Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość rosa

Moja nerwica...

Polecane posty

dziewczyny powieccie co to jest lapja mnie takie skurcze nog zwlaszcza rano to jest cos okropnego zaczelam brac magnez czy wy tak macie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do xanaxik....dziękuje Ci za wsparcie:) Przemyśle Twoje rady co do zmiany leków i lekarza. Jeżeli chodzi o rodziców to w mamie mam pełne wsparcie. To ona jeździ ze mną do lekarza i rozmawia oraz motywuje do tego by się nie poddać w chwilach słabości. Co do taty tu pjawia się problem. Tata nie akceptuje moich lęków i gdy jest ich świadkiem odrazu się denerwuje i obwinia mnie za wszystko. Sądze, że jest to z powodowane tym iż nie jest wstanie mi bezpośrednio pomóc. Myśli, że jak da pieniądze na lekarza i leki to wszytko powinno od tak minąć. Niestety tak się nie da bo pieniadze to nie wszytko, a ja o wiele bardziej w takich momentach potrzebuje wsparcia drugiej osoby. Najbardziej jednak nie toleruje tego, że jestem juz uczulona na samochód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwowa wiola
witajcie dziewczyny. chciałam podzielić się z Wami moją historią. od 3 lat bolą mnie ręce, nogi, ogólnie ciało. ból jest straszny, przeszywający i wędrujący. wręcz niemożliwy do opisania i umiejscowienia go w konkretnym miejscu. trafiłam nawet do szpitala z tego powodu i natknął się na mnie psychiatra. wywiad, rozmowa - nieprzyjemna sprawa. pytał mnie o rzeczy, przez które cały czas płakałam, wręcz wyłam - bardzo bolało mnie wspominanie o przykrych momentach mojego życia. diagnoza - bóle psychosomatyczne, nerwica, terapia. chciałam zapytać o tę terapię - przechodził ją ktoś? jak to wygląda? czy jest przykre? powiedziano mi również, że są we mnie OGROMNE pokłady złości, wewnętrznej agresji, nienawiści do świata, choć bez myśli "S". dziwne, bo na codzień jestem uśmiechnięta i towarzyska [kiedy trzeba]. podzielcie się swoimi doświadczeniami. ciepło pozdrawiam wiola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc dziewczynki i chłopaki:) jestem na urlopie i skoro piszę do Was z urlopu to znaczy że: albo do was bardzo tesknie albo jest tak beznadziejnnie, że musze pisac! wybierzcie sobie ...;) żartuję oczywiście, tęsknię za Wami:) pogoda była beznadziejna do tej pory ale po południu dzisiaj się wypogodziło na tyle, że wybraliśmy się na rowery aby trochę rozruszac stare kości i nauczyc ludzi, że ścieżka rowerowa służy do jazdy rowerami a nie spacerowania z pieskami;) red bulka - moja depresja zaczęła się parę ładnych lat temu, jakoś tak przed odejściem mojego I męża, mieliśmy rózne problemy życiowe, takie typowe, zaczęło mnie chwytac ale nie sądziłam wtedy, że to depresja, bo niby dlaczego ja? ale jak juz mój były już mąż zdecydowała się odejśc ode mnie, to nastąpiło apogeum, wyglądało to tak, że nie jadłam, nie spałam, nie myślałam normalnie, paliłam milion fajek, i myślałam co dalej ... a raczej w ogóle nie myslałam, bo myślenie miałam wyłączone kompletnie. Psycholog nnie pomógł, psychiatra zapisała leki które dały mi przetrwanie dla mojego organizmu, czyli funkcje podstawowe: spanie i jedzenie. Trwałam tak przez kilka miesięcy, po czym niby minęło. Pozbierałam się, stanęłam na nogi, rospoczęłam nowe życie ... ale coś zostało. I deprecha została chyba tylko zaleczona a nie wyleczona i teraz wraca.... jak bardzo boleśnie nie macie pojęcia! Dzis np będąc na urlopie przeryczałam cały dzień ... bo ktoś odezwał się do mnie nie tak jak powinien ... kiedys nie zróciłabym na to uwagi a dzis rozwaliło mnie na dobre! i teraz zamiast spac spokojnie przytulona do tego kogoś, kto to powiedział, siedzę tu z Wami ...:) biorę coaxil ale słabo mi pomaga bo to są słabe tabletki, nie wiem czy mogę brac coś mocniejszego przy prowadzeniu samochodu i mojej pracy .... tak to wygląda. dziewczyny, przeczytałam pobieznie cała resztę bo nawet nie sądziłam że dorwę się do netu ale całuję i mocno ściskam! stres-stop 😘 zdrówko 😘 kierowniczka 😘 red bulka 😘 xanaxik 😘 oliwinka 😘 nowa kwiatuszek 😘 marysia 😘 nowa kitka 😘 i cała obecną i śpiącą resztę! 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, stres-stop ; przeczytaj sobie moje obway w sprawie \"spraw kobiecych\' sprze chyba dwóch dni ... całuski:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, wszyscy rozsądni o tej porze śpią ...:) nie mam co czekac na odpowiedż, spijcie spokojnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitka01
jak tam dziewczynki dziś samopoczucie,ja już po spaniu ponieważ mam małego kotka w domu i trzeba karmić go butelką i przed chwilą to zrobiłam a teraz sobie pomiałkuje i nici ze spania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwowa wiola
myślałam, że ktoś mi pomoże w sprawie tej psychoterapii. nikt z was nie brał w niej udziału?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nerwowa wiola, ja miałam takie bóle, aż szczypanie nawet i pieczenie skóry, przeszłam psychoterapie. Wszystkie emocje skrywane tłumione wychodzą poprzez ten własnie ból.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A JA JUŻ MAM DOŚĆ
Cześć dziewczynki. Nie było mnie jakiś czas i jak weszłam tu to czułam się zapomniana...dziś może będę pisać bez ładu i skladu bo spałam 4 godz. :( Dziewczyny co mam robić???? Dlaczego ja tak nie śpię???? Tak chciałabym być szczęśliwa a taka nie jestem,szczęście daje mi tylko mój narzeczony-to jest mój jedyny "znajomy" który interesuje się mną, nie ma do mnie pretensji-po prostu JEST. Nie mam przyjaciół, myślałam że mam dobrą koleżankę, już ona chciała się ze mną zobaczyć, pogadać bo ona też ma problemy, ale tylko w weekend, a ja w ten weekend nie mogłam, więc napisała mi że jest na mnie wściekła...zrozumiałam że dobrą koleżanką to ona nie jest :( Jestem sama i WYCZERPANA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysia40
Witajcie wszyscy!!!! dzisiejszy dzien mija mi nawet spokojnie, mam nadzieje ze tak juz bedzie., choc jak same wiecie z nami to roznie bywa, nic nie mozna przewidziec. DO STRES_STOP, a powiedz mi prosze czy mialas juz kolonoskopie, w jaki sposob stwierdzili tobie ze masz zespol jelita drazliwego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysia40
DO A JA JUZ MAM DOSC - kochana nie jestes sama , masz przeciez narzeczonego no i zawsze mozesz zajrzec tutaj , gdzie sa osoby , ktore ci sprzyjaja i dobrze zycza!!!! bardzo wspolczuje , wyorazam sobie jak sie meczysz nie mogac spac, ja kiedys mialam problemy podobne tzn. zasypialam , ale wybudzalam sie w srodku nocy i bylo po spaniu. Teraz od dluzszego czasu biore przed snem lek ziolowy PERSEN i spie dobrze- moze sprobuj.wiesz ja tez nie mam specjalnie duzo znajomych, przyjaciolke tylko jedna np., dawno temu stwierdzilam ze tak naprawde nikt po za moja rodzina( mezem i corka ) nie jest mi do zycia potrzebny.Nie badz smutna , usmiechnij sie jutro bedzie lepiej!!!! zawsze masz przeciez bratnia dusze ,(narzeczonego) ktora cie rozumie a to bardzo wazne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwowa wiola
basia7771 - mozesz mi cos opowiedziec o tej terapii? jak ona wygladala? czy to rozmowy czy jakies testy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysia40
Do ZDROWKO- piszesz ze juz dlugo zmagasz sie z dolegliwosciami brzusznymi , ale co masz tez postawiona diagnoze ze to jelito drazliwe, czy cos innego? I jak sobie z tym radzisz , bo to ,ze to trudna dolegliwosc to wiem , ale potrafi tez wymeczyc tak , ze czlowiek ma po prostu dosc wszystkiego i na dodatek te czarne mysli , ze moze to cos powaznego.Chociaz mowie sobie , ze przeciez tak dlugo mi to doskwiera , ze to raczej nie mozliwe, sama juz nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysia40
Ale mam dzis pecha , jak mam chwile aby popisac, to jak na zlosc nie ma tu dzis nikogo. Napewno bedzie nas wiecej wieczorem.Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie:D no nerwuskow z jelitem drazliwym. napisze jak psychoterapeuta wytlumaczyl mojej kolezance mechanizm powstawania tego schorzenia. male dziecko uczy sie korzystac z nocniczka(czyli ja i wy tez kiedys...;) )i kazda udana proba konczy sie w rodzinie owacją na stojaco .kazdy sie cieszy ,bije brawo .dziecko czuje sie szczesliwe.no i to uczucie szczescia ,bycia fajnym,madrym itp .koduje sobie.mijaja lata .pojawiaja sie sytuacje pozbawiajace nas poczucia szczescia,milosci itp.i wtedy wlacza sie mechanizm z wczesnego dziecinstwa .oczywiscie doroslym wcale nie potrzebny .....ale ....pojawiaja sie biegunki ,bole brzucha itd.chcemy jak male dziecko-POCZUC TO CO KIEDYS!dlatego objawy kraza wokol \"nocnika\".... no i teraz rola psychoterapeuty polega na wzmocnieniu w chorym pewnych wartosci jednodzesnie uswiadamiajac niepotrzebny mechanizm....moja kolezanka jest zdrowa jak ryba.juz uswiadomienie sobie DLACZEGO CIERPI zmniejszylo dolegliwosci. moge jej popytac gdyby zaszla potrzeba buziaki🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mialalam kolonoskopi ani gastroskopii, tylko po 3 miesiacach tych objawow lekarz powiedzial ze to musi byc to!!! bo wszystkie wyniki krwi,moczu, usg byly w porzadku!!!!!wiec czasem sobie biore debridat, polecal tez rumianek,nospe, smecte. dzisiejszy dzien zabiegany,ale jak mnie cholernie bolalay jajniki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! zadzwonilam do ginekologa mojego i umowilam sie na piatek:))))) wiec juz nie moge sie doczekac, bo ta niepewnosc mnie przeraza...bo pewnie to znow jakies zapalenie, przeziebienie jajnikow, albo torbiele????????????????????????????????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! bo dzis bolalo tak nisko ze to chyba nie jelita

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak xanaxik to z nerwow:)bo jak staralm sie olac stres to o dziwo z brzuchem bylo oki:P a teraz sie stresuje i znow kicha:( ale ogolnie to ludzie niektorzy maja troche bardziej wrazliwe jelita na stres dlatego nazwano chorobe zespol jelita drazliwego:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja sie z wami zegnam:* bo ide na noc poprzytulac sie:P wiec wroce jutro. Prosze trzymajcie kciuki zeby noc minela bez atakow i bez bólu:) Ja o was tez bede pamietac i zycze spokojnej nocy i zapracowanego jutra:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysia40
xanaxik- dzieki srdeczne, za te slowa , mysle ze wazne i prawdziwe. Niby wszystko proste ijasne , ale mimo to ciezko sobie wytlumaczyc.Jesli moge cie prosic popytaj kolezanke , moze cos wiecej mi doradzi , jak z tym zyc i nie przejmowac sie.Pozdrawiam!! Do stres-stop-- zycze przyjemnej nocki, napewno bedzie dobrze tylko spokojnie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry wieczór:) Marysiu musiałaś mnie źle zrozumieć, chociaz pewnie to ja tak namieszałam. Ja z przewodem pokarmowym mam zero problewmów. Tylko mam fobię prze wymiootami, od dziecka, panicznie sie tego boję. I kiedyś miałam takie urojone problemy z brzuchem jak teraz z głową. i chyba w0lę mieć jednak z głową niz z brzuchem hehe:) jem dużo nabiału, to ponoć zdrowe dla żołądka, i jakoś trzyma się super;) dzisiaj dzień niezły;) ukłuć kilka potylicznych i bół głowy w tym miejscu taki pulsujący, ale to chyba przedmenstruacyjny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marysiu 40-kolezanka odkryla z psychologiem zrodlo obecnych(wtedy)konfliktow wewnetrznych.przepracowanie ich czyli oczyszczenie z niepotrzebnych ,zlych emocji spowodowalo ustapienie objawow. pomysl od kiedy chorujesz i co wtedy stalo sie w twoim zyciu.tam moze byc zrodlo problemu.jezeli wpadniesz na trop to (jezeli chcesz)napisz.moze bede mogla ci pomoc.tak mi z czasem przyszlo ,ze mam latwosc w analizowaniu wszystkich pokreconych emocji zamieszkujacych nasze glowy;) stres-stop -milego przytulanka....;) zdrowko-masz racje ,to pewnie przed okresem.nie dosc ,ze zdrowe kobiety wtedy czuja sie do bani to co dopiero my.... A JA MAM JUZ DOSC-pierwsze pytanie u psychiatry(a bylam u dwoch) brzmialo-JAK PANI SPI?itp wiec to nic nadzwyczajnego w nerwicy. ciesz sie narzeczonym.to dobrze ,ze wlasnie w nim maz oparcie.juz niebawem stworzycie rodzine i bez jego wsparcia nie byloby latwo:) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Mi dzisiejszy dzień minął moge powiedzieć dobrze:). Owszem objawy pojawiały się ale starałam sie nad nimi zapanować i nie były tak bardzo nasilone:). Naprawde przekonałam się że pozytywne myślenie i niepoddawanie sie daje skutki:) Dziękuje wam za to bardzo:):*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość S o h o
Hej Wszystkim :-) Nie wiem czy jeszcze mnie pamiętacie, bo dawno już nie pisałam... Myślałam, że jakoś sobie radzę, uczyłam się patrzeć na świat "przez różowe okulary"... Nie wyszło...ale cieszę się z tego, że chociaż na chwilę potrafiłąm sobie odpuścić, że byłam wolna od swoich lęków, problemów, słabości... Kilka dni temu znowu poczułam, że wszystko mnie przerasta, że nie daję sobie rady, znowu zaczęłam się zadręczać... Wieczorem nie dawałam już sobie ze sobą rady, cała się trzęsłam i pomyślałąm sobie, że pójdę się przejść, uspokoję się... Jejku...nie zapomnę tego...wyszłam sama na spacer, nie wzięłam nawet komórki, złapałam tylko klucze...tak strasznie się bałam, że miałam wrażenie, że się zapadam, nie czułam gruntu pod nogami, myślałam, że zaraz upadnę, nie mogłam oddychać, bardzo kręciło mi się w głowie, serce waliło mi jak młotek...taki typowy napad lekowy...Boże miałam do domu pięć minut i nie potrafiłam sama wrócić...modliłam się tylko o to, żebym nie zemdlała na ulicy i nie zrobiła z siebie idiotki...nieźle musiałam sie "zataczać", bo kilka osób podeszło do mnie i zapytało czy nie potrzebuje pomocy, bo jestem strasznie blada... Wkurzyło mnie to strasznie, juz dawno nie miałam czegoś takiego... Przez ostatne dni czuję się beznadziejnie... Musiałam się wygadać Pozdrawiam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość S o h o
Może macie jakieś rady jak wytrwać w swoich postanowieniach...ja ciągle stawaiam przed sobą jakieś cele, zadanie i przez kilka dni strasznie się nakręcam, czasami budzę się strasznie pozytywnie nastwaiona do życia, mam ochotę wstać, otworzyć okno i wykrzyczeć się...tylko, że u mnie stany podwyższonego nastroju bardzo szybko mijają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitka01
też tak mam przy przebudzeniu myślę sobie dziś musi być lepiej planuje co ja dziś będę robić gdzie nie pójde itd. wyjdę z łóżka zrobię śniadanie pokręce się nic konkretnego nie zrobie czuję się zmęczona i ląduje spowrotem w łóżku , i moje plany znowu dały w łeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nerwowa wiola to są rozmowy, żadne testy. Poprostu dochodzicie razem do tego o co Ci chodzi, przezywasz jeszcze raz to co kiedyś przezyłaś, wyładowujesz swoją złość, żal. Często się ryczy, ale po takiej wizycie jest strasznie lekko na duszy, a po kilku? bajka:) kAŻDY człowiek powinien czasami iść do psychologa:) ja teraz jak mam jakis zly dzien, jakiegos stresa,m cos mnie spotkalo, nie waham sie i umawiam z swoim psychologiem, raz na 5 miesięcy, ale sie przydaje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×