatwo...Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zejnap
mam 22 lata.moja cera zawsze byla jak pupaniemowlaka,czasem cos wyskoczylo ale rzdko na pietrwszym roku zaczelam czesto wyciskac rzeczy ktorych nie byl itp.spokojnie wpadalam w nalog.zaczelo wychodzic mi coraz wiecej.na 2 roku jak tylko sie zdenerwowalam to cos wyciskalamlusterko stalo sie moim orzyjacielem pozniej byly wyrzuty sumienia,jak zobaczykam swoja twarz w lutym 2008 roku to ryczalam,ciagle ryczalam,bylam u dermatologa,zapisal mascxci,odsunelam sie od znajomych poznalam chlopaka ciagle sie wstydzilam .postanowilam koniec z tym maj,czerwiec bylo nawet ok.przestalam wyciskac,ale w 2polowie wakacji zdenerwowalamsie i znow to samo!w pazdzierniku postanioweinie ze koniec.przez pewien czas nie bylo zle.ale ciagkle mi cos wyskakuje,ja ciagle bije sie ze cos mi wyjdzie,ciagle sprawdzam lapami ile mam pryszczy!wprawdzie juz nie wyciskam,ale jestem w tym nalogu! to wszystko przez wrazliwosc na czynniki zewn.i stres..juz nie wiem co ammarobic czasem mam ochote sie zabic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich. U mnie sprawa z tradzikiem wyglada tak. Przez dluzszy czas pryszcze nie wychodza, jednak w koncu przychodzi dzien, kiedy na czole wyskoczy jeden, dwa pryszcze. Nic to. Wyciskam, wylatuje, przestaje bolec, nakladanie msci cynkowej i po dwoch dniach schodzi. Jednak niektore syfy bardzo bola, wydaje sie ze sa \\\"zebrane\\\", jednak po wyciskaniu nie wychodza... Wpieniony robie drugie, trzecie podejscie, masakrujac to miejsce... no i widomo bol ze po co to robie... tradzik nie jest moim problemem codziennym. Raz na jakis czas wydzie ich kilka, no i czasem sie zdarzy ze to bedzie taki cham ze nie bedzie chcial wyjsc. Glownie wychodza na czole. Kiedys bylo gorzej, bylem u dermatologa. Na poczatku gites, zapisalam aknemycin i zeszly. Nastepna wizyta, nastepna, i z powrotem przypisal ten sam antybiotyk, a przeciez mowi sie ze drugi raz tego samego antybiotyku sie nie zapisuje:/ nie wiem co robic... nie denerwuje mnie ze wycisne syfa i on wyjdzie, denerwuje mnie jak cisne a on nie wychodzi, i robi sie tragedia... z drugiej strony, dziewczyny powiedzcie, czy zwracacie duza uwage na chlopaka, ktory ma pojedyncze syfy, a w sumie to strupki po wyciskaniu :/ , jednego, dwa, ale dobrze widoczne? druga sprawa... tu pytanie ciezsze... jak odpowiednio zabezpieczyc skore przed pryszczami po goleniu? xD mimo balsamu, wody kolonskiej zdarza sie ze kilka maluszkow wyskoczy ;p pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich. U mnie sprawa z tradzikiem wyglada tak. Przez dluzszy czas pryszcze nie wychodza, jednak w koncu przychodzi dzien, kiedy na czole wyskoczy jeden, dwa pryszcze. Nic to. Wyciskam, wylatuje, przestaje bolec, nakladanie msci cynkowej i po dwoch dniach schodzi. Jednak niektore syfy bardzo bola, wydaje sie ze sa \\\"zebrane\\\", jednak po wyciskaniu nie wychodza... Wpieniony robie drugie, trzecie podejscie, masakrujac to miejsce... no i widomo bol ze po co to robie... tradzik nie jest moim problemem codziennym. Raz na jakis czas wydzie ich kilka, no i czasem sie zdarzy ze to bedzie taki cham ze nie bedzie chcial wyjsc. Glownie wychodza na czole. Kiedys bylo gorzej, bylem u dermatologa. Na poczatku gites, zapisalam aknemycin i zeszly. Nastepna wizyta, nastepna, i z powrotem przypisal ten sam antybiotyk, a przeciez mowi sie ze drugi raz tego samego antybiotyku sie nie zapisuje:/ nie wiem co robic... nie denerwuje mnie ze wycisne syfa i on wyjdzie, denerwuje mnie jak cisne a on nie wychodzi, i robi sie tragedia... z drugiej strony, dziewczyny powiedzcie, czy zwracacie duza uwage na chlopaka, ktory ma pojedyncze syfy, a w sumie to strupki po wyciskaniu :/ , jednego, dwa, ale dobrze widoczne? druga sprawa... tu pytanie ciezsze... jak odpowiednio zabezpieczyc skore przed pryszczami po goleniu? xD mimo balsamu, wody kolonskiej zdarza sie ze kilka maluszkow wyskoczy ;p pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matylda91
Hej dziewuszki;-) czytam czytam od niedawna wasze wypowiedzi - i powiem że takie czytanie bardzo pomaga dojść do pewnych przemyśleń... Mój problem? dobrze go znacie... WYCISKANIE! Uświadomiłam sobie że to jest nałóg! Długo nie umiałam się do tego przyznać. Oszukiwałam się że jest wszystko ok. Ale kiedy ostatnio oglądałam swoje zdjęcia sprzed 2 lat z wakacji - (kiedy już wyciskałam ale nie tak jeszcze dyrastycznie jak teraz) - kiedy zobaczyłam jaką miałam ładną buzie, bez jeszcze żadnych blizn, to aż na płacz mi się zebrało. Teraz już tak nie wyglądam a to wszystko dlatego że każdy najmniejszy punkt musiałam wycisnąć. Mój rekor to zaledwie tydzień. Wyciskałam - ok tydzień się goi - twarz już jako tako wygłąda - ja zaczynam znowu! dosłowne koło! Wstydze się potem wychodzić, unikam ludzi, humor do d*** eh. Nie mam jakiś bardzo poważnych problemów z twarzą (kilka wągrów, czasem jakiś biały) i założe się ze gdybym przestała wyciskać, w końcu by to przesło. Teraz już wiem że problem jest WE MNIE ! Postanowiłam się wybrać do psychologa, mam nadzieje że w końcu przerwe to oszpecanie się i UDA MI SIĘ - NAM SIĘ UDA! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marylin87
Witam, mam 21 lat i dopiero niedawno zdałam sobie sprawe z tego,że moje przyszcze są \"wyimaginowane\". Wszystko za sprawą mojego ciągłego wyduszania wszytkiego co choć trochę deformuje moją buzię. Nieważne czy to grudka, bąbel czy tym podobne. Duszę dosłownie wszystko. Wcześniej leczyłam sie dermatologicznie ale oczywiście nic nie pomagało bo na co? Na wyduszanie? Tylko sama mogę sobie pomóc. Dermatolodzy nigdy nie spytali mnie czy wyciskam a ja nie myslałam lub nie zdawałam sobie sprawy ,że to tak istotne. Brałam nawet tabletki hormonalne które sprawiły tylko ,że dostałam torbieli w piersi, miałam 2 wycięte włokniaki a teraz mam 9 torbieli i co poł roku chodzę na USG. Do tego doprowadziłam. Wszytko dlatego,żę oglądam te głupie pisma z modelkami o idealnych cerach wygładzonych za pomoca photoshopa. Też bym chciała tak wyglądac ale tak naprawde to tak idealnie nie wygląda nikt. Przez to wszystko jestem mało pewna siebie, nie wierzę w swoję mozliwości mam częste załamania nerwowe i problemy zdrowotne. To naprawde jest poważny problem !!! Niech nie śmieję sie z tego ktoś kto tego nie doświadczył bo to jest naprawde straszne. Powoli wracam do siebie. Stram sie nie dotykać twarzy wynajduję sobie różne zajęcia, zapisuję sie od jutra na fitnes i jem \"zdrowe\" rzeczy. Dziewczyny nie kaleczcie się! Spróbujcie z tym walczyć. J może zdecyduję się na wizytę u psychologa. W końcu to też człowiek:) Trzymajcie się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mania8909
hej , mam na imie marta i czytam czasami wasze forum , ale nigdy nie myslalam o wpisaniu sie i przedstawieniu swojego zdania.Mam rocznikowo 20 lat i wyciskam od 17 roku zycia rozne wyimaginowane krosty.Na poczatku zaczynalo sie niewinnie od czola ale pod koniec drugiej klasy liceum zaczelam wrecz w sposob drastyczny drapac wszystkie nawet najmniej widoczne krosteczki i trwa to do dzisiaj.Byłam u psychologa ktory wedlug mnie mial blache pojecie na ten temat i nieustannie na kazdej wizycie mowil to samo bez zadnych nowosci.Sama wiem ze to drapanie ma swoje podloze psychiczne jednak naprawde tego nie rozumiem poniewaz w zyciu wiele mi sie udalo m.in mam super chlopaka(ktory swoja droga dzisiaj mnie zostawil poniewaz nie mogl zniesc moich wiecznych obietnic i zapewnien trwajacych dwa lata), oprocz tego studiuje moj wymarzony kierunek i w ogole mam naprawde super rodzine i przyjaciol.Poza tym uwazam sie za atrakcyjna osobe gdyby nie to drapanie.Nikt jednak nie rozumie mojego nalogu i nie potrafi mi pomoc ,kazdy tylko uwaza ze to jest obsesja z ktora powinnam walczyc ....kiedy ja naprawde sie staram ale nawet nie wiem kiedy a w ciagu jednego dnia twarz ktora mialam juz w ladnym stanie zostaje strasznie podrapana:( wpisalam se wiec po to aby popisac z ludzmi ktorzy maja taki sam problem jak ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcę wiosnę
właśnie powyciskałam pryszcze a co za tym idzie jutro będzie ich jeszcze więcej plus blizny.. eh.. to jest nałóg!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcę wiosnę
ja mam taki sam poroblem1 wciskam coś czego nie ma, mam zniszczoną twarzyczkę, wciskam lub zdrapuje wszystko co chłopak ma na plecach i jak poczuje że mogę coś zdrapać to nie mogę skupić się na czymś innym i tego olać.,. co ja mam robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnia8909
hm....no wlasnie to jest duzy problem..nie pzejmuj sie ja wczoraj tak podrapalam sobie lewy policzek za mam rane i tworzy sie na tym strupek a we wtorek koncza mi sie ferie i musze isc na uniwerek...:(:(:( a zrobilam to tlyko dlatego ze nie czulam idealnej gladkosci na skorze:( nie moge juz sobie z tm poradzic ..nieustannie pytam sama siebie czemu to robie co jest taka pradziwa przyczyna skoro mnie to tak strasznie denerwuje i boli:(:(:(?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA111
Została założona druga część tematu "Komu udało się wyjść z nałogu nadmiernego wyciskania/oczyszczania twarzy???" http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3918614 ze względu na problemy techniczne z tą stroną. Piszcie własnie na forum o powyższym adresie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Keimla
Ja mam problem z ,,piklami'' [łagodnie mowiac] ale tylko na brodzie i to jest chyba od czestego dotyknia dłońmi naprzyklad podczs lekcji lub nauki, pozniej jeszcze na czole ale mam grzywke wiec to zakrywa te ochydne fuj bleble. Albo jak che zalozyc bluzke z dekoltem to nie moge bo mam te fuj belble wyskakuja mi raz na tydzien dwa albo trzy takie fuj belble. tak samo bluzka na ramoiaczkach na wf wypada bo na plecach mam przebarwienie a podklad nie dziala a ni puder. I wogole chyba lepsze jet wyciskanie niz pokazywanie tego czegos bialego fuj belble az mnie telepie na mysl o tym. Ja wole wyciskac wieczorem rano jest juz lepiej i daje na to podklad. Uzywam tylko pudru na miejsca przebarwione i brzydkie [mowiac ogolem]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulcia1982
Hej dziewuszki ja mam ten sam problem. Ciągle wyciskam te okropne syfy i zaskórniki, które na początku są malutkie ale jak już zaczne wyciskać i taka cholera nie wyjdzie to się robi wielka gula i znowu zaczynam cisnąć tak mocno aż zdrapuje sobie skóre i robie rany a że do tego mam skóre bardzo podatną na blizny to potem wyglądam jak potwór. Blizna na bliźnie. Potem kupuje mase różnych kosmetyków które i tak nie pomagają , kasa idzie jak woda. Czasami mam takiego doła (nie da się zamaskować tych strupów) że najchętniej to bym z domu nie wychodziła i niech wogóle nikt nie patrzy na mój \"ryj\" :(. Wczoraj już na wszystkich lustrach nakleiłam karteczki \" nie wyciskaj szpetny ryju\" wiem troche drastycznie ale może coś pomoże. A wogóle to nienawidzę samej siebie za to co robie, obiecuje już nie będe ale to i tak nic nie daje (gadam sama do siebie, do lustra bardzo brzydko) chyba jestem nienormalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SITO
Czesc nazywam się Monika. Mam 16 lat i też drapie pryszcze od 6 lat co się trochę zagoi to zaraz to samo. Drapie się z przyzwyczajenia to jest nałóg bo mnie to nie swędzi nawet ;[ Jakaś mała kaszta na czole już całe czerwone czoło aż krew leci i woda leci a na drugi dzień wielki strup zaropiały, w szkole już mnie biją po rękach ale to nic nie daje. Nie wiem co mam robić kosmetyki pomagają dopóki nie zacznę się drapać. Obawiam się że będę musiała iść do psychologa ;[ Co ja mam zrobić???? mam tyle lat a jestem tak głupia że szkoda gadać.;((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trwam w nadziei na poprawę
Nie jestes glupia, tylko masz problem jak kazda z nas. Ja mam 21 lat i tez od jakiegos czasu masakrowalam sobie twarz...szczegolnie w weekendy, po stresujacym tygodniu, majac nadzieje, ze do poniedzialku wszystko sie zagoi... Znalazlam to forum 2 dni temu i powoli czytam strona po stronie, czesto ze lzami w oczach...nie mialam pojecia, ze jest tak duzo dziewczyn z takim samym problemem jak ja. Bylam ostatnio u dermatologa, przepisala mi leki hormonalne Yasmine, Duac gel punktowo na krostki i kazala spryskiwac twarz woda termalna. Szczerze to na razie nie widze szczegolnej poprawy. Pokladam jednak gleboka nadzieje, ze w koncu bede miala taka ladna cere jak kilka lat temu... W czytaniu forum jestem na str. 11 i musze przyznac, ze doswiadczenia innych dziewczyn sa bardzo pouczajace i motywujace. Dzisiaj kupilam masc Triobiotic i posmarowalam na wypryski. Z tych juz zaawansowanych rzeczywiscie wszystko wylazlo:P Wiec droga kolezanko SITO! Puki masz 16 lat i naskorek regeneruje sie pelna para, musisz cos z tym zrobic. Przeciez chcesz miec ladna cere, a nie pelna krostek i blizn, prawda?:) Mnie na razie pomaga ograniczenie patrzenia w lustro:P bo jak zaczne sie przygladac, to dostrzegam wszystkie niedoskonalosci a wtedy staje sie koszmar na mojej twarzy. Krepuje sie troche pisac o tym, co robie, bo dla mnie wyciskanie to cos okropnego i obrzydliwego. Wiec rady dla ciebie: 1) staraj sie rzadko spogladac w lustro, jesli wiesz, ze moze cie to sprowokowac do ruszania krostek. Czego oczy nie widza tego serdu nie zal...:P 2) NIE DOTYKAJ TWARZY!!! przenosisz na rekach mnostwo bakterii, poza tym zdrapiesz jedna krostke, to potem w poszukiwaniu kolejnego pagorka roznosisz bakterie na cala twarz 3) pojdz do dermatologa i nie poddawaj sie:) Poza tym pamietam z lat szkolnych(kiedy jeszcze mialam ladna cere), ze widzac osobe, ktora skubala sobie twarz, krostki, strupki itp, to jakos wygladala bardzo zniechecajaco...W sensie malo estetycznie, z reszta pewnie sama o tym wiesz jak to jest postrzegane, a jesli nie-to ci to mowie:P Pozdrawiam Cie serdecznie i zycze powodzenia. I niech ktos za mnie trzyma kciuki, bo mnie tez nie jest milo jak obracam sie w kregu studentow, gdzie wiekszosc ma ladna cere, a ja wygladam jak wygladam...tym bardziej, ze jako nastolatka nie mialam takich problemow...ktore sama sobie narobilam ruszajac twarz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikomania
Witam i od razu zapowiadam, że jestem zdesperowaną osobą, która chwyta się każdego ratunku, aby wyjść z \\\"tego\\\", sami wiecie czego :) Kurcze, żarty się mnie trzymają, a nie dalej jak wczoraj rozdrapałam ogromnego wrzoda na szyi, skubałam gdzie i kiedy się dało i w tej chwili mam bolącą ranę + dół, który zostanie na całe życie... Ale to normalka. Jestem chora, uzależniona, potrzebuję wsparcia, terapeuty albo szamana, który to ze mnie wypędzi. To niszczy całe moje życie, codzienna radość znika, zastąpiona przez uniki typu- nie idę z Wami na imprezą bo boli mnie głowa (czytaj- właśnie zmasakrowałam twarz i jeśli pójdę, z pewnością tylko o tym bedę myśleć), nie chcę uprawiać seksu kochanie, zmęczenie, może jutro (czytaj: gdybyś zobaczył od tyłu moje plecy albo tęranę między piersiami, odechciałoby Ci się...). ZAMIAST BAWIĆ SIĘ Z DZIECKIEM, SPĘDZAM np. 2H PRZY LUSTRZE W ŁAZIENCE I CZASEM NAWET ODPYCHAM JE BO MUSZĘ SKOŃCZYĆ WYCISKANIE!!!- JESTEM POTWOREM!!! Ludzie, chce mi się krzyczeć!!! Chcę stworzyć albo dołączyć do grupy i chodzić na zajęcia terapeutyczne!!! A może hipnoza? No wiecie- palacze korzystają z tego, żeby nie sięgnąć więcej po papierosa, może uda się to z problemem dotykania ciała w wiadomym dla nas celu? Coraz częściej o tym myślę.Sami wiecie Ilu ludzi odzyskało by wtedy życie, radość, siebie, wolność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kohinoor
hej.rad nie udziele, bo sama sobie nie umiem pomoc.ja dla odmiany maltretuje plecy, dekolt, twarz i jedna reke :P tzn od jakiegos czasu nie nosze bluzek bez rekawow i z dekoltem, a o twarzy to nie wspominam. od paru dni jest troche lepiej, ale jak tylko cos sie pojawi(wyczuwalne tylko pod palcami) to niestety chyba znowu sie zacznie.pomoc moze chyba tylko nie patrzenie w lustro.bo z prawie kazda moja wizyta w lazience wiaze sie wyskubywanie niewidzialnych pryszczy, a potem to jest jeszcze gorzej. ale trzeba bedzie kiedys przestac i znalezc w sobie sile za Was tez trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boszeeee pomozcie
mam 27 lat a gebe mam tak zorana jak nei wiem co , ciagle rany na policzkach , wstyd wychoidzic gdziekolwiek , wyciskam biale syfy a potem z nich robi sie wulkach , strupy , wrzody mam juz doscccccccc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuupppppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donia nienawidzesiebie
he jwam wszystkim ja mam tak ze jak wyciskam to az do krwi pozniej zadrapenia wychodza a potem znowu je drapie ze krew leci nie moge sie oponawowac wogole z tym wyciskaniem na siebie to ja nawet nie patrze w duze lustro tylko male i tez mam szara twarz uzywam roznych kosmetkow ale nic nie pomaga zreszta szkoa gadac o mnie:(:(:(:(!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przed wczoraj robilam sobie domowe oczyszczanie skóry i nie moge sie na siebie patrzec. Jestem cała czerowna cała w strupkach;( macie pomysł jak to ukryć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przed wczoraj robilam sobie domowe oczyszczanie skóry i nie moge sie na siebie patrzec. Jestem cała czerowna cała w strupkach;( macie pomysł jak to ukryć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradziła sobie
już od miesiąca nic nie wyciskam ! buźka mi wyładniała, a moim sposobem jest napisanie na kartce "jak będziesz wyciskać, to będziesz brzydka i nikt nie będzie cie chciał, musisz być piękna, nawet dla samej siebie" pomogło :D do oczyszczania używam kosmetyków z serii "Care&Control", a na pojedyncze 'niespodzianki" trochę aspirynki ^^ życzę Wam powodzenia w walce z tym dziadostwem ! i pamiętajcie, JESTEŚCIE PIĘKNE :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem w szoku, myślalam że tylko mi tak odbija, a to jest poważny problem.. czasem tak sie masakruje(zwłaszcza podczas sesji), że zalewam się łzami jestem wściekla i nie chce sie pokazywać swiatu. najbardziej denerwuje mnie to że gdy już mam ładną buzie to zaraz wszystko psuje:(( wyduszam co sie da, na dekolcie, rękach, najgorzej czoło:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inga_r
Ja od kilku lat mam problemy z trądzikiem na twarzy, plecach, ramionach i dekolcie. Wygląda to bardzo nieciekawie, najpierw chodziłam do dermatologa, kupę kasy szło na leki, które nic nie dawały. Od pół roku leczę się u endokrynologa, miałam jedne tabletki, później dwa miesiące brania encortonu, też nic. Od jakiegoś czasu biorę yasmin, na zmniejszenie liczby androgenów. Dopiero teraz dotarło do mnie dlaczego nic nie pomaga. Ja się ciągle drapię, rozdrapuję to wszystko, nie ważne czy jestem przy lustrze czy nie. Drapię twarz, dekolt, ramiona i plecy, tyle ile się da. I nie raz już próbowałam przestać, ale nie mogę. Czasem jak robię to z nudów to potrafię się złapać i powstrzymać, ale przy stresie to już nawet nad sobą nie panuję. Biorę te leki, ponadto leczę się ziołami, wiem, że gdybym tego wszystkiego nie ruszała to jakaś poprawa by była, a tak to... cholera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda007
Dziewczyny!!! Nie miałam pojęcia, że tyle osób ma ten sam problem co ja... Tylko u mnie wygląda to trochę gorzej, bo całymi dniami potrafię siedzieć przy lustrze i wyciskać pryszcze, zaskórniaki, wągry z twarzy, dekoldu, rąk, nóg. Na drugi dzień muszę się dobrze kamulfować, żeby nikt się nie zorientował co potrafię sobie zrobić. Zastanawiałam się, czy może to nie jest już masochizm!!??? Teraz jest lato, uwielbiam pływac, opalać sie, ale nie zawsze mogę to robić, bo całe ciało mam obszczypane, czerwone. Już sama nie wiem co mam robić. Ratunku!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Draga
dziewczyny jeżeli macie zaawansowany trądzik na twarzy nigdy nie myjcie twarz z żelem który ma granulki ponieważ więcej wyskoczy pryszczy a cera będzie podrażniona tak mi dermatolog powiedziała i ma rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Draga
i powiem wam jeszcze jeżeli macie trądzik zaawansowany na twarzy nie róbcie żadnych peelingów bo skóra będzie cała zniszczona i będzie wydzielała większa ilość sebum który powoduje ze więcej pryszczy wyskakuje. mój dobry dermatolog też powiedział żeby unikać solarium a przede wszystkim opalania twarzy. a teraz wam powiem też że ja sama ma trądzik na twarzy ale mam już lepiej o leczę u dermatologa bo chodzę co 3 tygodnie na zabiegi laserowe które bardzo mi pomagają bo widzę efekty przed leczeniem a teraz. tylko że mam narazie jeszcze ten trądzik i sporo bliznów na policzkach ale dermatolog mi powiedzał że przez te zabiegi da sie wszystko usunąć. i powiem wam ze nie miałam tego trądzika tylko zniszczyłam sobie przez zabiegi kwasowe u kosmetyczyki. Myślałam sobie że mi pomogą i że kosmetyczka zna się na leczeniu trądzika ale przeciwnie nie zna wię mowię wam jeżeli macie dużo tych pryszczy nie chodzie do żadnych kosmetyczek tylko do dermatologa. bo dermatolog zna sie o coś bardziej na trądziku. serdecznie wam polecam żebyście nie ocierali twarzy trądzikowej ręcznikiem bawelnianiem tylko papierowym ręczniek do twrzy tak jak ja ponieważ deramtolog mi tak powiedział bo wtedy nie bee miał podrażnionej skóry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×