TEŚCIOSTWO

dogryzie tobie,aż ci w pięty pójdzie:p

jest jedyną osobą w moim życiu, której tak nienawidzę.

a ja nienawidzę żony mojego szwagra !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

do ja posiadam---------------- jak wyjazd? odezwij się . I trzymaj się! Miej swoje zdanie !

jak sobie pomyslę ,co mnie czeka....mój przyszły ma cholernie zaborcza matke i zazdrosna o niego... trafia mnie szlag jak czytam ten topic...

Teścik- żal mi Ciebie że aż tak plujesz jadem...Nic dziwnego że nie jesteś lubiany przez synową skoro myślisz tylko o tym żeby sprawić jej przykrość :( Jesteś taki sam jak mój teść... Zero dobrej woli!! I jak tu żyć z takimi ludźmi którzy sieją nienawiść?? :( Tylko ja+ co do wyjazdu to oczywiście cały czas w planach :) Wyjedziemy może w poniedziałek jak się uda do tego czasu ze wszystkimi sprawami uporać. Co do teściów to zamierzamy zadzwonić do nich dziasiaj z zapytaniem kiedy dokładnie wracają żebyśmy my mogli sobie opracować plan działania. :)

ja moim zycze aby zdechli tak ich kocham

ja posiadam, nie bądź cielę i rozkapryszonym, rozpuszczonym dzieciakiem, dorośnij, to i inni cię zauważą jako kobietę, a nie smarkacza, który daje po sobie pojechać.

adelajda26 uważaj

no comments

ja posiadam, ty nie komentuj tylko działaj !!!

jeszcze parę lat i twój mąż będzie się zachowywał jak jego ojciec... przygotuj się !

dlaczego ty w godzinach pracy siedzisz w kafeterii? twój szef wie?

weż się do roboty, bo ją stracisz i przejdziesz na całkowitą łaskę i utrzymanie twojego męża i jego rodziny

masz problemy ze sobą!!!

prowokacja, ale jaka udana...

czytam....nadrabiam zaległości.... do-----> ja posiadam. mam nadzieję,ze jednak nie wyjechałaś, kurcze jesteś w ciąży , co wiele razy popdkreślałaś, i co?! zamiast odpocząć od porąbanego człowieka, który zatruwa ci życie , jedziesz do niego. mam nadzieję, że się miniecie. polecam wyjazd do Międzygóra-gospodarstwo agroturystyczne"Chata Lidia" w zeszłym roku doba za jedną os,33 zł, pokój z łazienką

dzisiaj byłam u ginekologa. moja tesciowa zaraz wyczaiła sytuację i pyta czy mi coś dolega? ciąża, jakiś syf albo cóś ihnego

ups.podałam maila.ale to nic.......

j a też byłam u lekarza,ale innej specjalności i co chwilę mialam telefon z tak zwanymi" dobrymi radami" .Nic tylko się powiesić. Moje stanowcze odpowiedzi za każdym razem dawały ten sam efekt co rzucanie grochem o ścianę.teraz nie odbieram telefonów, bo za chwilę zwariuję albo kogoś uszkodzę....To moja sprawa i nie mam zamiaru opowiadać jej ze szczegółami co mi jest...czy to tak trudno zrozumieć??????????????????

właśnie. moja teściowa myśli,że na wszystkim zna się najlepiej. ona jest ginekologiem, kucharką, psychologiem, urzędem skarbowym, naiwyższą izbą kontroli,i co tam jeszcze.. w jednej osobie. kurwa(przepraszam), nie wiem,czy ona nie rozumie,że czasem trzeba iść do ginekologa bez zbytniej potrzeby, żeby wiedzieć ze wszystko ok???

jeszcze do podsłuchiwania. ja z mężem cały czas staram się rozmaiać szeptem, czasem gdzieś poza domem też przydaża mi się taki psikus i ludzie się tak dziwnie na nas patrzą. pewnie sobie myślą,że to para psycholi..hhhheee

synowa hej kobietki ja jeszcze nie mam teściowej ...ale za jakieś 2 lata dołącze do was.....niestety juz teraz widzę jej wady choć widuję ją max 1 w tygodniu ...i mam to szczęście że mój Ukochany nie mieszka z nią tylko 2 km od niej ale i tak wszystko co chce dzwoni po mojego chłopaka...pojedz, odwieź, zawieź, przywieź, załatw choć ma 23 letniego syna drugiego w domu wczoraj wróciliśmy z 6dniowego urlopu...no i oczywiście juz jak dzwonił do niej w sobote to narzekała ze musi sama siedziec e domu bo nie ma jej kto podrzucic gdzieś tam.....bo 2 syn tez na week wyjechał przyjechaliśmy prosto do niej po 5 h jazdy autem bo ja nie miałam kluczy do swojego domu a nikogo nie było a tu ani czy chcemy cos zjeśc czy sie napić, ani słowa jak było...tylko komentarz ze siedzi w domu sama i nigdzie nie była no i oczywiście ze juz 3 raz w roku gdzies byliśmy( a to po pierwsze 2 raz a ten pierwsyz był wypad 2 dniowy na week w czerwcu) no i zapytała sie gdzie ja teraz zawiezie syn bo mąż pojechał do USA wiec jakby to był obowiązek najstarszego syna wozić ją teraz.... obraza na całego jakby to była moja wina ze pojechaliśmy na wakacje , ze on traci pieniądze prze ze mnie bo pewno jakby mnie nie byo to siedział by w domu i kisił kasę naszczęście będziemy mieszkac u mnie z moją mamą która po naszym przyjeżdzie wieczorem do domu zrobiła nam herbate , salatke juz miala i placka upieczonego...na spokojnie opowiedziedzielismy jej wszystko jak było ..jak normalny człowiek cieszyła sie ze gdzies byliśmy i ze on odpoczoł... tyle szczęścia w nieszczęsciu ze On nie słucha mamy i wie jaka ona jest...poprostu nie komentuje tego co ona mówi tylko przemilcza ....ja tez sie nie oddzywam na jej temat bo co juz przed slubem bede odmawiac odwiedzin i robic sobie wrogów...nie mam sensu..ale nie moge tej baby uwaza sie za najmądrzejszą , nie mówi tylko rozkazuje i traktuje mnie z góry pdobnie jak druga przyszła synową ktora za rok z nia zamieszka pod jednym dachem pozdrawiam

teściowa to nie bereciik, nie wyrzucisz

do ja posiadam--------------- jak telefon? jak reakcja teściów? i co wyszło z tej rozmowy?

wiecie co, najlepiej żyć z dala od teściów i rodziców, wtedy jest się naprawdę ukochaną synową i ukochanym dzieckiem, bo nic tak ludzi nie rozdziela jak wspólne mieszkanie. życzę wszystkim tego komfortu mieszkania z dala od mamusiek i tatuśków, bo nie wiem jak dobra teściowa to i tak nie będzie prawdziwą matką. chociaż z moją mamunią też nie chciałabym mieszkać, bo ona zawsze wszystko robi najlepiej i ma manię poprawiania po nas. mieszkam sobie z mężusiem w małym mieszkanku, ale jesteśmy szczęśliwi, bo zdani tylko na siebie, możemy robić to na co mamy ochotę, chodzić nagolasa, spać do południa w niedzielę, żyć własnym życiem a nie cudzym. i jesteśmy tymi dobrymi dziećmi ...bo na odległość. wynajmijcie sobie kawalerkę z dala od waszych toksycznych staruszków, którym wydaje się ,że robią wszystko dla waszego dobra, a świat będzie wtedy piękniejszy.

To był jeden wielki koszmar.!!! W końcu przyłożyłam jej, oddałam,... zdziwiła się , obraziła i mam spokój>>>>>>>>>>>>

MATKA jest tylko jedna!!!

koszmar!!!!!!!!!! idzie zwariować w tym domu. nie mogę spokojnie popracować przed monitorem, bo trzeba robić zapasy na zimę: konfitury, przeciery itd. kto robi ?????????? oczywiście - ja!!!!!!!!!! ale wiecie co mam satysfakcję, bo nie jestem takim parszywym leniwcem jak ta moja teściowa. jest wiecznie nie zadowolona. wczoraj miała jakichś tam gości, czy wy możecie sobie wyobrazić, że nie pomyła po nich szklanek, tylko je opłukała?!!! i widać na nich,że są wymacane paluchami, dla mnie to jest szok, ale nie pierwszy i pewnie nie ostatni raz spotykam się u niej w domu z takim syfem. a propos oddzielnego mieszkania: matka mojej teściówki mieszka po drugiej stronie ulicy, na przeciwko nas. przecież mogła by zamieszkać ze swoją córunią a my z mężem wyremontowalibyśmy sobie tą ruinę. ale nie!!!!!!!!!!! nawet matka mojej teściowej nie chce z nią mieszkać i wszystko jest takie porypane. do przyszłej synowej-----> już teraz nie daj się, bo później cię udupi i będziesz miała sajgon

i ja tez mam taka jedza