Gość Napisano Listopad 25, 2005 możliwe, że to nerwica, ale tylko lekarz może to jednoznacznie stwierdzić; nie kazdy jest w stanie sobie poradzic bez leków; ja teraz nie biorę, bo czuję się dobrze; gdy nadejdzie kolejny kryzys a na pewno kiedys znow TO wroci to i ja wroce do leków; czasem bez lekow nie można życ normalnie; są tacy, ktorzy zasiskają zęby i probują, ja do takich nie należę... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kwiat lotosu 0 Napisano Listopad 25, 2005 Basiu... u mnie zaczęło się podobnie, tzn. raz czy dwa zrobiło mi się słabo, ale z prespektywy czasu wiem, że to już były były ataki lęku:(. Myślę, że Rosa ma rację, powinien to ocenic lekarz, moim zdaniem to jeszcze nie jest nerwica, ale miej się na baczności, bo jeśli się poddasz to wpadniesz w jej sidła. A i ja nigdy nie zemdlałam. Czy można poradzić sobie bez tabletek? Pewnie tak, ale mi się to niestety nie udało, chociaż przez jakiś czas myslałam, że tak. W poniedziałek zaczynam terapię. Gorące pozrowienia i trzymaj się. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zaklopotana18 Napisano Listopad 26, 2005 witam wszyskich ja tez choruje na nerwice i mam napady lęku za każdym razem jak zpedzam noc poza domem a ostatnio to juz nawet jak ide na jakas impreze na cala noc i spie w domu to i tak mnie dopada!bylam tydzien temu u psychiatry i przepisala mi rexetin napoczatku balam sie go brac bo balam sie tych dzialan nieporzadanych zawartych na ulotce ale dzis juz zaczelam go brac bo chce wreszcie normalnie zyc... ale teraz obawiam sie ze bede miec problemy z koncentracja i nauka a za rok mam maturre i chce isc na studia... czy moglby ktos napisac mi jakie sa skutki brania rexetinu ??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Listopad 26, 2005 do Zakłopotanej18 Rexetin to najlepszy lek jaki brałam!!! Zero skutków ubocznych ( przynajmniej ja ich nie miałam ) i dzięki niemu wróciłam do normalnego życia. Nie mialam kłopotów z koncentracją a brałam go cały zeszły rok akademicki. Teraz nie biorę nic, ale jakby co to wracam natychmiast do rexetinu. Nic nigdy lepiej na mnie nie działało i w tej chwili to jest zawsze moja deska ratunkowa. Nie bój się. 1 tabletka rano i po tygodniu - dwóch poczujesz się jak nowonarodzona:) Gdyby nie rexetin nie wiem w jakim dziś byłabym stanie i czy mogłabym tak jak dziś nie brac już nic... Pozdrawiam! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Myriam 0 Napisano Listopad 26, 2005 Cześć Rosa i inne nerwicówki!! MAm pytanie, czy seroxat tudzież inne leki na nerwice odstawia się powoli, czy z dnia na dzień? Bo właśnie moja koleżanka, która kiedyś brała seroxat powiedziała, że ależy go odstawiać systematycznie, a tymaczasem mój psychiatra byłby najszczęśliwszy, gdybym przestała brać nagle, po 8 miesiącach leczenia. Jestem w rozterce, ponieważ znowu skończyło mi się opakowanie leku, a boję się, że on pomyśli iż jestem uzależniona. Co zrobiłybyście na moim miejscu? Całuski Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nerwus 1000 Napisano Listopad 26, 2005 Witam wszystke nerwuski a w szczegolności dziewczyne rosa. Jakis miesiac temu weszłam przypadkiem na to forum i nie moglam uwierzyć ze jest Was tyle! Ja też zmagam sie z tą przypadlością 6 może wiecej lat ,ale myślałam że jestem wyjątkiem . Aż tu pewnego wieczorku przeczytałam pos (chyba tak to sie pisze) rosy i zbaranialam. Dzisiaj jestem tu drugi raz przeczytałam wszystkie wpisy od początku żeby utwierdzić sie po raz może 100 w przekonaniu że to tylko ? nerwica a nie kolejny udar mozgu czy może zawal czy może guz. Kurde chyba jestem hipochondryczką jak wiekszośc tu z Was . Miałam już tyle objawów i badań że aż wsyd .Każde kolejne badanie jest wzorcowe do czasu aż mi sie cos zrodzi znowu coś w mojej glówce. No cóz . Aktualnie dusi mnie w gardle i tym razem jestem przekonana że ta moja nerwica to pewnie tarczyca . Tym bardziej że nie za bardzo umiem zinterpretować wyniki moich badan na TSH. Kurde weszlam niepotrzebnie na forum tarczyca i co !!!! Mam przepraszam za wyrażenie przesrany weekend . Mimo że bylo tak super . No dobrze koncze już wszystkie dziewczyny pozdrawiam . Byle do wiosny . Pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ania fr Napisano Listopad 29, 2005 witajcie!mam 27 lat od 13 roku zycia zmagam sie z nerwica-lękowa przeplatana okresami depresji.Nerwica nasila sie w okresach stresowych,albo nawarstwia sie przez kilka miesiecy,wczesniej mialam nadzieje ze mozna to"przeczekac"ale teraz po 14 latach wiem ze to nie prawda!Przez lęki ktore praktycznie towarzysza mi od dziecinstwa stalam sie bardzo nerwowa osoba,zwlaszcza 3 ostatnie lata byly koszmarem,zazwyczaj bylo tak ze dostawalam po jakims traumatycznym zdarzeniu silnych lekow,bylam placzliwa a przyszlosc jawila sie czarno,nigdy nie bylo tak zeby nerwica cofla sie na np:kilka lat,najdluzej"dobrze sie czulam"rok ale niestety zawsze"to"wraca!co robic,nie moge normalnie zyc,cieszyc sie zyciem co robic? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kasienka17 Napisano Listopad 29, 2005 Część objawów i dolegliwości mi pomału mija (równo miesiąc) mam nadzieję, że wkrótce mi całkowicie pzrejdzie, na pewno nie jest to nerwica taka jaką wy macie, ale mi tez rózne rzeczy dokuczają... czasme czarne "punkciki" przed oczkami, czasem uczucie gorszego oddechu, mrowienia w rekach mi przeszły ale od tyg. w prawej ręce czuje czasem takie dziwne "muskanie" albo bola mnie nerwy w ręce. nie jest to drętwienie ale takie dziwne uczucie delkiatnej cięzkości... Sama nie wiem jak to nazwać...Przy mocnym zgianniu palców tez mnie boli. czy to też może byc objaw nerwicowy ? A może lepiej udac się do lekarza ? sama nie wiem jak byłam ostatnio to mówiłam jej że zdarzały mi sie np. mrowienia, które trwały nawet po kilka godzin, jednak nie utrudniały mi one zycia ze np. nie mogłam podniesc tam czegos. Pow. ze moje dolegliwosci moga byc zwiazane z tarczyca ale pow. ze jak wszytsko bedzie ok a te rózne objawy beda sie utrzymywac to mam przyjsc i da mi skierowanie do neurologa. Z tarczyca jest ok. Z tymże bóle głowy i nad oczami mi minęły, uczucie takie dziwnego otepienia też chyba zniknęło, ogólnie czuje się lepiej tylko teraz ta reka mi dolega... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Listopad 30, 2005 Myriam: mnie psychiatra zawsze odstawial wszystko stopniowo - zamiast dwóch tabletek- przez tydzien jedna, potem tydzien połówka az w koncu nic itp Ale rexetin prawie ( sama nie moge w to uwierzyć..)2 miesiące temu odstawiałam z dnia na dzien w czasie zapalenia krtani i nic sie nie wydarzyło. Najlepiej zapytaj lekarza czy nie powinnaś stopniowo zmniejszac dawek. Do reszty: Dzięki, ze jestescie Dziewczyny i odwiedzacie moje forum. Dzięki Wam czuje sie o niebo lepiej i zawsze gdy było ze mną gorzej to myślałam, że przeciez jest was tyle....i nikt jakoś jeszcze nie wykitował :) To mnie pocieszało i łatwiej było zacisnąć zęby. Do ostatniej przedmówczyni: Wszystkie dolegliwości trzeba najpierw skonsultowac z lekarzem.Mrowienie rąk może być równie dobrze objawem np.stanu zwyrodnieniowego kręgosłupa lub schorzen neurologicznych. Dopiero jak przejdziesz przez te setki gabinetów możesz być spokoja, że to \"TYLKO\"nerwica....Nie mozna bagatelizować objawów do czasu gruntownego przebadania sprawy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Myriam 0 Napisano Listopad 30, 2005 Rosa dzięki. Zobaczymy, ja dopiero od 3 dni nie biorę. Też mi raźniej, że nie jestem sama, aczkolwiek wszystkim nam życzę zdrowia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ania fr Napisano Listopad 30, 2005 przepraszam ze sie wtracam ja tez mam mrowienie samoistne w lewej rece ale ja mam skolioze,moze to przez to?! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Listopad 30, 2005 Aniu skrzywienie kręgosłupa tez moze byc powodem ( tez mam skolioze i mnóstwo bóli z tym zwiazanych ), mogą byc gdzies uciskane mięśnie/nerwy i to powoduje takie objawy. Jednak wszystko musi zdjagnozowac lekarz a nie my tu na forum. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kasienka17 Napisano Listopad 30, 2005 no ja tez mam skolioze ale to mi dolega od jakiegos tyg. u mnie teraz to raczej nie mrowienia ale kłucia (zaczyna mi to tez doelgac w drugiej rece) , taki delikatny ból jakby nerwy bolały i jakby problemy moze z krazeniem, deliaktne odretwienia. sama nie wiem co to jest :/ czekałam az przejdzie ale dolegliwosci sie zmieniaja wiec mzoe jutro pójde do lekarki ale pewnie da mi mi cos np. wapń albo cos i dopiero moze potem da mi skierowanie do np. neurologa... w ogóle to dziwne bo tak nagle od tyg. mi to dolega, ech... nic juz nie wiem. pozdro Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gofi Napisano Listopad 30, 2005 Witam was. Tutaj prawie same kobiety . Aż mi wstyd bo jestem facetem a też czasami ryczę. Mam wszystkie objawy które opisywane są na tym forum. Kłuje mnie w klacie, jestem tak jakby zamroczony jak bym dostał w łeb, czasem zawroty głowy. Ale najgorsze są leki i napady paniki. Wtedy serce zaczyna mi walić 120 na min. i ciśnienie 150/90. Dramat. Walczę już 2 lata, ale cały czas myślę że mam coś innego, że to inna choroba. Dusi mnie też często w gardle i mam biały język. Zrobiłem sobie wymaz i wyszło że mam grzyba w gardle. To mnie jeszcze bardziej załamało. Mam do was pytanie czy przy tak silnej nerwicy może dojść do rozrostu candidy. Bo stres osłabia odporność. Czy macie też jakieś infekcje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nerwus 1000 Napisano Listopad 30, 2005 Witaj Gofi w klubie znerwicowanych. Mysle ze nerwica dopada wszystkich , wiec nie powinno być Ci głupio. A zresztą to już choroba cywilizacji można by sie rozpisywac a nie o to tu dzisiaj chodzi. Co do Twojej candidy albakans to uważam że ona nie ma nic wspólnego z Twoją nerwicą.Miałam badania w tym kierunku i sporo na ten temat czytałam. Faktem jednak jest ze w okresie stresu , układ odpornościowy jest osłabiony i te organy które sa osłabione moga szwankować ale nie muszą !!!!!Candide pewnie już wiesz łatwo wyleczyć ważna jest wtedy dieta bezcukrowa.Pozdrawiam wszystke dziewczyny . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nerwus 1000 Napisano Listopad 30, 2005 Mam pytanie do Was . Czy zauważyłyscie może ze w okresie jesienno - zimowym Wasza nerwica cześciej sie odzywa? Bo ja tak mam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość yack35 Napisano Listopad 30, 2005 jezeli jest tu jakis facet ktory chce pogadac o nerwicy to zapraszam -ja mam to od 2 lat i konca nie widze-caly czas seroxat-ale samopoczucie slabiutko-klucie w klacie i pod pachami jakies bole-koszmar poprostu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Myriam 0 Napisano Grudzień 1, 2005 Cześć Gofi, facet też może mieć nerwicę. Pamietam taki program u Ewy drzygi, gdzie bylo kilku, takie czasy, wszsyscy jestesmy znerwicowani niezależnie od płci. Yack 35 - ja też biorę seroxat, ale od kilku dni bo mi się skończył i z drżeniem sercas czekam czy cholerne objawy powrócą.... Pozdrawiam wszystkich! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kama75 Napisano Grudzień 1, 2005 CZESC NIKOLKA BADANIA MIALAM ROBIONE KREW JEST OK TARCZYCA TEZ SERCE MIALAM BADANE JEST OK BYLAM U NEUROLOGA STWIERDZIL ZE NIC MI NIEJEST U ORTOPEDY BYLAM JES OK CHCEM TOMOGRAFIE A NIKT NIE CHCE MI DAC SKIEROWANIA A JA TAK SIE BOJE ZE UMIERAM BIORE PERSEN ALE ON NIE POMAGA JESTEM WRAK CZLOWIEKA JADE CHYBA DO POLSKI TAM MI ZROBIA TOMOGRAW PRYWATNIE BO TU W TYCH NIEMCZECH ROBIA TO W NAGLYCH PRZYPATKACH POZDRAWIAM Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gofi Napisano Grudzień 1, 2005 Yack35 ja też sie mecze 2 lata i nie wiem co mi jest. Brałem już dużo leków przeciwlękowych i przeciwdepresyjnych. Ale jeden psychiatra powiedział mi że szkoda wątroby bo te leki tak naprawdę nic nie pomogą. One tylko tłumią nas . Byłem na psychoterapi i powiem że to jedyna szansa. Ja przerwałem w połowie ze względu na pracę ale teraz żałuje. Bo lęki wracają, kłucie w klacie duszność i ściskanie w gardle. Piguły to ostateczność bo mają dużo ubocznych skutków. A jak układ pokarmowy u ciebie. Masz sucho w ustach i trudności z przełykaniem lub nalot na języku. Napisz coś .Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Grudzień 1, 2005 Jeśli chodzi o to dziadostwo to płec wydaje sie nie miec znaczenia... U mnie narazie spokój. Jejku jak bym chciała aby TO już nigdy nie wróciło...ale wiem, czuje to, że to jest we mnie i tylko czeka na gorszy dzien aby znow zamieniac moje zycie w paranoje i doprowadzic mnie do obłędu. Trudne było dla mnie Zaduszki, bo odkad TO mam - przestałam lubic cmentarze, omijam je szerokim łukiem. Nie chce słyszec ani widziec niczego co wiąże sie ze śmiercią. Chce zapomniec, że ona istenieje bo strach przed nią w trakcie objawów tej parszywej choroby jest STRASZNY!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość yack35 Napisano Grudzień 1, 2005 czesc Gofi-jezeli chodzi o moje dolegliwosci ukladu pokarmowego to najgorsze jest uczucie scisnietego brzucha-mam takie wrazenie jak bym mial brzuch z kamienia-poza tym nalot na jezyku tez mam bialy-bole glowy straszne i takie jakies wewnetrzne drganie -poprostu koszmar-bardzo duzo mam takich objawow ktore sa trudne do sprecyzowania-jade 9 grudnia na rezonans glowy -zobaczymy co mi w tym moim lbie siedzi...Napisz mi czy tobie tez cierpna rece i czasem glowa?Pozdrowionka dla wszyskich!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość karolina nr.2 Napisano Grudzień 1, 2005 Czesc na imie mam karolina mam 22lata i mam nerwice:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nikolka Napisano Grudzień 1, 2005 Czesc Kama! Ja tez walcze z nerwica na obczyznie. Od ponad 2 lat mieszkam w Edynburgu. Moje objawy sa prwie identyczne do tych co opisalas.Robilam sporo badan i wszystko jest ok. Podjelam decyzje,ze w czerwcu jade do Polski i rozpoczynam psychoterapie.Przyzwyczailam sie juz do mojej nerwicy, ale chce ja pokonac, a z tego co zauwazylam to sama sobie nie poradze. Wierze ze psychoterapia mi pomoze :) Pozdrawiam Cie goraco!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nikolka Napisano Grudzień 1, 2005 Czesc Karolina! Moze napiszesz cos wiecej o sobie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zapach Wiosny 0 Napisano Grudzień 2, 2005 Witajcie ! Dolaczam do grona osob poza granicami Polski. Tak jak juz wczesniej wspomonalam mieszkam podobnie jak Kama75 mieszkam w Niemczech i moje objawy sa nie inne od Waszych. kama, jezeli 75 to Twoj rok urodzenia to jestesmy rowiesniczkami :). Tez mam nienajlepszy okres mojego zycia, mam wiele zmartwien na glowie, nie mam juz na nic ochoty, nie ciesza mnie nadchodzace swieta, wszystko mnie drazni, krzycze na dziecko i nie potrafie sobie sama ze soba dac rady..... depresja? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mam do was pytanie Napisano Grudzień 2, 2005 czesc dziewczyny!!! ja powoli zbieram sie do psychologa bo rownierz podejrzewam u siebie nerwice.Mam do was w zwiazku z tym pytanie,jak wyglada psychoterapia?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gofi Napisano Grudzień 2, 2005 Jack ja też czasem nie wiem co sie ze mną dzieje . Sztywnieją mi niektore mięśnie i czuję wewnetrzne drżenie. Fakt że od pół roku trochę mniej i rzadziej. Zmieniłem troche swoje życie, pracę. Ale teraz wróciłem do starej roboty i jest znów gorzej. Rok temu byłem na psychoterapii. To troche pomaga, ale to forum to też pomaga. Chodzi o to żeby ktoś cie zrozumiał. Ludzie myślą że narwica to po prostu nerwowy człowiek , wybuchowy. A u nas jest odwrotnie . Boimy się stresowych sytuacji. Ja kiedyś pokłuciłem się z żoną , bardzo duża awantura. Rozpłakałem sie i zaczeło mi sie robic słabo. W buzi gęsta ślina i sucho. Nie mogłem spać . Czułem sie zamroczony. Myślałem że zaraz umrę. Teraz też czesto czuje napiecie w klatce piersiowej, ścisk w gardle, duszności. Myślę że jeszcze sprobuje psychoterapii. Mój znajomy lekarz powiedział że to jedyna szansa. Nie wierzcie że leki wam pomogą. Co potem. Uzależnicie sie od leków, a one jeszcze bardziej szkodzą. Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość yack35 Napisano Grudzień 2, 2005 Gofi- ja wlasnie zlozylem wymowienie z pracy-moja robota mnie jeszcze bardziej dobijala-czasem jeszcze sie ludze ze moze to rak albo jakies inne cholerstwo ale jak czytam to wszystko to mysle ze jednak mam nerwice-bardzo ciezka z wszystkimi objawami jakie tylko mozna sobie wyobrazic-2 lata temu schudlem w ciagu 2 miesiecy 12 kilo-potem wyladowalem u psychiatry i na lekach jakos z tego najgorszego wyszedlem-ale to byly ciezkie dni-nie moglem spac,jesc,caly czas ryczalem ze ze mna juz koniec-facet 100kg i ryczy-wyobrazasz to sobie???Teraz troche lepiej funkcjonowalem przez ostatnie pol roku ale ostatnio znowu mi sie pojawily bole glowy i bole w klacie -ogolne oslabienie -czuje sie jak by mi sie nic nie chcialo-poprostu -DO DUPY---moze kiedys wymysla cos na to cholerstwo ale na razie pozostaje nam jedynie cieszyc sie ze nie jestesmy sami z naszymi problemami---POZDRAWIAM WSZYSTKICH Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna i nieszczesliwa Napisano Grudzień 2, 2005 Witajcie, czy to że wpadam w szał to jest nerwica? sama już nie wiem co to jest, nienawidze siebie a to.Wszystko mi się rozpada a najgorsze jest to, ze tyle lat po slubie a nie masz z kim pogadac.U mnie leki powodowaly ospalosc i otepienie wiec niemozliwe zebym je stosowala na co dzien, juz nawet nie pamietam nazwy.Jestem ciagle zla i wszystko mnie denerwuje nie potrafie sie cieszyc nawet z dziecmi.Bole w klatce piersiowej, leki, placz to mam teraz na codzien nie potrafie nad tym zapanowac,czasami wydaje mi sie ze nie powinnam wychodzic za maz bo i ja jestem nieszczesliwa i moj partner. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach