Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama 21

Roczne urwiski 2004

Polecane posty

Z grzybków to Martynka jadła tylko pieczarki A śmietana to podstawa zupy :D Loli - w odrze wykwitem podstawowym jest grudka na zaczerwienionym podłożu. Sprawdź sobie, czy w ustach masz czerwone plamki - jeśli masz to prawdopodobnie może być to odra, bo te plamki są charakterystyczne dla odry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonka 🖐️ W temacie warzywa, powiem Wam, że kiedyś kupiłam warzywa z sosem maślanym, czy jakoś tak. To chyba bylo najlepsze. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, co Wy z ta smietaną? Ja nie używam wogóle. Ostatnio musiałam jedną wyrzucić bo była miesiąc po terminie :O Nawet nie wiem jakim sposobem znalazła sie w lodówce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smietana jest najlepsza zaraz po majonezie. Jak nie mam w lodówce śmietany, majonezu i jajek, to nie mam jedzenia :( A truskawki? Bez śmietany moga nie istnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D Zapomniałam, że potrzebuje do życia kawy i mleczka zagęszczonego do niej. A potem się dziwię, ze nie mogę schudnąć :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatek - przepraszam, źle popatrzyłam :) Co do spaceru - dziś postanowiłam wydobyć stary wózek i wziąć go na spacer, żeby sobie przypomnieć, czego w nim tak nie lubiłam ;) Jak Martynka zobaczyła, że jej \"brum\" ląduje na balkonie zaczęła strasznie płakać, ale szybko się zainteresowała starym \"brum\" i natychmiast chciała do niego wsiąść :) Najpierw poszłam odstać swoje na poczcie, żeby odebrać list (te panie na poczcie to chyba te listy gdzieś po kątach upychają, znalezienie mojego listu trwało 15 minut 😠 ) Potem poszłyśmy na plac zabaw, gdzie Martynka trochę pobuszowała, ale potem przewróciła się o kałuży i zmoczyła rękawiczki. Poszłysmy zatem do hali targowej, gdzie i tak miałam iść po chleb i kupiłam jej rękawiczki, bo nie chciało mi się wracać do tego naszego gołębnika ;) A rękawiczki i tak miałam jakieś lżejsze kupić. Martynkę zafascynował nowy nabytek i dzięki temu spokojnie dotrwała podróż do następnego placu zabaw, gdzie są huśtawki. Na huśtawkach mnóstwo zabawy :D \"Mama huś\" , \"nie ma mami\" - mama chowa się za plecami Martynki :) A na koniec zahaczyłyśmy o boisko szkolne, gdzie raczej nie ma kup i jest jeszcze mokry śnieg, z którego robiłysmy babki :) Po powrocie Martynia wchłonęła twarożek z owocami i padła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonko - Ty to masz energię. Ja przez te plecy nadaje sie tylko na powolniutkie spacerki po chodniku :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, jaki fajny temat :D U mnie, jak u Ninki :D - musi być majonez i jajka :) Kawa i mleko do niej, tu juz nie jestem wybredna, może być byle jakie. I jakiś jogurt albo serek. No i oczywiście czekolada, bez czekolady nie ma życia na świecie ;) Loli - pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonko - a ja własnie dobrowolnie zrezygnował z czekolady i dalo to efekt w postaci trzech zrzuconych kilogramów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie, ostatnio jestem w stanie takiej euforii, że zaczynam się bać, czy to nie jest choroba psychiczna (powtarzam właśnie psychiatrię i widzę czubków wszędzie dookoła ;) ) Wszystko mnie cieszy, mam dużo energii, wystarcza mi 6 godzin (przerywanego) snu na dobę... Nigdy tak nie było. Ale mam nadzieję,że ten stan utrzyma mi się do 8 kwietnia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie jem czekolady, a kilogramy jak były tak są. Jonka, Wasz spacer przypomina mi nasze przechadzki. Tyle, że Marta nie potrzebuje niczego i nikogo. Tylko biegać, hasać, truchtać, chodzić itp. Do zjeżdżalni podejdzie, poklepie i leci dalej. No chyba, że są takie koniki, czy koguciki na wielkiej sprężynie, które można ujeżdżać. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, miałam Ci pogratulować wyników! 🌻 3 kilo to bardzo dużo, a powstrzymanie się od jedzenia czekolady to naprawdę coś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonko - to tylko się cieszyć. Ja wieczorem nie mam siły palcem kiwnąć a sypiam po 8h :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, a Martyna nie lubi tych kogucików i koników na sprężynach, owszem, podejdzie, pacnie łapą i odchodzi do kałuzy ;) No a zjeżdżalnia to jest wspaniała rzecz, tylko ja nie mam siły jej tam wkładać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u Was ludzie przychodza na palc zabaw? U nas plac świeci pustkami a jak kiedyś poszłam to nawet sladów ludzkiej bytności na sniegu nie widziałam :O Maks najchetniej zjerzdżałby ze zjeżdżalni naokrągło ale nie mam siły ciągle go tam wsadzać, a po schodkach jeszcze nie wejdzie :O dlatego omijam plac łukiem. Biedny ten mój Maksik bo ma leniwą i wygodną matkę 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jeszcze Wam napiszę, jak mnie dziś zaskoczyła: Jak wkładałam ją na huśtawkę, podłożyłam jej pod pupę kocyk. Kiedy mała się znudziła, powiedziała \"taci\" - starczy\" i kazała się wyjąć. Pohasała trochę po placyku, na karuzeli, na zjeżdżalnię i podem było drugie podejście do huś - huś Podniosłam ją, żeby ją włożyć na siedzenie, a ona do mnie: \"mama, kok!\" = mama, koc! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, miałam Wam powiedzieć, że mam ulubione zdjęcia Waszych dzieci: Martynka jak leży główka na tym wielkim kocisku. Maksiu jak stoi na tle TV, a tam leci prognoza pogody. Wioletka oczywiście w szufladzie. Partycja z kluczem w buzi. Maciuś w czerwonej kurtce w wózku. No i jeszcze Leonek - jak zasnął w połowie kanapy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiola ma karę bo nie zjadła całej zupy ... Jak mam ją czymś nakarmić dostaję wściekłości 😠 tylko nie,nie - Wy też tak macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninko - ja tez mam takie ulubione zdjęcia, niestety większość z nich już tylko w pamięci 😭 jonko - a co myslałaś, że Martynka bedzie siedziała na zimnej i twrdej hustawce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już nie wiem co robić :( Ostatnio kompletnie niczego nie zje do końca tylko trochę , albo pól :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loli - nie karaj jej, moze nie jest głodna? Maks tez krzywi się i wykręca w czasie karmienia ale daję mu miseczke z wodą, drugą pustą i łyżeczkę i obiad jest zjedzony do końca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie, podobnie jak Karolina, staram się omijac place zabaw, bo jak juz tam idziemy, to trzeba wziąć ze soba kilka posiłków, bo nawet 4 godziny hasania, to dla Marty za mało. Loli - ostatnio zdarza się, że chcę jej dać jeśc, a ona mi odwraca głowę. I wtedy ja... odwracam jej uwagę ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jest mokro i błocko straszne, więc tylko tacy pasjonaci jak ja przychodzą na place zabaw :) a, spotkałam koleżankę, która ma synka urodzonego w sierpniu 2004 (ma na imię Kornel - bardzo fajny koleś, ma świetną minkę, taką ironiczną) I zgadałyśmy się odnośnie butków, że chcę dla Martynki kupić kaloszki. Na to ona, że mają w domu dodatkową parę, fioletową i Kornel ich na pewno nie będzie używąc, bo kolor im nie pasuje. No i ona mi je jutro po pracy przyniesie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ ożywiona dyskusja trwa:) A ja tonę w papierach i cenach:( śmietanę uwielbiam i zupki zabielane też a moją ulubioną po krupniku jest ogórkowa :) a że Marek jej nie lubi to zrobię jutro:P Zupki grzybowej to ja Patrycji bym też nie dałą , ale czasami robię pieczarkowa dla niej i wtedy drobniutko siekam pieczarki , obowiązkowo zabielam śmietaną 36 % Piątnicy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale niech tylko zobaczę ,jak je jakieś słodycze 😠 Od dziś ma zakaz wszystkiego co słodkie i z czekolady ;) Może wróci jej apetyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×