Skocz do zawarto艣ci
Szukaj w
  • Wi臋cej opcji...
Znajd藕 wyniki, kt贸re zawieraj膮...
Szukaj wynik贸w w...
Zaloguj si臋, aby obserwowa膰  
Go艣膰 rosa

Moja nerwica...

Polecane posty

witam wlasnie poswietowalam z siostra przyszla na lampke winka i corcia sie zalapala porechotalysmy i bylo ok dostalysmy po kwiatku i milo ale w mojej glowie i tak dzies daleki smutek co za swinstwo ta nerwica brrrrr zycze wam dziewczynki wszystkiego dobrego i jak naj mniej nerwow oh zeby to sie moglo spelnic zyczyla bym sobie i wam pozdrawiam

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Dawno nic nie pisa艂am, ale czasem czyta艂am. Zgodnie z moimi przypuszczeniami - Efka 43 - jak zwykle pisze infantylne 偶yczenia, nadal siedzi w domu, bawi si臋 w \"psychologa\", wszystkim i wszystkiemu doradza a ze sob膮 sam膮 nie zorbi艂a nic, nie posz艂a na terapi臋, nadala udaje mi艂膮 pocieszycielk臋 i opowiada o swojej 艢w. Nerwicy. O czym by艣 Efka pisa艂a gdyby nie ta nerwica? Nerwica duzo Ci da艂a. Jak komu艣 si臋 udaje wyj艣膰 z l臋k贸w to tak偶e zauwa偶a, 偶e przebywanie tutaj nie prowadzi do zdrowia. Akceptowany jest ten kto jest chory i kto si臋 podporz膮dkuje i bedzie przytakiwa艂 starszym Paniom z tego forum. Ci co chc膮 wyzdrowie膰 - uciekajcie ! Bezradno艣膰 i wrogo艣膰 tych Pa艅 jest bardziej pora偶aj膮ca ni偶 ich nerwica!

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 hhhhhhhhhhhhhhh
agnieszka juz dawno tutaj nie mieszka..............

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 hhhhhhhhhhhhhhh
agnieszka juz dawno tutaj nie mieszka............

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 do ..powr贸t_v_Agnieszki
poprostu brawo !!!!!MASZ 艢WI臉T膭 RACJE!!!!!

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 do ..powr贸t_v_Agnieszki
Bezradno艣膰 i wrogo艣膰 tych Pa艅 O d艂ugim sta偶u jest bardziej pora偶aj膮ca ni偶 ich nerwica!

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 do ..powr贸t_v_Agnieszki
Jedynie DO Efki43 uklon za zrozumienie i mi艂e wypowiedzi .

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 irysik
do ..powr贸t_v_Agnieszki dziwna jeste艣 bardzo bardzo, 偶egnamy wi臋c papa

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 irysik
do ..powr贸t_v_Agnieszki jaka艣 dziwna jeste艣, 偶egnamy ci臋 wiec papa, nie,mile widziana ju偶 jestes

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 kobieto w dniu twego swi臋ta
Kochana nerwusko , stu lat w mi艂o艣ci i zdrowiu oraz szcz臋艣ciu, emocji, szale艅stwa, rado艣ci, przyja藕ni, zabawy, rozkoszy, uniesie艅, charyzmy, sukces贸w, spe艂nienia i wszystkiego, czego jeszcze zapragniesz.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 do wszystkich kobiet tu
Nie to, co wchodzi do ust, kala cz艂owieka, lecz to, co z ust wychodzi kala cz艂owieka”

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 Zimna rosa
agnieszka, twoje zachowanie tu zakrawa na bezczelnosc, nie obraz sie , ale inaczej tego nazwac sie nie da. Zawsze sie znajdzie ktos taki k膮sliwy, czy ty rozumiesz to co piszesz, wydaje mi sie ,ze nie. Efka napisa艂a bardzo 艂adne 偶yczenia, zamiast podziekowa膰 , to ty krytykujez.Mo偶e nie mo偶esz za siebie bo takie masz objawy nerwicy?

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 Do... powr贸t v Agnieszki
twoja beznadziejno艣膰 wypowiedzi jest prostacka.:):);)

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 irysik
twoja kultura nawet komentarza nie zas艂uguje, 偶yczymy mi艂ych chwil na forum"zanud藕my sie wzajemnie"

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 Do... powr贸t v Agnieszki
nie potrzebnie nam dzisiaj w takim szczeg贸lnym dniu popsu艂as humory, kim偶e ty jeste艣 , 偶e efk臋 skrytykowa艂a艣. Bardzo nie podoba nam sie twoja postawa tu na forum.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 Do... powr贸t v Agnieszki
Ale ci si臋 oberwa艂o. Nim co艣 si臋 napisze, to trzeba si臋 najpierw grubo zastanowi膰 .Zdecydowana wi臋kszo艣c jest inteligentna, z wrodzona inteligencj膮.Je艣li si臋 nie ma wrodzonej to bobra chociaz nabyta. Gorzej jest jak si臋 jej nie ma wcale.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 ale wszystkie macie kuku mamu
naprawde kobiety leczcie sie , 偶a艂osne te wasze wypowiedzi

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 czyje sa 偶a艂osne
to s膮 za艂osne. Nic doda膰 nic uj膮c. Leczy艣 niestety trzeba sie.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Witam wszystkich, paniom wszystkim najlepsze zyczenia z okazji Dnia Kobiet., i to tyle, bo chyba jednak nie ma po co tu wracac....a szkoda.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 8 marca
*8 marca marcowy wiatr z od艣wi臋tna mina do miasta. Wbieg艂 do kwiaciarni przed 贸sm膮 tu偶, a偶eby kupi膰 bukiecik r贸偶. Wszyscy zdumieni patrzyli na艅 , dla kogo kwiaty? dla wszystkich pa艅. Ko艂o przy przystanku przystanal wiatr i ka偶dej pani podawa艂 kwiat. dla wszystkich nerwowych pa艅::;);)

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 napewno wypi艂yscie .......
.........ze takie bzdury piszecie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Alkoholicy maj膮 szczeg贸ln膮 sk艂onno艣膰 do nurzania si臋 we w艂asnej przesz艂o艣ci lub te偶 wybiegania my艣lami w przysz艂o艣膰. Okazuje si臋 jednak偶e, i偶 czas najbardziej uchwytny, realny i wymierny w tym, co robimy, to czas tera藕niejszy, mijaj膮ce w艂a艣nie 24 godziny, w kt贸rych akurat przebywamy. To w艂a艣nie dzisiaj mo偶emy przebywa膰 w pe艂ni naszego jestestwa i odczuwa膰 spok贸j, wdzi臋czno艣膰, mi艂o艣膰, rado艣膰, a nawet - bez alkoholu - pokonywa膰 troski i k艂opoty dnia codziennego. Trze藕wienie jest coraz doskonalszym, aktywnym i pe艂nym trwaniem w tera藕niejszo艣ci.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 wybaczamy 8 marca

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 czy偶by to
z wlasnego do艣wiadczenia, nie jestem alkoholikiem ,wi臋c nie wiem;);):)

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 chore jestescie

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 wybaczamy 8 marca
W nocy 偶ona czule przytula si臋 do m臋偶a i budzi go. - Czego chcesz? - pyta zaspany m膮偶. - Ch艂opa! - A sk膮d ja ci ch艂opa wezm臋 o trzeciej nad ranem?! Ma偶 wraca z d艂ugiej podr贸偶y s艂u偶bowej. 呕ona rzuca mu si臋 na szyj臋. - Najdro偶szy, jak si臋 ciesz臋, 偶e wreszcie jeste艣 ! - wo艂a. Na to s膮siad wali w 艣cian臋 : - Ciszej wreszcie! Mam do艣膰 s艂uchania tego samego co wiecz贸r! Rozmawia dw贸ch kumpli: - Wiesz Franek chyba rozwiod臋 si臋 z 偶on膮. Zrobi艂a si臋 strasznie marudna i od 6 miesi臋cy zanudza mnie o to samo. - O co? - 呕ebym wyni贸s艂 choink臋 na 艣mietnik. Rano budzi go 偶ona z pytaniem, gdzie by艂 przez ca艂膮 noc. Facet t艂umaczy si臋 wi臋c, 偶e musia艂 do p贸藕na siedzie膰 w pracy itd... - Od razu wida膰, 偶e pi艂e艣 - m贸wi 偶ona. - A sk膮d wiesz kochanie, poczu艂a艣 alkohol? - Nie, ale domy艣li艂am si臋 od razu jak zobaczy艂am, 偶e ca艂e lustro kto艣 pooblepia艂 plastrami. Dw贸ch m艂odych ludzi rozmawia w okopach. - Jak si臋 tutaj znalaz艂e艣? - Jestem kawalerem, lubi臋 wojne wi臋c poszed艂em na ochotnika. A ty? - Jestem 偶onaty, lubi臋 spok贸j wi臋c poszed艂em na ochotnika. Kowalska si臋 upar艂a, 偶eby j膮 Kowalski zabra艂 na dancing. D艂ugo jej t艂umaczy艂, 偶e to bez sensu, 偶e go to nie bawi, ale wreszcie ust膮pi艂. Poszli. Wchodz膮 do lokalu... - Dzie艅 dobry, panie Kowalski! - wita ich w progu portier. 呕ona zdziwiona. W sali podbiega natychmiast kelner. - Dla pana ten stolik co zwykle? 呕ona jeszcze bardziej zdziwiona. M膮偶 t艂umaczy, 偶e pewnie go z kim艣 myl膮. Podchodzi kelner. - Dla pana to co zwykle? A dla pani? 呕ona zaczyna si臋 w艣cieka膰. Zaczyna si臋 wyst臋p. Striptizerka ma w艂a艣nie zdj膮膰 ostatni element odzie偶y i pyta kto z sali pomo偶e jej rozwi膮za膰 tasiemki. - Ko-wal-ski! Ko-wal-ski! - skanduje sala. Tego ju偶 Kowalskiej by艂o za wiele. Zerwa艂a si臋 i wybieg艂a z restauracji. Kowalski za ni膮. Wsiedli do taks贸wki i jad膮 do domu. Kowalska ca艂膮 drog臋 robi Kowalskiemu wyrzuty. W ko艅cu kierowca taks贸wki odwraca g艂ow臋 i m贸wi: - Co, Kowalski, takiej pyskatej k... to艣my jeszcze nie wie藕li. Do kwiaciarni wchodzi m臋偶czyzna: - Prosz臋 o bukiet r贸偶. To dla mojej 偶ony - dodaje - le偶y w szpitalu. - Prosz臋. Dwie艣cie tysi臋cy. - O nie! Taka chora, to ona nie jest! Je艣li m膮偶 wysiada, 偶eby otworzy膰 drzwiczki od samochodu swojej 偶onie, to s膮 dwie mo偶liwo艣ci: - albo to jest nowy samoch贸d, - albo to jest nowa 偶ona. Masztalski do Ecika: - Lubisz g艂upie baby? - Nie. - A baby, kt贸re pij膮? - Ty偶 nie. - A takie, co nie umiom gotowa膰? - Dziepiero nie! - To po jakiemu 艂azisz za moj膮 star膮? - Macie widzenie - m贸wi stra偶nik wi臋zienny do Masztalskiego.- 呕ona przysz艂a was odwiedzi膰. - O Jezusie! Powiedzcie jej, 偶e mnie nie ma. Wzburzona pani domu oznajmia m臋偶owi: - Wyobra藕 sobie: na ulicy niespodziewanie wpadamy na siebie z Ba艣k膮... - Te babskie sprawy i plotki nie obchodz膮 mnie - odpowiada m膮偶 zza gazety. - Jak uwa偶asz, ale lakiernik m贸wi艂, 偶e auto b臋dzie gotowe nie wcze艣niej ni偶 za tydzie艅. - No i co m贸wi艂a wychowawczyni o post臋pach naszego Kazia? - "Co m贸wi艂a?", "Co m贸wi艂a?". To jeste艣 ca艂a ty, wys艂a艂a艣 mnie na wywiad贸wk臋 i nawet nie powiedzia艂a艣 do kt贸rej szko艂y chodzi nasz syn.... - Co ty robisz w 艂贸偶ku z tym Cyganem?!! - wrzeszczy m膮偶. - A bo widzisz, on prosi艂 aby mu da膰 co艣 zdartego po m臋偶u. - Wracasz do domu, zjadasz kolacj臋 i od razu rozkazujesz: "do 艂贸偶ka!". A przecie偶 najpierw trzeba porozmawia膰 o sztuce, o literaturze, o pi臋knie... - Poucza 偶ona m臋偶a. Nast臋pnego dnia po kolacji m膮偶 pyta: - S艂uchaj, czy czyta艂a艣 Rembranta? - Nie... - No to do 艂贸偶ka! - Mam dla ciebie dobr膮 wiadomo艣膰 - m贸wi 偶ona od progu - od dzi艣 w naszym gara偶u jest wjazd nie tylko od przodu, ale i z ty艂u... - Ca艂ymi dniami tylko s艂ysz臋: sukienki, garsonki, halki... Czy ty nie masz innych zainteresowa艅? - A buciki, to co? Kowalski przyszed艂 z pracy zupe艂nie za艂amany. - Czy ty wiesz, 偶e koledzy nazywaj膮 mnie kr贸lem rogaczy ? - m贸wi do 偶ony. - Jaki tam z ciebie kr贸l ... Umiera Angielka. Na 艂o偶u 艣mierci m贸wi do m臋偶a: - Oh Johny, kocha艂am ci臋 bardzo, ale raz ci臋 zdradzi艂am. Ten czarny Rolls-Royce, kt贸rym tak lubisz je藕dzi膰 to w艂a艣nie od niego. Umiera Francuzka. Na 艂o偶u 艣mierci m贸wi do m臋偶a: - Oh Jean kocha艂am ci臋 bardzo, ale jeden raz ci臋 zdradzi艂am. Ta willa na Lazurowym Wybrze偶u, kt贸r膮 tak lubisz, to w艂a艣nie od niego. Umiera Rosjanka. Na 艂o偶u 艣mierci m贸wi do m臋偶a: - Oh Wania kocha艂am ci臋 bardzo, ale jeden raz ci臋 zdradzi艂am. Pami臋tasz t膮 sk贸rzan膮 pilotk臋, kt贸r膮 tak bardzo lubi艂e艣 nosi膰? To on ci j膮 wtedy ukrad艂. 呕ona do m臋偶a: - Kochanie, jakie lubisz kobiety, 艂adne czy inteligentne? - Ani jedne, ani drugie, tylko ty mi si臋 podobasz! - Chcia艂abym kupi膰 dla m臋偶a jakie艣 stylowe krzes艂o. - Ludwik ? - Nie, Czes艂aw. Na oddziale chirurgicznym le偶膮 dwaj panowie, mocno poturbowani. - Co si臋 panu sta艂o? - pyta jeden. - Wie pan... kupi艂em 偶onie samoch贸d. A panu co si臋 sta艂o? - U mnie by艂o na odwr贸t. Ja odm贸wi艂em 偶onie kupna samochodu. Facet skar偶y si臋 koledze: - Ja to mam 偶on臋, niechlujn膮, ba艂aganiar臋, jaka pyskata. Nigdy nie sprz膮ta. Budz臋 si臋, a tu brud, ba艂agan, nawet wysika膰 si臋 nie mo偶na bo naczynia nieumyte le偶膮 w zlewie. Do szpitala dla umys艂owo chorych wpada zdenerwowany m臋偶czyzna: - Czy nikt od was nie uciek艂? - Nie! A dlaczego pan pyta? - Bo w艂a艣nie kto艣 porwa艂 moj膮 偶on臋... - Dowiedziono, 偶e na og贸艂 偶ony odchodz膮 od m臋偶贸w alkoholik贸w - m贸wi prelegent. G艂os z sali: - A ile trzeba wypi膰? - Cze艣膰 stary, s艂ysza艂em, 偶e si臋 o偶eni艂e艣. - O偶eni艂em si臋... - Musisz by膰 szcz臋艣liwy? - Musz臋. M膮偶 wraca z pracy i ma wielk膮 ochot臋 przy艂o偶y膰 swojej 偶onie. Szuka pretekstu. - Zupa! - wydaje polecenie. W tym samym momencie na stole pojawia si臋 talerz gor膮cej, pachn膮cej zupy. - Drugie danie! W tym samym momencie na st贸艂 podane zostaje ulubione drugie danie m臋偶a. Ten jest w艣ciek艂y, 偶e 偶ona mu utrudnia. - Pod st贸艂! Potulna 偶ona wskakuje pod st贸艂. - Szczekaj! - Hau, hau - odzywa sie z pod sto艂u 偶ona. - Na swojego szczekasz...!!! Zaczyna si臋 noc po艣lubna. M膮偶 k艂adzie d艂o艅 na brzuchu 偶ony, pi臋艣ci j膮 i m贸wi: - Kocham Ci臋... - Prosz臋, troch臋 ni偶ej. - "KOCHAM CI臉" - powtarza m膮偶 basem... Karlik wraca z wczas贸w i 偶ona go wypytuje: - M贸w, czy by艂e艣 mi wierny? - Oczywi艣cie, tak jak i ty kochanie. - Ostatni raz pojecha艂e艣 na wczasy! - Ale艣 ty wczoraj by艂 zalany! Nie wlepili ci przypadkiem mandatu za zak艂贸canie ciszy nocnej? - Mnie nie, tylko mojej starej. M膮偶 wyjecha艂 na delegacj臋 i 偶ona zaprosi艂a do domu kochanka. Sp贸艂kuj膮 i nagle s艂ycha膰 pukanie do drzwi. Kobieta m贸wi: - To na pewno m贸j m膮偶, schowaj si臋 w kuchni. Okazuje si臋 jednak, 偶e to drugi kochanek. Zaczynaj膮 bara-bara, a tu znowu kto艣 puka do drzwi. Niewierna 偶ona ukrywa kochanka w 艂azience. Otwiera drzwi, a to trzeci kochanek. Zaczynaj膮 si臋 wi臋c zabawia膰 a tu zn贸w kto艣 puka. - To m贸j m膮偶, ukryj si臋 w... (kobita si臋 zastanawia gdzie go schowa膰 bo kuchnia i 艂azienka ju偶 zaj臋te, zatrzymuje wzrok na stoj膮cej w rogu zbroi) tej zbroi. Okazuje si臋, 偶e to naprawd臋 m膮偶 szybciej wr贸ci艂. Zabiera si臋 do 偶ony i nagle z kuchni wychodzi facet i m贸wi: - Z gazem jest ju偶 wszystko w porz膮dku, bior臋 kas臋 i spadam. Baraszkuj膮 dalej a z 艂azienki wychodzi kochanek2 i m贸wi: - Sp艂uczka ju偶 nie przecieka. Bior臋 5 z艂 i uciekam. Gostkowi w zbroi jest ju偶 niewygodnie i my艣li, jakby si臋 stamt膮d wydosta膰, bo nie zanosi si臋 na kr贸tki numerek. W ko艅cu rusza si臋 i wskazuje na drzwi: - Na Grunwald t臋dy? - Nie radz臋 panu pali膰, pi膰 alkoholu i... kocha膰 si臋. - m贸wi lekarz do pacjenta po ci臋偶kiej chorobie. Po dw贸ch miesi膮cach wstrzemi臋藕liwo艣ci m臋偶czyzna nie wytrzyma艂 i zapali艂 papierosa. - No tak, pali膰 to mo偶esz... - dogaduje 偶ona. Rozmawia dw贸ch kumpli: - Co by艣 zrobi艂, gdyby 偶ona porzuci艂a ci臋 dla jakiego艣 innego m臋偶czyzny? By艂oby ci 偶al? - Kogo? Jakiego艣 obcego faceta? Wraca m膮偶 wcze艣niej do domu. 呕ona bierze wpycha kochanka do piwnicy i wrzuca za nim ubranie. M膮偶 zauwa偶a jednak obce buty. Porywa siekier臋 i schodzi do piwnicy Pyta si臋: - Kto tu?! Ze stoj膮cego w rogu, trz臋s膮cego si臋 worka dochodzi g艂os: - Tto myy, bieeeednee kaartoffeelkiii... - Twoja 偶ona opowiada, 偶e kupisz jej na imieniny futro z norek... - Aaaa, niech sobie opowiada... Ma艂偶onkowie wyje偶d偶aj膮c na wczasy nad morze, chc膮c uatrakcyjni膰 sobie pobyt uzgodnili, 偶e b臋d膮 mogli zdradzi膰 si臋 po dwa razy. W drodze powrotnej 偶ona nie wytrzymuje i pyta m臋偶a: - I co, zdradzi艂e艣 mnie? - Tak, zgodnie z umow膮 - dwa razy. - Z kim? - Raz z brunetk膮 i raz z blondynk膮. A ty? - Tez dwa razy. Raz z za艂og膮 statku i raz z jednostk膮 wojskow膮! - Czemu tak krzycza艂e艣 w nocy? - Mia艂em straszny sen. 艢ni艂o mi si臋, 偶e musz臋 si臋 o偶eni膰! - Z kim? - Zn贸w z tob膮!!! Rozmowa w poci膮gu: - Ja, prosz臋 pana, najmilsze godziny zawdzi臋czam filmom. - Nie wiedzia艂em, 偶e z pana taki kinoman. - To nie ja chodz臋 do kina, ale moja 偶ona. Ma艂偶onek wraca cichaczem, p贸藕no do domu. - Kt贸ra godzina? -pyta zaspana 偶ona. - Dziesi膮ta - odpowiada m膮偶. - Tak? S艂ysz臋 偶e w艂a艣nie bije pierwsza...? - No przecie偶 zera nie mo偶e wybi膰, kochanie... - S艂uchaj, czy patrzysz swojemu m臋偶owi w oczy podczas stosunku? - Hmm... Raz spojrza艂am... Sta艂 w drzwiach. Podczas k艂贸tni, 偶ona 偶eby do 偶ywego dopiec m臋偶owi, m贸wi: - Jak umrzesz, natychmiast wyjd臋 za m膮偶! - No wiesz, a co mnie obchodzi nieszcz臋艣cie obcego cz艂owieka?! - M膮偶 mnie ostatnio zaniedbuje, co robi膰?! - Powinna pani podziela膰 jego zainteresowania. Co m臋偶a najbardziej interesuje? - Szczup艂e blondynki! M膮偶 wraca p贸藕n膮 noc膮 do domu i 偶eby nie budzi膰 偶ony rozbiera si臋 ju偶 w przedpokoju i nago w艣lizguje si臋 do sypialni. 呕ona jednak si臋 budzi i widz膮c golasa zauwa偶a: - To dzi艣 przepi艂e艣 i ubranie?! M膮偶 przychodzi do domu, 偶ona ca艂uje go na powitanie. On pyta: - W艂a艣nie zgoli艂em w膮sy, jak ci si臋 podobam? - To ty??? - M贸j s膮siad usi艂uje mnie obj膮膰 - skar偶y si臋 偶ona m臋偶owi podczas filmowego seansu. - Nie przejmuj si臋, kiedy zapal膮 艣wiat艂o, na pewno da ci spok贸j... M膮偶 ogl膮daj膮c mecz w telewizji, zasn膮艂 na kanapie. 呕ona go budzi: - Wstawaj, ju偶 dziesi膮ta! - Tak?! A kto ja strzeli艂?... - Wczoraj pok艂贸cili艣my si臋 z 偶on膮 po raz pierwszy od dnia 艣lubu! - A o co posz艂o? - Ona chcia艂a na obiad zrobi膰 piecze艅, a ja wola艂em befsztyki! - No i jak ci smakowa艂a piecze艅? - Wiesz, nasz s膮siad dwa miesi膮ce temu og艂uch艂! - A jak to znosi jego 偶ona? - Jeszcze nie zauwa偶y艂a... - Co艣 ty najlepszego zrobi艂! - wita 偶ona m臋偶a, wracaj膮cego z pracy. - Gosposia z艂o偶y艂a wym贸wienie, bo podobno ordynarnie nawymy艣la艂e艣 jej przez telefon... - A to nie by艂a艣 ty?!? - No i jak si臋 sko艅czy艂a twoja awantura z te艣ciow膮? - Aaa! Przysz艂a do mnie na kolanach! - Tak? No i co powiedzia艂a? - Wy艂a藕 spod 艂贸偶ka, ty tch贸rzu! W szpitalu: - Dlaczego do tej pory nie odwiedzi艂a pana 偶ona? - Bo ona tez le偶y w szpitalu. - Tragedia rodzinna? - Tak, ale ona pierwsza zacz臋艂a. Kowalska dok艂adnie sprawdza garnitur m臋偶a po powrocie z pracy, nie znajduje ani jednego kobiecego w艂oska i m贸wi: - No tak! Ty ju偶 nawet 艂ysej babie nie przepu艣cisz!!! M膮偶 dzwoni do 偶ony i pyta: - Czy to ty kochanie? - Tak, a kto m贸wi? W biurze pyta kolega kolegi: - Co wycinasz z gazety? - Notatk臋 o tym, jak m膮偶 zamordowa艂 偶on臋, bo mu stale przeszukiwa艂a kieszenie... - I co masz zamiar zrobi膰 z tym wycinkiem? - Schowam do kieszeni! M膮偶 przy艂apuje 偶on臋 z kochankiem w 艂贸偶ku. - Co tu si臋 dzieje?!? Kim pan, do diab艂a, jest?!? - M贸j m膮偶 ma racj臋 - m贸wi kobieta - jak si臋 pan w艂a艣ciwie nazywa? Przes艂uchanie 艣wiadka w s膮dzie: - Na jakiej podstawie 艣wiadek utrzymuje, 偶e oskar偶ony by艂 pijany? - Bo wykrzykiwa艂, 偶e nie boi si臋 偶ony... Powinienem zwolni膰 swojego kierowc臋 - m贸wi minister do 偶ony. - Je藕dzi jak wariat, ju偶 pi膮ty raz ledwo uszed艂em z 偶yciem... - Daj mu jeszcze jedn膮 szans臋! Kobieta pyta m臋偶a: - Dlaczego nasz s膮siad tak klnie? - Albo mu pies uciek艂, albo 偶ona wr贸ci艂a... M膮偶 rano patrzy w lustro i m贸wi do 偶ony: - Co sobie pomy艣la艂a艣 wczoraj, jak przyszed艂em pijany do domu z tym sincem? - Jak przyszed艂e艣 to go wcale nie mia艂e艣. Gdy 偶ona wszcz臋艂a kolejn膮 awantur臋, doprowadzony do ostateczno艣ci m膮偶 krzyczy: - Nooo, teraz powiem ci ca艂膮 prawd臋. Dziesi臋膰 lat temu zagwizda艂em na taks贸wk臋, nie na ciebie! Na jednej z bram wiod膮cych do raju wida膰 napis: 'Dla pantoflarzy', na drugiej: 'Dla m臋偶czyzn, kt贸rzy nie dali si臋 zdominowa膰 przez kobiety'. Przed pierwsz膮 bram膮 k艂臋bi si臋 t艂um zmar艂ych, przed drug膮 stoi jedna samotna duszyczka. Podchodzi do niej 艣wi臋ty Piotr: - A ty co tu robisz? - Ja nie wiem, 偶ona kaza艂a mi tu stan膮膰! Pogr膮偶ony w smutku m膮偶 m贸wi do 偶ony: - Rzuci艂em papierosy, rzuci艂em w贸dk臋, teraz to ju偶 chyba kolej na ciebie... Rozmowa dw贸ch kumpli: - Powiedz Karol, kto ci臋 pozna艂 z twoj膮 偶on膮? - To by艂 przypadek, nawet nie ma kogo wini膰. Skar偶y si臋 m膮偶 偶onie: - Nasz syn zn贸w podbiera艂 mi pieni膮dze z portfela. - Dlaczego my艣lisz, 偶e to nasz Kazio? Mo偶e to ja wzi臋艂am pieni膮dze? - broni matka syna. - To niemo偶liwe, w portfelu tym razem co艣 zosta艂o... Te艣ciowa do zi臋cia: - Nie zas艂aniaj si臋 gazet膮! Nie udawaj, 偶e czytasz. Dobrze wiem, 偶e mnie s艂yszysz, bo widz臋, 偶e ci si臋 kolana trz臋s膮... Facet u kochanki (m膮偶 w delegacji), a tu nagle klucz w zamku grzebie.... Babka niewiele my艣l膮c m贸wi mu: - Stan na 艣rodku, tak jak jeste艣 - go艂y, a ja powiem staremu, 偶e tak膮 statuj臋 kupi艂am. M膮偶 wchodzi rozgl膮da si臋, zauwa偶a : - A to co?? - No... kupi艂am tak膮 statuj臋, znajomi te偶 maj膮, teraz taka moda... M膮偶 machn膮艂 r臋k膮 i poszed艂 spa膰. 呕ona te偶. W 艣rodku nocy m膮偶 wstaje, idzie do kuchni, wyci膮ga chleb, smaruje mase艂kiem, k艂adzie szyneczk臋, serek, og贸reczka... podchodzi do statui i wr臋cza ze s艂owami: - Posil si臋 przyjacielu, ja tak trzy dni sta艂em, 偶eby cho膰 q*a nakarmi艂a... - Dlaczego - pyta 偶ona swego m臋偶a - m贸wi si臋 o kotach, 偶e s膮 okrutne i fa艂szywe? - Poniewa偶 to jest prawda, m贸j kotku - odpowiada m膮偶. Chwali si臋 jeden biznesmen drugiemu: - Wiesz, jak膮 sekretark臋 zatrudni艂em? Zrobi艂a mi porz膮dek w biurze, o wszystkim pami臋ta, a w 艂贸偶ku jest lepsza od mojej 偶ony! Min膮艂 pewien okres, ten drugi biznesmen planuje urlop, ale chce, 偶eby firma chodzi艂a jak w zegarku. M贸wi do kolegi: - Stary. Po偶ycz mi tej swojej sekretarki ma miesi膮c. - No problem - m贸wi tamten. Po miesi膮cu spotykaj膮 si臋. - I jak? - Mia艂e艣 racj臋. Przypilnowa艂a wszystkiego. No, mo偶e w jednym si臋 pomyli艂e艣: W 艂贸偶ku NIE jest lepsza od twojej 偶ony. - Do kogo piszesz ten list? - pyta 偶ona m臋偶a. - Czemu pytasz? - Oj, ty zawsze musisz wszystko wiedzie膰! - odpowiada 偶ona. - Wie pani co, to z艂o偶ymy j膮 jeszcze raz i ja wejd臋 do szafy i jak b臋dzie przeje偶d偶a艂 tramwaj to zobacz臋 co tam puszcza, 偶e ta szafa si臋 rozpada. Jak powiedzia艂 tak i zrobi艂. W tym momencie do domu przyszed艂 m膮偶. Patrzy i m贸wi: - Jaka 艣liczna nowa szafa. Podchodzi, otwiera i widzi w 艣rodku schowanego s膮siada. A s膮siad: - Ja wiem, 偶e to g艂upio brzmi, ale ja naprawd臋 czekam na tramwaj. - Mija dzi艣 40 lat od naszego 艣lubu. Mo偶e zar偶n膮膰 kur臋? - A co ona winna? Po powrocie z pracy m膮偶 m贸wi do 偶ony: - Czy zauwa偶y艂a艣, 偶e w dzisiejszej gazecie pisz膮 o nas i o naszym pi臋tnastym dziecku? - Tak zauwa偶y艂am, ale dlaczego oni pisz膮 o nas w rubryce sportowej? - Pani m膮偶 wygl膮da w tym nowym ubraniu wy艣mienicie! - To nie jest nowe ubranie, to jest nowy m膮偶. Pierwsza w nocy. Kobieta pyta ma艂偶onka: - Kochany, czy kupisz mi futro? - Kupi臋. - Tak si臋 ciesz臋! - Nie ma z czego. - Dlaczego? - Bo ja m贸wi臋 przez sen. Na ulicy ca艂uje si臋 facet z babk膮. Podchodzi do nich go艣膰 i tak przez rami臋 zagl膮da. Raz zagl膮da, obchodzi w k贸艂ko i znowu zagl膮da i tak d艂u偶szy czas. W ko艅cu facet si臋 zdenerwowa艂 i do go艣cia: - Panie co pan zboczeniec jaki艣?!!! Go艣膰: - Nie, ale 偶ona ma klucze... W 艂贸偶ku le偶y para. Nagle rozlega si臋 odg艂os otwieranych drzwi do domu: - O Bo偶e! - krzyczy kobieta - m贸j m膮偶. On wyskakuje z 艂贸偶ka, chwyta w po艣piechu ubranie i chowa si臋 za kotar臋. Po chwili wychodzi jednak z ukrycia i ze zdumieniem rzuca: - Zaraz, chwileczk臋! Przecie偶 to ja jestem twoim m臋偶em! Do sypialni wpada m膮偶 i wo艂a do le偶膮cej w 艂贸偶ku 偶ony: - Ubieraj sie szybko! Po偶ar!!! Z szafy przera偶ony m臋ski g艂os: - Meble! Ratujcie meble! U wr贸偶ki: - Karty m贸wi膮, 偶e m膮偶 pani膮 zdradza! - Oj, chyba roz艂o偶y艂a pani karty odwrotnie. - Panie doktorze, prosz臋 przyjecha膰 do mojej 偶ony! - A co jej dolega? - Nie wiem, ale jest tak s艂aba, 偶e musia艂em j膮 zanie艣膰 do kuchni, 偶eby mi zrobi艂a 艣niadanie ! M艂odzi ma艂偶onkowie zasiadaj膮 do pierwszego obiadu, kt贸ry jest debiutem kulinarnym 偶ony. - A czym kochanie nadziewa艂a艣 tego pieczonego kurczaka? - Niczym. On przecie偶 nie by艂 w 艣rodku pusty..... - Jeste艣 g艂upia, podst臋pna, fa艂szywa, k艂amiesz, zdradzasz mnie ... - M贸j drogi, przecie偶 ka偶dy cz艂owiek ma jakie艣 drobne wady. 呕ona mia艂a kochanka i razem robili barabara podczas nieobecno艣ci m臋偶a, gdy nagle on pojawia si臋 niespodziewanie wcze艣niej. 呕ona pr臋dko wyp臋dzi艂a kochanka, kt贸ry nawet si臋 nie zd膮偶y艂 ubra膰 w po艣piechu, na balkon, po czym czule wita m臋偶a. Mija kilka chwil a kochanek w tym czasie ju偶 zamarza na balkonie ... i decyduje si臋 zapuka膰 do okna, puk puk.. M膮偶 wygl膮da za przez okno i widzi go艂ego cz艂owieka, kt贸ry mu si臋 t艂umaczy: - Wiesz pan, by艂em tam u s膮siad贸w na g贸rze na imprezie (i kilka kit贸w tu wstawia) i .... Da艂by mi pan co艣 abym m贸g艂 si臋 ubra膰... M膮偶 da艂 biedakowi palto, bo my艣li sobie po co cz艂owiek ma tam marzn膮膰, a do 偶ony m贸wi: - Albo nam pi臋tro dobudowali, albo ty kurw* jeste艣! 呕ona do m臋偶a: - Kto艣 chodzi po naszym domu... - To co mam robi膰?!!! - Id藕 obud藕 psa.. Mosiek budzi si臋 w nocy i widzi, 偶e z jego 艂o偶a wystaj膮 TRZY pary n贸g. Jeszcze troch臋 zaspany liczy dla pewno艣ci: - Moje nogi, Salci nogi, a to czyje nogi??? Powtarza: - Moje nogi, Salci nogi, a to czyje nogi??? Wyskakuje z 艂贸偶ka i jeszcze raz liczy: - Moje nogi, Salci nogi... a ja si臋 g艂upi denerwowa艂! Mosiek wpada do mieszkania i przy艂apuje swoj膮 偶on臋 na gor膮cym uczynku. 呕ona Mo艣ka nie traci g艂owy i pyta ze zdumieniem: - Mosiek, ty tutaj? To z kim ja le偶臋 w 艂贸偶ku? - Czy pani m膮偶 tez co wiecz贸r wychodzi na spacer dla zdrowia ? - Nie, m贸j pije w domu. - W domu czuj臋 si臋 jak mucha! - Taki jeste艣 s艂aby? - Nie, tylko jak gdzie艣 przysi膮d臋, to zaraz 偶ona mnie przegania! Ka偶dej nocy pod okno kobiety, kt贸rej m膮偶 pracuje na trzeci膮 zmian臋, przychodzi m臋偶czyzna, puka w szyb臋, a kiedy ona podchodzi do okna, to pyta: - Czy pani ma dup臋? Kobieta nie odpowiada, tylko zdenerwowana zamyka okno. Wreszcie poskar偶y艂a si臋 m臋偶owi, 偶eby cho膰 raz zosta艂 na noc w domu. On zostaje. P贸藕nym wieczorem zjawia si臋 pod oknem m臋偶czyzna i jak zwykle pyta: - Czy pani ma dup臋? - Odpowiedz "mam" - szepcze m膮偶 - a ja go waln臋 w g艂ow臋. - Mam! - odpowiada 偶ona. - To niech pani spyta swego m臋偶a, czemu w takim razie chodzi do mojej 偶ony? - Kochanie - m贸wi zaspanym g艂osem m膮偶 - wy艂膮cz telewizor, zapal 艣wiat艂o i podaj mi herbat臋... - To nie mo偶liwe - jeste艣my w kinie. Wieczorna rozmowa ma艂偶e艅stwa w 艂o偶u: - B膮d藕 mi艂y i powiedz mi przed snem co艣 czu艂ego, na przyk艂ad "kocham ci臋!"... - Kocham ci臋! - Powiedz jeszcze "M贸j najdro偶szy skarbie!"... - M贸j najdro偶szy skarbie! - I dodaj co艣 od siebie... - Dobranoc! M膮偶 z 偶on膮 艣pi膮 w 艂贸偶ku, a w barku stoi butelka w贸dki. W pewnym momencie on wstaje, chce i艣膰 do barku. 呕ona chwyta go za rami臋, powala spowrotem na 艂贸偶ko i m贸wi - Jak stoi niech stoi. Mo偶e kto艣 przyjdzie, mo偶e ja do kogo艣 p贸jd臋... Po pewnym czasie w 艣rodku nocy ona zajmuje si臋 m臋偶em. Jemu si臋 napr臋偶y艂, ona zaczyna si臋 na niego gramoli膰. On j膮 za rami臋 i spowrotem powala na 艂贸偶ko i m贸wi: - Jak stoi niech stoi. Mo偶e kto艣 przyjdzie, mo偶e ja do kogo艣 p贸jd臋 ... W kinie m艂odzi ludzie ca艂uj膮 si臋 z wielkim animuszem. Starsza pani za nimi m贸wi z przek膮sem: - A nie mogliby艣cie pa艅stwo robi膰 tego w domu? - Sk膮d偶e znowu! - oburza si臋 m艂ody m臋偶czyzna. - Moja 偶ona nigdy by do tego nie dopu艣ci艂a! Przychodzi m膮偶 po wyp艂acie, na gazie, wali pi臋艣ci膮 w st贸艂 i pyta si臋: - Kto tu rz膮dzi? Na to 偶ona: - Ja, czyli Twoja 偶ona, i moja matka, czyli Twoja te艣ciowa... - Taaaak? No to si臋 rz膮d藕cie, bo w艂a艣nie przepi艂em ca艂膮 wyp艂at臋... Rozgniewana 偶ona robi wyrzuty m臋偶owi: - Znam ju偶 na pami臋膰 wszystkie twoje wykr臋ty, kiedy wracasz do domu p贸藕no w nocy. Ciekawe co wymy艣lisz dzisiaj. - Nic. - I ty chcesz, 偶ebym w to uwierzy艂a? Ma艂偶e艅stwo wybra艂o si臋 do ZOO. Przed klatk膮 z dorodnym gorylem 偶ona m贸wi: - Przyjrzyj mu si臋! Tak w艂a艣nie powinien wygl膮da膰 prawdziwy m臋偶czyzna - te bicepsy, ten dziki wzrok, ta postura... W tym momencie goryl wyci膮ga 艂ap臋, wci膮ga kobiet臋 do klatki i wykazuje jednoznaczne zamiary. 呕ona wo艂a do m臋偶a: - Ratuj mnie! Na co czekasz? - A powiedz mu teraz, 偶e ci臋 boli g艂owa... 呕ona ustali艂a z m臋偶em, 偶e je偶eli przyjdzie mu ochota, 偶eby si臋 z ni膮 p*.*yc, to delikatnie np. przy dzieciach, zapyta 'Czy pralka dzia艂a?'. Pierwszego dnia m膮偶 pyta: - Czy, pralka dzia艂a? - Nie, pralka zepsuta. Nast臋pnego dnia... - Pralka dzia艂a? - Nie, dzi艣 te偶 nie dzia艂a. Trzeciego dnia: - Pralka dzia艂a? - Nie, zepsuta. No to si臋 stary wkurzy艂, poszed艂 do pokoju i si臋 zamkn膮艂 (w pokoju). Przychodzi 偶ona. - Przepraszam... Pralka ju偶 dzia艂a... - Nie trzeba, zrobi艂em pranie r臋czne. M膮偶 wraca z pracy, zastaje swoj膮 偶on臋 w 艂贸偶ku z kochankiem. Staje jak wryty. - Jurek - m贸wi 偶ona - ty si臋 nie gap, ty si臋 ucz! M膮偶 do 偶ony: - Co to ma znaczy膰? Znalaz艂em w twojej torebce list z biura matrymonialnego, 偶e b臋d膮 mieli propozycje na twoj膮 ofert臋? - Och nie gniewaj si臋, to stare dzieje. - ???? - No, wtedy kiedy by艂e艣 tak ci臋偶ko chory... Pewne ma艂偶e艅stwo ma "ciche dni". Wieczorem m膮偶 pisze kartk臋 do 偶ony: 'Stara, obud藕 mnie o pi膮tej.' Nazajutrz m膮偶 budzi si臋 o si贸dmej i spostrzega na stole kartk臋: 'Stary wstawaj, ju偶 pi膮ta...!' Ma艂偶onka Mietka wraca z wczas贸w z Bu艂garii.. M膮偶 pyta jadowicie: - Ile tym razem zarobi艂a艣?? Ta odpowiada rezolutnie: - Tysi膮c dolar贸w!! - Ja za ciebie nie da艂bym nawet dolara.. - A ja i wi臋cej nie bra艂am!! W drodze do nieba spotykaj膮 si臋 dusze dw贸ch facet贸w i zaczynaj膮 rozmow臋: - Ja zmar艂em przez zimno. No wiesz niska temperatura, organizm nie wytrzyma艂.. - Ja zmar艂em ze zdziwienia.. - Jak to ze zdziwienia? - Wracam wcze艣niej z pracy, widz臋 go艂膮 偶on臋 w 艂贸偶ku, no to szukam faceta. Sprawdzam pod 艂贸偶kiem, za szaf膮, w szafie, na balkonie, w 艂azience, w kuchni, jednym s艂owem wsz臋dzie i nie mog臋 go znale藕膰. I z tego zdziwienia umar艂em. - Oj, 偶eby艣 ty wtedy zajrza艂 do lod贸wki, to obaj by艣my 偶yli. - Wyobra藕 sobie: wracam wczoraj niespodziewanie do domu i zastaj臋 moj膮 偶on臋 w 艂贸偶ku z jakim艣 Francuzem.. - I co powiedzia艂e艣?? - A co mia艂em powiedzie膰?? Przecie偶 wiesz, 偶e nie znam francuskiego.. - O co tak si臋 wczoraj twoja 偶ona awanturowa艂a? - To z powodu listu. - Zapomnia艂e艣 wys艂a膰? - Nie, zapomnia艂em zniszczy膰. 呕ona w czasie stosunku pyta si臋 m臋偶a: - A je艣li urodzi si臋 nam dziecko to jak damy mu na imi臋 ? M膮偶 bierze prezerwatyw臋 i robi jeden supe艂ek, drugi, trzeci, po dwudziestym m贸wi: - Jesli si臋 st膮d wydostanie to nazwiemy go MacGaywer. Wielkie sympozjum nt. "Czy m臋偶czyzna powinien mie膰 偶on臋, czy kochank臋?". Lekarz stwierdza, 偶e przede wszystkim 偶on臋 bo to zdrowie seksualne... Psycholog, 偶e kochank臋, bo wtedy jest uprzejmy, elegancki i w og贸le si臋 stara.. Naukowiec dowodzi, 偶e i 偶on臋 i kochank臋, bo 偶ona my艣li, 偶e jest u kochanki, kochanka, 偶e u 偶ony, a on tup tup tup i do biblioteki.... Pan W艂adek wraca po alkoholowym przyj臋ciu do domu. Puka do drzwi. - To ty W艂adek? - pyta si臋 przez drzwi 偶ona. Odpowiada jej milczenie, wi臋c wraca do 艂贸偶ka. Po chwili znowu s艂yszy pukanie. - W艂adek, czy to ty pukasz? Cisza, wi臋c 偶ona na dobre udaje si臋 na spoczynek. Rano otwiera drzwi i widzi swojego m臋偶a siedz膮cego na wycieraczce i trz臋s膮cego si臋 z zimna. - W艂adziu, to ty puka艂e艣 w nocy? - Ja... - To dlaczego nie odpowiada艂e艣 na moje pytania? - Jak to nie odpowiada艂em, kiwa艂em g艂ow膮... - Chod藕! - wo艂a nami臋tnie 偶ona z sypialni. M膮偶 wstaje i zaczyna kr臋ci膰 si臋 po pokoju. - Chod藕 szybciej! - No przecie偶 chodz臋... - denerwuje si臋 m膮偶. Podczas nocy po艣lubnej m艂ody ma艂偶onek po wej艣ciu do 艂贸偶ka odwr贸ci艂 si臋 ty艂em do 偶ony i u艂o偶y艂 do snu. - Wiesz - m贸wi 偶ona - a moja mama to mnie zawsze przed snem troch臋 popie艣ci艂a... - No, przecie偶 nie b臋d臋 w 艣rodku nocy po twoj膮 mam臋 lecia艂... Siedzi m膮偶 w WC i pr贸buje zrobi膰 kup臋. Ci臋偶ko mu idzie bo ma zatwardzenie, post臋kuje cicho jak to w takich przypadkach. Obok drzwi przechodzi 偶ona i widz膮c, 偶e w WC 艣wieci si臋 艣wiat艂o gasi je bez zastanowienia. I wtedy nagle ze 艣rodka dobiega g艂o艣ne wycie: - AAAAaaaaaaa... OjOjOj.....oooooooOOOoooo AjAjaaaajAAAA...!! Na to wystraszona 偶ona zapala 艣wiat艂o i zagl膮da do 艣rodka przestraszona. M膮偶 siedzi z wytrzeszczonymi oczami ale ju偶 nie drze si臋. Popatrzy艂 na swoj膮 star膮 i powiedzia艂: - A to ty, a ju偶 my艣la艂em, 偶e mi oczy p臋k艂y! - Kochana, dlaczego do naszej sypialni wstawi艂a艣 ten du偶y wieszak? - pyta m膮偶 偶on臋. - Bo chcia艂am, aby w naszej sypialni wreszcie co艣 sta艂o... Seksuologa wychodz膮cego z gabinetu zatrzymuje m臋偶czyzna. - Panie doktorze, ju偶 rok temu wzi臋li艣my 艣lub i bardzo chcieliby艣my mie膰 dzieci, ale nie wiemy, jak to si臋 robi... - Bardzo si臋 艣piesz臋 i nie wiem, jak to panu wyt艂umaczy膰... Widzi pan te dwa psy na trawniku? To w艂a艣nie tak si臋 robi dzieci! Po trzech miesi膮cach lekarza odwiedza ten sam m臋偶czyzna. - B臋dziemy mieli dziecko! - Wspaniale! A nie mieli艣cie z tym 偶adnych k艂opot贸w? - Owszem, na pocz膮tku 偶ona nie chcia艂a tego robi膰 na trawniku. Rozmowa dw贸ch koleg贸w: - S艂ysza艂em, 偶e s膮 w sprzeda偶y takie szk艂a, przez kt贸re wszystko wydaje si臋 pi臋kniejsze, nawet w艂asna 偶ona... - Znam je ju偶 od lat. S膮 dobre, tylko stale trzeba je nape艂nia膰... 呕ona pokazuje m臋偶owi magazyn mody z najnowszymi modelami zimowymi i m贸wi: - Chcia艂abym mie膰 takie futro... Na co m膮偶 zza gazety: - To 偶ryj whiskas. - Kto ci podbi艂 oko? - Wyci膮ga艂em dziewczyn臋 z wody... - I ona ci臋 tak urz膮dzi艂a? - Nie, akurat wtedy 偶ona wesz艂a do 艂azienki. - Kochanie, czy nie kr臋puje ci臋 gdy musisz si臋 rozbiera膰 do naga w czasie wizyty u ginekologa? - pyta si臋 m膮偶 偶ony. - Dlaczego bym si臋 mia艂a kr臋powa膰, przecie偶 to taki sam m臋偶czyzna jak wszyscy inni. M膮偶 do 偶ony: - Kochanie, usi膮d藕. Mam dla ciebie dwie wiadomo艣ci: dobr膮 i z艂膮. - Powiedz mi najpierw t膮 z艂膮 - m贸wi 偶ona. - No wi臋c... Jestem kobiet膮 uwi臋zion膮 w m臋skim ciele - wyznaje za偶enowany m膮偶. - O Bo偶e ! - 偶ona rozpacza - No a ta dobra wiadomo艣膰? - Jestem lesbijk膮. Wraca z pracy zm臋czony, g艂odny m膮偶. Troskliwa 偶ona pyta si臋: - Pewnie jeste艣 g艂odny? Mo偶e otworz臋 ci puszk臋? - Cipuszk臋 p贸藕niej, najpierw daj co艣 je艣膰. Pewna facetka chcia艂a si臋 przypodoba膰 m臋偶owi, wi臋c posz艂a do fryzjera i "strzeli艂a" sobie extra fryz. Przychodzi do domu .. a m膮偶 nic.. czyta gazet臋 nawet nie zauwa偶y艂 偶adnej zmiany.. Na nast臋pny dzie艅 my艣li: "Trzeba sobie zrobi膰 porz膮dny makija偶 to na pewno zauwa偶y.." Tak te偶 zrobi艂a. Przychodzi do domu a m膮偶 nic nie zauwa偶y艂. Facetka na trzeci dzie艅 posz艂a kupi膰 jakie艣 wdzianko. Ale m膮偶 nic dalej nie zauwazy艂. Wi臋c sobie my艣li: 'On mnie w og贸le nie zauwa偶a. Jutro za艂o偶臋 mask臋 przeciwgazow膮..' Nazajutrz siedz膮 sobie przy obiadku. M膮偶 spogl膮da znad gazety, patrzy, patrzy i m贸wi: - A co艣 ty sobie ku..a brwi zgoli艂a???!? M膮偶 po dw贸ch latach wraca z wojska: - Chod藕, Hanu艣, pokochamy si臋. - Nie mog臋, mam okres... - To od do艂u! - Mam hemoroidy... - Tak?! To mo偶e powiesz jeszcze, 偶e ci臋 偶eby bol膮? Pewna kobieta przechodzi艂a obok domu publicznego, gdzie odbywa艂a si臋 wyprzeda偶 sprz臋t贸w. Kupi艂a papug臋 w klatce, przynios艂a j膮 do domu. Klatka by艂a przykryta p艂acht膮, kt贸r膮 kobieta podnios艂a. - O, nowy burdel, nowa burdel-mama - odzywa si臋 papuga. Kobieta szybko zakry艂a z powrotem klatk臋 p艂acht膮. Po jakim艣 czasie ze szko艂y przychodz膮 c贸rki i dopominaj膮 si臋, aby im pokaza膰 papug臋. Matka postanawia zaryzykowa膰 i odkrywa klatk臋: - O, nowy burdel, nowa burdel-mama i nowe panienki... Klatka zostaje z powrotem zakryta. Przychodzi z pracy m膮偶 i te偶 chce widzie膰 papug臋. Kobieta postanawia da膰 jej ostatni膮 szans臋 i odkrywa klatk臋: - O, nowy burdel, nowa burdel-mama, nowe panienki, tylko Zygmu艣 ten sam stary, wierny klient..... Spotka艂y si臋 dwie przyjaci贸艂ki: - Podobno wysz艂a艣 za m膮偶? - Tak i nie 偶a艂uj臋 tego kroku. - Ja nie wysz艂am za m膮偶, ale te偶 kroku nie 偶a艂uj臋... On i ona siedz膮 (blisko siebie) na kanapce. Dzwoni telefon. Ona odbiera. - Kto dzwoni艂?

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 dobrze sie czuj臋
Co tu dzisiaj taka nie fajna atmosfera. Drogie panie, przywoluj臋 was do porzadku.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 chore jeste艣my
to prawda, a kto tu jest zdrowy?

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 NIE MILA ATMOSFERA
WCZORAJ BY艁A TU NIE FAJNA ATMOSFERA BO NAPEWNO NERWUSKI OBCHODZI艁Y DZIEN KOBIET , A WI臉C TAKLETKI I W脫DA TO IM SI臉 W G艁OWIE DOPIERO POMIESZALO. JAK TAK DALEJ P脫JDZIE TO TE NERWUSKI ZAMIAST NAWZAJEM SOBIE POMAGA膯 TO DOPIERO CZLOWIEKA DOPROWADZ膭 DO NERWICY MAXA , A Z NIEJ JUZ TRUDNO WYJ艢膯 , POZOSTANIE TYLKO NAM NERWUSKOM KAFTAN BEZPIECZE艃STWA. TAK WI臉C 呕ZZEGNAJCIE DROGIE PANIE , TU NIC DOBREGO SI臉 NIE WYNIESIE . MOJA RADA ZANIM CO艢 NAPISZECIE TO LECZCIE SWOJ膭 G艁OWE NAPE艁NION膭 AGRESJ膭 CIAOOOOOOOOOOO

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 powr贸t_v_Agnieszki dobra rada
powr贸t_v_Agnieszki Dawno nic nie pisa艂am, ale czasem czyta艂am. Zgodnie z moimi przypuszczeniami - Efka 43 - jak zwykle pisze infantylne 偶yczenia, nadal siedzi w domu, bawi si臋 w "psychologa", wszystkim i wszystkiemu doradza a ze sob膮 sam膮 nie zorbi艂a nic, nie posz艂a na terapi臋, nadala udaje mi艂膮 pocieszycielk臋 i opowiada o swojej 艢w. Nerwicy. O czym by艣 Efka pisa艂a gdyby nie ta nerwica? Nerwica duzo Ci da艂a. Jak komu艣 si臋 udaje wyj艣膰 z l臋k贸w to tak偶e zauwa偶a, 偶e przebywanie tutaj nie prowadzi do zdrowia. Akceptowany jest ten kto jest chory i kto si臋 podporz膮dkuje i bedzie przytakiwa艂 starszym Paniom z tego forum. Ci co chc膮 wyzdrowie膰 - uciekajcie ! Bezradno艣膰 i wrogo艣膰 tych Pa艅 jest bardziej pora偶aj膮ca ni偶 ich nerwica!

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach

B膮d藕 aktywny! Zaloguj si臋 lub utw贸rz konto

Tylko zarejestrowani u偶ytkownicy mog膮 komentowa膰 zawarto艣膰 tej strony

Utw贸rz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj si臋

Posiadasz w艂asne konto? U偶yj go!

Zaloguj si臋
Zaloguj si臋, aby obserwowa膰  

×