Roczne urwiski 2004

Maks ma wiele takich zagrywek. np. rysuje sobie mazakami po rączkach, żeby za chwilę pokazać mi, że są brudne, i że trzeba je wymyć. Wogóle wszytsko co jest związane ze sprzątanie i myciem jest SUPER :D

Maciek też uwielbia myć rączki np. daję mu chusteczkę i każę wytrzeć buzię i rączki to tak robi ale komicznie to wygląda, najbardziej jednak cieszy go chlapanie w wodzie.

A my wczoraj z mężem oglądaliśmy wiadomości, a Marta nagle sama wstała, pozbierała książeczki i wszystkie zabawki, poukładała na półce i wzięła tatę za rękę. Co oznaczało, że czas na kąpiel. Przeżyliśmy szok!

Ninko - no to masz kłopot kończenia zabawy przed snem z głowy :)

Martusia i Maciuś też super Martyna ma jeszcze fioła na punkcie papieru toaletowego - każe sobie urwać listek i się nim bawi - czyli drze go na kawałeczki i tymi kawałeczkami udaje, że czyści nos :D

Nie wiem tylko, czy to już zwyczaj, czy jednorazowy wyskok :D

Jonko - Maks robi tak samo z chusteczką ale jednak zabawa wodą lub w sprzątanie jest najlepsza :)

Jonka - u nas to samo z chusteczkami czy papierem toaletowym. I dmucha tym noskiem :D

Widzę, że wszystkie dzieciaczki sa takie same :) mądre i wymyślają sobie oryginalne zabawy ;)

Ninko Patrycja codziennie bierze mnie za rękę i tatusia i idziemy się myć :D Nasze dzieci nie dosyć że piękne to jeszcze mądre:D:D:D Karolinko zdjęcia moje w kolczykach dostała tylko Loli ale dzisiaj się poprawię i wyślę wszystkim :D

z tym papierem toaletowym Maciek ma identyczne zagrania, a jak chce iść spać to wychodzi na korytarz, zrzuca pufę ze schodów (bo bramek nie mamy) i kieruje się na górę-on ma to juz w zwyczaju. Pierwsze co jak wejdziemy na górę to sciąga spodenki i leci do łązienki :)

To takie fajne, wiedzieć, że w gruncie rzeczy wszystkie dzieci są takie same ;) Martyna się budzi... A co do kąpieli to i my przeżywamy szok ostatnio, bo nie dość, że Martyna kojarzy już porę dnia i ciągnie tatę za rękę do łazienki mówiąc \"komp - komp\" ale też rozróżnia, który dzień jest na kąpiel,a który nie - bo kapiemy ją co drugi dzień :) Ale nie składa zabawek za sobą :O a szkoda ;)

Na szczęście Patrysia nie wykazuje zainteresowania papierem toal. bo lubi sobie coś porwać i całe mieszkanie było, by w strzępach papieru:) Czy WAsze urwiski zdejmują kapcioszki ?Bo niunia non stop chodzio na bosaka :)

Jonko - Maks tez nie składa zabawek, mało tego jak ja to robię to on zawsze znjadzie jeszcze tysiąc powodów żeby pobawić sie akurat ta zabawka, która mam zamiar schowac i tak jest z każdą jedną :D

Jonko - Maks tez nie składa zabawek, mało tego jak ja to robię to on zawsze znjadzie jeszcze tysiąc powodów żeby pobawić sie akurat ta zabawka, która mam zamiar schowac i tak jest z każdą jedną :D

Uciekam, i tak długo dziś spała :) Miłego popołudnia :)

Maciek też do sprzątania niechętny niestety, uwielbia tylko zmiotką sprzątać popiół z kominka albo grzebać w popielniku, wychodzi z tego czarny jak kominiarz :) A tak nawiasem mówiąć to nasz drugi synek chyba będzie Michałek-tata tym razem wybiera-fajnie 3 facetów na M

U nas to jest rytuał. Nie ma kąpieli czy pójścia spać bez składania zabawek. Do tej pory trzeba było jej to powiedzieć (Martusiu, zbieramy zabawki i idziemy się kąpać), a wczoraj sama zaczęła składać. :D

papa Jonko miłego popołudnia

Jonko - Aniu - dobrze, że chociaz ty na inną literę ;)

he he Karolinko ale ja mam na drugie Maria he he

Marta bez przerwy zdejmowała kapciuszki, ale niania znalazła na to sposób. Jak sa zrobione kokardki na sznurowadłach, to ona je jeszcze na pojedynczy supełek wiąże. Dziecko za diabła tego nie rozwiąże!

a ja własnie zastanawiam się nad obmysleniem madrego rytuału nocnego zasypiania. Żeby prosto po kapieli Maks maszerrował do swojego pokoju, a nie jeszcze na prawie godzine do mnie :O A o ktorej Wasze pociechy ida spac i wstaja rano?

pójście spać - 20.00-20.30 wstawanie - 6.30-7.00

Ninko - a nie wścieka się? Maks to by pewnie w histerię wpadł jakby odkrył, ze sam nie da rady a ja mu nie chcę pomóc.

Maciuś ostatnio się przestawił, wstaje o 6.00 a kłądzie się spać o 20.00, wcześniej wstawał o 7.30 ale buszował do 21.30 ta zmiana bardziej mi odpowiada

Karolina - no niech spróbuje się wściekać! Nie ma o tym mowy. Zresztą juz chyba dawno zapomniała o tym, że kiedyś kapciuszki zdejmowała.

Ninko - a jaki masz sposób na wściekanie się? Bo ja ostatnio zamknełam Maksa na chwilę w pokoju. Był tak zaskoczony, że zapomniał nawet krzyczeć ;)

u nas też był problem z kapciuszkami ale ten sposób Ninki też zastosowaliśmy i się skończyło, no włąśnie musze jechać dziś kupić kapciuszki bo z tych wyrósł

Biore ja na kolana, albo na ręce i pytam po cichutku - ale o co Ci chodzi? Powiedz. I ona nie wie jak powiedzieć i się uspokaja. Albo mówie do niej \"ojjjjjjjj\" i grożę palcem. Ona doskonale wie o co chodzi.