Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość yupiterka

NIE NAWIDZE SWOJEGO NOSA!!!!

Polecane posty

a ja tam nawet lubię swój nosek:)czasem wchodzę sobie na stronki o operacjach plastycznych (kiedyś nosiłam się takim zamiarem)i widzę, że istnieją jescze pokaźniejsze kulfony od mojego:Da tak wogóle to powodzenie u facetów mam spore i w życiu na nie nie narzekałam, więc jak widać mankament w postaci \"oryginalnego\"noska nie jest dyskwalifikujący w oczach facetów;)w sumie tak pozatym to niewiele mi brakuje, no może piersiątka mogłyby być większe:Dale to już osobny temat...tak więc dzieuchy nie siedzieć i nie biadolić tylko polubić swojego przyjaciela i bedzie okej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghghghghghghg
pytalam o powodzenie bo u mnie z tym bywa różnie...sa faceci którzy za mną szaleją,sa są:) ale jest tez sporob takich którzy no , hmm nie odnosza sie do mnie dobrze przez ten nieszczesny nos... ostatnio spotkalam sie z chlopakiem poznanym na gadu-oczywiscie nic mu o nosie nie powiedzialam dalam mu fotki ale z przodu twarzy:D i po tym jednym spotkaniu juz sie do mnie nie odezwal -frajer jeb...a najlepsze jest to ,że sam to ma dopiero nochal jeszcze gorszy niż moj :P mam nadzieje,że to przeczytasz palancie! Ps.Wczoraj w autobusie jescze jedna kolesiowa tak sie na mnie jopila,że myslalam,że jej doslownie przywale w ryja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nosa mam
No to i ja się dopiszę, moj nos jest duży i garbaty. To moj najwiekszy kompleks, reszta jest nawet ok. Jakby nie ten nochal to bym była bardziej pewna siebie, a tak, wydaje mi sie kazdy sie gapi na mój nochal. Ostatnio fryzjerka mi powiedziala że mi nieładnie bez grzywki bo mam duży nos, to mnie jeszcze zdołowało, ale to fakt, jak sie ma takiego nosa to powinno sie mieć chyba grzywkę. Wtedy to niby optycznie go zmniejsza. Szczególnie z profilu. Marze o operacji plastycznej, ale troche sie boję szczerze mówiąc, że sie nie uda i że bede jeszcze gorzej wygladac. Troche sie naczytałam o tym że niektórzy chirurdzy tak moga spartolić nos że inni musza po nich poprawiać:/ Poza tym ta kasa. Nie stac mnie za bardzo. No i pewnie rodzina by potem sie ze mnie nabijała że zwariowałam bo sobie nos zmniejszyłam. Mówie o tej troszke dalszej rodzince. Bo mama to by nawet chciała żebym sie na taką zdecydowała, gdyby nie to że tyle kosztuje. No dobra narazie to tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghghghghgghgh
tez bym chciala iść na operacje,ale panicznie sie boje... może i uda mi sie za jakiś pare latek uzbierać ,ale co jeśli nie wyjdzie tak jak powinien? za co zrobie poprawke? jak sie decydować na operacjie to trzeba miec od razu 2 razy tyle kasy w razie czego...a ja na razie mam ...tysiąc złotych :0 takzde o operacji i cudownym malutkim zadartym nosku moge tylko pomarzyć... i też podobnie jak poprzedniczka mam poczucie zerowe własnej wartości ...caly czas czuje sie gorsza. Napewno chlopak ktory obecnie mi sie podoba ucieknie na moj widok:0 a tak bym chciala z nim być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maly zadarty
Ja posiadam maly, zadarty nosek i nielubie go. Jest okropny, z profilu widac, ze sie zadziera do gory i nie pozwalam robic sobie zdjec i tez staram sie stac przodem do rozmowcy. Zreszta, jak pisala ktoras z dziewczyn, nalezy eksponowac swoje zalety, np oczy, usta, biust czy dlugie nogi wtedy nikt nie patrzy ma nasze defekty. A zazdrosne dziewczyny zawsze powiedza: no ladna jest ale jaki ma nos! --> ale jak pisalam, to juz zazdrosc:) Nie ma ludzi idealnych, sa tylko chirurdzy plastyczni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yupiterka
Wczoraj mój sąsiad powiedział, że mój nos wygląda jak skocznia narciarska w Düsseldorfie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghghghghgghgh
moj nos przyćmiewa wszystko;) oczu i ust to nawet nie widac... a nogi hmmm zadna rewelacja:) ale z ta skocznia dowalił frajej posr...y...!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nosa mam
To znowu ja. Z tą skocznią to mi sie cos przypomniało. Moja kolezanka też nie lubi swojego noska, i tez mówi na niego skocznia narciarska hehe. Ale i tak uwazam że ma ładniejszy ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yupiterka
Nikt mi nigdy nie powiedzial ze moj nos wyglada jak skocznia narciarska. KTOS MILY PODSZYL SIE POD MOJEGO NICKA. Bo w moim towarzystwie nie liczys ei nos,ale inne wartosci i nie zadaje sei z ludzmi ktorzy przyrownali by chamsko nos do skoczni. takiemu nawet dzien dobry nie powiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yupiterka
Dziewczyny, dzis umowilam sie z takim sexi przystojnym facetem, ktory juz od dawna mi sie podobal.Okazalo sie ze aj mu tez. A poderwalam go standardowo: na usmiech. on moglby miec kazda dziewczyne, bo jest boski. Same popatrzcie: nie nos sie liczy, bo ajkos nie zwazal na niego zbytnio,czasami mozna nawet ten ohydny defekt nadrobic czyms innym.Jeszcze raz reklamuje wdziek i urok osobisty. kobietki do dziela, ja jestem bardzo happy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w177
Hej...Ja też mam kompleksy na punkcie mojego noska :(((...coprawda nie jest garbaty,ale wydaje mi się,że jest strasznie długi...nienawidze mojego profilu...a kamer unikam jak ognia bo wydaje mi się,że nie ja zucam sie w oczy tylko mój długggi nos!Koszmar!Od paru lat mam straszne kompleksy,myślałam też nad operacją,ale nie stać mnie...Niedawno doszłam do wniosku,że nie ma co się przejmować,ważne,że mam ręce nogi i żyje,to nie jest wogóle problem "NOS"!Trzeba pokochać siebie takim jakim się jest,wiem....nieraz moje załamania powracają,ale 3mam się ;P,MUSIMY ZAAKCEPTOWAĆ SIEBIE,nie ma innego wyjścia!!! 3majcie się :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza123
a ja to mam takie kompleksy na punkcie swojego nosiska, ze nawet w kucyku nie chodzę. To nic ze upały 35 stopni albo impreza w klubie gdzie każdy się rozpływa - ja herów nie zwiążę. W liceum jeszzce jak miałam WF to wolałam ścinać włosy na krótsze tak, żeby nie przeszkadzały, niz zapuszczać - bo długie trzeba było obwiązkowo spinać :/ moj nochal jest prosty ale odstający, długi i jeszcze taki jakis zadarty do góry :( jeny jak ja go nienawidzę!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emkaaa
Ja mialam taki problem jak tu dziewczyny piszecie.Od zawsze nos byl moim wiecznym utrapieniem. Nie narzekalam na brak powodzenia ani na brak akceptacji ,ale i tak mnie latami dreczylo,ze mam brzydki nos.To,ze ktos sie w takiej zakompleksionej osobie zakocha to nie znaczy ,ze ona sie wyleczy z kompleksow.Ja sie nigdy nie wyleczylam. Zrobilam w koncu operacje i wreszcie mam zgrabniutki ladny nosek :) Teraz dopiero jestem wolna od kompleksow i naprawde czuje sie szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza123
ja nie umiem zaakceptować swojego nosa, cały czas wydaje mi się, ze wszyscy się na niego patrzą, jak siedzęnp. w pubie czy gdziekolwiek indziej i jakiś facet się na mnie patrzy, to ja zawsze to odbieram tak, że on się gapi na mój nos. Koleżanki mi mówią, ze on się pewnie patrzy i uśmiecha bo mu wpadłam w oko ale ja nie umiem tak do tego podejsć. Ja jestem pewna, ze on się na mój nos patrzy więc odwracam się sie jakos tak ,zeby on mnie nie widział. Chyba musze się wybrac do psychologa...bo na plastycznego mnie nie stac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yupiterka
A to prawda!!!! Zgadzam sie zpoprzedniczka. Toz e ktos sie znimi umowi, ze sie w nas zakocha, ze bedzeimy sie czuc kochane, lubiane i akceptowane nie wyleczy z kompleksow. ja ma wilelu pzryjaciol, powodzenie tez, ale tu we wnetrzu czuje sie taka brzydka przez ten nos. Rzomawima z kims i mysle" kurcze przeciez on sie gapi an moj nochal"Nigdy nie moge rzopuscic wlosow, mam naprawde ladne dlugie blond wlosy, zawsze robie kok, bo optycznie skraca. Tez marze o operacji,ale mam narzaie 20 lat i musze miec kase na studia a nie na operacje plastyczne. Po drugie cholernie sie boje ze trafie na jakiegos chirurga co mi calkiem twarz zmasakruje, w koncu tyle sie o tym naczytalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emkaaa
Dziewczyny ja mialam chlopakow ( jak bylam panna) "na peczki",moje kompleksy nigdy nie zniknely.To nie jest tak ,ze jak sie ma kogos albo sie czuje kochanym to zapomina sie o nosie.Nigdy sie nie zapomni. Operacje zrobilam juz jako mezatka .Wyszlam za bardzo przystojnego chlopaka ,obiekt westchnien wielu kolezanek:) a problem moj jak byl tak pozostal.Dlatego zrobilam w koncu operacje zeby sie sama uwolnic od stresow i wstydu, ze kazdy na noj nos patrzy.Ja was doskonale rozumiem bo sama ta gehenne latami przechodzilam.Jak byscie sie nie umalowaly ,zrobily extra fryzure ,ciuchy to i tak zawsze sie mysli o nosie i jak widze takie rady w stylu: zwroc uwage na biust ,pupe,nogi ,usta itp to wiem ,ze takie rady nie pochodza od osob,ktore mialy taki problem bo nie zrozumieja tego nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emkaaa
O! :) Witam kolezanke z forum o operacjach plastycznych :D Ja juz jestem w gronie tych po operacji i napisalam wszystko o mojej operacji na forum kamilo ,a twoj nick pamietam tylko nie jestem pewna co do lekarza jakiego wybralas,hmmm.. Teraz sie tak bardzo nie interesuje lekarzami i kogo ktos wybral bo jestem juz po :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pewno! Ja forum już nie czytuję, tzn staram sie bo łapię doła takie tam są opinie skrajne. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghghghghghg
ja ostatnio mam takiego dola przez ten nos,że masakra:/ najgorzej jest w autobusie i jak trzeba przejśc obok jakiejs grupki chłopaków :/ koszmar... ja zawsze musze obmyslac ''plan przejścia'' nigdy bym sie nie odważyła normalnie przejśc obok nich,żeby przypadkiem czegoś przykrego nie usłyszeć... (doświadczenia z przeszłośći niestety robia swoje) nie umiem tego nosa zaakceptowac,no nie umiem:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanawiam się czy naprawdę aż takie kiepskie są te nasze nosy, czy to może psycha płata nam figle i swój problem wyolbrzymiamy?...no cóż chyba prawda jest taka że to jak wyglądamy najobiektywniej ocenią osoby postronne a nie my sami, zatem te nasze rozmyślania o własnych nosach możemy wsadzić sobie w buty...tylko tak z drugiej strony to nie wyobrażam sobie sytuacji, gdy proszę kogoś by wpowiedział się co sądzi o moim nosie:oto zbyt drażliwy temat...nie poruszam go nigdy może pprzesyłamy sobie foty?...tak tylko pytam pozdro🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubie swoich worów...
pod oczami:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emkaaa
Powiedz co komus da to,ze ktos inny powie,ze nos jest niezly albo ni e trzeba ( wedlug tej oceniajacej osoby ) go operowac? Czy to cokolwiek zmieni w naszym widzeniu problemu? Mysle,ze nic. Kazdy sam musi sobie na to pytanie odpowiedziec : czy jest w stanie bez kompleksow funkcjonowac? Jak bardzo nos przeszkadza tej osobie w byciu otwartym ,swobodnym w srodowisku.Jesli nie potrafi normalnie funkcjonowac to nie ma innego wyjscia jak zoperowac i wszelkie tlumaczenie na nic sie nie zda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghghhghghghghg
Nawet jak mam chlopaka to nie lubie z nim nigdzie chodzić, mysle sobie ,że moze mu bedzie głupio,że ma taka ''inna'' dziewczyne itp. Musze soebie zrobic te operacje bo oszaleje...nie wyobrażam sobie dalszego funkcjonowanaia z tym nosem...chce mieć w przyszłośći ślubne zdjęcia,kasete z wesela itp a z tym nosem to nigdy nie dam sie z fotografować :/ a zresztą i tak w ogole nie wierze,że jest ktos kto moglby mnie zaakceptować taka jaka jestem-mam za duzo wad,nos to tylko kropla w morzu...ale to juz inna historia...pozdrawiam!! ps. co do zdjęć to chyba bym sie na to nie odwązyła...rozumiesz :) chociaz sama to non stop robie sobie fotki z profilu i wymazuje w paintcie pól nosa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghghhghghghghg
w ogle to ''fajnie'' że nie jestem sama z tym problemem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsdjsajdji
No właśnie może wyolbrzymiacie problem, napiszcie w cm ile mają wasze nosy od nasady oczu do końca, Sama należę do osób mających kompleks z tego powodu, ale tak jak przedmówczyni zawsze miałam chłopaków na pęczki (przystojnych!)obecnie od 7 lat mam jednego i tyle - zresztą sam się czasem w żartach ze mnie śmieje, tzn. z mojego nosa, a właściwie razem się śmiejemy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsdjsajdji
Aha, mój ma 5,5 cm i lekki garbek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emkaaa
Do jsdjsajdji Jak sie potrafisz smiac z noska to juz dobrze :) Ja jakos nigdy nie potrafilam sie smiac i zawsze jedyne co mi towarzyszylo to ciagly wstyd .Jedyne uczucie ,ktore nigdy nie odpuscilo dokad mialam tamten nos.Moja super figura ,ciuszki itp nie cieszyly mnie wcale. Zdjec balam sie panicznie i przez ten cholerny nochal nie mam ani jednego zdjecia ze slubu.Bardzo zaluje ,ze zoperowalam nos dopiero teraz,nie mam zadnej slubnej pamiatki :( Teraz wychodze ladnie na zdjeciach i nie wstydze sie fotografowac ,ale pewnych waznych w zyciu chwil nie mam utrwalonych. Mimo wszystko naprawde warto to zrobic bo przywraca to otwartosc,swobode,naturalnosc zachowania bez tylu zyciowych komplikacji o jakich osoby bez kompleksow nie maja pojecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghghghhghghghghg
zrobcie dla mnie zrzute:) bo mam juz dosyc samotnych powrotów z dyskoteki... znowu ani jeden chlopak nie zwrocil na mnie uwagi-porażka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawina
Ja jestem juz rok po operacji nosa,,,,,,,byl skrzywiony w lewa strone i dzurka byla mniejsza co trudniej sie oddychalo tak twierdzil lekarz... O godz.9.00 rano rozpoczela sie moja operacja trwala dwie godziny...calkowite znieczulenie...gdy sie obudzilam zwracalam krwia i wszystkim co popadnie szok....nic nie widzialam bo krew zalala mi oczy i rzesy sie posklejaly...przywiezli mnie do pokoju...myslalam ze umieram...z nosa wystawaly mi druty metalowe i bandaze...a na nosie mialam metal trojkatny zaplastrowany.......wiec oddychalam przez buzie... dostalam tabletki na znieczulenie ale i bez nich nic nie bolalo...tylko to co zobaczylam po udanym otwarciu jednego oka w lustrze....oczy opuchniete i wszystkie kolory teczy....bialka oczne zalane krwia... Bylam zla na siebie dlaczego to zrobilam ...cierpiam kazdego dnia i nocy...pozniej problemy z wyproznianiem po kilkudniowym pobycie w szpitalu ale to juz inna historia.... Kolejny strach wyciagniecie tych tamponow z nosa ..byly tak dlugie ze gdy je zobaczylam po wyjeciu mialam wrazenie ze siegaly mi do mozgu...ale jeszcze zostaly w nosie takie plastikowe formy ktore pozwalaly zeby w miare delikatnie wyciagnac te tampony...no i szwy... kolejne dni i tu przyjemnosc...oczyszczanie nosa z starej zaschnietej krwi czyli wkladaja rurke do nosa i wysysaja... bolalo jak diabli.... Powrot do domu...kolejne wizyty u lekarza plastiki z nosa wyjete antybiotyki wypisane a oczy w siniakach...ale z czasem metal zdjeto ..a szwy sie rozpuscily....i obietnica lekarza ze czucie w nosie wroci za 3miesiace..dal przyklad to jak z drzewem i korzeniami gdy sie je przetnie musza odrosnac czyli moje mialy tez tak zadzialac.........do dzis a juz rok minal lewa strona jest inna od prawej czuje ja ale bardzo mrowi i jest zimniejsza,,,nos w miare prosty....ale jakis nie moj przy dotyku....czy zrobilabym to drugi raz ............Nie...duzo cierpienia a teraz i nie pewnosc mam nadzieje ze nerwy do konca zadzialaja.......... Dziewczyny zastanowcie sie...zrobcie sobie woskowanie nog...jesli chcecie cierpiec ale i tak ten bol to przyjemnosc w porownaniu z moim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×