Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anty Teściowa

TEŚCIOSTWO

Polecane posty

Gość do synowa niezbyt
Wyrazy współczucia.Mojej jedzy nie pozbyłam się nawet po śmierci męża.Wcześniej zawsze nas miała w dupie,teraz co roku przyjeżdża na 1 listopada i urządza widowisko na cmentarzu/bo niby taka cierpiaca/,gdy mąz chorował to nawet przyjechać jej się nie chciało,on umierający a ona na wczasach,co za kretynka. Od trzech dni bombie mi na komórkę,niue odbieram,mam nadzieje,ze jej nie spotkam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opamietajcie sie
!!!!!!!!!! po tobie droga poprzedniczko tez jakos zaloby szczegolnie nie widac......... wiesz co..wypada ci tylko zyczyc bys stracila syna......dziecko... i zobaczymy czy nie bedziesz urzadzala jak to powiedzialas widowiska!!!!!!!!!!!dziewczyno! jak tracisz kogos kogo kochasz, to swiat sie wali!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i masz w dupie ze ktos stwierdzi ze robisz widowiska, masz wszystko w dupie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko spokój jest spokojny
opanujcie się, bo się pozagryzacie na tym tropiku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko spokój jest spokojny
teściowa na 102 ! a teść może być ok. Różnie bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tereśka
Dzisiaj niedziela, co tydzien przezywam ten sam stres... chociaz teraz trudno juz nazwac to stresem, bo chyba sie uodporniłam! Od godziny 8-9 rano Ona gotuje juz obiad... Kiedy na poczatku chcialam pomoc, dawala mi do zrozumienia,ze jej przeszkadzam w kuchni- wiec sie wycofalam. Teraz z kolei, narzeka, ze wszystko musi robic sama a ja juz to olewam...( nie marudzi wprost, tylko daje to do zrozumienia) Zawsze na obiad zaprasza swoja corke z mezem i dziecmi, najczesciej konczy sie to awantura, albo przynajmniej "zlym humorem" tesciowej. Potem najezdza do mnie na swoja corke!!!! ( to co musi mowic do niej na mnie???) Ja tylko slucham i jest mi wtedy cholernie glupio... Bo szwagierka jest ok. Wlasnie ostatnio jak pojechala z rodzinka nad morze, to na drugi dzien tesciowa wpadla do nich do mieszkania i rozpoczela remont!!!!! - bo przeciez i tak planowali go w tym roku!!!! Myslelismy z mezem, ze sie przekrecimy ze zlosci!! Ona mysli,ze im zrobila przysluge... ( a oni sie przez to cholernie pozarli, bo szwagier byl wsciekly, ze mu tesciowa do domu wlazi, i robi demolke!) Juz powiedzialam mezowi,ze absolutnie nie damy jej kluczy do naszego mieszkania - jak juz je kupimy... c.d.n. Pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja tesciowa
zawiesila mi lalke voo doo na drzwiach, zebym nei zaszla w ciaze, gdy maz zdecydowalismy sie z mezem na dziecko.. trzy m-ce pozniej udalo sie nam, a ona plakala, ze teraz to juz w ogole omamie jej syneczka..I co wy na to???!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika 5
moj maz nigdy przez 30 lat naszego malzenstwa nie potrafil przeciwstawic sie wlasnej matce nawet w sprawach b.osobistych . dzis wiem ze bal sie jej. W latach jego dziecinstwa nie mogl nawet bez zgody matki miec nic co jej sie nie podobalo.kazda rzecz musiala wybierac ona. Dzis wiem jak to uzaleznienie zle wplynelo na nasze malzenstwo, pozniej na wychowywanie dzieci naszych itd.Uwazam ze zadna nawet najlepsza tesciowa nie powinna absolutnie wtracac sie w jakiekolwiek sprawy malzenskie a pozniej rodzinne swoich dzieci.Wiem tez ze tylko syn lub corka moze i powinno powiedziec swojej matce ze od kiedy ma meza lub zone to nie zyczy sobie ingerencji w swoje zycie a madra matka dobrze zyczaca swoim dzieciom powinna to ZROZUMIEC i nie narzucac swojego zdania nawet w najprostszych sprawach.Przeciez to DOROSLE DZIECI zalozyly swoje zwiazki i nikt nie moze i nie powinien im nic narzucac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika 5
i jeszcze jedno, przez madre "tesciowanie" czy "matkowanie" zapracowuje sie na szcunek od swoich dzieci na starosc. Obecnie maz moj od kilku lat juz nie zyje . Ja do niej zywie tylko litosc i moje dzieci tez. Ona ma obecnie 82 lata i jeszce przy okazji np mszy rocznicowej za meza odwiedza mnie raz w roku i nadal probuje narzucic mi swoj styl, np :dlaczego ten kwiat tu stoi a nie tam: tak postepowala cale zycie. Tyklo ze teraz odpowiadam ze w moim domu bedzie stal tam gdzie JA sobie zycze. Nie odwiedzamy jej nawet i tak sobie zasluzyla. Pisze to ku przestrodze innym, DAJCIE POZYC WLASNYM DOROSLYM DZIECIOM i podejmowac TYLKO WLASNE DECYZJE W SWOICH DOMACH.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja czarownica
Moja teściowa ma dwóch synów. Sama wychowywała się w domu dziecka. Jest kobietą której tylko się wydaje że potrafi tworzyć rodzinę. Swoją chorą miłością ubezwłasnowolniła swojego męża, próbowała też synów, ale się nie dali. Próbowała się wtrącać do naszego małżeństwa i związku od samego początku. Za przykład mogę przytoczyć jej słowa: że gdyby nie była dla nas taka okropna przed ślubem to byśmy się pewnie nie pobrali. 5 lat udręki, na szczęście dla nas i dla niej nie mieszkamy razem. Jak urodził sie nam syn, w ciągu jego pierszego roku życia odwiedzili nas może ze trzy razy i nawet grzechotki za 1 zł nie kupili. A mojemu mężowi na urodziny 200 zł dali?? Teraz mój mąż wyjechał do pracy za granicę, poprosił swoich rodziców żeby sie nami zaopiekowali, pomogli. Jak tylko zamknęły się za nim drzwi (a szalała z radości że jej synek wyjeżdża daleko, sic!) zadzwonłla że odwołuje umówiony obiad w niedzielę bo dla nas to jej się nie chce gotować (ok, nikogo nie można zmuszać), ale też dawała mi "dobre" rady jak teraz powinnam się zachowywać, co mówić mężowi, żeby go nie stresować. Więc mnie zdenerwowała i pokłóciłyśmy się.Codziennie dzwoni i pyta się jak tam pierwszy ( kolejny dodaj sobie) dzień bez męża, z taką satysfakcją jakby na Mont Ewerest weszła. No i ma teraz wymówkę ze nie musi mi pomagać jakby co. Ja ją nazywam czarownicą, ma czarne włosy, straszne spojżenie i czarnego kota, tylko miotły jej brakuje.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była synowa.
Do opamiętajcie się. Nie znasz sytuacji wiec nie oceniaj.Moja tesciowa gdy zył mąz nie intersowała sie nim zupełnie.Jest to soba bardzo egoistyczna ,myśląca wyłacznie o sobie.Chorował trzy lata i nawet nie raczyła go odwiedzić,przyjechała dopiero jak umierał,naprawde cudowna matka.Teraz robi wkoło siebie szum od kilku lat,jaka jest nieszczęśliwa itp. Jeżeli chodzi o dziecko to muszę ci powiedzieć,ze tez straciłam syna,ale gdy chorował to byłam cały czas przy nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj...
Witam Was.... U mnie mozna powiedziec jakos OK. Swieto zmarłych przebiegło spokojnie. Sama pojechała na groby i porobiła wszystko ale oczywiscie zadzwoniła i nakrzyczała na mojego, ze powinien jej pomoc i co on sobie mysli? Wkurzyłam sie bo moj ma jeszcze starszego brata, ktory nie ma zony i siedzi z dupa w domu i nic nie robi a ona zawsze fochy ma do mojego... Dzis idziemy do nich (nie wiem po co) to spytam sie jej czy zapomniała ze ma jeszcze jednego syna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anty Tesciowa
bylismy u tesiowej na wszystkich swietych, ona po obiedzie podsunela mi katalog avonu, zebym sobie cos wybrala na Gwiazdke, to ona zamowi. Ja przez swoja skromonsc wybralam wode toaletowa za 25 zl, pokazuję jej a ona na to,ze JAKIE DROGIE ! Słow mi brak. nic od niej nie chce jak nas odwiedza,to jej prezenty polegaja na wynajdywaniu jakiegos badziewia w sklepie "Wszystko za 4 zł" echh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uparta synowa
do opamiętajcie się Jak można komuś życzyć, żeby stracił dziecko? ??????/To tylko świadczy o tobie i twojej inteligencji, bliskiej zeru .Trzeba mieć mózg wielkości główki szpilki , zeby coś takiego napisać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uparta synowa
do lubiącej się śmiać Ja też na początku uważalam, ze da sie mieć dobre stosunki z teściową. I na początku tak było. Starałam się ją szanować, ona twierdziła i twierdzi, że bardzo mnie lubi i chyba tak naprawdę jest. A wiecie dlaczego? Bo nie potrafię jej odmówić i powiedzieć : NiE! A to jest dla niej bardzo wygodne. A ona chyba o tym wie i wykorzystuje to na maksa. I co z tego, ze mam kochanego męża(zupelnie innego niz ona), który stawia mnie na 1 miejscu, który mówi jej prosto z mostu co i jak i nie ma problemu powiedziec: Nie. (Ta jego postawa powoduje, ze ona wie, iż z nim nie ma co rozmawiać więc potem wydzwania do mnie!!!)A ja się potem gryzę, jak widzę jej minę, (kiedy jej plany są inne niż moje i odmawiam czegoś tam) albo słyszę rzucane niby w powietrze komentarze.Za co ją mam szanować? Za to, ze wie, ze nie potrafie byc asertywna i wykorzystuje to, kiedy tylko może? A ja sie pózniej wsciekam na siebie?A i tak jest dobrze, bo z nia nie mieszkam. Co by bylo gdyby....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uparta synowa
do osoby --- z poprzedniej strony Owszem my tez bedziemy kiedys tesciowymi. Ale po tej szkole, wiem czego mam nie robic. A wogóle to miedzy nia a mna jest juz na "dzien dobry" spora różnica. Ja mam zainteresowania, ona nie. Ja mam mnóstwo znajomych, przyjaciółki i nie zamierzam pozwolić aby te kontakty sie zerwały( ona nie ma ani jednej bliskiej przyjaciółki,z koleżankami tez to kiepsko wygląda)To tez o czyms świadczy..... Więc nie zamierzam siedziec na starość w domu i wymyślać pierdoły, żeby dzieciom utrudnić życie.Ale zamierzam z niego korzystać. Wogóle nastawiam się od początku, ze nasze dzieci nie bedą z nami mieszkać i jest to dla mnie normalna rzecz.Zamierzamy z mężem kontynuować nasze hobby itd. Faktycznie gdybym siedziała tak jak moja teściowa non stop w domu(wcale nie jest stara ani schorowana)to z nudów tez by mi pewnie palma odbiła i myślalabym caly czas o dzieciach i wymyślala bzdety. Ale juz dzisiaj wiem, ze do tego nie dopuszczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze jedna synowa
Kurcze, tak mało mam czasu, jak go bedzie wiecej, napewno nadrobie zaległości w czuytaniu i pisaniu, pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze jedna synowa
Przykre jest to,że ktoś wyzywa mnie od wtórnej analfabetki, ale no cóż. W realu zawsze dostaje po dupie to i tutaj mi sie obrywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze jedna synowa
i jeszcze jedno! fajnie było tu zaglądać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!!! :) Dawno mnie tu nie było a u mnie nic się nie zmieniło.W świeto zmarłych tak jak przeczówałam zjechali się wszyscy synowie teściowej z rodzinami.I znowu ja kursowałam między kuchnią a pokojem donosząc,zmywając,dokładają po prostu usługijąc - nic nowego i tak zawsze jestem najgorsza. Czytałam ostatnie wypowiedzi i wszystkie tak jakby opisywały moją teściową. Pozdrawiam wszystkie udręczone synowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarynki
A jest ktoś kto kocha swoją teściową?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarynki
Albo chociaż lubi???? Toleruje??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj...
...WATPIE !!!! ----->jeszcze jedna synawa- a co masz zamiar nas opuscic??? ----->mamałyga- wspołczuje. A ja ze swoim kupilismy kuchenke, tzn moi rodzice na nia dali. A oczywiscie tesciowej nie podobał sie programator! Bo jak to powiedział, "nie bedzie frajdy przy pieczeniu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anty Teściowa
do Mamalygi: nie pozwalaj robic z siebie kuchty i służącej.Skoro przyjechali jej pozostali synowie z rodziną , normalnie poproś którąś z ich żon o pomoc albo SWOJEGO MĘŻA. Sama się przekonasz, że jak mamuśka zobaczy synka , że pomaga w kuchni, od razu sama się zaangażuje,żeby się nie przemęczał i w przyszłości nie będzie Cię tak zawalac robotą:) ja tak zrobilam,co tesciowa podczas wizyt na cos jeczala , zeby pomoc w tym i tamtym, to nie brałam tego w calosci na siebie. co nie znaczy,ze mnie ta baba nie wkurza swoim prostym stylem bycia:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściowa
głupi topik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anty Teściowa
To jest topik o takich jak Ty, a nie dla Ciebie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie udręczone! Anty Teściowa - mój mąż pomagał mi cały czas w szykowaniu jedzenia na ten zjazd rodzinny a teściową to nie rusza!!! Teraz to już nie tylko ja jestem najgorszą synową,ale również mój mąż jest najgorszym synem - powód :bierze moją stronę.Po tylu latach otworzyłam mu wkońcu oczy na to jaka jest jego matka.Pisałam już chyba przy mojej poprzedniej wypowiedzi,że jest wspaniałym człowiekiem i gdyby nie on dawno zwariowałabym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ups ups

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___o rany
ja po miłym weekendziku :-) trochę teściowej utarłam nosa nowymi rzeczami do mieszkania, oglądała, chwaliła, ale widziałam, jak ją skręca z wściekłości. wreszcie - co było do przewidzenia - zaczęła gadać o tym, ile to ona jeszcze rzeczy musi zrobić w swoim mieszkaniu, i że nawet (nawet!!!) jej się podoba to, co mamy, ale ona - bidula - nie ma pieniędzy... ale i tak powinniśmy się cieszyć i być jej wdzięczni, bo to przecież ona nam doradzała jak to urządzić... (akurat!!!) ... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj...
Witam! Wczoraj byłam w odwiedzinach u ttesciow. Na pocztaku nawet OK ale poznej zaczeły sie marudzenia...Zlekasza sie zaczełam wkurzac ale miałam satysfakcje, ze zabrałam jej klucz od naszego mieszkania!!!! :D Widziałam wsciekłosc w jej oczach ale grzecznie oddała... I juz go na pewno nie dostanie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_____o rany kiedyś z tego wszystkiego zaleje ją żółć!!! oj... PIĘKNIE zrobiłaś!!!!! I już nigdy nie dawaj go jej, jeszcze Ci tego brakuje żeby kręciła Ci się po mieszkaniu jak nie będzie Cie w domu!!! Pozdrawiam!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×