Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama 21

Roczne urwiski 2004

Polecane posty

Dziewczyny, nie wiecie co się dzieje z Loli? Juz chyba 3 czy 4 dzień nie zagląda :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każda z nas, oprócz \"Matek Założycielek\" - Loli, Ninki i Karoliny na poczatku była obca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loli była tu wczoraj. Ona ma końcówkę w pracy i obiecała nowe kolekcje, więc pewnie siedzi i dziubie te cudeńka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wogóle to ja bym szału dostała przy takiej robocie jak Loli 😭 Wogóle nie mam zdolności manualnych :O A chwailiłam się Wam knedlami? Były tak pyszne, że nawet mój brat zwotrzył ich zapach w Gdańsku i jak tylko wjechały na stól to on wjechał do mnie do domu ;):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina - Loli była chyba dziś rano albo wczoraj Z tego co pamiętam, dziś ma wręczyć wypowiedznie w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce mówić: \"A nie mówiłam\" ale wiedziałam, że ta praca nie jest dobra :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Jonko dołączam się to owego grona :D:D:D:D Pewnie zaraz będę musiała lecieć także na zapas życzę udanego weekendu z maluszkami i ich tatusiami🌻 Jak zniknę to się proszę nie gniewać:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninko - to wpadnij na zupke rybną. Ugotowałam rano. Mam tez przygotowane ziemniaki na frytki i brukselkę. Myslałam tez o kotletavh schabowych ale uprzytomniłam sobie, że dziś piatek więc może lepiej zrobie paluszki krabowe? Tylko czy takowe dostane w sklepie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi się nie chciało wyjść do sklepu jak Martynka była na dworze i wyżeram zapomniane ananasy z puszki, jeszcze z Bożego Narodzenia ;) Jak one się ostały????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oho, ja już też niedługo popędzę do mojej królewny. Do tej pory jeszcze nie mogę się napatrzeć jak ona śpi bez smoczka. Ta buźka zupełnie inaczej wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patrycja zrobiła się strasznym niejadkiem , czy macie jakieś fajne smaczne przepisiki na danka obiadowe ewentualne zupki itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dziś wyjem resztkę pizzy, bo mąż zje w pracy. Mam święto lasu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonko - a nie bałas się tak tych ananasów jeść? Przecież święta Bożego Narodzenia były 3 miesiące temu. Ninko - wierzę, że dziecko bez smoczka wyglada zupełnie inaczej dlatego zaczęłam ograniczać Maksowi możliwość korzystania z niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatek - mi się wydaje, że wszystko co ugotuję jest smaczne i bardzo dobre ale Maks jest innego zdania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D Weekend... Nareszcie odpocznę ;) Hi hi... Guzik z pętelką - w tygodniu to przynajmniej nie musze skakać koło Mariusza w ciągu dnia ;) A sobota i niedziela... Obiadek musi być, kolacja, rozrywki mu wymyśl, bo sie nudzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja ciągle gotuję to samo i na szczęscie Marta to zjada. Ciekawe kiedy jej się to znudzi. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj! No zapomniałam Wam napisać!!!! Martynka zjada ostatnio wszystko co jej dam bez protestów!!! A robię tak: Mięso mielę w maszynce i robię pulpety (wymieszać z jajkiem i kilkoma łyżkami kaszy manny, kulki gotować około 30-40 minut w osolonej wodzie) z marchewki, ziemniaka i małej cebulki gotuję zupke, miksuję ją ma drobno a do niej wrzycam pogniecionego pulpeta albo i dwa! I daję jej po drzemce, jak już na pewno jest głodna :) A dziś będzie inna zupka - nie mam ziemniaków w domu: Marchewka, cebulka, trochę ryżu i kilka różyczek brokułów. Reszta bz. Polecam!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale co konkretnie gotujecie oprócz zupy rybnej i z zapomniałam jak to się nazywa ...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wszystko w ramach odzwyczajania się od gerberków i bobovitek ;) A przed spacerem zjada deser złożony z kilku (roz)mrożonych truskawek (które zapobiegliwa Joneczka zamroziła w ubiegłym roku) banana i kawałka tłustego sera białego. Dużo lepsze niż Danonki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maks ostatnio protestuje jak chce go nakarmić. koniecznie chce jeść sam rączkami, ale wtedy wyjada tylko fasolke a jak nie ma fasolki to mięsko. Na szczęscie narazie protestuje tylko przy obiedzie bo nie wyobrażam sobie jak by miał jesć kaszkę rekoma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martusia bardzo lubi jeść razem z nami, a najchętniej makaron (świderki) z sosem pomidorowym. Oczywiście rączkami. Chociaż ostatnio bardzo się starała jeść widelczykiem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, żeby Maks tak jadł rozgniecione owocki. on preferuje tylko jabłka, rodzynki i szuszone śliwki. Beatek - Maks przed spaniem zjada zupkę ze soiczka a po spaniu drugie danie, czyli to samo co ja (najczęsciej ziemniaki, warzywa i mięso). Zupy rybnej nie je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patrycja lubi tatusiowi usiąść na kolankach jak je obiad i brać widelcem do buzi kartofelki , może ich zjeść naprawdę dużo jak zechce oczywiście , najczęściej to jedzenie polega na lizaniu widelca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonko - po co robisz te pulpeciki, skoro je potem i tak gnieciesz? Ja wrzucam mięsko pokrojone w kawałki i gotuję razem z warzywami. A potem to wszystko siekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ziemniaki to chyba Maksa parzą :O pluje nimi na kilometr choc codziennie prubuje mu je dać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mięsko od razu kroję na drobniutkie kawałki a potem jeszcze ew. rozgniatam widelcem razem z warzywkami Karolnko to jednak Maksiu tak mało chyba nie je ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, Ninko - pulpeciki to odpowiedź na nasze problemy - Martnyka nie cierpi siekanego mięska :( Zaraz jak tylko poczuje to na języku to wypluwa. Zmielone jej wchodzi gładko :) A wczoraj wrąbała kawał żółtego sera :D Karolina - i to są właśnie dzieci - jeden dużo gada, a drugi samodzielnie je!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaa, zapomniałam, że Martynka ściąga te\"farfocle\" z języka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×