Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość życie po życiu

... dzień bez sexu

Polecane posty

dobranoc życie po życiu. nie szalej tak w tym necie, bo będziesz miał migrenę jak ja. pozdrawiam serdecznie. aha, no i ja oczywiście tez bez seksu cały czas :P czasem to moje ciało aż wyje, a czasem się uspokaja i tak dalej i dalej i dalej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anilak
witam:) Zycie po życiu, Twoja żona na pewno nie zdaje sobie sprawy, że to jest dla Ciebie takie trudne:( Sama zreszta nie wiedziałam, że to może być taki problem, dokąd nie przeczytałam tego topiku:o ja tez rzadko kocham się z mężem (nie aż tak rzadko, jak Ty ze swoją druga połową;) ), bo przeważnie pod koniec dnia padam na twarz i zasypiam zanim zdążę pomyśleć o czymkolwiek:o:o Ciągle mam nadzieję, zę jak dzieci podsrosną, to będzie inaczej:) Ale czytanie twoich postów zmieniło trochę spojrzenie na jego potrzeby; Gdyby jakimś cudem Twoja żona to przeczytała, to może byłoby inaczej... Ja w każdym razie postaram się coś zmienić:) Ciekawa jestem, jak Tobie się ułoży, mam nadzieję, ze Twoja żona jakieś olśnienie przeżyje i dojrzy Twoje potrzeby; trzymam kciuki❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość graszka
Współczuje Ci życie ... lecz prosze, nie wygłaszaj porad dla młodzieży typu : nie żeń się ze starszą kobietą, rozwódką itd ... Mam prawie tyle lat co Twoja żona, z moim facetem kochamy sie średnio około 30 razy w miesiącu. Nie mieszkamy razem. Ja mieszkam z córką, on ze swoją - czyli mamy " z lekka" ;) utrudnione kontakty łóżkowe . Wiek nie ma z tym nic współnego. Są oziębłe kobiety i mężczyźni o słabym libido w każdym wieku. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawcaa
ja przestalem juz liczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś był dziwny dzień, to znaczy połowa dnia. byłam w paru miejscach urzędowych ,i dosłownie wszędzie: w okienkach, w kolejkach, na korytarzach czułam na sobie głodne spojrzenie facetów. nie wyglądałam szczególnie ładnie. i nie wiem czy to ta pochmurna pogoda, czy po mnie widać, że jestem samotna, czy ja szerzej otworzyłam oczy. coś niesamowitego. niekontrolowanie opuszczałam oczy i nie mogłam powstrzymać uśmiechu, co tylko nakręcało sprawę. mam wrażenie, ze gdybym tylko się odważyła wyjść z jakąś delikatną propozycją to sukces murowany. oczywiście nie zrobiłam nic, bo to bez sensu dla mnie, ale wróciłam teraz do domu i nie mogę oczyścić myśli. och i tak się będę męczyć chyba do końca życia.... nie wiem czy nie zwariuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga autonomio. Przeczytałem Twój ostatni post i aż mną zatelepało. Byłem dzisiaj w sklepie z glazurą i normalnie miałem taką ochotę na uśmiechającą się do mnie ekspedientkę że szok. Potem pojechałem do myjni samochodowej gdzie w kantorku za kasą siedziała córka właścicielki - dość powabna studentka. Doprawdy nie poznawałem siebie. Normalnie miałem ochotę się z nią umówić a w jej głosie ( może to tylko złudzenie starego wapniaka) słyszałem dźwięki zaproszenia. Chyba mi też się na mózg rzuca. Marna to może pociecha ale widzisz nie jesteś sama z takim problemem. A i objawy są podobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seksuolog
Dzien bez sexu to dzien stracony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie. a teraz wracając z pracy byłam w hipermarkecie po małe winko na wieczór, bo jakiś dół mnie bierze. i przy kasie odwracam się za siebie, a tam małżeństwo koło 40tki z takim 12letnim synem. babka wykłada zakupy, a koleś gapi się na mnie oniemiały. aż mi się przykro zrobiło, że tak przy żonie!ja nie wiem o co chodzi. pewnie to ta pogoda... a w domu cisza i samotna pościel. wypiję trochę wina to może zasnę szybko. i to ma być życie? chyba po życiu. hehe. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak teraz sobie uświadomiłam, że dla tylu ludzi dziś rozpoczyna się weekend... ja właściwie nigdy się nie bawiłam z ludżmi. od dziecka mam jakieś problemy ze wszystkim. do dupy...ale co tam głowa do góry!!! tak trzeba sobie mówić, nie? no taaak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ten facet to może ja byłem :). Nie wiadomo jak się gościowi z żoną układało. Może też miał 90 któryś dzień postu. A tu widzi przed kasą wygłodniałą kobietę która pewnie nieświadomie wysyła samcom sygnały pozawerbalne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no może... hehe. pozdrawiam. dziś jeszcze mnie trzyma ten stan podniecenia, chociaż bardzo zmęczona jestem... zdrzemnąć się muszę i pomarzę sobie troszkę. pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale z tymi sygnałami to naprowdę coś jest.Dzisiaj w supermarkecie też miałem takie zdarzenie . Nie byłaś dzisiaj czasami w Netto?:) Chodziłem za kobietą tak jakoś przypadkowo, potem ona za mną - też chyba przypadkowo, potem ona stanęła za mną przy kasie, spojrzeliśmy sobie w oczy, no chyba znasz te spojrzenie. Kurcze ona była mężatką - miała na palcu obrączkę. Czy ja aby mnie zwariowałem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wytrzymałam ...dwa! lata...i już myślałam że w takim stanie przyjdzie mi się zestarzeć :( jak bardzo się myliłam...pozdrawiam i uszy do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dwa lata? a w jakim wieku wtedy byłaś, jeśli mogę spytać? och życie, tylko co z tego? nic, nic, nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę że jeszcze parę dni i tama pęknie. No po prostu puszczę się z pierwszą lepszą. A prpos . Powiedź mi proszę jako kobieta czy to prawda że w takim przypadkowym spotkaniu np w supermarkecie romans musi być kontynuowany przez cały czas bo jeżeli facet się oddali np. wyjdzie sam ze sklepu to już koniec. Kobieta za nim nie pójdzie. I odwrotnie też (chyba).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mam doświadczenia w tych sprawach, ale myślę że po obu stronach może być podobnie. to znaczy każdy się boi. masz taką myśl i serce ci wali czy podejść czy nie, więc jak tab druga strona zniknie, to decyzja podejmuje się sama za siebie. a pójść za kimś celowo jest znacznie trudniej niż tak zagadać przez przypadek. miałam kiedyś taką sytuację,że młody chłopak gapił się na mnie na przystanku, potem całą trasę w autobusie, a potem jak wysiadałam podszedł do mnie i spytał czy jestem sama i czy miałabym ochotę się spotkać. był późny wieczór. z zaskoczenia dałam mu swój numer. spotkaliśmy się potem, a on powiedział mi, że od początku mnie zauważył i całą drogę o tym myślał, ale swoje podejście do mnie uzależniał od tego na którym wysiąde przystanku. strasznie się bał. myślę, że kobiety mogą zareagować bardzo różnie, jeśli były by niemiłe to znaczy, że niedojrzałe. normalna babka, nawet jak nie jest chętna powinna zareagować ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×