Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość rosa

Moja nerwica...

Polecane posty

Gość oooojejku jakie wpisy
ata27 -----i mnie też dawno tu nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnie zyc
Witam. Jeżeli chcesz, to posłuchaj mojej historii życia z nerwicą lękową, a może wyciągniesz dla siebie jakąś refleksję, która pomoże ci w tej strasznej chorobie. Ja swoją przygodę z tą przypadłością rozpoczynałem tuż po ukończeniu studiów /w wieku 24 lat/ i trwa ona przez ok. 30 lat do dnia dzisiejszego. Aż przez 15 lat miewałem potworne napady lęku, które nazywałem umieraniem, bo doznawałem narastającego lęku przy dużych zawrotach głowy, bólach lub kłuciach w klatce piersiowej, tętno znacznie powyżej 110, całkowite rozkojarzenie i ten paraliżujący strach. Badania i stwierdzenia lekarzy różnej specjalności niczego szczególnego nie ujawniły od strony somatycznej, a większość specjalistów była zgodna, że jest to nerwica lękowa. Rozpocząłem więc długotrwałą terapię z zastosowaniem leków i teraz z dystansu tylu lat mogę powiedzieć,że tę walkę z nerwicą przegrałem, właśnie na jej początku. Uwierzyłem w cudowność leków, ale to były tylko pozory, bo z biegiem czasu ich działanie stawało się coraz mniej skuteczne, a ja nadal miałem nerwicę. Próbowałem chyba wszystkich leków pochodnych benzodiazepiny jakie były wtedy na naszym skromnym rynku /nawet te z darów/ i z początku likwidowałem stan lęku za pomocą popularnego wówczas relanium, a nawet oxazepamu. Później dawki leków musiałem zwiększać, a w końcu zamiast poprawy, trwałem w lęku, ale nie było już odwrotu, leki musiałem zażywać, za długo je brałem. Jeszcze do połowy lat 90-tych większość lekarzy nie zezwalała mi na zażywanie jednego z leków z w/w grupy, gdyż uznawali, że uzależnię się od niego i psychicznie i fizycznie. W końcu jednak zdecyowałem się na zażywanie tego leku /stan lęku musiałem likwidować, aby pracować/ i cóż ja mogę powiedzieć po ok. 10-ciu latach jego stosowania. Otóż uzależniłem się od niego /i biorę też spore dawki/, ale nie mam już tego paraliżującego strachu, a co ważne uwolniłem się od tych objawów chorobowych, nazwijmy to kardiologicznych. Jednak trudne momenty w codziennym życiu muszą występować, bo nie da się pogodzić nerwicy z pracą, a mam na tyle szczęście, że praca jest bardzo ciekawa i w pełni mnie satysfakcjonuje. Chociaż tyle lat zmagam się z tą chorobą, to jednak nie popadam w depresję /może kiedyś tak było/, ale tu wiem, że pomaga mi moja pasja życiowa, którą kontynuują bardzo intensywnie od ponad 15 lat. Dlatego też proponuję i Tobie wyzwolenie u siebie chęci robienia czegoś /może to być u siebie w domu/, a z biegiem czasu ta praca może przejść w pasję dnia codziennego, a wówczas będzie znacznie łatwiej żyć z nerwicą i czasem o niej zapominać. W porównaniu ze mną cierpisz na choróbsko krócej, jesteś dużo młodsza, a zatem masz znacznie większe szanse na powrót do normalnego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozdrawiam wszystkich cieplutko pipek zadzwonie ...mam teraz caly dom ludzi dzieci przyjechaly na ferie jestem myslami zawsze z Wami normalnie zyc.......masz racje zajecie tylko zajecie ..no i prochy i da sie zyc.......(jesli nie mozna bez lekow)....nie tylko nerwusiatka sa na lekach ludzie po zawalach do kocna zycia tez musza byc na lekach i nie robia z tego tragedi mamaJulki.......glowka do gory slonko nie daj sie to najgorsza pora nie tylko dla nas .....oby do wiosny ...wiem wista wio latwo powiedziec .......ale i tak mocni Cie wspieram trzymam kciuki za Ciebie Poradzisz sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich nie dosc ze czlowieka nerwica dopada to jeszcze mnie grtpa juz 4 dzien trzyma i sie czuje podle juz mam dosc zniechecenie i apatia wszystko mnie boli podpisuje sie pod wypowiedziami i niektorym przyznaje racjie w opisach nerwicy i otych cholernych prochach bo beznich to ja tez nie funkcjonuje zabardzo i jak ty przestac ...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mowie ze mnie grypa zaatakowala i moja corke tez i wnuczke wszyscy lezymy tylko kto ma ugotowac >....potrzebna gosposia od zaraz hi hi hi ale troche spadne z wagi to nawet ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
meaaa ja Cie znam ,odgadlam ....punca :D :P dzieki podpowiedzi! :D olabasia slonko !❤️ Pozdrawiam wszystkich!🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emocje - kolory życia
Emocje - kolory życia! Czujesz radość, rozpiera Cię poczucie szczęścia, ogarnia zachwyt. Innym razem wpadasz w gniew, łapie Cię chandra. Tak już jest. Na tym polega życie - na odczuwaniu, na reagowaniu na bodźce, na przeżywaniu emocji. Jednak kiedy pewne przykre stany emocjonalne zaczynają się przedłużać cierpisz coraz bardziej. Jeżeli nie rozprawisz się z nimi w porę, mogą zaważyć na Twoim życiu - osobistym i zawodowym. Możesz zrazić do siebie przyjaciół, opuścić się w pracy czy nauce, pogorszyć relacje z najbliższymi. Przecież tego sobie nie życzysz, prawda? A może być jeszcze gorzej! Dlatego przyjrzyj się uważnie wszystkim przygnębionym twarzom - może jest wśród nich także i Twoja!? Jeśli tak się stanie zapamiętaj - nie ma problemów nie do rozwiązania! Nie zniechęcaj się i nie popadaj w kompleksy. "Niech się dzieje, co chce" Totalna apatia. Wszystko płynie, unosi się - jakby zupełnie poza Tobą. Jest Ci kompletnie wszystko jedno. Chyba nawet trzęsienie ziemi nie wytrąciłoby Cię z tego marazmu. "Nic mi się nie chce!" Nowy wymiar lenistwa! Wszystko Cię męczy, wszystko Cię nuży. Jak dalej tak pójdzie, to do tego, żeby przynieść sobie kawę z kuchni będzie Ci potrzebny kurier. "Zero zadowolenia" Nie chcesz nawet patrzeć na to, co Cię do niedawna ekscytowało i poruszało. Ulubiona książka nudzi, film irytuje, muzyka drażni, a plotki z najlepszą przyjaciółką doprowadzają do szału. "Nie można nic postanowić" Najprostszy wybór urasta do rangi hamletowskiego dylematu. "Może tak? A może nie? A może niech ktoś inny się tym wszystkim zajmie?" "Źle śpię" Męczysz się pół nocy, aby zasnąć. A kiedy w końcu po trzech godzinach przekręcania się z boku na bok udaje Ci się zasnąć, to śpisz krótko i płytko. Innym razem śpisz jak zabity. Jednak niezależnie od długości snu i metody zasypiania cały następny dzień chodzisz "nieprzytomny". "Apetyt płata figle" Wczoraj zjedzenie jednej kromki chleba było problemem, a dzisiaj rzucasz się jak głodomór na wszystko co popadnie. Taka huśtawka najprawdopodobniej nie wyjdzie Ci na zdrowie. A na pewno niekorzystnie odbije się na wadze. "Nie mogę się skupić" Nie jesteś w stanie skoncentrować się na tym, co robisz. Tracisz wątek podczas dyskusji, nie masz cierpliwości na lekturę, wszystko staje się zbyt skomplikowane i absorbujące. Prosta informacja w gazecie zaczyna przypominać zawiły wzór matematyczny. "Życie jest beznadziejne" Trawi Cię poczucie bezradności i bezwartościowości. Nic Ci się nie udaje i nie wierzysz, aby to mogło się zmienić. Wszystko widzisz na czarno! "Wszystko przeze mnie" Masz poczucie winy - myślisz: to wszystko przeze mnie, wszystko jest nie tak, te wszystkie pomyłki i nieporozumienia... I nie potrafisz temu przeciwdziałać. "Coś mnie boli" Dziwny, niezidentyfikowany ból wędruje po całym ciele. Raz boli Cię głowa, potem kłuje w plecach i karku. Jeżeli te bóle nie znajdują uzasadnienia, to ich podłoże może być psychologiczne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie neurotyczki - witaj NORNALNIE ŻYĆ - daj grabę,ja też mam ta francę od przeszło 30 lat.Też leczono mnie tylko tak jak ciebie,najlepiej to działał reladorm (juz zupełnie wycofany),to była \"siekiera\" - minuta i po strachu.Też jestem uzależniona od relanium,ale nieraz dziękuję Bogu,że istnieje.Ileż to razy ratowałam się nim i ratuję nadal.Ciesz się,że jeszcze pracujesz i paskonuje Cię Twoje zajęcie - ja ciągle wyszukuję nowych rzeczy,po chwili je rzucam i tak w kółko.Jest jeden obowiązek którego nie cierpię,doluje mnie,a muszę go robić - s p r z ą t a n i e. Byłam w czwartek z wizytą - zapisał mi nowy lek - birę dopiero 2 dzień,a wiadomo,że zacznie działać po ok.2 tygodniach. Pogadałam,i wspólnie doszliśmy do wniosku,że gdyby Swiat był taki jak ja chcę, to nie miałabym żadnej nerwicy, pewnie wszyscy tutaj piszący są nadwrażliwi,dostrzegają u innych ludzi sprzeczności -np,między tym co robią a mówią.Innym to nie przeszkadza,ale jak powiedział mi mój GURU, ja to bardzo wyrażniie widzę i wychwytuję każdy objaw np.fałszu - i to jest prawda i przekleństwo. Ostatnio widziałam w tv stary wywiad z zmarłym reżyserem Bergmanem,chyba też był z naszej \"paczki\" - powiedział,że ludzie mają do niego pretensje o to,że pamięta ich np.złośliwości sprzed 40 lat.Też był samotnikiem,często zawodzącym się na ludziach. A jesteśmy przecież stworzeniem stadnym - samotnośc to też nic dobrego,ale jak znależć sobie otoczenie \"ideałów\"? Wiatrzysko silnie wieje,wysyłam mój wpis,bo cuś światełko mruga. Pozdrowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!!!!!! Olabasiu,ciesze sie,ze odezwalas sie.Fajnie,ze masz dzieci i wnuki ,to nie myslisz czesto o NNNNNNN.Bede czekac na telefon.a czemu nie piszesz z nami na tamtym? Witaj Starababo!! Pozdrwaiam wszystkich.Spokojnej nocy i kolorowych snow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pipek
sory , jeśli istnieje inne forum gdzie piszecie czy można się przyłączyć, czy tylko jest one dla osób wybranych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kto pyta
meaaa -----wiesz co dla mnie takie pytanie jak zadałaś "kto pyta?!", jest poprostu śmieszne , przeciez człowiek wchodzi tu na forum ktory potrzebuje , rady , pogadać , a tu otrzymuje taką odpowiedż.No trudno .Widze że jeszcze musicie dużo popracować nad swoją głową!!!!życze wam powodzenia , aby wasze nerwy i mózg był minimum sprawny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żałosne to forum
wstyd ludzie dorośli????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!!!! Odpowiadam. Inne forum jest zalozone przez spora ilosc osob bedacym na topiku,,MOJA NERWICA,, dawniej.Zaczelo tu dziac sie wrecz zle,byly wyzwiska,wysmiewanie,pogarda wobec nas.Wiec ,aby tego uniknac zalozylysmy wlasne.Mysle,ze nie jest nic w tym zlego,poniewaz kazdy moze stworzyc wlasne forum i dobierac sobie osoby do niego.My znamy sie blisko 2 lata i nigdy zadna z nas-tak mysle-nieczula sie wysmianaa czy niezrozumiana. Uwazam,ze gdyby ktos chcialby dolaczyc do nas nie byloby wiekszych przeszkod,tylko wlasnie takie podejscie do tej kwestii i wypowiedzi wiec nie na miejscu-sa zenujace. MEAAA,zadajac pytanie,,-A kto pyta?,,,nie miala czegos zlego na mysli.Po prostu uwazam,ze ktos kto piszac na forum powinien wybrac sobie nick,pod ktorym bedzie pisal i nie bedzie osoba anonimowa.Ot i wszystko.Dlatego m.in.piszemy na innym forum. To forum nie zawsze jest sprawnie moderowane i usuwane sa zenujace wpisy na czas.Poprostu moderatorzy maja za duzo topikow do moderowania. Na topiku MOJA NERWICA pisze juz 3 rok.I nadal chcialabym pisac,ale czesto,gdy tu wchodze sa glupie jakies docinki,wysmiewania,niekiedy byly strony z reklamami,jakies glupie,nic nie znaczace wiersze.Po co komus jeszcze dodawac nerwow?Wiem ktos nie ma wplywu na to,jak druga osoba zareaguje na to,ale zamiast sie wspierac i pomagac dolujemy sie!!!!!! Zycze spokoju i duzo szczescia.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ASKA AKSA
TAK WIĘC PIPEK \'\'Kiedy zycie jest ciezkie,zrob cos by pomoc innym,a Twoje problemy zmaleja.\'\'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ASKA AKSA
Teraz widze że , jest one dla osób wybranych.Dziękuje za odp.Powodzenia we własnym starym gronie [ kwiatek]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Aska,chetnie pomagam na zewnatrz i tu tez jestem otwarta na problemy innych.I w miare mozliwosci bede pomagac .Tylko ,jak juz pisalam za malo uczestnicy topiku czytaja,a nawet po kilkanascie razy juz padaly bardzo wyczerpujace odpowiedzi na zadawane pytania.Trzeba tylko zadac sobie troche trudu i poczytac posty.Nie mowie o tym ,aby czytac od poczatku!!!!Bo tego jest bardzo duzo z prawie 3 lat sie tego nazbieralo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aska,jesli masz problem,porusz go tutaj,a wspolnie cos wymyslimy.Stara ekipa tez tu pisze,wiecej niz ja i one tez sa chetne do pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\" 09:22 do kto pyta meaaa -----wiesz co dla mnie takie pytanie jak zadałaś \"kto pyta?!\", jest poprostu śmieszne , przeciez człowiek wchodzi tu na forum ktory potrzebuje , rady , pogadać , a tu otrzymuje taką odpowiedż.No trudno .Widze że jeszcze musicie dużo popracować nad swoją głową!!!!życze wam powodzenia , aby wasze nerwy i mózg był minimum sprawny \" :o żenua ja idę popracować nad swoją głową a ty pójdź popracować nad swoją, bo fochami niczego nie zdziałasz :o spytałam \"kto pyta\" bo chce wiedzieć kogo ewentualnie mam zaprosić na nasze forum, chyba logiczne, że nie będę dawać namiarów byle pomarańczy bo zrobi się z tego takie same gówno jak z kafeterii nie rozumiem twojego oburzenia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przede wszystkim osoba ,ktora pytała powinna napisac pod swoim stałym -nawet pomaranczowym nickiem-ale ona jako ona -a nie zakłada sie kilka pomaranczowych nickow i rznie sie cwaniaka-pytanie pod innym nikiem,poźniej kontra do czarnych nickow juz pod innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co należy wiedzieć.
Jakie choroby mogą powodować stan nerwowości? Zwykle te, które dotyczą mózgu i układu nerwowego. Nie oznacza to, że wszystkie choroby psychiczne ujawniają się w te sposób, ale w istocie najczęściej do tego dochodzi. Nerwice natręctw (z myślami lub czynnościami przymusowymi), stres, klaustrofobia, depresja, to tylko kilka najczęstszych przyczyn nerwowości. Czy jest to poważne zaburzenie zdrowia? Sama w sobie nerwowość nie jest poważnym zaburzeniem, ale zawsze powinniśmy brać pod uwagą reakcję osoby w przypływie ataku nerwowego. Natomiast niebezpieczne mogą być choroby dołączające się do tego stanu, dlatego najlepiej zwrócić się do lekarza w razie pierwszych objawów nerwowości. Jak można złagodzić stan nerwowości? Najlepszym sposobem jest zapewnienie spokoju osobom w przejściowych stanach nerwowości. Gorąca kąpiel lub prysznic pomagają w obniżeniu napięcia psychicznego. Jeżeli znane jest podłoże nerwowości, to leczenie należy skierować w tym kierunku. Czy wskazane jest podawanie środków uspokajających osobom nerwowym? Tylko na zlecenie lekarza. W żadnym razie nie powinniśmy sami się leczyć ani leczyć innych osób, gdyż możemy spowodować więcej szkód niż te, które chcemy naprawić. Ponadto środki uspokajające nie zawsze i nie we wszystkich chorobach pomagają. Czy zawsze nerwowość jest objawem zmian psychicznych? Nie. Nerwowość jest pewnego rodzaju obroną przed sytuacjami nieoczekiwanymi lub zagrożeniami. Z tego punktu widzenia nie powinniśmy w cale przejmować się nerwowością, gdyż jest to reakcja normalna. Czy agresywne zachowanie się stanowi objaw ciężkich zaburzeń psychicznych? Prawie zawsze tak. Jednakże zupełnie normalna osoba może reagować agresją na sytuację stwarzające stan zagrożenia. Agresywność podobnie jak nerwowość, stanowi część naturalnego instynktu przeżycia. Jak postępować? · W chwilach zwiększonego napięcia wykonywać głębokie wdechy, które zwiększają stężenie tleny we krwi i poprawiają kontrolę nerwów. · Stosować metody relaksacyjne, takie jak gorące kąpiele, nigdy nie przekraczające 400C. · Pić napary z kwiatu lipowego lub korzenia waleriany, uspokoić się w sytuacjach pełnych napięcia. Czego unikać? · Zawsze, jeżeli to możliwe, unikać sytuacji wywołujących nerwowość. · Przyjmowania leków uspokajających bez zgody lekarza. · Picia kawy i stosowania innych używek. · Picia alkoholu. · Nieregularnego snu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasienkka
A mi się nerwica wczoraj odezwała.W ogóle w dziwnej sytuacji.Siedziałm u fryzjera zakładała mi farbe i ten zapach jakby zaczął mnie dusic po chwili zaczęły mi się pocic rece i i kołatac serce.Ustąpiło po 15 minutach.:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich . Pipuś popieram w 100% to co napisałaś , Afobamko Ciebie również :) oraz Meaaa ;) Nawet nie wiem do kogo pisać bo nie wiem czy na pomarańczowo pisze jedna osoba czy kilka ... To co zostało napisane do Pipuś to akurat osoba bardzo się pomyliła bo właśnie Pipuś jest na tym forum najdłużej i niejednokrotnie starała się pomóc ... bo jest wspaniałą osobą która nie widzi tylko siebie ale widzi też innych .. więc pomyliłaś się pomarańczowa osóbko z osądem , co do drugiego forum to nie ma nic do tego bo w sieci jest ich kilkanaście związanych z nerwicą ..więc kazdy może dołączyć sie gdzie chce . Kazdy kto był tutaj dawniej widzi różnicę bo my trzymałyśmy się razem , teraz gdy ktoś pisze nawet się go nie wita tylko pisze się tylko o sobie ... no i wiele osób rezygnuje bo bez sensu jest pisać do siebie bo inni go nie widzą .. ale gdy ktoś ma stały nik i pisze to inni wiedzą że to jest stale ta sama osoba ... i wtedy jest zupełnie inaczej . Dlatego pomarańczowi niech się nie dziwią że nikt nie chce pisać bo po prostu nerwuski nie ufają takim \"nieznajomym \" . Pozdrawiam wszystkich ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka1
do kasia71 jesteś jeszcze na tym forum? mam dokładnie to samo co ty!!!identyczne objawy!sama nie wiem co to jest!!! jeśli możesz to odezwij się proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×