Gość Marysia 60 Napisano Listopad 22, 2006 nie pomyslcie ze jestem wariatka to jest moje zycie prawdziwe chce by jakis Pan sie odezwal do mnie i udowodnil ze jestem cos warta. Ale kto sie na mnie spojrzy stara wychudzona zmarnowana zyciem kobita MUsze wam przeslac ulotke ze zdjeciem to same ocenicie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
miloszka 0 Napisano Listopad 22, 2006 Marysiu ja stoję z boku i widzę ,że ten twój mąż to odciął cię od świata,przy twojej słabej psychice doprowadził do tego ,że nie masz żadnej zaufanej osoby , nikogo z rodziny do kogo mogłabyś zwrócić się o pomoc....zastanów się nad tym Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia 60 Napisano Listopad 22, 2006 Mojego meza szwagier nie zyje bratowa nie zyje a kolejna siostra sie rozeszla z mezem7miesiecy temu a matka tez nie zyje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marijke 0 Napisano Listopad 22, 2006 Czesc dziewczyny i chłopaki :) Marysiu, dziewczyny mają rację, zostaw to i zacznij WALCZYĆ O SIEBIE. Rozumiem, że po tylu latach moze być Ci ciężko, ale masz TYLKO 46 lat, jeszcze wiele pięknych rzeczy może Ci się przytrafić. Rozwiedź się, albo i bez rozwodu wyprowadź, tak, jak Miłoszka to pięknie wymyśliła! Widzisz, jak ta sytuacja wyniszcza Ciebie i Twoją córkę. I jeszcze Ci powiem, że ktoś, kto w ten sposób traktuje matkę i siostrę, to nie jest syn i brat, on nie może zniszczyć życia osobom słabszym i wrażliwym. Aniołku, cieszę się bardzo z Twojej decyzji! A Ty Ada nie gadaj takich głupot, jak tu piszesz, dzieciom! Bo i one dostaną nerwicy. A powiedz, jak długo próbowałaś brać antydepresanty? Kiedy je odstawiłaś i uznałaś, że nie pomogły? Pozdrawiam ciepło, Renka, dasz radę na zebraniu, ocenami dziecka tak się nie przejmuj :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia 60 Napisano Listopad 22, 2006 Chodze na cmentarz to rozmawiam jak ktos jest ale wiecie o czym rozmawia sie na cmentarzu MOJ MAZ NIE ODZYWA SIE Z PRAWIE CALA RODZINA MOJA I SWOJA WIEC NIE MAM KONTAKTU BO SAMA NIE UMIE POJECHAC Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia 60 Napisano Listopad 22, 2006 NIE MA CORKI BO POSZLA DO KOLEZANKI I MOGE POSIEDZIEC W INTER. Zamknelam sie na klucz w pokoju i cicho siedze bo nie maja dzis obiadu Zaraz bedzie glosno Dziadek ma problemy z jelitami wiec musze sie nim zajac Boze wszystko Ja!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
miloszka 0 Napisano Listopad 22, 2006 Wez Marysiu życie w swoje ręce i sam nim pokieruj....jutro ugotuj obiad ,wybierz sie do sklepu kup cos ładnego na dupę ( w lumpeksie można się naprwdę fajnie ubrać, a jak nie masz kasy to podwędz trochę ze sklepu:) to będzie uzasadniona kradziez:) ) umaluj się i wyjdz do ludzi , do jakiegoś parku np., jak w domu nie posprzątasz to nic się nie stanie, dom to nie muzeum....jak zobaczą że jest syf to oże sami coś zrobią....zatroszcz się tylko o to żeby ojciec miał wszystko pod ręką, i tak zrób kilka razy ,a może masz jakąś koleżankę do której mogłabyś wyskoczyć na kilka godzin się odstresować? i kilka ostrych słow: jak tak dalej będzie to kiedys pochowają cię jak psa pod płotem!!! OBUDŻ SIĘ KOBIETO!!!! koniec. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
lidiuszka 0 Napisano Listopad 22, 2006 Przepraszam pomyliłam Maryjkę z Miloszką Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia 60 Napisano Listopad 22, 2006 Dostep do pieniedzy mam i moge wziac sobie na wydatki to nie ma problemu najgorzej ze nie mam sily nigdzie isc bo w glowie mi sie kreci i jestem slaba kupilam sobie Witaminy ale to pomoze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
lidiuszka 0 Napisano Listopad 22, 2006 też was witam Miloszka i Rrenka buziaczki:):):) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
miloszka 0 Napisano Listopad 22, 2006 Marysiu ...a dziadek ma rentkę??? jak tak to bierz go i spieprzajcie z tamtąd na mieszkanie tego dziadka...n apewno sobie poradzisz tylko musisz uwierzyć w siebie.....a córka na pewno cię będzie odwiedzać i jak zobaczy roześmianą i odstresowaną mamę to napewno to zrozumie i stwierdzi że dobrze zrobiłaś...kurde ,a miałam już nic nie pisać.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia 60 Napisano Listopad 22, 2006 To Wy jestescie moimi kolezankami ktorym sie zwierzam to od Was moge uslyszec najszczersze rady i jest mi lepiej a jak ide do kuchni to mi zle Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia 60 Napisano Listopad 22, 2006 Dziadek ma rente ale on nie chce mi jej dac i nie wiem co z nia robi Ja raz sie wyprowadzilam to dzidek mi powiedzial ze utrzymyac mnie nie bedzie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
miloszka 0 Napisano Listopad 22, 2006 Marysiu a gdzie ty mieszkasz? idż do ludzi i powiedz sobie w duszy że te zawroty to tak ma być,nie myśl o tym w danej chwili , pomyśl sobie że fajnie jest pojechać i wydać kasę mężulka .....:) powiedz sobie tak-\" chciał panią to niech zapieprza na nią!\" Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia 60 Napisano Listopad 22, 2006 To samo mowila moja mama siedz bo masz dobrze dla nich sie liczy pieniadz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
lidiuszka 0 Napisano Listopad 22, 2006 Marysiu naprawdę musi ci być ciężko ale sobie poradzisz szkoda że nie masz nikogo nawet koleżanki blisko ciebie ja mam i zawsze mogę pogadać i oczywiście z wami teraz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia 60 Napisano Listopad 22, 2006 Tak kiedys zrobilam i kupilam 2 kostiumy ale sa juz za duze bo ja w oczach chudne Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
lidiuszka 0 Napisano Listopad 22, 2006 Miloszka masz rację popieram cię Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
miloszka 0 Napisano Listopad 22, 2006 W takim razie jak to taka sknera to powiedz mu że się wyprowadzasz i teraz musi sobie sam radzić , a obiad i leki poda mu wnuczek.... chciałabym zobaczyć dziadka minę....Marysiu zawsze jest jakieś wyjście tylko trzeba być konsekwentnym w działaniu .. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
lidiuszka 0 Napisano Listopad 22, 2006 Marysiu z jakiego wojewodztwa jesteś Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia 60 Napisano Listopad 22, 2006 Jestem z lodzkiego 35 km od LOdzi z malej miejscowosci Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia 60 Napisano Listopad 22, 2006 Dziadek mu nosi obiadek do pokoju bo om sam nie wezmie a jak lezal dziadek w szpitalu to nawet go nie odwiedzil a dziadek i tak mu w tylek wchodzi caly czas i chyba pieniadze mu daje mimo ze od nsa wyplate dostaje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
miloszka 0 Napisano Listopad 22, 2006 Marysiu kup sobie cos fajnego takiego na czasie...umaluj się , zrób paznokieć, wydepiluj brwi, pokaż że jesteś atrakcyjną kobietą.....na pocieszenie powiem ci że tam gdzie ja jeżdżę na siłownię to przychodza ćwiczyć bardzo fajne babki w twoim wieku... zrób coś dla siebie a poczujesz sie młodziej... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia 60 Napisano Listopad 22, 2006 Miloszka ja nie pojde na silownie lub inne cwiczenia Ja bym sie zle czula nie chce pojsc bo mnie wysmieja Chyba u nas nie ma takich rzeczy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia 60 Napisano Listopad 22, 2006 Ja jestem babcia i taki stroj nosze Boze to by chyba byl szok Powiedzieli by ze naprawde jestem wariatka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
miloszka 0 Napisano Listopad 22, 2006 Marysiu nie gadaj głupot...czasy się zmieniły....ty po prostu nie wierzysz w siebie a poza tym to i tak jak pisałaś mają cię za wariatkę więc co za różnica?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasia100 0 Napisano Listopad 22, 2006 Marysiu ja mam koleżanke która po 17 latach małżeństwa zostawiła meza który ja niszczył psychicznie ,teraz jest szczesliwa ułożyła sobie życie .Dodam że odeszła z dwojgiem dzieci i nie miała oparcia w nikim z rodziny ,nie miała mieszkania ani środków do życia ,wszystko jej się ułożyło i jest szczęśliwa .Marysiu można zacząć życie od nowa i jakoś je sobie ułożyć ,ale godzić się na takie życie to jak skazać się na powolna agonie !!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marijke 0 Napisano Listopad 22, 2006 Marysiu, widzisz, jak tu wszystkie Cię wspieramy i kibicujemy Ci, żebyś odważyła się na zmianę! Naprawdę, nie wmawiaj sobie, że jest za późno albo że nie dasz rady. Do tej pory byłaś taka dzielna, znosisz tyle czasu tę sytuację, to i teraz na pewno poradzisz sobie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marijke 0 Napisano Listopad 22, 2006 Ja może jeszcze za mało przeżyłam, żeby Ci doradzać i przepraszam, że piszę takie ogólniki, ale naprawdę w Ciebie wierzę i uważam, że dziewczyny mają rację. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marijke 0 Napisano Listopad 22, 2006 Poza tym chciałam się pochwalić, że mam jak dotąd bardzo dobry dzień :P Rano był dołek, ale potem coraz lepiej! Po zajęciach zostałam wyciągnięta na jedzonko i pogaduchy z koleżankami, było super, odżyłam i bardzo się ucieszyłam czymś tak zwykłym. Wiem, że przede mną jeszcze sporo trudnych doświadczeń, ale nie myślę teraz o tym i nauczyłam się doceniać to, że np. w ciągu dwóch dni czuję się \"normalnie\" przez parę godzin. Bo one pozwalają mi uwierzyć, że będzie dobrze, i że nie jestem skazana na wegetację :D :D :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach