Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Anty Teściowa

TEŚCIOSTWO

Polecane posty

Gość dotinka
do o rany I to są minusy mieszkania w jednym mieście ,ja naszczęście mam ja daleko ,choc też da popalić. Moja teściowa jak jeszcze mieszka;iśmy w tym samym mieście co siostra męża czyli jej córeczka też zrobiła z naszego mieszkania graciarnie ,a mianowicie przechowalnie akcesoriów dziecinnych które juz przed narodzeniem dziecka były kupywane (wózek itp..) A nadodatek mi tak było przykro bo też chciałam juz dzidziusia,ale jeszcze wtedy się niestaraliśmy i niewiedziałam o swoim problemi z płodnością to jakos to przeżyłam. Na szczęście teraz to mieszkamy równiez daleko od siostry męża. Wykończyły by nas bo oni oczekiwali dziecka ,my6 nie i byliśmy na posyłki teściowej ciągle nam rozkazywała że mamy im np. w czymś pomóc. Ale ja jeszcze wtedy byłam potulna. kicia-micia czasem tak bywa ,może ona narazie ja tak dobrze traktuje bo nie jest jeszcze jej synową,narazie jeszcze nieczuje zagrożenia bo synus pewnie z nia mieszka.Może ciebie żle traktuje bo poprostu wydajesz sie być w czymś lepsza od niej. Moja teściowa od początku niezbyt mnie lubiła bo byłam ,jestem nawet atrakcyjna i pracowita, zawsze wystrojona wydaje mi sie że ona mi wrza ze swoja córeczką tyego zazdrościły (one przeciętne) ,choc teściowa to stroinisia.Widać to było. Pozdrawiam i oby jak naj mniej takich teściowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicia -mizia
no powiem tak:pracowalam przez jakis czas jak bylam mlodsza jako fotomodelka..teraz nie mam na to czasu bo studia:)ale wszyscy mowia ze jestem b ladna..tylko nie mamuska mojego przyszlego meza..jej zawsze cos nie pasuje w moim wygladzie...zawsze staram sie wygladac elegancko..i wtedy mi zarzuca ze jestem za bardzo wypindrowana itd..a ja nic nie poradze ze wystarczy ze zaloze zwykly ciuch troche sie podmaluje i wygladam bardzo dobrze...tak juz mam:)) bardzo dobrze gotuje i ona to wie...i wydaje mi sie ze jest tez oto zazdrosna..bo to zawsze moj chwalil jej jedzenie a teraz juz nie...czesto nie je w domu obiadu, woli do mnie przyjechac i ona sie wtedy lekko oburza..moze tez tak jest ..moze na pocieszenie jesli moj i jego brat zamieszkaja oddzielnie to moze wtedy zacznie nie byc juz taka mila dla drugeij przyszlej synowej:) choc zauwazylam tez jedno co dziewczyny pisaly im sie je bardziej zlewa to one sa milsze..jak ja czesto tam wpadam , pomagam itd..to dostane herbate czasem obiad przy okazji i tyle..a jesli tamta wpada raz na 3miechy to caly stol zastawiony ona odpicowana..eh ale coz ja tak nie potrafie zlewac..moze jeszcze sie naucze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baska 34
ja tez uwazam im bardziej jej pomagasz to cie olewa..im mniej tym zaczyna sama sie starac ..przynajmniej u mnie tak jest;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieję, że nie wyskoczyłyście dzisiaj z życzeniami dla tych pseudo-matek. Za to dla mam jak najbardziej tak. Moja mama dostała od nas życzenia, natomiast do omc teściowej nawet nie było po co dzwonić, czego też nie uczyniliśmy aby nie psuć sobie dobrego nastroju :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dotinka
myslę że ona może Ci zazdrościć wyglądu ,że dobrze gotujesz . Zazwyczaj jest tak że teściowa wytyka to że nieumiesz gotować masz brudno ,a ona się do tego nie może przyczepić ,to czepia sie czego innego. Moja też gożej gotuje i mimo że jest z niej stroinisia to w domu ma brudno ,nie chce mówic o jej lodówce ,jedzenie lezy i dośc często sie psuje ,okropnośc. Jeśli chodzi o prowadzenie mojego domu to nie ma do czego się przyczepić ,jak teść mówi że mam czysto i mnie chwali to ona udaje że niesłyszy. My mieszkamy daleko tak jak pisałam ,dosyc żadko się spotykamy i ja trochę ja zlewam , no i niestety ona ma o to pretensje ,tak więc to jest różnie. Naprawdę niewiadomo czy ja olewać czy jej sie podlizywać. No ja wczoraj napisałam jej smsa na Dzień Matki ,życzenia składam jej odpoczątku ,ona zawsze robi nam razem prezenty na Dzeń Dziecka. To niech juz tak zostanie . Ona sie troche zawzięła na mnie ,ale mimo tego że ja nieprzepadam za nią nie będę sie uwzinać.Zyczenia mimo wszystko byly szczere.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAM TO GDZIEŚ
A ja nie złożyłam życzeń mojej Teściowej i już jest o to wojna hehehe mam jej dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAM TO GDZIEŚ
A ja nie złożyłam życzeń mojej Teściowej i już jest o to wojna hehehe mam jej dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicia-mizia
a ja sie wkurzylam...znow dostalismy zaprosznie z moim misksiem do jego rodzinki..uznalam ze jade bo zawsze tam jezdzilam..natomiast panna jego brata znow nie pojechala...nie miala zamiaru..mam to w nosie..na pewno znow nie bede sie nia sugerowac..ale mumuska mojego, czy wypada zebym jechala ble ble..ze niby po slubie bede jezdzic itd..a moj do niej ze przed pojawieniem sie dziewczyny jego brata to jej nie przeszkadzalo ze jezdze wiec chyba za pozno sie ocknela...to sie wielce na mojego obrazila ..oczywscie do mnie b mila..ale super ze po 3latach zaczela miec jakies zasady moralne ze niby po slubie powinnam jezdzic na jakiejs imprezki rodzinne.. dziwne ze kiedys jej nie przeszkadzalo..niestety zaczynam coraz bardziej stwierdzac ze wszystkie akcje na moja niekorzysc odawala mojego brat..a to jej ukochany synek i ona sie go slucha i potem do mojego jakies gadki odwala..eh...zajebiscie panna pol rokujest a ja mam sie jej teraz podporzadkowywac..chyba sobie snia;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betif
wiecie , tak sobie czasami mysle co ja komu zrobilam , ze taki mnie spotyka los . Powinnam zalozyc forum o toksycznych matkach , moja w sobote ( tydzien przed slubem ) naublizala mojemu P , tylko dlatego ze poprosil ja zeby mnie szanowala , w efekcie wyrzucila nas oboje z mojego wlasnego domu . A matka moje P dzwoni po jego znajomych teraz i sie dopytuje czy slub bedzie ,ona nie zostala przez nas zaproszona na slub , datego ze P sie wyrzekl jako matki jakis czas temu i nie rozmawia z nia , mam nadzieje ze nie przyjdzie na slub . No a moja coz pozostawilismy jej decyzje co ma zrobic czy ma przyjsc czy nie . Zostalo mi w sumie 5 dni do slubu a jakos wcale tego nie czuje i jakos sie nie ciesze , jestem juz bardzo zmeczona psychicznie tym wszystkim , ech pouzalalam sie :) pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniaja78
a ja zrobilam lepiej NAPISALAM DO TEJ MALPY(TESCOWKI) EMAILA I PODALAM LINK DO TEGO WATKU NIECH SOBIE POCZYTA JAKIE MAMY PROBLEMY Z NIMI!MOZE SIE CZEGOS NAUCZY....OBY..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały chłopiec
Cześć kobitki . Myślę że trochę przesadzacie z tą wredną teściową i facetem mamisynkiem,miałem podobną sytuację z moją Mamą, też próbowała się wtrącać w mój związek, ale żona była na tyle inteligentna,że po ślubie poprostu umówiła się z nią na kawę na neutralnym terenie -czyli w kawiarni i wyjaśniły sobie czego od siebie oczekują ( żona nie była akceptowana przez moją rodzinę jako przyszła synowa ponieważ jest starsza ode mnie o dwa lata i pochodzi z biednej rodziny )Ja oczywiście rozmawiałem z mamą kilka tygodni wcześniej na ten sam temat, i postawiłem ultimatum albo będzie miała syna ,jeżeli dogadają się z moją przyszłą Żoną albo niestety będziemy dla siebie obcymi ludźmi. I powiem wam że przez piętnaście lat naszego małżeństwa nie było żadnej scysji .Pod koniec naszego pożycia to moja matka bardziej ubolewała nad rozwodem niż ja . A spotykają się do dziś to na kawce to najakiejś imprezce rodzinnej na której oczywiście mnie nie ma .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betif
:) wiesz to zalezy od inteligencji matki czyli tesciowej , ja umowilam sie na rozmowe rozmalwialam , moj przyszly maz powiedzial jej ze jak sie nie dogada to straci syna i coz w efekcie sie dowiedzilam od tesciowej ze moj ojsciec nie zyje przezemnie i P tz wykoncze . Tak moim skrommnym zdaniem malo czytales to forum i nie przesledzles watkow , sytuacje sa i bywaja czesto tragiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały chłopiec
Przeczytałem to forum od dechy do dechy i niestety masz rację że wątki są naprawdę tragiczne ale nie można wszystkiego zwalać na teściowe . Niestety teściowa to taki stwór ktory zawsze będzie nam przeszkadzał w prowadzeniu własnego życia , bo ktoś zabrał jej ukochanego synka , czy córeczkę i z tym trzeba się po części zgodzić. Moim zdaniem wszystko zależy od tego czy można się z nią dogadać czy nie, a przeważnie można ją podejść i wyjść na prostą .Powiem więcej co mają zrobić ci biedni faceci któży odebrali im córeczki i teraz wychodzą na najgorszych drani , chociaż ta kobieta nigdy nie miała ze swoim mężem tak dobże jak jej córka teraz. Moja Teściowa powiedziała byłej żonie że zwariowała idąc do innego .Miała rację moja była żona jest teraz bita. Ps. Są złe teściowe , i są dobre. Zależy to praede wszystkim od nas samych . Pozdrowienia . i przepraszam za błędy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicia -mizia
punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia i tyle:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betif
dokladnie , niestety nasze checi wobec tesciowych to czesto zdecydowanie za malo . I wszytsko zawsze zalezy od kultury i inteligencji obu stron a nie tylko od naszej strony . pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betif
dokladnie , niestety nasze checi wobec tesciowych to czesto zdecydowanie za malo . I wszytsko zawsze zalezy od kultury i inteligencji obu stron a nie tylko od naszej strony . pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yoga
Fantastycznie , że jest to forum i wiem , ze nie tylko ja mam przekichane:) Moja tesciowa to nie jest potwor to jest koszmar i kara za moje poprzednie wcielenia. To co robi to jest to wszystko co jest tutaj opisane i wiem jedno, ze bede nawspanialsza tesciowa pod sloncem ,zeby nie wiem co:) Rany czy oprocz eliminacji, eksterminacji ,sa inne metody zeby sie pozbyc tego robaka? Ja stosuje jedna metode ,ale jest ona bardzo trudna, juz ktos tu napisal ,nic tak nie wyprowadza tesciowej z rownowagi jak moj usmiech, moje opinie ,ze zyje nam sie z mezem swietnie i szczesliwie( choc roznie to bywa:) jak to z facetami) Wiem jedno , nie mozemy sie poddac i plakac w kącie , od samego poczatku trzeba walczyc o swoje zycie i od razu pokazac,ze tesciowa moze nam przyslowiowo naskoczyc.!!! ale robic to z klasa. SZtuka jest tez ,aby mezowie czy zony wiedzieli ,ze najwazniejszy jest zwiazek jaki tworza i zeby pamietali,ze przez uleganie toksycznym tesciom ,niszcza czesto bardzo szcesliwe zwiazki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moja Teściowa
ale mojego brata. cudowna kobieta, naprawdę, po tym co czytam to czuje sie jak jakis odlutek, ale.... Brat mieszka z żona i teścismi, ale lepiej mu niż we własnym domu. dosłownie :) to sa poprostu tacy wyluzowani ludzikowie na poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prototypowa synowa
witajcie synowe dawno mnie tu nie było, bo uczyłam sie olewać i całkiem nieźle mi szło...ale wczoraj puślili takiego kwasa, że nawet nie mam siły pisać. W głowie się nie mieści, wiem ze każdemu trzeba dać szansę ale ja już w nich nie wierzę!!! Ze strony mojej i męża nie będize żadnego kontaktu, przynajmniej narazie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj...
Witam ! u mnie w miare spokoj. Na dzien matki bylismy ale maz skaładał zyczenia i dał kwiaty ja stałam z boku inic nie mowiłam. Na drugi dzien zaprosiła na obiad, były mielone i o dziwo bedz natki ! Chyba zapamietała, ze jej nie lubie. Dostalismy prezent na dzien dziecka, parasol na balkon- kolory i wzorki MASAKRYCZNE! powiedziałą w d. mezowi ze nie wystwie go na balkon. Zgodził sie ze mna i powiedział, ze sie im powie ze "jak burza była to go wiatr porwał" ;) prototypowa co sie stało? Pisz! Pozdrow dla synowych! O rany co u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie teściowa kwasi jak może, usiłuje nas skłócić tak ewidentnie, że nawet mąż się na tym poznał, i jak mu wprost powiedziałam, że jego matka nie podstaw nawet kultury osobistej, to nie skomentował. Dawno jej nie widziałam, dziś dzień dziecka, mam nadzieję, że zadzwoni do synusia i na tym będzie koniec, choć moi rodzice składają życzenia nam obojgu. Ale ja od niej zyczeń nie chcę - jak powie wszystkiego najlepszego, to i tak wiem, że nieszczerze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miało być \"jego matka nie MA podstaw nawet kultury osobistej\" :-) Nerwy... Pozdrawiam Was 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyteściowa 2
Dziewczyny, ja tylko prosze o opinie czy nie przesadzam. Przyszla tesciowa jest mila i sie lubimy, ale mam juz sygnaly o nadopiekunczosci, na ktora reaguje alergicznie. Przyjezdza raz na 2-3 miesiace na jakies 3 dni, przywozi pomidory z dzialki albo inne produkty i stwierdza ze bedzie dzis robic obiad (w mily sposob, ale mnie to wkurwia maksymalnie). Glupio mi jej odmowic i sie w rezultacie kisze z tym problemem i jestem spieta przez te 3 dni na amen! Narzeczony nie ma nic przeciwko zeby gotowala. Druga sprawa to ze zapowiedziala, ze sie przeprowadza do tego miasta co my na emeryture, i chcialaby mieszkac na tej samej ulicy, ale bedzie nas tylko odwiedzac gdy bedziemy jej potrzebowac. Ja tu widze sprzesznosc - jesli tylko wtedy to po co na te samy ulice??? To wszystko mnie paralizuje i nie moge spac. Co robic? Z narzeczonym uklada sie super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość modlidszka
Witajcie jak tu trafiłam to pomyślałam że to jak w domu. Od początku moja teściowa kochała mnie jak psy dziada w ciemnym kącie.Bo jak można mieć własne zdanie, i to inne niż ona. Mój mąż ma brata i tamta synowa to wzór do naśladowania a ja to mała cholernica która ciągle bruździ.Na szczęście niedługo się wyprowadzamy. Jak pójdzie dobrze to w połowie czerwca. Czepiała się koloru włosów, tego że jestem szczupła, że wesele zrobiłam po swojemu i sama z mężem za nie zapłaciłam, że dziecka od razu nie chciałam. Ale ja jestem nauczona przez moich rodziców że zdanie innych trzeba szanować. powiedziałam jej " Jak się mamie nie podoba to proszę nie patrzeć bo będzie tak jak ja sobie życzę. Moje życie i moja sprawa" Kocham za to swoich rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bimbo9
Dziewczyny popatrzcie na to z tej strony : wasi partnerzy, których kochacie zostali wychowani przez te kobiety, których tak nienawidzicie. To w duzej mierze dzięki nim chłopcy są tacy, jacy są :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iren
Radzę Wam się już teraz modlić żebyście kiedyś nie były takie same i wychowały tak synów żeby byli kiedyś inni niż wasi !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bimbo - bzdura, ale pisałam juz o tym kilkanaście stron wcześniej i nie zamierzam się powtarzać. Iren - bzdura nr dwa, gdyby mój mąż pod względem charakteru mi się nie podobał, to bym za niego nie wyszła. Nie rozumiem zatem, dlaczego mój syn ma być \"lepszy\". niech bedzie dobry i to wystarczy. Co u Was słychać, Synowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj...
Witaj ___o rany! ja wczoraj przezyłam lekki szok bo tesciowa z tesciem wpadli złozyc nam zyczenia z okazji dnia dzieca! Kwiaty przyniesli z działki i mase słaty, rzodkiewek i szczypioru. Połowe dałam mamie bo nie da sie tego tyle zjesc. Ogolnie było spoko, wpadli tez moi i jakos zleciało.Acha !- wkurzyłam jak zaczeła komentowac ze jedziemy na wakacje i moj tata sie odezwał i sie przymkneła- bravo Tato :D A po ich wyjsciu dowiedziałam sie jak poleciałam do sklepu, po jakies ciastka to tesciowa zrobiła obchód!!! Dobrze ze Moj sie odezwał co tak łazi a ona ze "tak dawno u nas nie była"-bla bla bla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj... - u nas jest zawsze ta sama reakcja - jak tylko się dowie, że gdzieś jedziemy/coś sobie kupujemy, zaraz jest komentowanie, ile to kosztuje. A co ją to obchodzi, przeciez to nas kosztuje, nie ją. Opowiadałam Wam już, jak biega po sklepach szukając rzeczy, które kupiliśmy, i sprawdza, czy jej podaliśmy prawdziwą cenę. A jak do nas przychodzi, to najbardziej ją boli, jak drzwi do jakiegoś pokoju są zamknięte i nie ma tam jak zajrzeć... :P Norma :-) Trzymaj się! :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do modliszki
to i tak masz fajnie że teściowa powiedziała że jesteś chuda, to lepiej niż gdyby Ci powiedziała że jesteś gruba, mi tak powiedzialła, po czym się słodko uśmiechnęła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×