Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość biala czekolada

Produkty z dziecinstwa, do ktorych macie sentyment...

Polecane posty

Gość ktoooooooooooooosia
kolonie były super, ja z każdych przyjeżdżałam zakochana i z dużą ilością adresów do korespondencji ( niby mniej wygodne, ale miało swój urok). w szkole były koła zainteresowań- byłam w teatralnym. teraz nie ma na to kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koralowy kamień
guma Donald, kupowana w jednym sklepie- na Gwiezdnej w Elblągu (tylko tam była dostępna)- ten smak niezapomniany.... cukierki "korki"- takie galaretkii w cukrze, trochę ciągnące, ale smak dzieciństwa, hmmm, dziś już takich nie ma sukienki chińskie, słodkie do bólu- mama mnie w nie wciskała na siłę, a ja wolałam dresy;) RELAXy- kozaki oranżada w torebkach i napoje w kartonikach, na rynku kupowane "orange", małe;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co dziś tak tutaj pusto? Halo ! no chyba tak piękny temat jeszcze się nie skończył?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi----> no przecież patrzaj ile dzisiaj było wpisów, ale część poszła do domu, a niektórzy obiadują... ja akurat siedzę w pracy do 18-tej:) a też temat bardzo szybko został omówiony, bo i tak dużo się powtarza... ale serce ściska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dziś mam nudy w pracy i dlatego miałam ochotę sobie powspominać. Bo niestety w domu to już nie mam czasu siedzieć przed kompem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nooo widzę
że w pracy też jak za dawnych dobrych czasów, można sie poobijać... ;););) ja nie mam na to czasu, bo w pracy pracuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy pamietacie deser z przedszkola , który nazywał się LEGUMINA - od tamtej pory nie miałam tego w ustach , nie wiem czy gdziekolwiek to jeszcze jest, czy mozna to kupić, albo zrobić samemu ( to coś w rodzaju budyniu, o ile pamiętam , ale nie wiem z czego :( ). Niektóre mody teraz wracaja - ja pamietam plastikowe bransoletki, klipsy, broszki, pierścionki itp. teraz moja córka brzęczy nimi jak w piosence \"kolorowe jarmarki\" i mówi , ze to taka moda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Moi Drodzy! :) zaczynamy, nie dajmy wspomnieniom PRL-u tak szybko odejsc :D przypomniało mi sie: pochody pierwszomajowe :D ja sama osobistycznie to juz sie na nie nie załapałam, ale moja siostra chodziła - bo kazali - i pamietam jak mi przynosiła takie \"sliczne\" kwiatki z krepiny... i jak się okazało później - czyli jak juz bylam troszke starsza i już podlegalam obowiązkowi chodzenia na takowe pochody - ze juz nie będzie czegos takiego to najbardziej nie mogłam tych kwiatków odżałować :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smarkata
W nogawki normalnych spodni babcia mi wszyła czarne kliny i miałam dzwony, szpanowałam jakbym miała 16 lat a nie 12. Zapach pastowanej podłogi i jazda na cięzkiej ręcznej froterce. Cukierki żelowe i ser w puszkach - z UNRY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też już jestem. Właśnie przeczytałam, że ktoś zarzuca mi obijanie się w pracy. Ale ja się obijam tylko czasem, bo w piątek siedziałam od rana do 20.00. Więc przynajmniej praca nie jest teraz jak w czasach PRLu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi sie z rana (jestem głodna !)przypomniały ciastka, którymi karmiono nas w przedszkolu: rozmiękłe biszkopty albo kruche z cukrem (takie okrągłe, płaskie, z dużą dziurką...)... bleeee... do teraz mam uraz do herbatników...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktooooooooooosia
A ja tam lubiłam pochody pierwszomajowe,dobrze że tu się mogę przyznać. Na dodatek byłam w poczcie sztandarowym z mojej szkoły więc byłam ktoś. Atmosfera super, potem zawsze były zawody między zakładami pracy, wszyscy zadowoleni. Kazdy miał pracę i był jakoś normalniej. Przynajmniej ja tak to pamiętam, bo jak słucham o tych gorszych stronach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 maja był \'cool\' ! Ponieważ mam urodziny 30 kwietnia, ten nastepny dzień był dla mnie \'przedłużeniem\' Własnej rocznicy. W sumie nie wiem, na co bardziej czekałam - na prezenty,czy na pochód... Szłam zawsze z ojcem, machałam chorągiewką i dostawałam do jedzenia wszystkie te pyszności; kiełbasę z musztardą i bułką, watę na patyku, oranżadę, jakieś słodycze... I zawsze potem uważnie śledziłam relacje w TV, czy może gdzieś tam mnie nie widać :-) Przy okazji 1 maja (ale też innych dni, np. 1 września czy 22 lipca) wyła syrena na sąsiednim bloku. BOŻE !!! Do dziś mnie ten dźwięk przeraża!!! wchodziłam pod stół i zatykałam uszy rękoma... w tym roku wyła syrena w dniu pogrzebu Papieża... czasy sie zmieniły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja najlepiej wspominam wszystkie festyny wojskowe na które ojciec mnie zabierał. Pyszna grochówka, masa słodyczy, kiłbaski i boczuś. Raz leciałem chelikopterem za free itd, itp. A tak btw - do dziś uwielbiam wojskową grochówkę i fasolówkę - wyborne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w przedszkolu zabierali nas na ciekawe wycieczki - do straży pożarnej, na poligon (siedzieliśmy w czołgu!), na stację PKP zobaczyć, jak się kieruje ruchem pociągów :-) To było coś! Wątpię, czy dzisiaj dzieciaki mają podobne atrakcje !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- guma Donald - dostawaliśmy od dziadzia zawsze po całej paczce, taka była fajna kolorowa i te historyjki.. :) eh.. - takie napoje w woreczkach, w cyrku i na różnych festynach - prażynki ziemniaczana w takiej torebce z pieskiem, ściąganej sznurkiem :) - no i po wybuchu w Czarnobylu piliśmy tylko mleko w proszku, na opakowaniu był polarnik narysowany :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po wybuchy w czarnobylu to nas poili jakimś świństwem znaczy jodem czy czyms takim, okropne to było.... a widzieliście żeby dzieciaki teraz w gumę grały? może dla nich to zbyt pierwotna zabawa :D a my skakalismy tylko nam łeb podskakiwał ... zreszta teraz - w epoce komputerów - to chyb adzieciaki juz tak nie lataja po dworze ja tam całe dziecińswto bawiłam sie na osiedlowym podwórku, wołając mame z podwórka a ona wyglądała przez okno i rzycała zapomniana gume do skakania czy jakies inne \"ważne\" wyposarzenie fajnie było ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kiedys mój tata kupił mi w pewexie majtki 7 szt. Nazywały sie \"na każdy dzień tygodnia\". Ale byłam szczęśliwa. Miałam może 7 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nooo... majtki z dniami tygodnia były super :D a co do zabaw na podwórku - ja też siedziałam na dworze całymi godzinami grjąć w gumę, albo w \"wywołuję wojnę przeciwko..\". Piłką się rzucało i jak ktoś przegrał to mu się zabierało kawałek państwa narysowanego kredą :)))) A pamietacie jakie były programy dla dzieci ?? Ja pamiętam tylko Pankracego i Tik Tak - jakie jeszcze były ?? Przecież codziennie o 17.00 było coś dla dzieci... ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam jedna
orzechy laskowe w czekoladzie..mmmmmmmmmmmmmmm. Pycha. Teraz takich nie ma.. Kolorowe zwierzatka z marcepanu,kupowane u nas w cukierni. Mojej babci serek smazony/takiego nie potrafie zrobic/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W pikuty się grało i w kwadraty :) to były czasy. Albo jak z ojcem od piątej rano staliśmy w olbrzymiej kolejce po wędliny; i kościół był wtedy inny - bardziej przyjazny, wspierający i nie było w nim tyle zepsucia co dziś (albo się o tym nie mówiło). Jak miałem 7 latek, pamiętam w zimie, siedząc w oknie pisałem wiersze - kurde, gdyby nie przeprowadzka to do dziś bym je miał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytałam na innym forum, że teraz rodzice panicznie się boją wypuszczać swoje pociechy na dwór, nawet jeżeli mają piaskownicę pod oknem... Kiedyś było inaczej, wszystkie dzieciaki spędzały większą część dnia na dworze, nawet jak były małe - 4-5 lat. Jakoś nikt się nie martwił, ze \"zostaną porwane\"... ani też nie oddalaliśmy się zbytnio od bloku... ja zaczęłam dopiero, gdy poszłam do szkoły... a propos: teraz się dzieciaki ODPROWADZA do podstawówki, nawet jak się blisko mieszka. U nas w klasach I-III było obciachem, jak ktoś przyszedł z mamą, albo po kogo babcia czekała po lekcjach... Jakoś nikt nie zabłądził w drodze do/ze szkoły, nikogo samochód nie przejechał, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kto pamięta takie kalkomanie kolorowe - motylki albo inne zwierzątka? Ja miałam takie ponaklejane na kafelki w łazience. Wtedy zwykle kafelki były białe, więc te kalkomanie były takim urozmaiceniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_76
Hej, witam wszystkich "wspominalskich" :) Tak sobie czytam i niestety az poczulam smak tego plynu po Czarnobylu, nazywalo sie to swinstwo "plyn lugola" i przeszlo mi dopiero za trzecim razem, ale byl obciach... A pamietacie naszwke "wzorowy uczen", czerwona z bialym napisem doszyta do fartuszka (fartuszek obowiazkowo z wymienonym codziennie kolnierzykiem - takim na guziczki)? z takimi wzorowymi nie wszyscy potem chcieli sie zadawac, he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam jedna
Dobrze,ze mi przymomnialas te kolnierzyki. Oszczedzalo sie na praniu. Cos praktycznego,naprawde. Mialam papierowe lalki. Kupowalo sie arkusze w kziegarni, Tam byly namalowane postacie , ubranka , buty. Wycinalo sie to i juz mozna bylo sie bawic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja takie lalki robiłam sobie sama ! :-) tylko że brat kiedyś dorysował im \"brzydkie rzeczy\" :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fociak
groszki kakaowe..pyyycha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×