Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość rosa

Moja nerwica...

Polecane posty

pipek nie zgadlam tylko czytalam jak w poludnie pisalas o glowie:D amarylis wstalam tylko dlatego ze moje chlopy wyjezdzaly inaczej spalabym do 10-11tej ,mam melodie di spania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Pelasiu, czekam na Twój email i właściwie Twój post zwrócił moją uwagę. Weszłam na chwilę zobaczyć co słychać.I dziękuję za emaile , jutro Wam coś wyślę. Pelasiu, pospisuję się obiema rękami,że napewno będziesz się czuła komfortowo i bez myśli ,że jedziesz miejskim środkiem lokomocji. Gdy nie ma się nerwicy , nie myśli się o czymś takim jak co sie stanie podczas jazdy. Głowa jest zajęta innymi myślami, jak załatwię sprawę, czy będzie fajnie , myśli się jednym słowem o wszystkim ale nie o sobie w sensie dolegliwości. Zapomina się się o objawach , nie , ich po prostu nie ma a nie ma bo sie nie myśli. Pamiętam kilka lat temu próbowałam przypomnieć sobie atak nerwicy. I samo wrażenie spłynęło na mnie jak po kaczce:-) Człowiek nie ma czasu na myślenie o sobie, woli patrzeć przez okno, myślec o rozmaitych sprawach dnia codziennego , martwić sie czy cieszyć. O sobie myśli w sposób relistyczny czyli, czy dobrze wyglądam, chcę sobie kupić nowy ciuch czy idę na świetnąkolację. Każdy z nas pamięta takie chwile i jeśli sie postaramy, popracujemy nad naszymi emocjami to nie ma buta:-) nerwica minie! A właśnnie, wczoraj po raz pierwszy wybrałam sie do łodzkiej Manufaktury , wybierałam sie od tygodnia do teatru ale trafiłam do wielkiego łódzkiego marketu. Powiem Wam ,że dawno tak sobie nie pofolgowałam. Do domu wróciliśmy z wieklimi torbami zakupów. Ale to zasługa znowu jednej z Was, która pisała ,że była na zakupach ( chyba jakiś miesiac temu) i doszłam do wniosku ,że pal licho teatr może poczekać i przez 4 godziny ( chyba ) byłam w swoim żywiole. O 21 chciałam mojego faceta namówić na jeszcze jeden market ( ja chyba od roku sobie nic nie kupiłam) ale nie dał się i wieczór spędziliśmy w meksykańskiej knajpie. A teraz poczytam Wasze wpisy bo mam zaległości:-)))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Efcia ,dzieki za extra maila.Skad bierzesz taki fajne mysli i rozne aforyzmy.Bardzo duzo juz ich przyslalas i wszystkie bardzo ciekawe i jakie zyciowe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiaijuż, podczas mojej ostatniej bytności w Łodzi byłam na terenie Manufaktury w takiej hiszpańskiej restauracji - kojarzysz? Dwupoziomowa w środku. Tortilla z kurczakiem była super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc wszystkim Jak tam dzisiaj czujecie sie moi drodzy. Niedziela juz sie chyli ku koncowi,ale u mnie jest całkiem oki. Mam nadzieje ze u was tez. Pozdrawiam wszyskich...........aha musze skoczc szybko do sklepu:))) heheheeh Pozdróweczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie tez ok,glowa juz przeszla ,bylam z psem w sklepiku ,teraz wcinam lodziki zimne mniam ,mniam i czekam na bratowa.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trening, kosciol, obiad i drzemka za mna i reszta wieczoru przedemna.tez budze sie do zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jestem połamany. chyba za stary jestem na udawanie wiszącej kamery heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak jestes polamany to troche adrenalinki i sie nakrecisz i bedziesz prosty jak struna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh od 18 so 2 w nocy byłem na prosto. Teraz trzeba trochę sierpa poudawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pelaisa 78
Zgredku, to może poudawaj czasem ukrytą kamerę, co? :) A tak wogóle to gratulacje - podziwiam Cię chłopie. Mam kolegę z depresją, gdyby był tak dzielny jak Ty, to chyba nie musiałby się leczyć. PUNCA: nie ma za co. Było mi bardzo miło. W następnym poście napiszę specjalnie dla Ciebie ćwiczenie oddechowe. IIyamo, dziękuję za wsparcie z tym teologiem, ale myślę, ze on jest trochę udawany, tzn. na pewno jest prawdziwym teologiem, ale mnie podpuszcza, bo wie, że martwie się, że znajdzie mnie tu ktoś z uczelnie. Tyle tylko,że uświadomiłam sobie, ze ja to pierd....! A mam wrazanei, że to jednak wrażliwy człowiek, tylko przed czymś się broni. Co trenujesz? Marijke, a kiedy chcesz? Do następnej niedzieli jestem do całkowitej dyspozycji, bo mam męża na feriach. Może najpierw pod PKiN? Z jakiej jesteś dzielnicy? PIPKU, Twój syn pewnie już dojeżdża? A może ten Twój ból głowy właśnie przez jego wyjazd? Mam chłopczyka w przedszkolu, którego zawsze boli głowa, gdy np. nie jest w centrum zainteresowania. Biorę wtedy malucha do siebie i czaruję jego głowę, i przez kark wyciągam ten ból - wyobraź sobie, że zawsze mu przechodzi. A dlaczego? Ponieważ rozwiązuję jego największy problem: zajmuję się przez chwilę tylko nim, a inne dzieci patrzą. Twój dzisiejszy problem to wyjazd syna, stąd może ten ból głowy. Ja jestem meteoropatą a nie miałąm dziś bólu głowy, więc to chyba nie spadające ciśnienie. Co Ty o tym myslisz? BASIA iJUŻ: dziekuję za tą wspaniałą odpowiedź. Wiele razy się nad tym zastanawiałam. Często śnie, że jadę autobusem, albo idę gdzieś sama i się nie boję, tzn. czuję że powinnam się bać, ale nie czuję strachu, a raz śniło mi się, że zza szyby autobusu podziwiam świat. Mój psychoter powiedział, że to znak, że jestem już gotowa do wyjścia, tylko sama się wstrzymuję. Odpiszę Ci na maila, jak tylko znajdę więcej czasu, bo na razie mąż wciąż odgania mnie od komputera, ale pamiętam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pelaisa to byłam tak naprawdę ja! Ja tez dzisiaj jem gołąbki. I znowu byliśmy na lodowisku, ale tym razem bliżej domu i na powietrzu. W Kosciele nie byłam, ale nie dlatego, że boję się, ze będę się bać. Po prostu jest mi tam potwornie nudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Clinia
...dziękuję że mnie przyjęliście do grona..Do mamaJulki dziękuję serdecznie za to że mnie Pani pocieszyła, myślę że z Pani i z Waszą pomocą wszystko będzie ze mną dobrze/.....ale co mam zrobić jak cały czas mrowi mnie język, słowa nie mogę powiedzieć...ehhh...i do kościoła nie poszłam nawet :( /co za życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Clinia.........nie martw sie slonko daj sobie troszke czasu............i uwierz w siebie ze bedzie dobrze musi byc dobrze.........zycie takie piekne jest ............i juz nie dlugo wiosna trzymam kciuki za Ciebie i pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ,.moj syn juz dojechal.Wszystko jest ok. Pelasiu,moze faktycznie ten bol glowy ze zdenerwowania.To taki napieciowy bol glowy. Swietnie sobie radzisz Pelasiu w tym autobusie i na lyzwach.Potrafisz wszystko sobie przetlumaczyc.To jest fajne!.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hexa..........nie martw sie jutro bedzie lepszy dzien.........ja dzis tez mam dola buuuuuuuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka,Pelasia napisałam maila ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pipku, radzę sobie, ale tylko wtedy, gdy mój mąż jest obok, a tak sama... w życiu! jak na razie - tak mi sie wydaje. gdyby go zabrakło, położyłabym sie na podłodze i czekała aż umrę z głodu. Co nie byłoby trudne, bo to ja zawsze pierwsza odzywam sie do przyjaciół, więc nikt by sie nawet nie zainteresował. Zrobiłam mały eksperyment i kicha na całego. Nie dzwonię do mojej najlepszej koleżanki ze studiów od miesiąca i cisza, nie proponuje spotkania, więc ona też nie. Może ja jednak taka do dupy jestem i nie powinnam się dziwić, ale smutne to dla mnie strasznie, bo wydawało mi się, że to przyjaźń - tak bardzo pomagałam jej podczas studiów, gdyby nie ja wiele razy nie zaliczyłaby roku. Nie chodzi mi o wdzięczność - nigdy jej tego nie wypomniałąm, ale o to, że ona przyzwyczaiła się, że to ja dla niej jestem i nawet nie zapyta, czy ja nie potrzebuję czasem pogadać. Uff, męczę się z tym strasznie, bo jest jeszcze jedna koleżanka, która odzywa się tylko wtedy, gdy trzeba jej dzieci popilnować. Ale co ja Wam głowy zawracam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hexo, później sprawdze i Ci odpiszę, dobrze? Wejdźmy na czata, bo chciałbym sprawdzić, czy umiem tam sobie poradzić, dobra? Ja już wejdę i będę na Ciebie czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Pelasia ja też jestem samotna, zwłaszcza teraz gdy nie zawsze mam dzień zeby móc gdzies wyjść i widze ze propozycje od innych sypią się coraz rzadziej.Smutne , ale prawdziwe, ze prawdziwych przyjaciół poznaje sie w biedzie.I mało ich...tak mało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i sie rozpadalo u nas ,czulam to przez moja glowe!teraz mnie jeszcze troche cmi hexa ja tez jestem w nienajlepszej kondycji mam nadzieje ,ze jutro bedzie lepiej ,musi byc!🌻 pipek to odetchnelas?napisalam do Ciebie na maila!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Clinia
Olabasiu..ja mam dopiero 16 lat...pewnie za Pani czasów bylo inaczej nie to co dzisaj ...dobrzy ludzie maja gorzej w życiu niz ci źli..Mam wiele problemow z nową szkołą...W dodtaku zaczely sioe tydzień temu ferie ...chcialam wyjsac na dwor zrelaksowac sie ...a tu prosze choreoba...kilka dni pozniej nowu wytszlam na dwor i prosze zaczely sie te mrowienia na podniebiu, jezyk tez mnie mrowi, leje mi sie katar....nie mam jak sobie ODREAGOWAĆ bo gdzie kolwiek nie wyjde zawsze bierze mnie choroba , gporaczka, co najgorsze infekcja i przez kikla dni musze leze w domu... a teraz mam ferie i co? nawet nigdzie wyjść nie moge /w domu tez nie mam zajecia...MOŻE MACIE JAKIEŚ PROPOZYCJE CO MOŻNA ROBIĆ W DOMU DLA ZABICIA CZASU??? :) :) / POzdrawiam Was soczyście ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rrenka wszystko sie ułoży zajmij sie soba teraz pliss :) :) :) Pelasia wiesz pisałaś o tych snach ja tak mam kiedy ciągle śni mi się że jade autem to właśnie ja kieruje i jest to takie normalne, oczywiste w tym śnie... chciałabym byc już gotowa by wsiąść i jechać... Clinia plis nie mów do mnie na pani proszę ... czuję sie wtedy staro hmm mam 30 stkę ale jestem żwawa jeszcze :) pośłe Ci fotke na dowód pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Clinia
oooo witaj mama.Julki ..jak tam mija dzien??? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawie dobrze:) małe niedogodności można pominąć pora dzieci kłaść spać byłam w kościele, ładna pogoda na narty, na saneczki była wszystko i cudownie :D clinia odbierz pocztę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Clinia
faktycznie jaka jesteś młodziutka jak nastolatka :) a to córeczka zapewne na zdjęciu :) ...jak ma na imię ta śliczna istotka ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×