alojka 0 Napisano Maj 12, 2007 Hej moje kochane nerwuski, Wlasnie wrocilam do domu, zaraz przeczytam o czym mowilyscie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alojka 0 Napisano Maj 13, 2007 Pelasia w ulotce zalecaja zrobic USG poniewaz taki lek podaje sie przed sztucznym zaplodnnieniem, i wtedy mozna sprawdzic czy sa jajeczka. Ja z moim drugim mezem staralismy sie 10 lat niestety nie udalo sie. iiyama pewnie pyszne te ciasteczka? zdalam sobie sprawe, ze ja nigdy nie upiklam jescze ciasteczek. Mazanek mam ndzieje , ze glowa juz nie boli Kokardko wczoraj mowilas , ze tesknisz za zwyklym prostym zyciem a wlasciwie za poczuciem bezpieczenstwa jakie niesie to zycie. za zapachem domu , mamy, dotykiem jej rak. I tu sie pojawia problem bo tak naprawde chcemy miec i ten spokoj i odrobine szalenstwa. Niestety to nie idzie w parze. Dodatkowo wtloczeni w nienormalne zycie, wyscig szczurow gubimy i jedno i drugie, pozostaje nam samotne dzialanie dla korporacji. A w tym trudno szukac spelnienia. Czy dobrz mysle co czujesz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
specjalistka20 0 Napisano Maj 13, 2007 hello !!!! ja wlasie po imprezie jestem :P baiwe sie, bo zaraz sesja .... bleeeeeeeeeeeeeeehhhhhhhhhh milej niedzieli wszystkim zycze :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sloneczko.mw 0 Napisano Maj 13, 2007 Witajcie kochane nerwusiątka! Jestem, żyję ale co to za życie :( Internetu w domu wciąż nie mam, nie mogę nawet z Wami klikać... Przykro jakoś tak.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
grzesznica.magdalena 0 Napisano Maj 13, 2007 dzień doberek, miłego dzionka wszystim życzę :) ja zaraz zmykam na wyścigi samochodowe - będę mężulkowi kibicować bo startuje, troszkę się boję o niego, ale jest 13 więc nic złego stać się nie może, bo on się urodził 13-go w piątek i 13-tka to dla niego szczęśliwa liczba :D a pogoda pięęęękna, ani jednej chmurki na niebie, więc tym chętniej spędzę ten dzionek na dworze :D :D Pelasiu dziękuję za wczorajszą rozmowę - bijemy wszelkie rekordy :D:D:D:D mam nadzieję, że ją powtórzymy :D buziolki dla wszystkich Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alojka 0 Napisano Maj 13, 2007 Witajcie nerwuski, nareszcie slonce, lece sie opalac do ogrodka. Martwie sie, jak czujesz sie Peta ? daj znac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mazanek 0 Napisano Maj 13, 2007 Witam wszystkich Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kokardka 25 Napisano Maj 13, 2007 Alojko, chyba nie akceptuje tego co sie dzieje wokol... Wychowano mnie w ogromnym poczuciu sprawiedliwosci i konsekwencji. Taki mam wdrukowany obraz swiata. to jacy ludzie bywaja naprawde nie pokrywa sie z tym czego uczyla mnie moja mama. pogoda tutaj, daleko od domu cudowna, truskawki pachna troche woda a nie truskawkami, ale nozdrzami wdycham zapach zakodowany w pamieci, ze slonecznego czerwca, kiedy truskawka prosto z krzaka zgrzytala piaskiem o zeby.... mysle, ze czynny udzial w Waszej dyskusji byl przypieczetowaniem decyzji o zmianie mojego zycia. i czuje, jak wymeczona zima roslinka, zaczynam na nowo kielkowac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Maj 13, 2007 Witam wszystkich Kokardko ja nic nie miałam wdrukowane tylko lęk .. cały swiat i wszystko było mi obce i ja w tym wszystkim byłam obca ..bo zawsze stałam z boku ... Teraz mam syna i od najmłodszych jego dni mówie mu że dla mnie jest \" pępkiem świata\" ale za drzwiami jest inny świat . Sam musi go poznać i nie raz się sparzy , oparzy i przestraszy ...Ja zawsze jestem obok i przytule ucałuje , dam czas do podleczenia i gdy jest odpowiedni moment znów go wypycham za te drzwi .... Zawsze człowiek sam musi dojść do czegoś nie można widzieć świata oczami innych osób . Wychowanie w domu a życie w tym zagonionym świecie to dwie odległe sprawy . Sama musisz wykrztałcić swój świat ,swoje miejsce na ziemi i walczyć o swoje potrzeby . W tym co napisałas to czuć tęsknotę za czymś .. ale zawsze masz wybór i możesz zdecydować czy chcesz do tego wracać ..tylko czy warto? Kokardko rozwiń skrzydła i sama układaj swój kolorowy świat ..Mając pragnienia i cele w życiu czujemy przez to się szczęśliwsi bo osiągamy to co zamierzaliśmy , nawet jak potrzeba czasu na coś nawet jak trzeba z uporem maniaka powtarzać w kółko to samo zawsze warto ! Punciu ja też lubię wyścigi samochodowe i nawet ..motokros ! jakaś taka jestem fanka i uwielbiam Wolcwageny! ;) Trzymam kciuki za powodzenie na wyścigach .. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iiyama 0 Napisano Maj 13, 2007 Cala Polska biega, to i nasz trener nas pogonil po zielonej trawce,potem chwilka na silowni, i wygladam jak mop czuje sie jak mop.ledwie palcami ruszam i to jedyne cialko nie sforsowane dzisiaj. ale jezeli mam uciec depresji to takze i tak to doskonaly sposob, kondycje mam pod psem ale nic mi to. kokardko ja tez bylam wychowana , zwlaszcza w poczuciu ponoszenia konsekwencji swojego dzialania i poczuciu przyzwoitosci, to piekne. Ale w konsekwencji wychodowalam sobie najpierw wrzody dwunastnicy, potem nerwice a na koniec depresje. Teraz weryfikuje co wiem co widze i co mi sluzy a co mi szkodzi. i mam wrazenie , ze robie to zbyt pozno. A tak poza tym dzien dzis u nas piekny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iiyama 0 Napisano Maj 13, 2007 Cala Polska biega, to i nasz trener nas pogonil po zielonej trawce,potem chwilka na silowni, i wygladam jak mop czuje sie jak mop.ledwie palcami ruszam i to jedyne cialko nie sforsowane dzisiaj. ale jezeli mam uciec depresji to takze i tak to doskonaly sposob, kondycje mam pod psem ale nic mi to. kokardko ja tez bylam wychowana , zwlaszcza w poczuciu ponoszenia konsekwencji swojego dzialania i poczuciu przyzwoitosci, to piekne. Ale w konsekwencji wychodowalam sobie najpierw wrzody dwunastnicy, potem nerwice a na koniec depresje. Teraz weryfikuje co wiem co widze i co mi sluzy a co mi szkodzi. i mam wrazenie , ze robie to zbyt pozno. A tak poza tym dzien dzis u nas piekny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alojka 0 Napisano Maj 13, 2007 chwila przerwy w koszeniu, ja tez jestem jak mop. Punciu cala mlodosc spedzilam na wyscigach i rajdach samochodowych, to swietna zabwa. Cudnie ,ze kibicujesz mezowi. Trzymam kciuki za wygrana .Szkoda , ze w polsce jest taki slaby sposoring tego sportu, nie moze sie rozwijac. Ja kibicowalam zawodnikom z klubu Rzemieslnik a wy z jakiego klubu? Na ktorym torze sie scigacie? iiyama moj kolega wlasnie mi napisal , ze przygotowuje sie tez do maratonu, ma za dwa tygodnie. Narzeka , ze zbyt malo trenowal , ale i tak liczy sie , sam start. Mazanku jak sie dzis czujesz? ostatnnio malao piszesz. Kokardko wieczorem jak juz sie obrobie to do ciebie napisze. Jutro ide do pracy po 9 latach przerwy. Strasznie sie ciesze, choc boje sie ilosci zajec. A teraz znowu do roboty, ta trawa ciagle rosnie nawet slysze jak szybko rosnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alojka 0 Napisano Maj 13, 2007 Peta daj znac jak sie czujesz, martwie sie o ciebie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iiyama 0 Napisano Maj 13, 2007 alojka jak ci sie udalo znalezc prace po tak dlugiej przerwie, mnie to sie nie udaje juz od dawna, ja mam50 lat i nikt nie chce ze mna w sprawie pracy rozmawiac, jestem za stara a ty ile masz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mazanek 0 Napisano Maj 13, 2007 czesc alojka czuje sie calkiem niezle ale jest strasznie goraco i oczywiscie mnie juz jest slabawo tak wiec maz poszedl z corka na rower a nie ja jak zwykle Wkurza mnie to te ciągłe ograniczenia ktore sama tworze w mojej glowie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alojka 0 Napisano Maj 13, 2007 Ja jestem 58 rocznik. Praca sama wpadla w rece,bo maz mnie zatrudnil.Wiem , ze na rynku nie mialabym zadnej szansy.Bez wzgledu na to co umiem i jakie mailam osiagniecia. Troche boje sie jak przyjma mnie pracownicy, ale strasznie sie ciesze bo to fajna dzialalnosc. Wiem , ze kobieta po 40 to straszny staroc dla pracodawcy. W jakiej dziedzinie sie specjalizujesz ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alojka 0 Napisano Maj 13, 2007 Mazanek, nie chce prawic banalow, ale iiyama ma racje, ze w takich ostrych stanach dobry jest wysilek fizyczny. Ja tez to zawsze stosuje. Podczas wysilku organizm zaczyna produkowac tak zwane endorfiny szczescia, a to powoduje lepsze samopoczucie i brak atakow. Wiem jak trudno przelamac swoja slabosc i wyjsc, przeciez mam agorafobie, ale kazda droga prowadzaca do pozbycia sie atakow paniki warta jest trudu. Lece dalej kosic bo jescze kawal mi zostalo. Wejde wieczorem na forum to dluzej pogadamy. Sprobuj wyjsc chocby na krotki spacer, jest ladna pogoda lepiej sie poczujesz. Jesli masz problem z spacerem to chocby na lawke przed dom, slonce to tez dobry nasz terapeuta.I koniecznie usmiechnij sie Mazanku. Chwile slabosci ma kazdy, wazne , ze kiedys to przelamiesz Martwie sie o pete jak ona sobie dala rade przez weekend w piatek byla w panice. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
grzesznica.magdalena 0 Napisano Maj 13, 2007 Witam, ja już w domku :D mój mąż jeszcze czeka na rozdanie nagród :D:D:D wygrał!!!! :D:D:D Alojko, on kiedyś jeździł w rajdach zawodowo, miał swoją rajdówkę, sponsorów, miał bardzo dobre wyniki, ale niestety dwa lata temu miał bardzo poważny wypadek na rajdzie i skasował rajdówkę totalnie i teraz tylko w takich amatorskich wyścigach jeździ - na szczęście, bo mniej stresu dla mnie :D ale zabawa i tak jest przednia :D:D a startował z Automobilklubu Śląskiego, ale tą rajdówkę co miał kupił od chłopaka z Automobilklubu Rzemieślnik i przez jeden sezon jeszcze jeździł z naklejką Rzemieślnika na szybie :D fajny sport, tylko szkoda, że taki drogi i taki niebezpieczny :( za godzinkę pewnie wróci i puchar przywiezie :D cholerka już nie mam gdzie stawiać tych pucharów hehe :D słoneczko grzało niemiłosiernie, całą mordkę mam opaloną :D buziolki idę obiadek szykować, bo wróci głodny :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mazanek 0 Napisano Maj 13, 2007 Alojka fatalnie się czuje bylam tylko u rodzicow na grilu zatyka mnie mam wrazenie ze mi duszno. Placze:) Czy nadejdzie dzien ze bedzie ok????!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alojka 0 Napisano Maj 13, 2007 Mazanek zobacz swoja poczte Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość irenka78 Napisano Maj 13, 2007 przyznam sie ze nie przeczytałam calego wątku, ale nie dałabym rady :) Mam do Was pytanie, nerwica to moja "siostra" znam sie z nią dosknale. leczyłam sie seroxatem który bardzo mi pomóg, w styczniu odstawiłam, w marcu zaszłam w ciążę wypragnioną i wyczekaną od 5 lat, jestem w 9 tyg ciąży ale nie umiem się cieszyć, boje sie panicznie i chyba wrociła nerwica, nie wiem jak dam rade przejsc przez tyle miesięcy bez leków, bez szkody dla malenstwa? Czy Wy macie doświadczenia w takij sytuacji, brałyscie w ciąży jakies leki? Proszę o radę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mazanek 0 Napisano Maj 13, 2007 ja bylam w ciazy w okresie kiedy nerwica u mnie byla bardzo silna ... dalam rade bez leków miewalam ze momenty ale nie myslalm wtedy o sobie tylko o dzidziusiu. Chociaz ciąza nie należala do nalatwiejszych. dasz rade!!!!!!!!!!!!!!!!! na pewno uwierz w to Dzidzius jest najważniejszy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Maj 13, 2007 witam wieczorowo!!!! I juz uciekam.Zycze spokojnej nocki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Frigue Napisano Maj 13, 2007 Witam serdecznie . Bardzo boję się zawału pomimo że 4 kardiologów mnie przebadało i twierdzi że nic mi nie jest , leczę się również u psychiatry biorę seroxat , chodzę od 1,5 roku na psychoterapię i dolegliwości nadal mam . Nie wiem jak sobie tłumaczyć że to nerwica a nie serce , już sama do siebie nie mam siły . Choruję już 3 lata , fakt napady paniki są mniejsze ale dolegliwości nadal są . Powiedzcie mi jak się mam nie bać skoro mnie piecze w mostku , mam uciski w lewej piersi a w dodatku bóle między łopatkami - przecież to są typowe objawy zawału . Od seroxatu zgrubłam 15 kg i mam kolejny powód do zmartwienia (źle się z tą nadwagą czuję ). Pomóźcie dziewczyny , tylko Wy mnie zrozumiecie bo też na to chorujecie . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alojka 0 Napisano Maj 13, 2007 Figue, to wlasnie sa objawy choroby jaka jest nerwica. Ja choruje juz 18 lat, Czasem objawy sa nasilone ale dlugie okresy jest ok. Zawsze wystepuje lek , ze jest to serce. Przeczytaj nasze rozmowy z ostatnich kilku dni, tam pisalam wiecej o nerwicy moze troszke rozjasni sprawe. A tak to pisz z nami , jestrazniej gdy wiesz , ze tyle tu zyczliwych osob. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alojka 0 Napisano Maj 13, 2007 Punca jak ty sobie radzisz z lekiem o meza, bo ja mam z tym straszny problem. Pisalam , ze jest taki ekstremalny nurkujei to gleboko, motory itp. a ja sie o niego strasznie boje.Jak to sobie tlumaczysz , bo zatrzymac i tak nie mozna. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iiyama 0 Napisano Maj 13, 2007 alojak, ja jestem z 57, z zawodu jestem plastykiem. a czuje sie swietnie , i psychicznie i fizycznie, lepiej jak mialam 30 i dzieci byly malutkie.no a teraz wykopuja mnie od kompa, prawo dzungli a ja po dzisiejszych biegach i slowni jestem cienki bolek i dam rady powalczyc zbyt dlugo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Frigue Napisano Maj 13, 2007 Alojka a jak sądzisz mogę zawał dostać bo przecież nerwica to stres i to nie mały skoro tętno skacze i ciśnienie rośnie . Tak bardzo się boję Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alojka 0 Napisano Maj 13, 2007 iiyama, masz najwspanialszy zawod swiata. Ja nie mialam tyle odwagi ani mozliwosci studiowac na Akademi. Kompletny brak wiary w siebie, skonczylam Zarzadzanie na UW. Jednak cale zycie maluje niestety brakuje mi warsztatu, ktory zdobywam metoda prob i bledow. Skonczylam takze kurs witrazu, ale tak dla siebie. Poniewaz w tym roku mamy 30 lecie matury uruchomilismy swoje forum i okazalo sie , ze moja kolezanka zamiescila karykatury i portrety, ktore rysowalam na lekcjach. Lezka zakrecila mi sie w oku , ze tyle lat przelezaly w czims biurku. Tak myslalam , ze jestes dusza artystyczna, widac to od razu. Niestety w naszym kraju plastyk, to zawod malo szanowany i mocno niedoceniany.Ciagniemy do Polski zagraniczne pomysly a nie widzimy, ze nasze sa o wiele lepsze. Rozumiem tez , ze drzwi ciagna, otworzyc czy nie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość peta Napisano Maj 13, 2007 czesc dziewczyny wszystkim dziekujeza dobre slowa niezagladalam tu od piatku bo ten co to w tej glowie mi tkwi niepozwala na nic wczoraj posorzatalam chalpe i pojechalam do mamy a dzis chodze imam swoj swiat same to rozumiecie a moja rodzina to bez kija niech do mnie nikepodchodzi napisze wam co dalej bo juz jutro ide do neurologa mam nadzieje ze bedzie dobrze zycze wam durzo radosci bo ja ja stracilam i dobranoc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach