Gość mała smutaska Napisano Styczeń 9, 2006 od wczoraj biorę witamine b- complex i lepiej się czuje ..mam nadzieje że stan ten sie utrzyma...bo nie wiem co bedzie gdy znów ataki powróca ???Ufffff nie by lo kołatania serduszka..nie było potu niczego :).... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kama75 Napisano Styczeń 9, 2006 WITAM JA CHCIALAM SIE ZAPYTAC WAS CZY KTOS MA TEZ COS ZNOGAMI ALBO ZAPADANIE SIE BO TEN STAN MAM JUSZ MIESIAC I NIECHCE MNIE ZOSTAWIC JAK LEZE TO TESZ MAM JAK BYM LECIALA Z JAKIES WYSOKOSCI I NAGLE SIE ZATRZYMALA TO JEST STRASZNE POZDRAWIAM Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
trudi 0 Napisano Styczeń 9, 2006 Kama... zapadanie to normalka, kiedyś miałam tak ciągle, jak stałam to miałam wrażenie, że podłoże jest jakieś dziwnie miękkie, jak się kładłam to też odlatywałam. Hm... teraz przeszło. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość babola Napisano Styczeń 9, 2006 zapadanie mam codziennie przed snem..takie uczucie jakbym sie otrząsnela z czegos... taki jakby szbki zawrot glowy :/ kiedys byla panika z kazdym takim uczuciem..teraz poprostu juz wiem ze to nerwica i wam tez radze sie z tym w pewnym sensie pogodzic..bo im dluzej bedziemy sie tym denerewowac tym gorzej . co nie zmienia faktu,ze przezd chwila mialam ielki strach przed wejscem do autobusu...bylam na piwku i w sumie sie uspokoilam nim wiec bylo ok. no ale alkohol to nie jest wjscie..a ja pije juz d 2 tygodni..codziennie cos...chociazby lampke wina... i tylko czekam az bedzie wieczor i bedzie mozna sie legalnie napic :P chore wiem..ale chba lampka wina lepsza niz leki uspokajajace.. pozdrawiam. zreszta moze przesadzilam az tak zupelnie codziennie to nie..kilka dni przew mialam..hehe... trzymajcie sie dziewczyny..wiem,ze n ic nie dadzą slowa.."bedzie dobrze" bo ja tutaj pisze i radze..a sama mam paniczny strach przed autobusem..gdzie pierwszy raz zlapał mnie atak i potem najczesciej je mialam,...teraz kazdy wyjazd dalej to chile radosci :) :) ah... psychol ze mnie hehe. papapa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość monalissa Napisano Styczeń 9, 2006 babola uważaj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość babola Napisano Styczeń 10, 2006 na co mam uważac?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość monalissa Napisano Styczeń 10, 2006 na alkoholizm , wiesz od lampki do lampki... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Jaga123 Napisano Styczeń 10, 2006 Mam to te same objawy co Rosa. Plus czasami zapadanie się przed snem. Cierpie już na nerwicę o ok.1,5 roku. Zaczęlo się od depresji poporodowej ( to moja diagnoza, lekarze mówili, że to przemęczenie bla. bla, ...znacie te gatki). Leżałam w szpitalu, tomograf nic nie wykazał. Do dzisiaj żaden ze specialistóa nie powiedział mi konkretnie, że to nerwica. Ostatno neurolog (prof.) przepisał mi Lorafen, czułam się po nim świetnie, ale jak przeczytałm o skutkach ubocznych to od razu go odstawiłam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość babola Napisano Styczeń 10, 2006 monalisa> no przestan..ja jestem mloda...mam 21 lat dlaczego mialabym sie stac alkoholiczka... zreszta poki co czesto nie pije sama :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość monalissa Napisano Styczeń 10, 2006 maczycie sie a na terapie nie warto chodzic -leki wam pomoga łagodzic objawy nie przyczyne kazdy wam to powie a wy dalej swoje :leki leki -PSYCHOTERAPIA niekoniecznie prywatna Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Jaga123 Napisano Styczeń 10, 2006 Monalissa może trochę jaśniej :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Jaga123 Napisano Styczeń 10, 2006 Ja też sobie ( może nie codziennie) aplikuję wieczorem lampkę czerwonego wina w blasku kominka.Świetna psychoterapia. A jeżeli w główce sie trochę zakręci, no cóż i tak się kręci. W tm przypadku chociaż wiem z jakiego powodu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Antonika 0 Napisano Styczeń 10, 2006 Coraz częsciej sie zastanawiam nad moim facetem - tzn czy jemu naprawde cos jest czy jest hipochondrykiem. Ma objawy następujące- skarży sie na ból w klatce piersiowej, tak jakby bolały go płuca, robi mu sie słabo i niedobrze, często jego serce bije nieregularnie (raz szybciej raz wolniej i to słychać gdy sie przytknie ucho do jego klatki piersiowej!). W nocy zaś zdarza mu sie budzić i miec wrazenie, ze sie dusi. Ma takie stany, ze boi sie ze moze zemdleć, gdy np. prowadzi samochód. Gdy poszlismy do ogólnego lekarza powiedział mu,ze takie objawy na nic nie wskazują - moze na przemęczenie. Nawet witamin mu nie zapisał - nic. W związku z tym naprawe nie wiem co o tym myśleć Po tej wizycie u lekarza był tydzień wszystkiego w porządku, nic mu sie nie działo. Ale dziś w nocy znowu... Boje sie o niego. Moize ktoś coś poradzi. Prosze. Nadminiam, ze ma 21 lat, jest szczupły, nie pije, nie pali, rzeczywiscie jest przemęczony troszkę... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
trudi 0 Napisano Styczeń 10, 2006 Antonika... to mogą być objawy nerwicy, ale powinien wykonać przynajmniej podstawowe badania. Tylko lekarz może postawić diagnozę, myslę, że powinien iść do innego lekarza jeśli ten zbagatelizował sprawę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość monalissa Napisano Styczeń 10, 2006 postaram sie...mówicie ze nerwica was meczy a jedyna metoda która naprawda pomaga to psychoterpia - leki nie pomoga , tzm pomoga "ucisza" objawy jesli to wam odpowiada to ok wsuwajcie leki cał e zycie...skutki uboczne zapewne znacie... Próbujecie podobno wsztskiego prosicie o pomoc...to dlaczego tak mało z was chodzi na terapie?? owszem ciezko jest ....ale jest szansa ze dłuuugo nerwica da wam spokój bez chemii a nawet całkiem odpusci. Jesli ktos mówi ze sam dał sobie rade z nerwica to poprostu nie miał jej az tak nasilonej, dac sobie samemu rade tzn dobrze funkcjonowac w zyciu, samemu !! hipermarkety, autobusy, znajomi, praca wiecie o czym pisze itp..kims jestem? prawie wyleczonym nerwicowcem przez terapie..miałam wszystkie objawy co Wy ...i co z tego ? wcale by mi to nie pomogło ze ktos ma tak samo. to jest owszem wsparcie "grupy" ze czlowiek nie czuje sie sam, moze sie wyzalic , uspokoic ale to na dłuzsza mete nie pomoze - pozdrawiam i znikam pa pa powodzenia!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość minia29 Napisano Styczeń 10, 2006 witam wszystkich ponownie! niezle daje sobie ostatnio rade, 13.01 ide wreszcie do mojej pani psycholog, wiele sobie po tym obiecuje, lekow brac nie bede, bo moje paniczne leki biora sie min, stad, ze boje sie jakiejs zapasci i sensacji po kazdym leku. zauwazylam, ze moja nerwica atakuje nie w momencie kiedy naprawde si etym denerwuje, ale nastepnego dnia, jakby organizm odreagowywal. to choroba, w ktorej codziennie si eczegos uczymy o sobie, jak chcemy..... kamilko, co z toba! co u ciebie????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość babola Napisano Styczeń 10, 2006 monalissa> nie masz racji... ja bylam u pshologa i mi powiedziala ze nie musze chodzic na psychoterapie... bo nie jest ze mna az tak zle i sama moge sobie z tm poradzic...bo zadna psychoterapia nie pomoze jesli sama nie bedziesz umiala w chwilach slabosci sobie pomoc. nawet wtedy psychiatra ci nie pomoze... wiec jestem za tym,zeby przede wszystkim samemu sobie pomagac!i wierzc ze bedzie ok. nie zawsz e lekarze pomoga. co do winka...to chodzi mi o to,ze ja sie relaksuje przy calej tej otoczce... gdy z chlopakiem albo z mama sobie rozmawiam...zapalam siweczki slucham muzyczki i przy okazji pije lampke wina...a nie ze musze sie napic, bo inacezj zwariuje i jestem w ciagu. :P pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Obywatell Napisano Styczeń 10, 2006 jesli sama dobrze sobie radzisz to co jeszce robisz na tym forum? utwierdzasz sie w przekonaniu ze nie jest z Toba tak tragicznie ze inni maja gorzej?? gratuluje wyboru psychologa... monalissa -ile chodzisz juz na terapie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Obywatell Napisano Styczeń 10, 2006 psycholog i psychiatra to jeszce nie psychoterapeuta..niestety Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mała smutaska Napisano Styczeń 10, 2006 czy może ktoś z was zażywał witaminy B- complex i czuł sie lepiej ?? Nie wiem ile ten stan u mnie potrwa , bo jet mi naprawde teraz dobrze, wszelkie objawy ustapiły...obawiam się tylko żeby nie przedawkować leku- witaminy, choc zazywam ją w ilosciach podanych na opakowniu...i zastanawiam sie jak długo taki stan zdoła się u mnie utrzymac ..chciałabym zeby był na zawsze :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mała smutaska Napisano Styczeń 10, 2006 może ktoś z was miał podobne doświadczenia jak ja ..prosze o komentarz ....robię wszystko żeby nie isc do psychologa ;))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Obywatell Napisano Styczeń 10, 2006 cytuje : babola "- Twoje objawy są idealne jak moje...ale ja ciągle sobie wmawiam,z skoro teraz jest dobrze, to moze juz mnie nie złapie...i dupa..kilka dni temu znowu...w autobusie !! a " i bedzie tak długoo gwarantuje a czytam to forum dłuuuuuugo - nie poradzisz sobie (choc tego ci zycze) - zreszta im czesciej czytam to forum to widze ze jeden krok w przód dwa w tył . Stoicie w miejscu lub krecicie sie w kółko - Babola podaj mi prosze nr postu na topiku gdzie piszesz ze fantastycznie sie czujesz, jezdzisz autobusem itp . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Obywatell Napisano Styczeń 10, 2006 zebys mnie zle nie zrozumiała Babola : zycze ci zebys sobie poradziła!!!! oczywiscie!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Styczeń 10, 2006 U mnie w Krakowie są 2 obcje jesli chodzi o psychoterapię. Pierwsza - indywidualna, która kosztuje 70 zł za 1 seans. Druga - intensywna grupowa na fundusz w dziennym osrodku leczenia zaburzen nerwicowych ( terminy sa 2 -3 mies na przód ), ale trzeba chodzic 6 razy w tyg przed 3 - 4 tyg. W moim wypadku nie moge sobie pozwolic na żadną z tych możliwości. Na 1 mnie nie stac, na 2gą nie mam czasu, bo studiuję dziennie. Najbardziej wierzę, że człwoiek sam musi nauczyc sie panowaia nad sobą i \"olewania\" objawów. Gadka z psychologiem ( a miałam i takie ) nic nowego nie wniosła i kobieta powiedziała mi mniej niż sama wiem o podłozu swojej choroby a opowiadać o objawach mogę równie dobrze Wam i lepiej mnie zrozumiecie. Jakoś staram się odwracać uwage od objawów i uspokoic sie gdy znów coś mnie boli. Tylko to pozwala mi się jakoś trzymac kupy i coraz lepiej mi to wychodzi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość babola Napisano Styczeń 10, 2006 obywatell- nie rozumiessz o co mi chodzi... nic a nic...ja nie mowie ze jest super i ze nigdy mnie nie łapie...ale ze próbuje to przezwyciezyc i mimo,ze zle sie czuje i jest mi słabo to sie nie poddaje i kolejny raz ale wsiadam SAMA do tego autobusu... niby w jaki inny sposob mialaby mi pomoc psychoterapia?? co mialabym robic?? siedziec w gabinecie i rozmawiac o tym? zamiast zmierzc sie z problemem?? dupa... nie przekonasz mnie... gadanie jest dobre ale tylko jesli roznoczesnie starasz sie sam...a jesli ja bez gadania potrafie sie przemoc to nie widze potrzeby brania psychotropow i leczenia. a co do psychologa...to chodze..tzn bylam raz bo teraz dopiero za 2 miesiace... nasza sluzba zdroia...wiec co mam zrobic? skoczyc z mostu ze mnie wczesniej nie przyjmą?? musze chcąc nie chca sama sobie radzic...i sobie radze... raz jest gorzej a raz lepiej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość babola Napisano Styczeń 10, 2006 aaa...co do topiku... to np na stronie 22 pisalam ze juz jest lepiej... i rzeczywisce...ogolnie co mam mowic ciagle jest lepiej...glownie opisuje to co bylo..albo co mnie lapie na krotki czas... a forum odwiedzam bo mi sie tak podoba. i napewno nie zeby zobaczyc ze inni maja gorzej..bo ja gorzej tez mialam i trzeba zrozumiec ze to nerwica a bedzie lepiej... widze ze suzo osob jeszcze tego nie rozumie na tym forum..i probuje chociaz troche im pomoc..a przy okazji sobie... zreszta po co sie tlumacze. pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kama75 Napisano Styczeń 10, 2006 JA POWIEM SZCZEZE MAM DOS SWOJEGO STANU CODZIENIE TO SAMO ZADNA POPRAWA WYCHODZE Z DOMU I NAGLE SLABO ZAWROTY I TAK DALEJ WCZORAJ MOJA CORKE KOPNA PROT I JECHALISMY DO SZPITALA O GODZINIE 23 TO MYSLALAM ZE PADNE W TYM SZPITALU DZISIAJ BYLISMY JA ODWIEDZIC TO SAMO NIE CIERPIE SZPITALI ZARAS SIE DUSZE I PANIKA NOGI JAK Z WATY Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Jaga123 Napisano Styczeń 10, 2006 Zgadzam się z Rosą W 200%. Monalissa pisze dlaczego większość z nas nie chodzi na terapię? Bo nas na nie nie stać. I po drugie:pracujemu , uczymy się. Po prostu nie mamy czasu.Wolimy iśc po tabletki, tak jest na pewno łatwiej i szybciej ( na pewno nie na dłuższą metę!Mam tego świadomość) Mój neurolog( autorytet) powiedział , że nie potrzebna mi psychoterapia.Podobno nie jest ze mna tak najgorzej ( choć czasami wydajemi się, że jak powiem :"tej chwili umieram " ba tak się zle czuję, to naprawdę umrę) Ale najważniejsza jest kwestia finansowa. Niestety żyjemy w takim porąbanym kraju!!!!!Za wszystko trzeba słono płacić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Jasminkia Napisano Styczeń 10, 2006 Babola dlaczego uzywasz tak prostackich słów? nie denerwuj sie przeciez radzisz sobie.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Obywatell Napisano Styczeń 10, 2006 z tego wynika ze nie wiecie co to jest psychoterapia i dla wasj est to "gadka" ....poczytajcie moze najperw o psychoterapii i jej rodzajach,,,a pozniej piszcie takie bzdety. I nie wystawiajacie kolców ani pazurów bo umiejetnosc panowania nad emocjami to tez krok do przodu w w alce z nerwica a tu długa droga ...... buziaki ;-) OB Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach