Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutny.

Przeczytajcie to i cieszcie się swoim szczęściem, inni tego nie mają.

Polecane posty

Gość słuchaj
wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! 🌼 Oczywiście, że inni mają gorzej : mój kolega ma HIV, mój drugi kolega ma raka i właśnie leży na chemioterapii, moja koleżanka została sama z maleńkim dzieckiem, bo facetowi się przygód zachciało, mojej drugiej koleżanki malutkie dziecko jest całe w gipsie i prawdopodobnie nie będzie nigdy chodzić, mojej trzeciej koleżanki malutkie dziecko jest ciężko upośledzone i pożyje najwyżej kilka latek... Sami młodzi ludzie... Ciesz się swoim życiem. Jesteś młody i wszystko przed Tobą 🌼 Za późno będzie, jak będziesz miał 90 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny.
Do słuchaj ---->>> Niby wiem, że inni mają sie gorzej ale i tak jest mi przykro. Problemów raczej nie porównujmy. Wcale mi nie lepiej jeśli pomśle, że innym jest gorzej. A tak w ogóle to dziś znowu jeździłem po mieście autem bez celu, zeby nie myśleć o samotnosci. Beznadzieja. Nawet znajomy, którego dziś spotkałem na "dzień dobry" pytał się czemu taki smutny ide, i żebym nie myślał o kobietach bo nie warto. Nic mu nie mówiłem o kim myśle!! To aż tak widać??????? Cholera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotne serce
smutny.........wiem jak to jest.....ciezko bo przechodze sama przez ten tlum Widzac inne pary zazdroszcze ..i pytam co maja inni i dlaczego ja miec tego nie moge.....sprawiedliwosc??jakimi prawami sie zadzi?nie ma nic po rowno Jest mi ciezko i smutnooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pu pu
podpisuje sie pod Twopja pierwsza wypowiedzia obiema rekami!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość givera
O samotnosci... To i ja cos napisze na ten temat. Mam prawie 23 lata, jestem samotny i tak stan rzeczy utrzymuje sie od zawsze. Nie mam z kim wyjsc, ani nawet do kogo ust otworzyc (powiedzmy, ze wychodze gdzies sie pobawic 3-4 w roku), a tak to wszystkie inne dni i wieczory spedzam we wlasnym towarzystwie. Bylem kiedys zakompleksiony do granic mozliwosci (niestety mialem ku temu duze podstawy, ktore w duzej mierze nieustapily), teraz powoli troche udaje mi sie z tego wychodzic, ale efekty na dzien dzisiejszy zbyt duze nie sa. Nie mam pracy i na razie nie zanosi sie na to zeby w niedlugim czasie bede miec, bo brak pewnosci siebie i niesmialosc skutecznie blokuja mnie przed jakimkolwiek staraniem sie o ww. Oczywiscie kilka zalet tez by sie znalazlo. Co jednak nie zmienia faktu, ze praktycznie caly swoj czas spedzam zamkniety w czterech scianach mojego pokoju. Ale to co chce przekazac to to, ze na dobra sprawe nie mam NIC, a mimo to uwazam, ze zycie jest cudowne, kazda chwila jest piekna i chocbym mial spedzic caly dzien gapiac sie na bialy sufit to i tak bedzie swietnie, bo to jest MOJE zycie i MOJ oddech i MOJE mysli. Teraz najdrobniejsze rzeczy potrafia mnie cieszyc. PS. nie zawsze tak bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotne serce
givera...fajnie ze s swijej samotnosci umiesz cieszyc sie ze ,,swojego szczescia,, wiesz zgadzam sie z toba iz to ze osoba jest sama to wcale nie oznacza ze pojecie SZCZESCIA jest jemu obce...Masz racjie trza sie cieszyc z tego co sie ma........Tylko czasem szkoda ze nie ma sie z kim tym szczesciem podzielic..no ale kochani nie tracmy nadzieji:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny.
I znowu ten sam scenariusz, byłem sam na miescie, większość czasu przesiedziałem w aucie, troche na rynku, sam... teraz wróciłem i ... nawet płakac nie umiem, tylko coś w gardle ściska....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co ja tak mialam ,i rozumiem cie doskonale,a przy boku zawsze moja mlodsza siostra i wianuszek jej adoratorow,wszyscy znajomi sparowani a ja jak ta sierota wiecznie...Ja wierze w to swiecie ze w koncu poznaje sie te wlasciwa osobe,ja uwierzylam i ty uwierz smutniaczku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez jestem sama i to juz od kilku lat, za mna same nieudane zwiazki albo pseudozwiazki. Na dodatek nie mam tez pracy (wlasnie skonczylam studia) i mieszkam na wsi (czyli nie mam gdzie wyjsc i z kim, bo tu wszyscy w moim wieku maja juz rodziny). Znjaome ze studiow rozpierzchly sie po POlsce, wiekszosc z nich ma juz narzeczonych, a ja nadal sie tulam:( I tez jest mi strasznie orzykro i zle, kiedy widze te wszystkie zakochane pary. Dlaczego ja tez nie moge byc szczesliwa? Czy cale zycie bede taka samotna?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny.
Olencja my sie znamy (przez gg) kiedys pisalismy ze soba.Dawno Cie nie widziałem na forum. Wiecie co? Samotnść może popsuc całe życie. Nie chce juz zyc, nie mam ochoty, chęci. Jedna rzecz a tak potrafi zniszczyć życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie Gliwiczanka
hej smutny a dokładnie z jakiego miasta ja jestem z Gliwic:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie Gliwiczanka
olencja a ty skąd jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutny-> wierz mi, nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej... Może teraz jesteś sam, ale na pewno spotkasz dziewczynę, którą pokochasz i która pokocha Ciebie. Nie chcę prawić morałów, pocieszać i truć czczą gadaninę, ale na wszystko potrzeba czasu. Nic na siłę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
co wy mu tu za kity wciskacie. Chłopak jest samotny ... potrzebuje kobiety, stabilizacji. Osiągnął już bardzo dużo ... dążył do czegoś ... a teraz brakuje najważniejszego elementu. Każdy by się załamał po nieudanych związkach. Wiesz co Ci powiem ... też byłam do niedawna w 2-letnim związku i doszłam do wniosku po tak długim czasie, że przecież to nie ma sensu ani przyszłości. kochałam go i nadal kocham ... ale poa ładną \"ramką\" nic nie miał do zaoferowania. Zero perspektyw na przyszłość, żadnyc planów, ambicji ... żył sobie z dnia na dzień. Teraz też sobie żyję ale beze mnie. Co prawda nie mam jeszcze 24 lat tylko 20, ale i tak często czuję się samotna. Pracuję praktycznie cały dzień ... wracam, chciałabym z kimś porozmawiać, albo chociaż wspólnie pooglądać TV .. bez słowa ... a nie ma nikogo. Znajomi też raczej czasu nie mają ... szkoła, praca ... druga \"polówka\" ... Powiem Ci jak to jest z tym zainteresowaniem płci przeciwnej ... kiedy szukasz nikogo nie ma ... kiedy nie szukasz zjawia się tłum zainteresowany albo Twoim mieszkaniem, kasą, autem, pieniędzmi, wyglądem ... tak naprawdę jeśli któreś z nich zainteresuje się charakterem, wnętrzem, potrzebami upłynie dużo czasu ... Osobiście nie chce mi się tak długo czekać. Powiedz ... jesteś już gotowy na trwały związek, np. małżeński? Bo ja siebie nie widzę w tej roli ... chciałąbym mieć kogoś ... kto będzie, pociesz, zrozumie ale jeśli chodzi o stały związek ... chyba musiałabym do tego dojrzeć ... i przemóc swoje obawy. jak chcesz pogadać to napisz ... na e-mail

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny.
prawie Gliwiczanka, mieszkam 40km od Gliwic. cala-w-trawie-23 internet to porazka, szkoda zachodu:( PimP-jUicY jestem gotowy na trwały związek, o małżeństwie nawet nie marze, bo nie ma szans na to. Dziś znowu byłem sam, siedziałem w lokalu, paliłem jednego papierosa za drugim, zeby czymś się zająć (chociaz pale sporadycznie).Zauważyłem że ludzie dziwnie się patrzyli na mnie... Czułem się tak bardzo upokorzony... Jeden weekend wolny na miesiąc ( i to nie zawsze ze względu na prace) i już od pół godziny siedze znowu w domu :( Troche mi pomaga to wyżalenie się tutaj, ale tylko troche, na chwile... Wiecie co? Zawsze jak kłade się spać, to wyobrażam sobie, że nie leże sam w tym łóżku, że jest ktoś obok, pocałunki, pieszczoty, przytulanie... totalna porażka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cichutko czekam
Ech..tylu samotnych ludzi. Nie pocieszę, bo równiez jestem sama i również sobie z tym nie razę i równiez jestem z wojewódźtwa ślaskiego. A tak miło byłoby przytulic się do innego ciałka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolność
smutny... może nie myśl o tym tyle... w pewnym momencie, w najmniej spodziewanej chwili... zapuka ktoś do Ciebie... ogrzeje Twoje serduszko... życzę Ci tego Ja mam urodziny za miesiąc i tez pewnie będę czuła to samo, co Ty teraz... Ale staram sie nie popadać w depresję, nie poddaje sie wątpliwościom, bo to nie pomaga a tylko pogarsza mój stan...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny.
I znowu to samo.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy cos ma
gdy dotkniesz dna - odbijaj się ... nie poddaj się ... bierz zycie jakim jest ... ech, ja chciałabym miec teraz 24 lata i mieć takie problemy jak Ty ... bo mój obecny świat się wali, a ja walczę i nie poddam się ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sama 24
A mi sie wydaje ze to dobrze zwyobrazasz sobie ze nie jestes sam,to dziala.Jak sobie cos czesto wyobrazasz to to moze sie stac.Pisze na swoim przykladzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny.
No nie wiem czy to dobrze, bo bardziej się tylko dołuje. Znowu jest sobota i znowu jestem sam.... to jest okropne.... Podoba mi się jedna dziewczyna ale nie wiem gdzie mieszka i jak ma na imie. Pojawia się u mnie w pracy ale bardzo rzadko, znam tylko numer rejestracyjny samochodu i marke. Do tej pory nie zagadałem do niej bo jestem cholernie nieśmiały. Tylko palnąć sobie w łeb:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sama
Czytam i czytam te twoje żale i tak wogóle to Cię rozumiem,bo kiedyś też tak miała.Fakt,było to wiele lat temu,ale doskonale pamiętam to uczucie.Jednak wtedy dopięłam swego i za wszelką cenę zostalam z człowiekiem,(mimo sprzeciwu bliskich)którego bardzo kochałam.Teraz,z perspektywy lat mogę powiedzieć że zrobiłam dobrze,ale wiem też ile kompromisu z obu stron wymaga bycie z kimś.Bo nigdy nie będzie tak,że ta którą spotkasz będzie we wszystkim idealna.A piszę to tylko po to,żeby ci uświadomić,że bycie samemu też ma dobre strony,tylko musisz chciec je znaleźć. A może rozwijanie hobby,jakieś podróże,sport albo jeszcze jesienią wycieczki rowerowe?możliwości jest wiele.Pomyśl np o tym w ten sposób,że nie masz takich kłopotów jak wiele innych ludzi:brak pracy, mieszkania,albo nawet praca jest,ale za marne grosze i jeszcze musiałbyś za to utrzymać żonę i dziecko.A wierz mi takie sytuacje też sa częste,nawet jak już się ma ten stały związek.Po prostu proza dnia często zabija całą radość bycia razem.I trzeba naprawdę dużo wysiłku,żeby potem przez to dzielnie przejść nie raniąc się wzajemnie.Pozdrawiam serdecznie i głowa do góry. Ojjj,chyba za bardzo się rozpisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odpisałam Ci na swoim temacie. Kurcze....nigdy bym nie pomyślała,że ludzi cierpiących z tego powodu jest tak wiele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość squaw
powiem ci chłopie że coś z tobą nie tak...nie sądzisz że życie ucieka za twoimi plecami????? czego ty się boisz...że się ośmieszysz...że się skompromitujesz..chyba musisz zrozumieć że tak naprawdę mało kogo obchodzi to co ty zrobisz...każdy troszczy się tylko o swoją dupę...weź w końcu życie w swoje ręce..przestań się nad sobą użalać...nie ma usprawiedliwienia..bo jestem nieśmiały...ile ty masz lat???? każdy z nas jest trochę nieśmiały..ale kto nie ryzykuje ten nie ma...obudzisz się po 40 -ce ???????????? kiedyś też było mi ciężko...zwłaszcza że agorafobia uniemożliwiała mi kontakty z ludźmi...ale zaczęłam wszystko pierdolić z góry na dół...wali mnie to jak ludzie mnie postrzegają...wypisałam sobie co chciałabym zmienić w swoim życiu...tak z 7 punktów...a potem co ta zmiana by mi dała...no i wiesz co...olśniło mnie....nie było tak łatwo jak mówię...ale ciężko też nie było.... lubię patrzeć jak ludzie się śmieją...lubię ich rozbawiać...lubię śmiać się z samej siebie..i wiem że teraz to inni zaczynają mi zazdrościć ..bo to co mnie ograniczało ..to była bezsilność i ta straszna chorobliwa zazdrość ...że inni mogą mieć to czego ja nie mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość squaw
a swoją drogą..to nieźleś się najebał...hehheheheh literki ci się mylą...:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny.
Zablokowali mój temat, chyba dlatego że wypiłem se troche i wcięty jestem..... dzięki squaw, przemyśle to....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×