Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ababan

Dziecko i kryzys małżeński

Polecane posty

Gość ababan

Mam poważny kryzys małżeński i nei wiem co dalej. W lipcu urodziło nam się dziecko i od tego wszystko się zaczęło.Myslałam ze dziecko umacnia związek jednak w naszym przypadku nie. Albo poprostu teraz wyszło jak bardzo się nie dobraliśmy. Wiadomo dziecko-cała uwaga skupiona przedewszystkim na nim. Zaczęło się od braku czasu na codzienne obowiązki tj sprzątanie, gotowanie, koslawo to szło bo dziecko przez pierwsze dwa mieś w ogóle w dzień nie spało tylko wisiało na cycu. Od porodu nie usłyszałam zadnego miłego słowa, nie ma pocałunków, przytulenia, słow kocham cię itd........ Zamiast tego słyszę docinki typu: fleja, czarownica, księżniczko w którym zamku straszysz, pasztecie itp. Oprócz tego słowa typu: gdyby nie dziecko to byłby już rozwód, jestem z tobą ze względu na dziecko, mam cię dosyć, czemu się tak muszę męczyć itp. Prawda ze przykre??? Jestem już na skraju wytrzymałosci. Nie wiem co dalj, czuję się nikim. Dodam, ze od porodu nie kochaliśmy się nawet razu, bo mąż twierdzi ze swoje już zrobił, a na mój widok staje się impotentem. Wiem na pewno ze nie chodzi o inną kobietę, bo znam go i jest to człowiek z zasadami. Dodoam też, żę nie jestem brzydką dziewczyną, ale teraz komlpetnie załamaną i bez wiary w siebie i jutro. Jedyne co mi daje siły to mój ukochany synek, którego bardzo kocham. No, trochę mi ulżyło. Nie smiejcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Nie mam meza, ale Twoja sytuacja wyglada nieciekawie. Twoj maz ma wyraznie jakies problemy i nie mam pojecia jak mozesz pozwalac mu na mowienie takich okropnych rzeczy!! Chyba powinnas z nim porozmawiac i stanowczo powiedziec, ze nie zyczysz sobie takiego traktowania!! Nie wiem jak mozesz cos takiego znosic, slowo daje!! Nie dawaj sie!! Przede wsyztkim nie daj sobie wmowic, ze jestes gorsza!! Jestes super kobietka!! I piszesz o tym tak spokojnie, kobieto zobacz jak on Ciebie traktuje!! To stanowczo nie jest ok z jego strony!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajapbo
zgadzam sie z poprzedniczka nie pozwalaj sobie na takie slowa,bo za bardzo sie do tego przyzwyczai,a ty moze popros dziadkow o mala pomoc,wybierz sie do fryzjera ,kosmetyczki,mzoe poczujesz sie lepiej,a maz niech pomoze!a nie robi problemy:)powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet34
U mnie też dziecko i głeboki krzyzys. Moja pani stała sie uczuciową i seksualną Królową Śniegu. A kiedyś też myślałem że dziecko łączy. No teraz tylko dziecko nas już łaczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka i żona
Trochę nie rozumiem tego co piszesz: w lipcu urodziłaś dziecko (teraz jest lipiec) i później "przez pierwsze dwa miesiące"... no chyba, że chodzi o lipiec ubiegłego roku ? Ale wracając do problemu: moim zdaniem czas, żeby zadbać o siebie, wyjść do fryzjera, na zakupy, umówić się z koleżanką, przyjaciółką, żeby mąż znowu zauważył w Tobie kobietę, którą pożąda.... I oczywiście nie możesz dać się tak traktować, spróbuj mu to powiedzieć...., porozmawiać. A przede wszystkim zacznij inaczej myśleć o sobie. Ja po urodzeniu czułam się też nieatrakcyjna, ale po jakimś czasie wszystko się zmieniło, zaczęłam o sobie myśleć i wierz mi, że wielu facetów zaczęło się oglądać za mną, nie mówiąc o strasznie zazdrosnym o mnie moim mężu........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beatrice
Rany, ten facet to jakiś bezmyslny skurwiel, jak mozna tak mówić kobiecie,która urodziła dziecko! jakby to była jej wina i jej zła wola, ze wygląda tak, jak wygląda! I jeszcze jej radzicie, zeby coś zrobiła ze swoim wyglądem, zeby palantowi się bardziej przypodobac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochanie nie pozwól się tak traktować! Wcale nie jesteś gorsza itd wręcz przeciwnie. To że uwaga cały czas skupia siena dzidzi to normalnie a Twój mąż musi sięz tym pogodzić.On da sobie w życiu codziennym rade,dziecko-NIE!. Jestem w 31 tyg. i nigdy nie usłyszałam słów z ust męża które mogły by mnie zranić-wręcz przeciwnie.Przytula mnie częściej,całuje brzuch,mówi że kocha 100 razy na godzine,dba o to bym sienie przęmeczała,mówi że jestem piękna (chociaż wiem że jest inaczej bo przytyłam 20 kg ,i tych kilogramów będzie jeszcze więcej) poprostu nosi mnie na rękach.I mam nadzieje że tak będzie zawsze.Dlatego nie moge pojąc dlaczego ON ciebie tak rani- może jest zazdrosny o dziecko???? ,jeśłi mówisz że zdada nie wchodzi w gre to tylko zazdrość przychodzi mi do głowy. Ja poprostu nie rozumiem jak można kogoś kochac a póxniej kiedy dziecko przychodzi na świat wsyztsko pęka.Może jestem staroświecka jakaś czy coś.....??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo przepraszam cie autorko, ale normalnie nie wierzę. to chyba prowokacja. jesli nie to jak mozesz wytrzymac pod jednym dachem z takim beznadziejnym pseudofacetem??? rany!!! na twoim miejcsu kopnelabym go w rzyć i poszla gdziekolwiek - do rodzicow, przyjaciół ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania 30
Niestety tacy faceci się zdarzają i nie tak łatwo coś z tym zrobić czasami nie ma gdzie pójść ciekawa jestem ile on ma lat,wiem że tak potrafią się zachowywać także 30-latkowie.Nie wiem czy ktoś na forum będzie zdołał ci pomóc tak jak tego oczekujesz może ktoś z bliskiej rodziny mógłby być twoją podporą ,obawiam się ,że jesteś bliska załamania nerwowego.Życzę ci powodzeniaw rozwiązaniu tej trudnej sytuacji-swoją drogą twój mąż to dupek gdyby choć w 1 części przeżył poród może by taki nie był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, to nie prowokacja. autorko - na co ty czekasz, widzisz że źle wybralas i związalas sie z nic nie wartym gówniarzem, to sie nie zmieni, bedzie coraz gorzej. twój syn będzie dorastał widząc jak tata cię traktuje i kiedys będzie podobnie traktowal swoja kobietę, a ty za 20 lat przyznasz ze zmarnowałaś życie. nie tkwij dluzej w tym zwiazku, zawsze jest jakies wyjscie. rady typu porozmawiaj, idź do kosmetyczki - śmiechu warte, po to zeby mąż spojrzal łaskawiej? bo dla samej siebie fryzjer i kosmetyczka to za mało w tej sytuacji. na pewno jest ktos kto ci pomoże. gdzie twój szacunek do samej siebie. ludzie traktują nas tak jak im na to pozwalamy. robisz krzywde sobie i synkowi tkwiac w tym zwiazku. zrób coś! jesteś kobietą i matką. wyjątkową osobą. zasługujesz na miłość i szacunek, ale przede wszystkim sama musisz siebie kochać i szanować. ZRÓB COŚ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to prowokacja tej samej osoby, ktora wczoraj pisala o pieniadzach w malzenstwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pegy
Kobieto weż się w garść. Nie pozwól się obrażać. Znajdź trochę czasu dla siebie, zadbaj o siebie. Niech twój mąż zajmie się troszkę dzieckiem oraz domowymi porządkami. Nie jesteś maszyną a on nie jest królewiczem. Powinien mieć jakieś obowiązki, a ty zyskasz czas dla siebie. Pamiętaj kobieta zawsze musi o siebie dbać i wyglądać schludnie nawet w domu. Ja też urodziłam, jestem żoną , matką i czuję się spełniona i szczęśliwa, dzięki czemu jestem piękniejsza, a faceci jeszcze bradziej oglądają się za mną na ulicy... Uwierz w siebie ( nie jesteś czarownicą), wszystko jest na Twojej głowie i nie masz zwyczajnie czasu dla siebie. Zmień to !!!!, bo tą ulicą daleko nie zajdziesz. Twój mąż powinien się zabrać do roboty, to przestanie gadać głupoty !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli w małżeństwie jest źle
dziecko go nie uratuje! Wiele kobiet myśli ,że dzieckiem zatrzymają męża przy sobie:(nic bardziej błędnego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela_g
Mam podobny problem... Wychowujemy 16 miesięczną córeczkę. Jestem atrakcyjną busineswoman na urlopie macierzyńskim. Zawiesiłam działalność mojej firmy. Jesteśmy 4.5 roku po ślubie. Byliśmy ładną, dobrze zapowiadającą się parą Myślałam, że dziecko sprawi, że mąż zakocha się we mnie jeszcze bardziej, bez pamięci Urodziłam mu śliczną, zdrową córeczkę. Marysia fantastycznie się rozwija i jest inteligentna. Serce rośnie patrząc na nią Niestety mój przystojny młody mąż (28 lat) młodszy ode mnie, uznał, że się nie wyszumiał Nie chciał słyszeć o dzieleniu obowiązków w domu na pół, wszystkim w 90 % zajmuje się sama (zakupy, pranie, dziecko, lekarze, sprzątanie) On albo „pracuje albo imprezuje. Kino, sylwester, święta, wyjazdy z noclegami Takie dni spędza z innymi kobietami lub mężczyznami. Teściowa i jego rodzina mówi, że powinnam bardziej dbać o siebie i o dom to chętniej będzie w nim przebywał Często też mówi, że była przeciwna temu małżeństwu Dom i ja jesteśmy zadbani w 300 %, nigdy tak ładnie nie wyglądałam, niestety on szuka akceptacji, rozrywek, seksu i towarzystwa poza domem. Postanowiłam się rozstać To już piąta próba w ciągu roku Poprosiłam go miesiąc temu, żeby się wyprowadził Okazało się, że mu to odpowiada, chce widywać dziecko na każde zawołanie, np. 2 w tygodniu, ale teraz nie musi już nawet wnosić zakupów, bo z nami nie mieszka. Zwolnił się ze wszystkich obowiązków i czuje się z tym dobrze Dał mi jak dotąd 400 zł na małą. Potrzebuję 3000 zeta miesięcznie. Jego znajomi, rodzina, głównie matka i inny doradcy radzą mu, żeby nas zostawił, a on tego słucha Dzieci i żona to ich zdaniem niepotrzebny obowiązek i wydatek Można przecież pomagać braciom i mamusi Uznałam wobec tego, że nie będę w ogóle odbierać telefonów i utrudniać mu spotkania z dzieckiem. Chyba jedynym wyjściem jest się otrząsnąć, zająć sobą, pracą, znaleźć pomoc do dziecka Rozwieść się i poszukać nowego partnera albo przynajmniej kochanka. Bez mężczyzn, bez przyjaźni, towarzystwa, miłości nie da się żyć. Napiszcie do mnie, bo chciałabym tylko zrozumieć dlaczego mężczyźni tak postępują. Jest mi ciężko Każde wyjście z domu to problem, z kim zostawić dziecko Moja sytuacja jest bliźniaczo podobna do Ciebie, chociaż jestem inną osobą. Odkąd zaszłam w ciążę do teraz - seks w naszym związku przestał istnieć, mąż ciągle się wykręca Nie przeszkadzało mi to do 3-4 miesiąca po porodzie, ale potem chciałam wrócić do normalnego pożycia Dzisiaj mała ma 16 miesięcy, o seks proszę od roku Widzę, że u Ciebie jest podobnie, a też piszesz, że jesteś ładna Widzę w tym jakiś mechanizm psychologiczny Dzisiaj znajomy psycholog poradził mi, że Andrzej jest widocznie niedojrzały do małżeństwa, że to może minąć mężowi za pół roku albo za 5 lat, a potem wróci Tylko czy ja chcę tyle czekać Mam 42 lata, dla mnie 5 lat to cała wieczność i najlepsze lata, żeby cieszyć się życiem i swoją seksualnością Napiszcie do mnie. Co mam robić, jak przestać to przeżywać, o co tu chodzi ela_g@poczta.onet.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem przerażona tym, co tu
widzę. Dziewczyny nie dajcie się tak traktować!!!! To nie mężczyźni mają wymagać od kobiety po porodzie, ale te kobiety mają wymagać od swoich mężczyzn. NIe mówię tu o postawach skrajnych w typie - urodziłam, więc masz mnie utrzymywać do końca życia, ale chłoptasi, którzy wykazują skrajną niedojrzałość należy stawiać do pionu. Autorko, nie daj się. Piszesz, że Twój mąż to człowiek z zasadami, a mnie się jawi jak ostatni palant, właśnie bez zasad, bez honoru, śmieć i tyle. Nie dajcie się. Pisze to mężatka od 6 lat, kobieta pracująca i mama dwójki dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×