Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DomiKa

WPADKA!!! brac ślub czy nie, jesli tak to jaki? POMOCY

Polecane posty

typowe, wcielo mi wypowiedz:/ trudno, dla mnie slub to czysta formalnosc, zawierana dla wygody i wzgledow praktycznych, a takze jest pewnego rodzaju kajdanem i przyjeciem pelni obowiazkow i praw wynikajacych... czyli w skrocie, utrudnia zwykle spakowanie manatkow z byle powodu i zmusza do myslenia:P jest to tez pewnego rodzaju symbol, przysiega, zapewnienie o uczuciu, a przynajmniej przyjeciu odpowiedzialnosci za swoje czyny... nie chce mi sie juz rozpisywac. a autorka jest przymuszana do koscielnego, cywilny chce wziasc z wlasnej woli! pozdrawiam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DomiKa
witam bardzo serdecznie i z gory dziekuje za tyle porad i podpowiedzi juz troche minelo czasu do zadania tego pytanka a ze obiecalam ze sie odezwe wiec pisze!!! sprawy maja sie tak: po pierwsze bierzemy slub ale cywilny, to zbyt powazne przysiegac przed bogiem milosc wiernosc i uczciwosc kiedy do konca my sami nie jestesmy do tego przekonani po drugie zamieszkamy razem u mnie i zobaczymy jak sprawy sie poukladaja a po trzecie trzymajcie kciuki za nas a bedzie dobrze;))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ofca
I bardzo dobrze że podjeliście taką decyzję. Od kościelnego nie ma odwołania ani rozwodu, więc moim skromnym zdaniem trzeba być na prawdę pewnym że się tego chce. Ja też mam tylko cywilny i teraz spodziewam się dziecka (co prawda cywilny brałam nie będąc jeszcze w ciąży - w ciążę zaszłam ponad rok po ślubie). Jeśli nam się uda i obydwoje się zdecydujemy to wtedy weźmiemy kościelny. A co do ślubu cywilnego to w przypadku ciąży wiele spraw ułatwia - nie trzeba robić szopek przy ustalaniu ojcostwa. Ważne że to jest Wasza dezycja i nie daliście się "namówić" na rozwiązanie którego nie byliście pewni :) Trzymam kciuki - napewno Wam się uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DomiKa
nie chcielismy zeby to malenstwo bylo powodem slubu tylko milosc jaka jest miedzy nami, zrazilam sie do szybkich slubow!!! w przypadku mojego kuzyna nie wypalilo nawet roku nie wytrzymali i sie posypalo a teraz jezdzi do sadu co tydzien i walczy ze swoja byla zona nie o dziecko tylko o pieniadze i po co to zal mi takich zwiazkow, ale co zrobimy takie zycie:(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anouk
Ślub to ślub, niewżne czy cywilny czy kościelny. Jak długo ze sobą jesteście? Jakie macie warunki na wspólną przyszłość? Jak z pracą?Mieszkaniem itp? Ja raczej radziłabym zastanowić się i przemyśleć decyzję...czy w ogóle ślub. Może poczekąc do narodzin dziecka i potem jeszcze terochę, żeby się wszystko ustabilizowało. Zycie jest różne i nieprzewidywalne, a ty jesteś bardzo młoda. W żadnym wypadku nie ulegaj rodzicom. Bo przecież ty/wy bedziecie mieli dziecko. Zastanówce się, poważnie mówię, to życiowa decyzja........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bierz
to nie rodzice beda musieli zyc w malzenstwie z nim przez nastepne 50 lat tylko ty. Jesli wam sie nie powiedzie to nie bedzie za bardzo odwrotu. Wprawdzie rozwod mozna dostac, ale nowego slubu KK juz nie dostaniesz w przyszlosci. Lepiej powstrzymac sie i zrobic slub w KK po 3 latach np. jak zobaczycie co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DomiKa
chodzilismy ze soba w szkole sredniej przez 3 lata ale wtedy nie wiedzielismy czego do konca chcemy i nasze drogi sie rozeszly ja wyjechalam do innego miasta na studia on zreszta tez kontakt miedzy nami sie po prostu urwal ale nadal o sobie bardzo goraco myslelismy rok temu zaczelismy od poczatku stwierdzilismy ze damy z siebie wszystko i bedziemy sie na maxa starac i wyszlo jest jak w niebie swietnie sie dogadujemy rozumiemy jest zupelnie inaczej niz wczesniej!!! jesli chodzi o mieszkanie to sprawa wyglada tak ze chcemy mieszkac razem, ja mieszkam z rodzicami w duzym 2 rodzinnym domku (takie dwa M4), w tej chwili mamy maly remoncik i w przyszlym roku mamy zamiar sie wprowadzic, mogli bysmy jeszcze w tym roku ale chcemy ukladac sobie wszystko na spokojnie i podobnie jest ze slubem wiem ze bedziemy razem ale na razie nie jestesmy gotowi na slub koscielny, a jest to wielkie wydazenie ktore pamietac bedziemy do konca zycia i chce zeby bylo pieknie i po naszemu a nie po mysli rodzicow czy znajomych bo tak wypwda;)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×