Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anty Teściowa

TEŚCIOSTWO

Polecane posty

Gość chicarica
Nie, że jakoś źle traktuję teściową czy coś. Ale nie ma się co łudzić, ona nie jest moją matką, nie znam jej aż tak dobrze, nie rozumiemy się bez słowa. Nie kocham jej miłością bezwarunkową, ani ona mnie też. Wszelkie postulaty równego traktowania teściowej i własnej matki to mit. Ja od męża też nie wymagam, żeby moją matkę kochał tak jak swoją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość en vogue
ZAMIENIE TESCIOWA NA TRABANTA, MOZE BYC UZYWANY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kika45
hop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesciowa od 2 lat
jestem tesciową od 2 lat i przyjaznie sie z moją synową od samego poczatku, z jej matka rowniez, ale moja tesciowa to byla prawdziwa wiedzma, nie szlo sie z nia dogadac, wtracala sie we wszytsko, robila nam nalot na mieszkanie, buntowala meza i dzieci, ciagle miala pretensje o to ze zmarnowalam zycie jej synowi na poczatku probowalam ją polubic ale pozniej stwierdzilam ze nie ma sensu marnowac zycia, oboje z męzem ograniczalismy sie do wizyt u niej tylko z okazji swiat czy imienin, zawsze miala pretensje ze nie takiego prezentu oczekiwala, nawet jak moje dzieci z okazji dnia babci zrobily jej wlasnorecznie laurki (mialy wtedy po 6 i 9 lat) to potrafila je podrzec na ich oczach i powiedziec: to waszej matki nie stac na lepszy prezent? dzieci nigdy wiecej nie zlozyly jej nawet zyczen z tej okazji, nie chcialy do niej chodzic, dlatego nauczona przykladem postanowilam zaprzyjaznic sie z moją synową, oczywiscie do tego potrzeba dwojga ale moja synowa tez tego chciala, jeszzce przed slubem zorganizowalam taki babski wieczorek, zaprosilam ją i jej matke, pogadalysmy sobie jak bysmy sie znaly wiele lat, powiedzialam jej ze chcialabym aby miedzy nami panowala zgoda i jak bedzie miala do mnei jakies pretensje to sama ma przyjsc i mi to powiedziec, poniewaz po slubie zamieszkali oddzielnie nie mialysmy czasu na czeste spotkania ale neimialam pretensji bo sa mlodzi i wiadomo ze chcieli spedzac czas ze soba, jak chcialam im cos kupic to zawze umawialam sie z synową i zapraszlam ja na zakupy zeby sama mogla zdecydowac, poniewaz z mezem jeszcze pracujemy to pomagamy im finansowo, ale nigdy nie narzucamy co maja za to kupic, od kilku miesiecyjestem babcią, kocham mojego wnusia ale nie narzucam sie, moja synowa wie ze jak tylko mam czas to chetnie sie nim zajme, i jak chce wyjsc to dzwoni do mnie i pyta czy zostane z malym i sie nie obraza jak powiem ze nie bo akurat mam sprawe do zalatwienia, umawiamy sie na inną godzine, nigdy nei robie im nalotow, zawsze dzwonie zeby zapytac czy w danej chwili moge do nich przyjsc, zarowno syn i synowa wiedza ze zawsze mogą na nas liczyc, jak patrze na niektore tesciowe i synowe to az żal mi ich, zarowno jednych jak i drugich, bo nie tylko tesciowe są wredne, synowe tez potrafia, zycze wszystkim tesciowym takich synowych jak moja a synowym takiej tesciowej jak ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesciowa od lat kilku
Dzien Dobry! "kazdy ma taka tesciową...................na jaką zaslużył" Troche rozsmieszył mnie ten tekst ;) I zgadzam się z chicarica ze teściowa się poprostu nam trafia :D I jesczze jedna sprawa. Widze podpis oj.. "Teściowa nie matka, synowa nie córka" Zgadzam się z tym i dlatego moja synowa zwraca się do mnie i do mojego męza po imieniu :) I uważam, że to jest super sprawa! Może jescze coś porusze. A mianowicie. Zawsze obiecywałąm sobie, że bede dobra tesciowa. Nie chciałam byc taka tesciowa jaka mam ja. I na poczatku ciezko było mi sie, że tak powiem przyzwyczauc do tego jak moj syn zaczoł spotykac sie dziewczynami. Jakos ciezko do mnie docierało, że on staje się dorosły. No ale udało się! Wystrczy czasem usmiech, dobre słowo i juz człowiekowi jakos cieplej na sercu. I nie mowie tego tylko o sobie ale i mojej synowej. Ale wie mwiem, ze nie wszystkie tesciowe sa fajne i to samo tyczy sie synowych. A wiec pozdrawiam wszystkie fajne tesciowe i synowe :D 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesciowa od 2 lat
i jeszcze jedno, dosc czesto dla synowych ich matka to swietosc a tesciowa wrog nr 1, ja zdaje sobie sprawe ze nie jestem matka mojej synowej ale traktuje ja tak samo jak moje dzieci i nie mam pretensji ze jedzie do swoich rodziców, to w koncu jej matka i ma takie prawo i obowiazek, ale mnie nie traktuje gorzej, nie wymagam od niej zeby przychodzila do mnie, przytulala i mowila ze mnie kocha, jestem tylko jej tesciową ale szacunek nalezy sie obojgu, moja tesciowa traktowala mnie jak smiertelnego wroga i nawet jakbym przyszla do niej klekała przed nią i mowila jaka to ona cudowna wspaniala i kochana to jestem pewna ze tez nie odezwala by sie do mnie po ludzku a co najwyzej wystawilaby noge by mnie kopnąc, nie zaslugiwala na szacuneka mimo to staralam sie traktowac ją godnie, zapraszalam ja do siebie a ze ona nie przychodzila to juz inna sprawa, ze moje dzieci traktowala gorzej niz dzieci swojej corki nie mialam o to pretensji bo nie bylo sensu nawet zawracac sobie tym glowy, ona byla taka jak byla i nic ani nikt by jej nie zmienil, mąż jej tlumaczyl, prosil a ona zawsze swoje: ta jedza czyli ja juz cie zbuntowala przeciwko mnie? do niej nie docieralo nic, wbiła sobie w glowe ze ja jestem jedza, ktora zmarnowala zycie jej synowi i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teściowo, szacunek do teściowej to jedna sprawa, a chronienie siebie i swojej rodziny przed jadem złego człowieka, nawet jeśli to jest teściowa to druga sprawa. Więc jeśli teściowa na każdym kroku dokopuje synowej to ta druga nie ma obowiązku gościć ją u siebie w domu i to nie jest brakiem szacunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepsza tesciowa
to taka ktora sie nie wtraca i nie truje d*** ja niestety trafilam bardzo pechowo,moja jest najgorsza zmija falszywa nawet jej wnuki jej nie lubia i wola te drugie babcie,to najgorsza najbardziej wredna wiedzma na tym swiecie i taka jest prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eni40
O nieee moja droga!! to moja eks tesciowa jest ta najjadowitsza zewszystkich żmij.. poza tym nie znajdzie sie nikogo tam gdzie ona mieszka by powiedzial ze ja lubi czy ze to fajna kobitka.. NIE CIERPI JEJ NIIIKT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eni40
:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _o rany
"Z matką nie macie tajemnic ,odwiedzacie ją często,dzwonicie ,święta spędzacie(wigilia obowikowo i pierwszy dzień świąt) u mamusi ,a do tesciowej wpadniecie na godzinkę albo dwie." Co za bzdury! Moją matkę odwiedzam raz na dwa tygodnie, dzwonię w ten weekend, kiedy jej nie odwiedzam. Święta robię dla mojego męza i siebie w domu. Moja teściowa dzwoni do mojego męża dwa razy DZIENNIE, przy czym raz dokładnie o 18.00, czyli wtedy, kiedy jemy obiad i rozmawiamy. Potrafiłaby wisieć na telefonie godzinę, ale na szczęście mąż ją zbywa, bo - o ZGROZO! - chce tez chwilę w ciagu dnia, zwłaszcza przy obiedzie, pobyć z żoną... Niekontrolowane wizyty i stałe zaproszenia na obiadki sa na porządku dziennym. Teściowa potrafi wyrazić swoje zdumienie, że w sobote o 8 rano nie otwieramy jej drzwi - przecież ona jest już dawno na nogach! Zawsze jej wtedy powtarzam, że starzy ludzie mniej sypiają ;-). Zaprasza nas na obiad 3-4 razy w tygodniu. Kiedy odmawiamy, obraża się i użala się nad swoim synkiem, bo co tez on będzie jadł... Oby jak najdalej od teściowej... wtedy lżej się oddycha. :-) Patrycja- jak miło cię znowu "widzieć"! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xylo
Wiecie co kobiety!!! Jak macie wredne i głupkowate teściowe. To po prostu nie przejmujcie się nimi. Wiem, że jest ciężko i trudno. Mam takie indywiduum-więc wiem o czym mówię. Robię tak, żeby mojemu mężowi (na szczeście normalny i kochany) i mnie było dobrze. Zrozumiałam, że nie mogę żyć pod Jej dyktando bo to byłoby ze szkodą dla naszego małżeństwa. Robię więc to co uważam za słuszne, a jak się tesciuni nie podoba to Ona ma problem nie ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kika45
hop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepsza tesciowa to taka
do Eni40,chyba jednak moja(rowniez ex) jest jeszcze gorsza!jak maz zlał nasze dziecko(ja bylam w pracy),zadzwonilam do niej,zeby z nim pogadala,ze tak sie nie robi,myslalam,ze sie przejmie,ze go ochrzani,a ona jeszcze glupio go tlumaczyla...maz znecal sie nad nami,a ona stanela po stronie sprawcy,a nie ofiary! wiem,ze to jej syn,przeciez nie chodzilo mi o to,zeby sie go wyrzekla,ale mogla chociaz z nim porozmawiac,on jest pod jej wielkim wplywem i ona wie,ze cokolwiek powie,on tak zrobi,wiedziala,ze my z dzieckiem cierpimy i nie zrobila nic!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepsza tesciowa to taka
a,oczywiscie najlepsze jest to,ze ona teraz wina mnie obarcza za wszystko a synalek jest biedny i pokrzywdzony,ja go skrzywdzialam i dlatego pije i jest w depresji,wszystko moja wina musialam sie wyzalic,zeby ludzie wiedzieli,ze tesciowe tylko na poczatku sa mile(udaja) bop moja byla do rany przyloz,zlotem by mnie obsypala,gdyby tylko mogla,po to,zeby mi zamydlic oczy jest wstretna zmija,wiedzma z bagien,i nigdy jej nie zapomne,ze pozwolila na przemoc,my wolalysmy o pomoc,a ona wypiela sie na krzywde dziecka zycze jej tego,aby to,co wyrzadzila ludziom,wszystko do niej wrocilo i tak sie stanie,na pewno!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eni40
bo one wszystkie takie są..tesciowe synowych.. bo tesciowe zięciów to juz inny temat.. moja wlasna matka zawsze byla po stronie mojego eks.. i tak sie rozbisurmalil ze mial w dupie to co ja czuje, to ze jego matka po mnie jezdzi... nawet jak od niego w koncu odeszlam( z czego sie bardzo ciesze) to w sadzie zrobil mojej matce awanture ze ona nas nie godzi...:)) ze nic nie robie w tym kierunku zebym do niego wrocila.. hahah tyle tylko ze ja nie wracam gdy raz zamykam za soba drzwi.. nigdy nie daje nikomu drugiej szansy.. kto zdradzil raz zdradzi drugi raz.. nauczylo mnie tego zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eni40
poprawie sie... moze nie wszystkie...ale prawie wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chicarica
Eni40, nie wszystkie. Ogólnie to zależy jakimi są ludźmi. Jeśli ktoś jest wredną babą, która wszystkim wszystkiego zazdrości, uważa się za lepszą od innych, ma zawsze rację itp. to taką właśnie będzie teściową. Jak ktoś jest dobrym człowiekiem, to i teściową będzie dobrą. W ogóle całe te problemy z teściowymi wynikają z panującego w tym kraju matkopolkostwa. Od kobiety oczekuje się, że poświęci wszystko dla rodziny i odda się całkowicie swoim dzieciom. Potem, kiedy dzieci dorastają i zakładają własne rodziny, takiej kobiecie nie zostaje NIC. Zero własnego życia, zero zajęć, a do tego przeświadczenie że dziecko teraz musi odwdzięczyć się za te trudy wychowania i wypełniać wolę mamusi. A tu ZONK. Dlatego uważam, że zdrowiej jest, kiedy kobieta odgrywa wiele ról, a nie tylko jedną - matki - i kiedy ma jakieś swoje zajęcia, życie itp. Potem nie ma tej frustracji kiedy dzieci odchodzą, nie ma chęci życia ich życiem, bo ma swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eni40
pewnie masz racje.. moja tesciowa wszystkich ludzi uwaza za smieci, nikt w niczym nie robi jej laski.. wszystkich traktuje z gory.. ja ciagle slyszalam jaka to ja jestem szczesciara bo mam takiego cudownego męza, a przeciez jestem taka brzydka, mała.. a on mial takie przystojne kobiety w swoim zyciu... wiem ze chciala mi tym dokuczyc..zawsze pracowala na niskie poczucie mojej wartosci.. moze to nieskromnie zabrzmi ale jestem dosc atrakcyjna i zawsze podobalam sie facetom..nawert moj obecny partner jest 1000razy atrakcyjniejszy od mojego bylego ,a chyba maszkaronem by sie nie zainteresowal ktos kto moze miec kazda kobiete. jej chodzilo tylko by po raz kolejny opluc mnie swoim jadem.. do dnia dzisiejszego kiedy widze ja na ulicy trzesą mi sie nogi i rece..chociaz wiem ze juz nic zlego nie moze mi zrobic..ale jednak strach zostal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chicarica
Trafiłaś po prostu na psychopatkę, wampira energetycznego, osobę dowartościowującą się kosztem innych. Wiem o czym mówisz, mam taką babcię niestety. Także wierzę że to 100% prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogladalam wczoraj Plac Zbawiciela..... tam to dopiero byla tesciowa.... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chicarica
Angel, właśnie o to chodzi, że ta z Placu Zbawiciela to na początku była normalna kobieta, ot - jak wiele innych, chciała pewnie dobrze. Dopiero w obliczu trudnej sytuacji powoli rodził się potwór. Gdyby developer nie zbankrutował, to pewnie nadal panowałaby rodzinna harmonia. Ot, mamusi czasem może by się coś przykrego wyrwało, ale przecież chciała dobrze, pieniądze na mieszkanie dała, nie ma na co narzekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ENI40
CHICIARA.. oczywiscie ze prawda..nie mam powodow mowic nieprawdy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaklinka
hej ja tez mam teściową z iekła rodem..... moj meszczyzna wyjechał do wojska a ja zostałam sama z ta chorpyną ...... nie wiem albo jest ze mna cos ni tak albo ona ma nasra.....e w garach ale niestety bierzesz chłopaka a teściową dostajesz gratis dopiero niedawno odkryłam że te żarty o teściowach to czysta prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eni40
a niby skąd by sie wziely.. z pustki, nirwany??? zawsze cos ma swoj początek.. dowcipy tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eni40
PODNOSZE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ENI40
op

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poszliśmy z mezem wczoraj odwiedzic jego rodzicow. Juz przed drzwimi było słychac radosny głos tesciowej. Wchodzmy a ona usmiechnieta, az promieniała z radosci. Ale nie dlatego, ze my przyszlismy (hehe) tylko, ze był straszy brat mojego meza z nowa dziewczyna i jej synem.Patrzymy a tam zastawa swiateczna wyjeta, srebne łyzeczki ciasto... Tesciowa skakała nad nia jak nad jajkiem. Mi i mezowi smiac sie chciało z tej całej sytuacji ;) Jak tylko oni wyszli a my jescze ciut zostalismy to tesciowa odrazu zaceła narzekac jak to ja w krzyzu boli itp. Potem walneła focha dgy im powiedzielismy, ze na swieta to chyba sie nie zobaczymy bo mamy inne plany :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OOOOOP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to prawda ze dzis
dzien tesciowe? o niedoczekanie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×