Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Happy_27

Termin kwiecien 2006!!

Polecane posty

co do grzybka - ja miałam globulki pimafucin, czy coś takiego i od tej pory żadnych problemów. ruchy dzieciaczka czuję non stop - czasem mam problemy z zasypianiem przez to :) bo Maciek tak strasznie buszuje :):):) aa i ułożenoe jest główkowe, co mnie niepomiernie cieszy. no i wczoraj zmieniłam witaminy z materny na feminatal, ginek się zgodził, bo moja morfologia już nie jest tragiczna. no i nie chcę \"hodować\" olbrzyma, tak jak to się mówi o maternie ;) jadę dziś do Koszalina na ur. mojego małego bratanka - kończy roczek :) ale się cieszę, dawno go nie widziałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi na wczorajszej izycie badał ph i jest idealnie kwaśne 4.0 cieszę się bo 3 tyg temu miałam pieczenie w środku i brałam Sterovag potem LActovaginal i wszystko jest ok. Lekarz mówi że w ciąży pochwa jest bardzo wrażliwa na wszelkie zarazki i grzybki to \"norma\" o ile można tak powiedzieć. Dziewczyny jak u was z rozmiarami dzieciaczków na USG?? bo u mnie w 30 tyg: głowka na 32tydz brzuszek na 31 a nóżki na 30 czyli duża głowa krótkie nóżki, Ale lekar zmówi że to się wszystko zmienia bo człowiek nie rośnie symetrycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia27
Wiecie, ja chyba jestem przewrażliwiona. Wszystko sie wzięło stąd, że jak moja koleżanka urodziła drugie dziecko to nie wpuścili do niej do szpitala męża z 7letnim synem. Położne podniosły alarm, powiedziały że absolutnie chłopiec nie może wejsc na oddział bo jest dzieckiem w takim wieku, że przenosi zarazki chorób wieku dziecięcego które sa bardzo groźne dla noworodków. I dlatego tak się przestraszyłam tych dzieci odwiedzających nas po powrocie do domu. Bo ogólnie to nie jestem za sterylizacją mieszkania;) Poza tym przeraza mnie trochę wizja latających "bachorków" (dzieci w naszym otoczeniu jakoś do najspokojniejszych nie należą) po domu kiedy moje maleństwo bedzie spało:-/ Co do pieluch to my planujemy używać Pampersów - podobno sa bardzo dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia27
Dziewczyny a jak z imionami? Wybrałyście już? Nam dla dziewczynki bardzo podoba się Hania (Hanuś, Haneczka) - takie delikatne, a dla chłopca Antoś - mały urwisek z błyskiem w oku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Dzień dobry! :-) Ależ macie zawrotne tempo! Nie nadążam z czytaniem. Idę w czwartek do szpitala. Nic poważnego tylko kontrola, ale tydzień zabawie. Potem wszystko napiszę. O imienu jeszcze nie zdecydowaliśmy, ale myślimy o Maćku. Ja chciałam Antosia, ale mąż nie chce, więc idziemy na kompromis bo mnie z kolei nie podoba się Dawid. Nad pieluchami się jeszcze nie zastanawiałam, ale moja mama mówi, że dlaczego mam nie korzystać z dobrodziejstw wspólczesnego świata skoro są. Mam dwuletniego bratanka, który wychował się na pampersach i z biodrami u niego w porządku. Ważne, żeby to kontrolować i odpowiednio wcześnie wyłapać. Strasznie Wam zazdrowszcę szkoły rodzenia. Tyle przydatnych informacji a i ćwiczenia fajne! Mi nie wolno !:-( A tak bardzo chciałam! W sumie na wykłady same mogłabym jeździć, ale z Aleksa do Madurowicza, sama, w taką pogodę? A. by mnie chyba wyśmiał za taki pomysł, już się denerwuje jak dalej gdzieś wędruję po małe zakupy. Pozdrawiam i może odezwę się jeszcze jutro. Pa 🌻 👋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a propos imion.. będzie synek:Kajetan a jeśli dziewczynka to Oliwia mam nadzieję że za drugim razem uda się wycelować w dziewczynkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasika1
Cześć Dziewczyny. Witch- Ja na grzybice biorę Gyno-Pevaryl 50, globulki dopochwowe i jak narazie jest dobrze. Przynajmniej nie swędzi;) Ania26- Dzięki za słowa otuchy! Lolcia-Mi tez się śni że juz jest nasz synek a my nie mamy dla niego kompletnie nic, ale czytałam że to normalne u kobiet w ciąży i że tak się przygotowuje psychika na przyjęcie malucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasika1
Zapomniałam jeszcze dodać, że też mam tak z ruchami małego. Kiedyś ruszał się nieustannie, a teraz tylko kiedy leże to sie "przewala":) A Tak w ciągu dnia to słodziutko wystawia łapki i nóżki. Wszyscy na to czekają i oglądają ruszający się brzuszek (szczególnie tatuś:.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie tez brzuch żyje własnym życiem :p i te góry i doliny te tańce brzuszne.. hi hi .. czasami bolesne ale w sumie fajne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:D Zbulwersowalam sie czytajac wypowiedz Kasi27 jak opisala,ze nie wposcili meza z synkiem do jej kolezanki. To jakas paranoja,no ja bym chyba caly szpital na nogi postawila. Sama mam 6 letnia corke i jakby cos takiego zrobili to bym opisala ich w gazecie.Po 3 dobach z noworodkiem matka wychodzi do domu i co wtedy to starsze dziecko co ma sie wyprowadzic? Przesada totalna.Jak wtedy musial sie poczuc ten maz z tym synem. Przykrosc zrobili im i matce rowniez. W kazdym szpitalu znajdzie sie jakas zolza,ale trzeba takie tepic. No ja nie dopuszcze,zeby moja corcia nie mogla wejsc w odwiedziny. Chociaz w moim miescie nie bylo jeszcze takiego przypadku. Ale w razie czego bede przygotowana. No ulzylo mi:D:D:D Pozdrawiam was goraco i zycze powodzenia 🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grazie to nie prawda z tymi pampersami ze przegrzewaja dziecku jaderka, pampersy naprawde super oddychaja , przepuszczaja powietrze, a przegrzac to mozesz w tetrze jak zalozysz majtki foliowe pod tetre. Pampersy sa naprawde super!!!!ale orginalne nie eksperymentuj z innymi firmami!!!! Jesli chodzi o odwiedziny, to do WIKI przychodzili goscie zaraz po jej urodzeniu i nie pamietam zeby ktos lecial myc rece jak chcial ja wziaść albo dotknac.WIki oczywisci nie chorowala, nie ma co przesadzac, mleko matki ma tyle przeciwcial ze dzidzi nic nie grozi!!!! Joasia79 ja tez mialam ochote wycignac malutkie ubranka z podel ale stwierdzilam ze chyba jeszcze zawczesnie i tez zrobie to w polowie marca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczko27
Witam:) Sylwia26 zgadzam się z toba , sama tez mam synka 6 letniego i co niby mam go trzymac w izolatce w domu albo nie puszczac do przedszkola 1, 2 ,3 miesiące bo przyniesie zarazki, to jakaś paranoja . Jak rodziłam 6 lat temu to u nas w szpitalu tez sie nie spotkałam z takim przypaddkiem i mam nadzieje ze teraz tez tak bedzie i mąz odwiedzi mnie razem z synkiem:)Tez mi ulzyło:):):) Co do ubranek to za ich pranie i prasowanie tez mam sie zamiar zabrac w marcu:) a jesli chodzi o imię to nasza córeczka będzie miała na imię Martynka:) Pozdrawiam i życzę miłego dnia:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, gorączka przygotowan juz mnie tez dopadła. Jeszcze 10 tyg przede mna ale jakos zleci. Bylam ostatnio na zakupach - kupiłam masę uzywanych ciuszków dla malenstwa - niektore sliczne, niemal niezniszczone. Za jakies 20 sztuk polarów, body i spioszkow dalam niewiele ponad 40 pln! Wypiore je w Jelpie, wyprasuje i beda czekały! To czego nie udało mi się dostać - m.in. kaftaniki batystowe kupie nowe ale i tak sie ciesze. Takie małe żabki szybko rosna a ciuszki nowe w sklepach sa niestety w zabojczych cenach! Mam pytanie - jak myslicie, czy bedziemy rodzic mniej wiecej w terminach czy moze wczesniej? i na ile czasu przed ta wyznaczona data zamierzacie byc tak na wszelki wypadek przygotowane? Coreczka bedzie Julia albo Nadja :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry :) Bylismy wczoraj na wizycie u naszej ginki w szpitalu. Plec potwierdzona - mamy dowod uwieczniony na zdjeciu ;) Maly wazy 1300 i jest ulozony glowkowo, ale to oczywiscie moze sie zmienic. Przy okazji zwiedzilismy porodowke i musze powiedziec, ze zarowno sale, wyposazenie jak i osoba poloznej, ktora nas oprowadzala, wywarly na nas bardzo pozytywne wrazenie. Wiem juz co zabrac ze soba do szpitala, co wziac dla dziecka, czuje sie jakos tak spokojniej. Znieczulenie zewnatrzoponowe jest darmowe, jedynie nacinanie krocza jest tam wykonywane rutynowo... Agnes_Bdg - co do porodu to chyba tylko Maluch tak naprawde wie kiedy to bedzie ;) Moja mama rodzila mnie i brata 3 tyg i 1 tydzien przed terminem, wiec biore na to poprawke i gdzies z koncem marca / poczatkiem kwietnia planuje byc juz spakowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) dzieki kobitki za pocieszenie- u mnie już lepiej:) za to wczoraj... myślałam ze padne, czułam sie fatalnie, ciągle śpiąca, rano byłam na wynikach, po nieciekawej nocy( coraz gorzej mi sie śpi, wierce sie) Dziś juz lepiej, ale i tak mi sie nic nie chce, widzę Kasia ze u Ciebie tak samo:O ja to w piątek lub sobote kupie juz jakieś ubranka dla maluszka:) nie mogę sie doczekać, w sumie to zostało 10 tygodni:) Lolcia super ze jesteś zadowolona z wizyty, ja mam usg 13 marca i to bedzie już ostatnie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Viki - nie mam zamiaru polemizować z Tobą na temat pampersów, bo po pierwsze: nie mam z tym doświadczenia, po 2 - każde dziecko jest inne i inaczej toleruje niektóre rzeczy, po 3 - z własnego lenistwa będę ich używać, jeśli będą służyły memu dziecku, po 4 - jeśli tetra, to jestem przeciwniczką używania ceratki, bo to faktycznie zdrowiu nie sprzyja. i tyle w temacie. a sprzedaję po prostu to, co kupiłam. ja wczoraj byłam u mego małego bratanka i d bratowej dostałam mnówstwo ciuszkow!! także z używanych rzeczy (sama kupiłam w szmatowie i dostałam od jeszcze jednej koleżanki) mam już dość. teraz chcę wszystko posegregować i zastanowić się, co będzie potrzebne maluchowi z nowych rzeczy :) przecież już tak niewiele zostało, w dodatku teściowa patrząc na mnie coągle mówi, że Macius będzie z nami szybciej... no cóz, będzie wtedy, kiedy ma być i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, dawno mnie nie było ale nadrobiłam zaległości czytając Was :) Jestem już na L4 i zostanę już do końca. U mnie z samopoczuciem różnie. Fizycznie może nie najgorzej ale psychicznie tragedia. Od dłuższego czasu nie możemy się z mężem dogadać i ciągle są ciche dni :( Teraz kiedy go tak bardzo potrzebuję i kiedy chcę byśmy te ostatnie tygodnie przeżywali wspoólnie i nie unikali pewnych tematów to oddalamy się od siebie :( Ja ryczę prawie codziennie i czuję się taka bardzo samotna :( Tak więc dołek na maxa :((( W poniedziałek byłam na wizycie u gina i pobrała mi posiew z szyjki macicy do zbadania czy nie ma przypadkiem grzybicy :( Jeśli choidzi zaś o maluszka to nasz Synuś rośnie jak na drożdżach (a właściwie na Maternie). Troszkę mnie zmartwiła rozbieznośc w pomiarach. Zaczęłam 29 tydzień a główka wyszła na 33 tydzień, a brzuszek i nóżki na 31 :( Martwi mnie strasznie ta wielkość główki :( Lekarz co prawda mówi że wszystko jest OK i że główka zawsze jest większa od reszty. Miałam 2 razy USG 3D i tam też wyszło że cały jest OK i nic się nie dzieje. Jednak to chyba za duża rozbieżność :( Waga natomiast (liczona na podst. wielkości główki) to 1700g !!! To też chyba dużo jak na 29 tydzień. Jak bym miała mało problemów w relacjach z mężem to jeszcze te pomiary :( Moja waga to cały czas 2 kg na minusie od wagi wyjściowej ale to dobrze bo ja ważyłam o 20 kg za dużo wiec teraz mój Mały wysysa to ze mnie. To tyle o nas :( Roza - cieszę się że u Ciebie w domku z mężem już wszystko OK. Tak bym chciała by u nas też już się poukładało. Roza czy Ty masz gg ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
silvia - mój synalek ważył 1650 g, kiedy był równo skończony 29 tc. nie przejmuj się tym, nasze dzieciaczki po prostu sa trochę większe i tyle :):) głowa do góry, skup się na sobie, dobrym nastroju, muzyce, książce. moze powiedz mężowi, że strasznie go potrzebujesz i że czujesz się samotna? u mnie podziałało, kiedy przez ładynch parę dni prawie w ogóle się nie widzieliśmy i nie rozmawialiśmy ze sobą.. też ryczałam jak cholera i też czułam się cholernie sama ze wszystkimi lękami i radościami... echhh... ale już jest dobrze, czego i Wam z swrducha życzę 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć W Łodzi dzisiaj przygnębiająca pogoda za oknem i do tego ślisko. Do pracy szłam bardzo ostrożnie żeby się nie przewrócić w tempie żółwia. U mnie ze spaniem jest różnie. Czasem się wiercę i nie mogę sobie znaleźć wygodnej pozycji a czasami śpię bez zarzutów. Niestety ostatnia noc należała do tych nieprzespanych, było mi duszno, ciasno i niewygodnie i jeszcze noga mi drętwiał albo łapał mnie skurcz. Jestem niewyspana i ratuję się kawą. Niestety nie pozbyłam się w ciąży „nałogu” picia kawy. Ja kompletowaniem, tak na poważne, wyprawki zajmę się pod koniec marca. Mam dużo rzeczy obiecanych od rodziny (łącznie z łóżeczkiem i wózkiem) po ich pociechach, ale ponieważ mam bardzo małe mieszkanie odwlekam przywózkę tych rzeczy na jak najpóźniejszy okres. Poza tym moja bratowa ma możliwość zakupu w hurtowni z odzieżą dziecięcą i kupiła mi kilka słodkich ciuszków po naprawdę przystępnych cenach. Ja na ostatnie USG tak jak Roza idę na początku marca. Wczoraj byłam na wizycie u gin. i wszystko u mnie dobrze. Kolejne 2 kg na plusie. Co do wizyt rodziny i znajomych to nawet przez myśl mi nie przyszło żeby ich zakazać. A o tej potrzebie mycia rąk to słyszę po raz pierwszy. Nigdy nikt z moich znajomych albo rodziny nie prosił o to dając mi dziecko na ręce. Zarazków się nie boję. Boję się tylko że dziecko może być alergikiem po mnie. Ja mam alergię od urodzenia, mama nie mogła mnie z tego powodu karmić piersią, ciągle płakałam z powodu kolek i chorowałam na atopowe zapalenie skóry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość położna71
Do serek ---- Kolki sa uciążliwe. To fakt. Dziecko krzyczy - czasami kilka, kilkanaście godzin non-stop. W atakach krzyku nie chce ssać piersi. I tak jak Twoja mama, sporo innych matek przestawia wtedy dziecko na sztuczna mieszankę:( A szkoda, bo okres kolek szybko mija (do 3 mcy). Napisałaś, ze przy alergii nie można karmić piersią. Dlaczego?? Skąd takie informacje?? Pokarm matki jest zawsze ale to zawsze najlepszym pokarmem. Kolejna rzecz niepokojaca mamy to ilość pokarmu. Zależy ona od tego jak mama karmi - jak często przystawia dziecko do piersi i czy dobrze to robi, czy nie dopaja i nie dokarmia przez okres pierwszych 6 mcy. Pokarm jest produkowany w odpowiednich ilościach. Mam nadzieje ze sie nie pogniewacie za moje wtrącenie. Tu podaję link do serwisu poświęconego karmieniu:) http://www.laktacja.pl/karmienie.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Silvia widzę ze teraz u Ciebie nie ciekawie, ale bądz dobrej myśli, na pewno sie poukłada:) Właśnie takie nieporozumienia są najgorsze, a u mnie to poszło o byle co, a zrobiła sie afera, bo zamiast zrozumienia i cierpliwości jeszcze nam czasem podskakuję ci nasi mężowie echh:O Nie martw sie tymi rozbierznościami, u mnie jest tak samo, ale co najwazniejsze wszystko w pożądku:). Mam gg, to moj nr 2213816 :) Grazie masz racje, ale jak ja sie wzielam za ksiązkę to nie mogąlm sie na niej skupic niestety:O Serek ja tez nie mogę spać, a kłade sie śpiąca ze ho ho, ciekawe ile mi waga podskoczyła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do położnej Moja mama rodziła mnie 30 lat temu. Wtedy zresztą karmienie piersią nie było tak propagowane . Lekarze wcale nie uznali pokarmu mamy za najlepszy dla mnie. Już w szpitalu, kiedy zobaczyli że z dzieckiem jest coś nie tak tzn. ciągła płaczliwość, kolki i zmiany skórne, zakazali karmić bezpośrednio piersią. Pokarm z piersi mogła ewentualnie podawać po wcześniejszym 10 min gotowaniu. Mama mówi że niewiele zostawało z pokarmu, który ściągnęła po tak długim czasie gotowania bo po prosu większość wyparowywała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość położna71
Z żalem słucham historii sprzed 25-30 lat. Na szczęście nadeszły lepsze czasy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za pocieszenie. Jesteście kochane !! Mam nadzieję, że z tym moim mężem to się ułoży bo ja już mometami jestem w takim stanie że nawet nie potrafie sie cieszyć z tego Skarba, którego nosze pod sercem :( Problem polega na tym, że on nie widzi potrzeby byśmy rozmawiali, nie widzi że coś jest nie tak uważa że on jest w porządku w stosunku do mnie :( Zawiódł mnie bardzo i strasznie zranił swoim postępowaniem w ostatnim czasie i przez to jest mi jeszcze ciężej:( Roza moje gg to 6180640. Może kiedyś pogadamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witch3
WITAM WSZYSTKIE MAMUSIE Ja wpadlam tylko na chwilkę ,bo coś dłujące humorki mnie dopadają tak bez powodu -chyba pogoda .Mam do Was tylko pytanko czy też miewacie zgagę??? Jak tak to jak sobie z nią poradzić?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was . Ja mam okropną zgage przeważnie miałam ją tak około godziny 21, a teraz dopada mnie nawet po południu. Na zgage biore Malox w tabletkach i pomaga. Chociaż mój doktor powiedział,że leprza jest w płynie bo lepiej działa.Moja znajoma brała Reni( chyba tak to się pisze).Czasami pije mleko, albo kefir. Pozdrawiam pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgaga jest okropna!! ja co prawda miałam ja tylko kilka dni, ale to wystarczyło... ja starałam się przed snem pic mleko - choc nie znoszę. ale pomaga, to trzeba przyznać. a jak nie pomagało - to Rennie - jak dla mnie bomba, pieczenie zaraz ustawało. a przede wszystkim pomaga lekkostrawna dieta :) ostatnio stwierdziłam, że memu synkowi baaardzo marzną nóżki, bo wpycha mi je pod żebra i robi to naprawdę namiętnie ;) Wasze szkraby też są tak kochane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) Ja już na nogach:) Na zgage wcześniej piłam miete, ale wcale to nie pomagało, mleka nie probowałam, ale pomagały mi mandarynki, no i gin pozwolił brać renni chyba tak to sie pisze. Jutro do gina a mi sie strasznie nie chce, jak sobie pomyślę ze juz co dwa tyg bede chodzić to jeszcze bardziej mi sie nie chce:O pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was w ten znów pochmurny dzionek. Łódź oczywiście pływa. Irlandio życzę Ci szybkiego powrotu ze szpitala. Dziewczyny co do zgagi to przed ciążą nie wiedziałam co to jest. Był taki moment że miałam ją po wszystkim - nawet po wodzie. Nie stosowałam żadnych farmaceutyków tylko migdały. 4 migdały i pomagało. Teraz zawsze noszę w torbie - tak na zapas. Co do ruchów Malutkiej to moge ponarzekać bo jest małą złośnicą :) Jest tak czujna że jak kichnę to sie budzi. Zasnąć oczywiście nie da bo albo ma czkawkę albo postanawia tańczyć. :) A te wypychania .... oj czasami to aż boli. Jak byłam na usg w 29 tyg. to ułożona jest główką w dół i ważyła 1750. Gin powiedział że będzie wysoka bo juz na usg widać że ma długie kości - ale to po tatusiu (prawie 2m robi swoje). Ciekawa jestem czy myślałyście już nad wózkami? My chcemy się w nast tyg wybrać. Taki ponoć jest wybór ze trudno sie zdecydować. Do usłyszonka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×