Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama 21

Roczne urwiski 2004

Polecane posty

A ja właśnie przeczytałm moje wpisy z Twojego tematu o zabawach i aż wierzyć mi sie nie chce, ze takie coś napisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martnka wstała, muszę spadać, dać jej obiad i hajda na miasto ;) Uściski dla Was wszystkich! 👄 👄 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Że napisałm, że Maks potrafi na coś poczekac przez chwilę i że mogę w spokoju pozmywac naczynia. Miał chyba wtedy jakis dobry okres, a ja uznałam to za normę :( Niestety nie przypominam sobie tego okresu ;) Odkąd pamiętam jest dzieckiem wymagającym stałej uwagi, nawet jeśli przez chiwle zajmie sie czymś to ja muszę być w zasięgu wzroku :O No i za każdym razem jak coś zrobi to jęczy, żebym potwierdziła, że widzialam Nawet jak ogląda książeczki albo jakieś obrazki, chociażby na majteczkach ;) to domaga się, żebym mu mówiła co to jest :O I to ciągłe jęczenie. Nie mówi jeszcze prawie w ogóle i żeby zwrócic moją uwagę jęczy lub nawet wyje :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze chciałam napisać, że u nas pada do tego stopnia, że jak dziś pojechałam na rynek po owoce (samochodem) to wróciłam taka mokra, że musiałam nawet bieliznę zmienić 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć zagladam na chwilkę o muszę pedzić do mojego Kubusia :) dzięki za gratulacje i informuje że wysłąłam pierwsze zdjecia mojej młodszej pociechy :D u nas wszystko dobrze, wyszłam juz na 5 dobę, karmię naturalnie i bez najmniejszych problemów-jest bardzo spokojny, w nocy budzi sie co 4 godziny więc nie jest strasznie (z Maciusiem było gorzej) najwazniejsze że zdrowy i radosny-ja z reszta też papa do napisania 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondi jaki śliczny chłopczyk , taki maleńki , a zarazem duży ( 59 cm hohoho) , gratulacje i 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu 👄 serdeczne gratulacje!!! 🌻 🌻 🌻 Ja się może nie znam, ale na tym zdjęciu z Maciusiem i w objęciach tatusia, to Kubuś zupełnie nie wyglądana noworodka. Dałabym mu ze 3 lub 4 miesiące. Jeszcze raz gratuluję 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Aniu - synuś jest uroczy i Ninka ma rację, wcale nie wygląda na nowordka. I jak słodko śpi :) Nie mam zdjęć śpiącego Maksa bo bałam się, że błysk lampy go obudzi a dla mnie jesgo grzemki były wybaweniem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina 🖐️ A ja kiedyś zaryzykowałam i strzeliłam śpiącej Martusi fotkę. Ona się nie obudziła, ale mi i tak ręce drżały więc zdjęcie wyszło nieostre! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninko - Jak przeżyłaś powrót do pracy? A MArtusia? Bardzo protestowała? Ja zrobiłam pierwsze zdjęcię śpiącemu Maksowi dopiero w tym roku na wakacjach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nimko - zauważyłam, tylko akurat pisałm na innym tpoki i nie mogłam się rozdowić, a raczej roztroić bo jeszcze w międzyczasie piszę maila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorsze z tym powrotem jest rozstanie z Martusia na tyle godzin :( 😭 Rano, jak wychodziłam, to Martusia spała. Ciekawe jak zareaguje na mój powrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany! To ona pewnie była bardzo zaskoczona i zasmucona jak sie obudziła a Ciebie nie było :O Przekre, że dzieci musza zostawać bez sowich mam choć na chiwlkę. Niestety prędzej czy później każde dziedko musi tego doświadczyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, myślę, że Marta bardzo lubi swoją nianię. Wczoraj jej mówiłam, że rano przyjdzie niania, a Martusia na to z radością w głosie \"Niania?\". Sądzę, że brak mamy najbardziej jej doskwiera jak płacze. Oj, a tak poza tym, to chyba ja bardziej przeżywam nasze rozstanie niż ona :( Ciekawe jak to będzie u Ciebie, bo cos wspominałas o żłobku i pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninko - ja sie denerwuję na samą myśl o tym. Maks jest do mnie tak przywiązany, że nawet z dziadkiem i babcią nie chce zostawać, nie mówiąc już o moim bracie. Nie wiem jak zareaguje na próbe zostawienia go z kimś obcym :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy masz już sprecyzowany czas powrótu/pójścia do pracy? Skoro Maks jest do Ciebie tak przywiązany, to powinnaś jak najszybciej zacząć próbować to zmieniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko jak? Nie mam zprecyzowanego czasu, ale właśnie w zesżłym tygodniu dowiedziałam się, że płatny wychowawczy mam tylko do końca tego roku. A po tem to już nie wiem :(😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmmmmmmmmm, pewnie na początek najlepiej go zostawiać z osobami, które już zna (dziadkowie, wukej itp.). Będziesz musiała najpierw dogadać się sama ze sobą i trzymać się kurczowo postanowienia, mimo protestów Maksia. A potem szukając pracy (jeśli dobrze pamiętam) jednocześnie zacząć go prowadzać do żłobka. Z tego co słysze, to najgorzej bywa, jak rodzic w odpowiedzi na płacz dziecka, natychmiast zabiera dzieciaczka do domu. Moim zdaniem, dziecko na samo hasło \"żłobek\" będzie płakac, żeby tylko się tam nie znaleźć. He, ale się wymądrzam :P Ale tyle się nasłuchałam od siostry i znajomych o posyłaniu dzieci do przedszkola i różnych fotrelach na tę okoliczność, że mogłabym pewnie niejeden poradnik na ten temat \"popełnić\" ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć 🖐️ :) Załatwiłam sobie właśnie kierownika specjalizacji - jednak w mojej przychodni, trudno :) Ważne, że blisko domu i nie będę musiała tracić czasu na dojazdy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninko, teorię to ja też znam, ale jak to zwykle bywa teoria teorią a życie i tak inaczej się układa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonko - A czemu mówisz trudno? Ostatnio odniosłam wrażenie, że chcesz się tam specjalizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Posiedzę z Wami, dopóki Martyna nie wstanie. Wprawdzie nie mam dla niej nic na obiad, ale co tam, ugotuję jakieś kluski ;) i zje z twarogiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonka 🖐️ No to gratuluję! A ewentualnych natrętów-pacjentów nachodzących w domu, mozna konsenwentnie, grzecznie i uprzejmie, odsyłać do przychodni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina - bo tak do końca nie jestem przekonana, ale to juz po frytkach ;) Ninko - przynajmniej na pcozatku nikt mnie nachodzić nie będzie, bo kto by chciał takiego nieopierzonego adepta, jak ma pod nosem kierowniczkę przychodni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina - ale jeśli stoisz przed taką koniecznością, jak posłanie dziecka do żłobka, to tylko Twoja własna konsekwencja w postępowaniu przygotowawczym (Was obojga!) może tu pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninko - ze żłobka to ja już chyba zrezygnowałam ale Maks chyba wcześniej niż planowałam będzie musiał iść do przedszkola. Nie wiem czy to lepiej czy gorzej ale to i tak nieuniknione. Wiem, że muszę go przygotować ale naprawdę nie bardzo wiem jakbym miała to robić. Bo co z tego, że on się nauczy zostawać z babcią czy dziadkiem jak zna ich od urodzenia? Mi zależy na tym, żeby nabrał śmiałości do obcych. On sie boi nawet dzieci :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×