Gość agata1963 Napisano Październik 10, 2006 Aha,i jeszcze cos mi sie przypomnialo,ktoras z Was pisala o kropelkach nervosol,moja mama chorowala na bardzo zawansowana nerwice ,juz nie ma atakow i nerwicy chyba tez nie,ale powiedzialam jej,ze ja mam neswice,na co ona mi wlasnie te kropelki polecila,ze zadne inne leki w chwilach dusznosci i niepokoju jej nie pomagaly,tylko nervosol,zreszta pamietam jak sama czsasem jej te kropelki odmierzalam ,bedac dzieckiem,kiedy taty nie bylo w domu,a ona zaczynala sie zle czuc i mnie prosila,bo jej wtedy rece drzaly.A mloda kobitka byla ,bo mnie urodzila,jak miala20,a ja bylam nieduza moze 10 letnia panienka jak miala takie najwieksze ataki.Nawet nie wiem ,kiedy jej to tak zlagodnialo.Tyle ,ze ona miala powody do niepokoju,a moze wtedy i nie,nie wiem,5 lat temu miala jednak koronarografie,bo ma zmiany miazdzycowe w naczyniach ,ma zalozone stendy,(nie wiem czy tak sie to pisze,moze stenty),ale czuje sie ok.Tyle ze ona miala zle proby wysilkowe i inne wyniki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do grupy kilku kumpeli Napisano Październik 10, 2006 wcale nie interesują was nowe, gadacie tylko ze sobą, dlatego po pierwszych wpisach nowi milkną Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość agata1963 Napisano Październik 10, 2006 Nie wiem ,ktora z Was jest taka zawiedziona,ale to chyba nie jest prawda,bo ja tez jestem nowa,raptem od dwoch dni,a jednak udalo mi sie nawiazac kontakt z kilkoma dziewczynami. Chociaz,przyznamc Ci musze,ze bardzo czesto tak bywa na roznych forach.Tu tez poczatkowo tak mi sie zdawalo.Ale to jest w jakis sposob zrozumiale,bo "stare bywalczynie"zawsze maja cos sobie do powiedzenia,nowe zwykle serdecznie witaja i potem trzeba sie jakos "wkrecic"Prosze Cie ,nie zniechecaj sie,jezeli poczulas sie odrzucona czt tez nie okazalysmy ci zainteresowania,przepraszam ,napisz do nas jeszcze,bo taka grupa wsparcia jest potrzebna,nie tylko Tobie,nam tez kazdy nowy "wariat",to tez ulga,ze inni maja podobne problemy i razem latwiej przestac sie bac.Odezwij sie ,prosze.Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Efka43 Napisano Październik 10, 2006 Ja tez jestem tu "nowa" :) wydaje mi się że tu chodzi o to czy ktoś jest otwarty czy na razie przymierza się do napisania czegoś. Wiem bo mi też kiedyś było bardzo ciężko wejść w nowe środowisko ,ale uwierz mi ja widzę wszystkich ludzi i wszystkich jednakowo słucham . Zawsze staram się coś napisać ,chyba że sama nie wiem jak pomóc ... wtedy uważam że lepiej nic nie pisać niż komuś zrobić przykrość . To właśnie jest niedogodność że tutaj tylko się pisze ,że nie możesz z kimś np. tylko posiedzieć i nawet nic nie mówić . Sama świadomość że obok jest ktoś kto ma czas dla Ciebie to jest bardzo dużo. Więc zachęcam do pisania ,dużo też jest takich osób którzy tylko raz wejdą ,albo takie które robią sobie żarty ... Proszę wszystkie osoby tylko czytające niech spróbują ... piszcie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Efka43 Napisano Październik 10, 2006 Ada nie człowieka podejść tylko człowiek ma potrzebę się wygadać komuś kto go rozumie . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Efka43 Napisano Październik 10, 2006 MamaJulki Tobie też buziaki za ocean przesyłam :) łap tylko nie przedzwigaj się :) wracaj szczęśliwie do domku ! :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Efka43 Napisano Październik 10, 2006 Marysiu jesteś ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Październik 10, 2006 czesc dziewczynki!wrocilam z zebrania.bylo ok. Mamo Julki,chyba dorze ,ze z dziecmi nie rozmawialas,tesknilyby.niedlugo wracasz to wytrzymaja.najwazniejsze ze jest ok. Agata,moja corka chce jechac ale ja mam jakies obawy-czy sobie poradzi.sama nigdzie nie byla.ma 9 lat.ale puszcze ja niech jedzie. Czy mozna wiedziec ,kto sie kryje pod nickiem z godz.17.36?moze pogadamy? Moze to jest twoje odczucie,ze nie interesujemy sie nowymi osobami-tu nowy czy stary,wszyscy jestesmy tacy sami,jedno nas laczy-nerwica.takze nie martw sie ,pisz nadal,a napewno bedzie ok.pozdrawiam.czekam na twoj wpis. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
miloszka 0 Napisano Październik 10, 2006 witam,a ja to dziś chyba tylko poczytam.....wczoraj nagadałam się za wszystkie czasy...:) aż mnie palce bolą....:) Siedze i tak sobie myśle,że mądre z was kobiety....aż miło poczytać:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Październik 10, 2006 Opisze potrosze siebie.Niska osoba,ok 5 kg.nadwagi.Interesuje sie medycyna,przez ktora nabawilam sie hipochondrii.Bardzo lubie czytac kobiece pisma.Lubie bezinteresownie pomagac ludziom.Jestem domatorka.Kocham lad i porzadek-lubie sprzatac,nie lubie prasowac.Mam syna 21 lat i corke 9 lat.Nie pracuje zawodowo.Udzielam sie w szkole-wycieczki,pomoc przy imprezach szkolnych.No moze na tyle. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Październik 10, 2006 Miloszka,z ciebie tez madra kobieta!:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Październik 10, 2006 ide zjesc...obiadek.nie mialam czasu nawet zjesc.niedlugo wroce i poczytam ,co nowego napisaly moje kolezanki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
miloszka 0 Napisano Październik 10, 2006 NO i jak TU się nie odzywać....:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ada777 Napisano Październik 10, 2006 Pipku ja też udzielam się w radach rodziców w szkołach i bardzo lubie to robić ,troche w zeszłym roku opadłam na laurach ,ale dziewczyny to zrozumiały i pomagały dowoziły na zebrania czy z zebrań często nie byłam w stanie im pomóc w jakiejś pracy a w radzie rodziców mam odpowiedzialne stanowisko ,ale nigdy żadna nic mi nie powiedziała.Myśle ,że wtym roku będzie lepiej.Co się tyczy zielonej szkoły jamam córcie też 9 lat i w zeszłym roku byli na jedną noc na wycieczce tak pani ich chciała sprawdzić czy się nadają na dłuższy wyjazd i moja córcia po powrocie stwierdziła że nigdzie na dłużej nie jedzie , boi się wnocy mimo ,ze wokół są jej koleżanki. N a zieloną szkołe ma jechać pod koniec roku szkolnego ,albo na początku przyszłego, może do tego czasu jej przejdzie.Ja chciałabym ,żeby pojechała niech się uczy samodzielności. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ada777 Napisano Październik 10, 2006 Tak na noc się nie opychaj to niezdrowo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ada777 Napisano Październik 10, 2006 Dziewczyny martwie się o Marysie wogóle się nie odzywa mam nadzieje ,że nic się nie stało. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ada777 Napisano Październik 10, 2006 Co do tego wpisu o gadaniu między sobą to nie masz racji ja siedziałam przed komputerem chyba godzine zanim zdecydowałam się napisać , też jestem tu od niedawna i wydaje mi się ,że znalazłam wreszcie bratnie dusze i ,że mogę liczyć na zrozumienie .Myśle ,że to jest tu najważniejsze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ada777 Napisano Październik 10, 2006 I znowu gadam sama ze sobą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Efka43 Napisano Październik 10, 2006 A ja Ciebie czytam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ada777 Napisano Październik 10, 2006 Dzięki Efka , tak sobie przeglądam . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Efka43 Napisano Październik 10, 2006 A jak sie czujesz Ada? wszystko ok ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
miloszka 0 Napisano Październik 10, 2006 Ja też zaglądam co kilka minut... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rrenka037 0 Napisano Październik 10, 2006 Moim zdaniem wlasnie ostatnio byla zarliwa dyskusja miedzy \"nowymi \" osobami a stare niesmialo cos dorzucaly w miedzyczasie.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Październik 10, 2006 Tak Rrenka,zgadzam sie z toba,tak bylo-ja wtedy nie chcialam im przeszkadzac,nawet o tym napisalam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Październik 10, 2006 najadlam sie za duzo az mi ciezko na zoladku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ada777 Napisano Październik 10, 2006 Efka czuje się nieżle ale do doskonałości mi daleko.W niedziele wyjechał mój mąż a ja jakoś się dziwnie wyciszyłam i wewnętrznie się uspokoiłam. Boli mnie tylko ta szyja i ten lewy bok z domu narazie nie odwarzyłam się wyjść taka chodze jakaś przymulona , cały czas coś robie.Dziwny jest fakt ,że kiedyś kiedy wyjeżdżał mój mąż to w nocy latałam jak głupek i sprawdzałam czy wszystko pozamykałam a teraz nie ,kłade się i śpie ,aż sama jestem zdziwiona. Czy tak moimi myślami zawładneła nerwica ,że nie myśle o włamywaczach i innych pierdołach? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ada777 Napisano Październik 10, 2006 Pipek mówiłam ,żebyś nie jadła na noc teraz będziesz cierpieć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ada777 Napisano Październik 10, 2006 Co do nowych faktycznie tak było ,że ja też się nie wtrącałam. Myśle ,że ten kto to napisał jest chyba bardzo samotny i naprawde potrzebuje z kimś pogadać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rrenka037 0 Napisano Październik 10, 2006 no wlasnie ,nie zawsze trzeba sie wtracac w dyskusje ,wystarczy po prostu byc..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rrenka037 0 Napisano Październik 10, 2006 Ja tez sie obiadlam i slodkim i konkretami i jeszcze bym cos zjadla...a potem sie dziwie kg nadmiarowymi.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach