człowiek_w_samochodzie 0 Napisano Marzec 30, 2006 andżelino, ja chodzę na psychoterapię od grudnia mniej więcej, czyli jakieś 4 miesiące. pomaga bardzo. nie miałam co prawda tak drastycznych objawów jak te które opisują tu dziewczyny, nigdy nie przyjeżdzało do mnie pogotowie, ale męczyłam się potwornie z życiem i ze sobą, miałam napady panicznego lęku, myśli samobójcze, ogarniał mnie potworny strach wśród ludzi, np na imprezie, robiło mi się duszno itp.itd. Nie wiem czy to nerwica, czy depresja, nazwa chyba nie ma znaczenia terapia polega mówiąc najogólniej na rozmowie, trudno jest powiedzieć o co w tym chodzi i na jakiej zasadzie pomaga, ale pomaga. ja chodze na terapie indywidualną, czyli sam na sam z psychologiem, i udało mi sie znaleźć państwową przychodnię, bo nie miałam kasy żeby płacić, ale teraz myśle że jest to warte każdych pieniędzy, i gdyby sytuacja się zmieniła, to wyciągałabym te cholerne pieniądze spod ziemi. zanim zaczęłam tam chodzić trudno było mi uwierzyć żę takie \"gadanie\" moźże mi coś pomóc, ale to nie jest takie zwykłe gadanie. w każdym razie nie ma sie czego bać i naprawde warto spróbować, bo wydaje mi sie że jest to jeedyna sensowna droga poradzenia sobie ze sobą pozdrawiam wszystkich Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
turecka mocca 0 Napisano Marzec 30, 2006 Witam, ja jestem psychologiem, ale nie chcę tu robić żadnych rozpoznań i stawiać diagnoz, ponieważ nie wierzę w takie działania przez internet. Powiem tylko tyle - w przypadkach nerwicy, jak nazywacie Wasze dolegliwości (choć ten termin - nerwica - zniknął już z psychologii i w najnowszych klasyfikacjach nie funkcjonuje. Przypadłości tego typu posegregowano do bardziej specyficznych grup) najskuteczniejsza jest terapia poznawczo - behawioralna. Nie poleca się psychoanalizy, terapia egzystencjalna może być, ale działa wolniej. Zdacydowanie głupim działaniem jest podawanie leków, które zwalczają (i to nie zawsze) jedynie pewne objawy. Psychiatrzy nie są kompetentni w leczeniu zaburzeń lekkich, do których (mimo wszystko) zalicza się dawne nerwice. Psychiatrzy zajmują się z powodzeniem leczeniem ambulatoryjnym, przypadkami związanymi z poważną dysfunkcją mózgową. Idąc do któregoś z takimi objawami, o jakich piszecie, przygotujcie się na \"spławienie\" i szybkie potraktowanie farmaceutykami, głównie z grupy uspokajających, pwodującymi otępiałość i senność. Trzeba się nastawić na terapię, która nie jest tak prosta, jak branie pigułek, a na wyniki trzeba czekać znacznie dłużej. Jednak profesjonalna psychoterapia wyposaży Was w narzędzia do samodzielnego radzenia sobie w przyszłości. Pozdrawiam i życzę powodzenia! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Deprim_a 0 Napisano Marzec 30, 2006 Elilka myślę, że uprawianie sportu bardzo pomaga. Dlatego dużo lepiej czuję się w sezonie wiosna - jesień. Rower i inne takie. Wysiłek fizyczny uwalnia dopaminę a to hormon szczęścia;) Tylko prawda jest taka, że jak ktoś sobie pozwoli na totalnego doła to nie jest w stanie ruszyć ani ręką ani nogą to gdzie tam myśli o sporcie;) W zimie jak już baaardzo mi źle wygrzewam kosci na solarium. Nie uznaję tego typu opalania dlatego wybieram najsłabsze łóżko, ale takie na którym mogę się dobrze wygrzać. Zaraz mi lepiej;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Elilka Napisano Marzec 30, 2006 Jak się czujecie? Ja ostatnio trochę lepiej, ale ze spaniem dalej mam problemy. Od kilku dni zażywam leki homeopatyczne, zobaczymy co mi to da. Najgorsze jest to, że te wszystkie lekarstwa które zażywamy nie leczą przyczyny tylko łagodzą skutki. Też się zastanawiam nad psychoterapią. A wiecie co mnie najbardziej dobija- gazety. jak je oglądam to nie ma takiej, w której ktoś by kogoś nie zabił, nie zadźgał nożem czy nie zarabał siekierą. Jak to oglądam, to się zastanawiam, czy ja też kiedys tak nie sfiksuje i zrobie komuś krzywdę. Naprawdę się tego boję. Jka czytam, ze komuś jakiś "głos" kazał kogoś zabić, to myślę czy i ja kiedyś tak mieć nie będę. Mam już dość tych gazet i wiadomości. A może ja już zwariowałam? Co myslicie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Pyzek ogryzek Napisano Marzec 30, 2006 Elilka- myślę że masz natręctwa myśli- dlatego ciągle zastanawiasz się czy byłabyś zdolna do tego co ci ludzie z gazet. Oni o tym nie myślą - tylko ''to'' robią. A ciebie wykańczają rozważania na ten temat. Rozumiem przez co przechodzisz bo sama mam od kilku lat nerwicę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Elilka Napisano Marzec 30, 2006 Pyzek ogryzek, chyba masz rację, może to przez to, że mam za mało zajęć więc siedzę i myślę. Fajny Pseudonim:) pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość patlysia Napisano Marzec 30, 2006 od pół roku męczę się z nerwicą i brak mi sił...ataków nie będę opisywać gdyż wiecie zapewne jak to jest. Najgorsze jest to, że ja codziennie czuję się źle. Okropne zawroty głowy, ból, ucisk głowy, zaburzenia układu pokarmowego, napady sercowe-mocne walenie, arytmia, częstoskurcz, drgawki, zimne poty - to tylko niektóre z objawów. Byłam już w wielu ośrodkach, u wielu psychologów niestety na terapię indywidualną trzeba czekać do października, a na grupową nie mogę iść ze względu na studia, które i tak zawalam gdyż boję się wyłazić z domu...jak tylko mam czas i pieniądze odwiedzam psychologa prywatnie-coś tam daje....niestety nie stać mnie żeby chodzić regularnie:/ u psychiatrów byłam dwóch-jeden przepisał mi Afobam (łykałam tydzień ale przerwałam gdyż miałam sesję a strasznie usypiał mnie i otępiał, łykam doraźnie jak już nie mogę wytrzymać podobno strasznie uzależnia) i Coaxil (łyknęłam raz i przeczytałam ulotkę że można dostać zapaści no i dostałam takiego ataku paniki i takich objawów że już nigdy więcej nie łyknęłam) drugi psychiatra przepisał mi pramolan (no i nawet nie kupiłam po opinii mojej mamy która kiedyś łykała i miała po nim straszne objawy, a poza tym przeczytałam że przedawkowanie grozi śmiercią) i nie wiem co mam robić...strasznie boję się łykać leków że dostanę zapaści i wszystkich objawów ubocznych, a bez leków nie daję rady, jutro jadę do trzeciego psychiatry,zobaczymy.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pajęczyna.... Napisano Marzec 30, 2006 Witam. Kochane dziewczyny też miałam ten problem. Teraz wiem, że było to przyczyną przepracowania, choroby - o której nie chcę tu mówić, oraz potężnego stresu ( ot życie rodzinne troszkę mi się pop...). Byłam przerażona, tak jak piszecie, serce....głowa....nie mogłam jesc.... spac wogóle się odzwyczaiłam :( Brałam tony leków... nic nie pomagało. Trafiłam na internistę, wspaniałego człowieka, który wybił mi z głowy mysl o "poważnej" chorobie. Byłam pewna, że umrę....słowo! Wypędził mnie do sanatorium. Było piękne lato, moje ukochane Tatry i towarzystwo takich chorych jak ja. Rozmawialismy ze sobę o swoich objawach, to nam pomogło. Początkowo jedno drugiemu współczuło, potem nabijalismy się sami z siebie. Acha - pierwsze słowa lekarza w sanatorium ,, kobieto wyrzuc to swiństwo do kosza i ani jednej tabletki więcej", hehe łatwo mu było powiedziec jak ja byłam pewna, że bez nich umrę....;) Dostałam w zamian jakis tam syrop - później okazało się, że to były ziółka typu walerianka + zestaw witamin :)) Ale mojej podswiadomosci zapewna pomogły. Wróciłam opalona...........szczęsliwa...i najważniejsze ....zdrowa :)) Polecam Wam kochane taki sposób pozbycia się tej najgorszej z najgorszych "chorób". Powodzenia........... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość byłaś w senatorium prywatnie Napisano Marzec 30, 2006 czy mialas jakieś dofinansowanie z NFZ? na nerwicę? Pytam bo może to jest dla nie jednej jakieś wyjście takie oderwanie się od codziennych spraw:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość yack35 Napisano Marzec 30, 2006 Witam wszystkich!!!!Najnowsze wiesci z mojego frontu walki z ....no wlasnie z czym??? Zrobilem sobie posiew kału na grzyby i wyszlo mi ze jestem krotko mowiac -zagrzybiony--wyszla mi spora candida albicans--tak jak kiedys w wymazie z gardla --a wiec pojawilo sie swiatelko w tunelu ze moze to candida jesty przyczyna tych wszystkich dolegliwosci somatycznych....Hmmm...Zobaczymy --jutro ide do dermatologa zeby mi zapisal leki przeciw grzybicy---bede was informowal co i jak----na razie dzieciaki!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Landrynka 0 Napisano Marzec 30, 2006 Witam :). U mnie byl spokoj jakis czas....i znowu od nowa:(. Tym razem nerwiczka moja ukochana usadowila mi się w oczach :| .....zawroty glowy ustały, dusznosci tez....teraz zamazany obraz, bol oczu i wrazenie ze mi galy na wierzch wyjda :/....nie poszlam do lekarza bo u mnie dostac się do takiego graniczy z cudem , doraxnie łykam afobam jak juz mam wrazenie, ze za moment strace wzrok :(. ehh......juz wolałam te dusznosci.....pocwiczyłam sobie oddychanie przeponą i gdy tylko taki atak mnie nachodził od razu kładłam się , kilka wdechow i wydechow i na jakis czas dusznosci przechodziły..... Elilka_________ja kolorowych gazet unikam jak ognia. Swego czasu popadłam w normalną paranoje, bo gdy sie naczytałam o roznych dolegliwosciach to zaraz po jakims czasie mialam je i ja:O.....lepiej poczytaj Fakt, przynajmniej mozna się pośmiac :P Patlysia ________afobam faktycznie jest usypiaczem :O mi po nim nogi i rece robią się jak z waty , robie się jak guma i z tym uzaleznieniem od niego tez słyszałam. Ale ja brałam go dosc krotko ( 2 miexchy) teraz tylko bardzo doraxnie. Pramolan łykalam dosc długo, zadnych efektow ubocznych nie miałam....to lek ziołowy, nie uzaleznia i rozsądne dawkowanie nie grozi Ci smiercią :) ..a co do Coaxilu........zreszta dotyczy to kazdego leku,......ja nigdy zadnych ulotek nie czytam ....bo gdybym tak miała brac wszystkie za i przeciw to pewnie musialabym obejsc sie nawet bez tabletek od bolu głowy :O. Pajeczyna_________no wlasnie ?! jak to jest z tym sanatorium ? gdzie się udac w takiej sprawie i czy pobyt jest refundowany ? Chetnie wyjechałabym sobie z dala od wszystkich przyziemnych spraw, ktore dzięki mojej nerwiczce wydaja się nie do przeskoczenia:(. Yack35____________coś mi się niechce wierzyc ze takie objawy mogą dawac grzyby :P czy mozna gdzies o tym poczytac w necie ? jesli tak t plisss podaj namiary gdzie?.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Elilka Napisano Marzec 30, 2006 Ja bym też już chciała być zdrowa:((( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Marzec 30, 2006 Pajeczynka opowiedz o tym sanatorium od poczatku do konca - chętenie strzeliłabym sobie np w wakacje taki leczniczy turnus w miłym miejscu.Jak to załatwiłas? Kto kierował? jak fundusze itd? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Kwiecień 1, 2006 ale dzis jest pięknie...zupełnie jak wtedy gdy nie miałam nerwicy i dzis niemal o niej zapomniałam... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pajęczyna... Napisano Kwiecień 1, 2006 Witam. Przepraszam, ale ostatnio czas nie bardzo pozwala mi pogadulić z Wami. Szybciutko wyjasniam jak należy starac się o wyjazd do sanatorium..........oczywiscie nie prywatnie.........fakt - tak też mozna, ale ja jeżdżę na skierowanie NFZ, jest też częsciowa odpłatnosc, ale za cały pobyt (21 - 22 dni) jest to kwota 300 - 500 zł. Skierowania należy żądać!!, oczywiscie jeżeli nie pomoże prośba, od lekarza prowadzącego lub rodzinnego.........każdemu ubezpieczonemu przysługuje leczenie sanatoryjne ( na skierowanie) - raz na dwa lata. Pozdrawiam i życzę powodzenia, :), może spotkamy się w jakimś kurorcie ;) składam wniosek w maju. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Elilka 0 Napisano Kwiecień 2, 2006 Pajęczynko a czy wyjazdy sanatoryjne określone są wiekowo. Bo coś mi się wydaje, że jak ja mając 25 latek pójdę do lekarza po skierowanie do sanatorium to on mnie wyśmieje:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość patlysia Napisano Kwiecień 2, 2006 wcale nie jest tak łatwo dostać skierowanie do sanatorium :(..... miałaś, duuużo szczęścia droga pajęczyno. Niestety rónie to wygląda i lekarze wcale nie są chętni wydawać takie skierowania - wiem co mówię/piszę. A czemu prywatny lekarz nie może wystawić skierowania??? kurczę, bo gdyby to było takie proste że idziemy do lekarza mówimy boli mnie tu i tu i tu proszę o skierowanie do sanatorium-to miejsc by zabrakło dla nas wszystkich. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pajęczyna.. Napisano Kwiecień 2, 2006 Elilka -> niee, lekarz nie ma prawa, przy skierowaniu do sanatorium brać pod uwagę Twojego wieku, lecz Twoje potrzeby zdrowotne, dlatego napisałam, jeżeli nie pomoże prosba o skierowanie, możesz tego żądać, nie ma prawa odmówić. Mój przyjaciel -> 25 lat był w lutym w sanatorium w Kołobrzegu, ja jeżdżę co dwa lata, niestety NFZ stawia taki warunek i tego się nie przeskoczy. palltysia -> prywatny lekarz nie da Ci skierowania, jest to tak samo jak z receptą, jeżeli wypisuje ją jako prywatny, płacisz 100%. Wiem, że lekarze niechętnie wypisują takie skierowania, o ironio sami dla swoich rodzin wypisują skierowania nawet do Szwajcarii - no i jakos mogą to przeskoczyc. Pewien lekarz powiedział mi prawdę, w pełni zgadzam sie z jego opinią - ,, to Ty się leczysz, a nie lekarz i to Ty wiesz co ci pomaga". Jeżeli chodzi o szczęscie, pewnie miałam to jedno - mam do czynienie z lekarzami, dla którch zdrowie pacjenta jest najważniejsze. Nie wierzę, że na nerwicę pomagają jakies piguły, znam to z autopsji. Pewnie, że nie pójdziesz do lekarza i nie powiesz - boli mnie paluszek i proszę o skierowanie do sanatorium, ale jeżeli leczenie jakiegos schorzenia jest długotrwałe musisz dostać skierowanie, więcej lekarz powinien, jezeli np zachodzi ewentualnosc - renty inwalidzkiej, jestes na długoterminowym zwolnieniu lekarskim - skierować Cię na leczenie sanatoryjne całkowicie refundowane przez ZUS. Tylko nie wszyscy o tym wiemy. Jeżeli chodzi o kwestię miejsc w sanatoriach - heh, sanatorium - mamy ich w Polsce w pip, tylko najczęsciej korzystają z nich te same osoby. Powodzenia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pajęczyna.. Napisano Kwiecień 2, 2006 patlysia -> ogromniaste przeprosiny za zmianę nicu :)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do pajeczyna Napisano Kwiecień 2, 2006 Mam ważne pytanie! gdzie znajdują się takie sanatoria o których piszesz to znaczy takie gdzie leczą nerwicę??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Kwiecień 2, 2006 Dzis jet dołujący dzien - wspomnienia sprzed roku wróciły a do tego zaczela mnie nerwica dzis dreczyc.Mam wrazenie ze sie chwieję, że nie utrzymuje równowagi, czasem jest mi słabo, czasem nagle robi mi sie goraco,kreci mi sie w głowie. Dziś niose więc swój malutki Krzyżyk...:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Elilka 0 Napisano Kwiecień 3, 2006 Witam wszystkich. Jak tam samopoczucie. U mnie kiepsko. Coś mnie przeziębienie bierze a dziś rozpoczynam pracę. Pieknie:( Wczoraj była taka fajna pogoda i tak pięknie słoneczko świeciło, a dziś? Nic mi się nie chce. Pozdrawiam wszystkich i zdrówka życzę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa28 Napisano Kwiecień 3, 2006 czesc jestem pierwszy raz na tym forum weszlam z ciekawosci bo moj chlopak mi opowiadal ze jest na to chory na panike i powiem wam ze 2 tyg temu zabrali go z pracy karetka do szpitala bo mial atak , wystraszylam sie bo nie mialam pojecia co mu sie stalo . po tygodniu znow go chwycilo ale na moich oczach , polozyl sie i zawolal mnie zobaczylam jak sie trzesie caly sztywny byl mozna go polamac bylo jak drzazge nie mogl oddychac jesyk mu wykrecalo nie mogl mowic i ciagle drgal , serce mu walilo i bal sie ze umrze ...jakies 30 min to bylo potem super gosc jak nic musialam dzwonic po jego rodzicow bo nie wiedzialam co zrobic sama . teraz juz wiem ze powod to stresujaca praca , narazie ciagle tam pracuje ale w przyszlosci zmienimy mu napewno te otoczenie w pracy . pozdrawiam i trzymajcie sie spokojnie . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa28 Napisano Kwiecień 3, 2006 to pewnie te twoje zawroty i slabosci od pierwszych dni wiosny , tu gdzie ja jestem wszyscy odczuwaja wiosne ja mieszkam we wloszech a tu polowa ludzi cierpi na panike leki itp a jak przychodzi wiosna to juz jak epidemia sie rozreca , wiec nie martw sie tylko powiem brzydko ... posraj sie a sie nie daj... :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa28 Napisano Kwiecień 3, 2006 jeszcze tu zajrze , teraz uciekam robic cos z wlosami bo zniszczylam je a na swieta jade do rodzicow i nie wiem jak sie pokarze tak straszne siano na glowie :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość patlysia Napisano Kwiecień 3, 2006 też mam ataki paniki ale tylko raz wylądowałam na pogotowiu...tak to łykam tabletkę(Afobam) włażę pod kołdrę i czekam aż przejdzie. Straszny stan, najgorsza jest bezsilność że nic się z tym nie da zrobić i nikt nie jest ci w stanie pomóc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Landrynka 0 Napisano Kwiecień 4, 2006 witam. Byłam dziś u lekarza pierwszego kontaktu Pogadali my jak dobrzy znajomy i pan doktor dal mi skierowanie do psycholga. . obiecał mi, ze po tym spotkaniu da mi skierowanie na wczasy sanatoryjne dla nerwusow;). Swteirdzil, ze jak najbardziej taki wyjazd jest w moim wypadku wskazany i powinnam wrocic po nim , jak nowonarodzona albo przynajmniej w lepszym dużo stanie:D. Dziś zawroty glowy byly u mnie na tapecie przez cały dzien :O. Nawet do sklepu nie poszłam bo balam się , ze jak wyjde to się przwroce i bedzie wstyd na poł osiedla:(.Niestety czasami umiem zapanowac nad tym lękiem dzis nie potrafiłam no i afobam poszedl w ruch :(. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Elilka 0 Napisano Kwiecień 5, 2006 Landrynko cieszę się, że dostaniesz to skierowanie do sanatorium. Życzę Ci żeby Ci posłużyło i żebyś się pozbyła tej cholernej nerwicy:) U mnie narazie ok.Jestem na lekach homeopatycznych. Zobaczymy co będzie dalej. Pa pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do Elilka Napisano Kwiecień 7, 2006 mozesz napiac jakie to leki homeopatyczne??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość olabogaa Napisano Kwiecień 9, 2006 hej' mam prosbe do Landrynki>>> jak bedziesz juz rozmawiala z lekarzem o sanatorium spytaj sie gdzie najlepiej jechac z nerwica..ja szukam jakiegos osrodka w dowolnym mikescu w polsce poza dolnym slaskiem, bo tu wlasnie mieszkam a chce zmenic klimat, moze na morski albo gdzies na poludnie, moze bieszczady... poza tym mam cukrzyce i chce polaczyc moje dolegliwosci i pojechac naladowac akumulatory niestety jak sie spytalam psychiatry co by polecila to ona mi odpowiedziala ze nie wiem gdzie sa takie sanatortia... bylam w szoku, kto ma wiedziec jak nie lekarz specjalista od nerwic??? a tak wogole poza nerwica wreszcie zdiagnozowali mi depresje dwubiegunowa , m ...owie wreszcie bo od ok 12 lat sie mecze a tym g... i jakos nikt nie odwazyl sie powiedziec tego glosno :( pozdrawiam wszystkich i zycze zdrowka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach