Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama 21

Roczne urwiski 2004

Polecane posty

Mi się \"nie opłaca\" rozbierać w samochodzie, jak jedziemy do babci, bo to jest najwyżej 10 minut... Martyna miała używanie wczoraj :) Najpierw u moich rodziców - wymęczyła babcię i pożarła 2 (!) mielone :) Potem u drugiej babci - też ją wymęczyła i obrobiła miskę mandarynek :) Bo na nic innego nie pozwoliłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maks siedzi jak zaczarowany iogląda \"Budzik\" bo tam są \"jałi\" :D A ja powinnam iść głowę umyć i pralke nastawić ale mi się nie chce :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A sobota - to już pisałam :O Wczoraj do południa byłysmy z MArtynką na spacerze - MAriusz tradycyjnie się z tego wykpił :( A pogoda była jak marzenie - sucho, bezwietrznie i pełne słońce... Do tego z 10 st na plusie :) Zrobiłam jeszcze kilka zdjęć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My nie byliśmy u drugich dziadków bo Przemkowi jakoś specjalnie na tym nie zależy :O no a ja się specjalnie nie porszę, żeby tam jechac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonko - no to ślij te zdjęcia :) A ja dziś chciałabym jechać do H&M ale nie wiem czy dam radę jak Przemek wróci z pracy. Jednak bez samochodu to jak bez ręki 😭 A teraz tyle przecen 😭😭 Chciałam sobie kupic kurtkę albo płaszczyk, a najlpeiej i jedno i drugie ;) no i gdyby udało mi się trafic coś na przecenie to pewnie starczyło by mi jeszcze na bluzkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powinnam pojechać lub zadzwonić gdzieś do jakieś przychodni i popytać o te rehabilitacje ale mi się nie chce :O MAm dziś lenia tak wielkiego, że chyba nawet na spacwer nie pójdziemy co w moim przypadku zakarawa juz na jakąś chorobę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co... Ja byłam w zeszłym tygodniu w HM i w i nnych sklepach, gdzie szumnie reklamują, jakie to promocje i przeceny... Nie chcę Cię rozczarować, zresztą może u Was jest lepiej pod tym względem... U nas tych przecenionych ubrań było tylko kilka wieszaków i w dodatku - nic ciekawego :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maks właśnie wziął się za rysowanie i mam jeszcze chwilkę ;) U nas dziś brzydka pogoda :O jakoś tak wilgotno i chyba zimno :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja wiem co ja chcę i mam nadzieję, że akurat te bluzki będą przecenione A kurtkę to bym chciała z Taranko, Carry lub New Yorker, płaszczyk z Mony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martynę budzik średnio interesuje.. A przed chwilą zadzwonił mój tato - upomnieć się o zyczenia z okazji Dnia Dziadka ;) Zarejestrował mnie do okulisty - muszę wreszcie to załatwić - chodzi o zaświadczenie o stanie dna oka. Jak pytałam pani w rejestracji, czy można telefonicznie - odpowiedziała mi, że raczej powinnam być osobiście najlepiej o 7 rano :O Trochę to niewykonalne w moim przypadku, ale na szczęście mój ojciec się zaoferował, że pójdzie... MAm wizytę na 17.15 i trochę się martwię - bo w moim przypadku to będzie z oczekiwaniem na zakropienie oczu i nie wiem, czy się doktorka wyrobi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No przecież pewnie nie Ty jednak jesteś zarejestrowana na taką godzinę (chodzi o to, że wcześniej też się tak zdażało) a w rejestracji wiedzą, do której przyjmuje lekarz. Co się martwisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co z zabiegiem? Zrezygnowałaś z niego? A byłaś juz z Martyną u okulisty? Aha! I przypomniało mi się, że chyba, a raczej na pewno nigdy nie pisałam, że zdejmuję Maksowi okulary do zdjęć bo on poprostu nie chciał ich nosić :O Teraz go troche przekonałam ale jeszcze sama zapominam o tym, żeby mu je nałożyc np. zaraz po przebudzeniu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miło mi się gada, ale Maks przed chwilą włączył sobie wóz strażacki i okropnie sie przestraszył :O😭 Musze sie nim zająć bo teraz to bez mamy nie da sobie rady ;) Miłego popołudnia Buizaki dla Martynki 👄 Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydawało mi się, że kiedyś tak napisałaś, jak ktoś z nas pytał dlaczego nie ma zdjęć MAksa w okularach, ale może cośik mi sie pomyliło ;) z zabiegu korekcji wady zrezygnowałam, bo jest w moim przypadku niewykonalna :( Mam za cienką rogówke i nie byłoby z czego ciachnąc :( Za to czeka mnie w dalszym ciągu zabiek \"przyklejenia\" siatkówki i gdybym to zrobiła w odpowiednim czasei, to kto wie, może i bym się zdecydowała na poród sn... A tak - znowu na cięcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Jonka, ja sie może nie znam, ale jak byłam w ciąży i załapałam sie na badania okresowe, to pani okulistka ze względu właśnie na tę ciążę nie badała mi dna oka. Tzn. nie wkraplała tych kropelek od rozszerzania źrenicy. Zapomniałam jak to się tam nazywa. Od przyszłego roku chyba zacznę obchodzić dzień babci i dzień dziadka ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie pisałam, bo musiałam asystować przy nocniczkowaniu ;) Mama jednak jest niezbędna ;) Miłego dnia! My na pewno idziemy na spacer - pogoda znów jak cukiereczek :) Buziaczki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Ninko :) A czemu do tej pory nie obchodziłaś? A co do atropiny - owszem, ciąża jest przeciwwskazaniem do stosowania, ale w wyjatkowych przypadkach - właśnie jak zachodzi konieczność zbadania dna oka - zakrapla się. Zresztą to są takie minimalne ilości... W poprzedniej ciązy też jakoś pod koniec musiałam się przebadać - wtedy pani okulistka kategorycznie zabroniła mi mnawet mysleć o porodzie nat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, rany - tak czytam siebie i widzę te literówki ;) Oczwiście wiem, że nie zabiek ;) NAwet nie wiem, jak to mi się udało - wszak k i g nie sąsiadują na klawiaturze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy jest o czym nie wiemy??? ;) Jakaś głęboko skrywana tajemnica z przeszłości? ;) Dziecko w podstawówce, które właśnie uczyniło Cię babcią ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D nie, nie, ale ta skleroza to mnie definitywnie kwalifikuje :D :D Ja tam nie wiem, ale z dwojga złego, gdybym teraz miała rodzić i oferowano by mi cesarkę, to bym się nie zastanawiała. Urodzenie Marty było baaaaaaaaaaaaaaaardzo bolesne. A na ból jestem raczej wytrzymała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak powaznie, jeszcze w ubiegłym tygodniu czytałam, że jakas kobieta została babcią w wieku 36 lat. Czyli TEORETYCZNIE mogłabym mieć już dwuletnią wnuczkę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, ja nie narzekałam, że miałam niepodważalne wskazania do cc... Ale to jest sprawa ambicjonalna ;) Moja koleżanka, która zaczęła naturalnie a w końcu i tak ja musieli wziąć na stół do tej pory nie może tego przeboleć - że się nie sprawdziła jako kobieta i matka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Twojemu nickowi, dla mnie już zawsze będziesz miała 35 lat :D A osobiście znam 36-cio letnią babcię :O Wysłałąm te zdjęcia z wczoraj - mam nadzieję, że nie macie jeszcze dosyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie, nie mamy dość. Jejku, wyobrażasz sobie ... no nie Ty nie możesz sobie jeszcze tego wyobrazić, ale gdybym miała teraz mieć wnuczkę ..... 😭 A co do spraw ambicjonalnych... czy to ważne jak dziecko się rodzi czy jak (albo na kogo) je się wychowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybacz, że tak piszę, ale nie nadajesz sie jeszcze na babcię ;) :D Do tego to trzeba dojrzeć ;) A tak - nadajesz się akurat na mamę :) :D Właściwie nieważne, ale ja mam tak trochę kompleks - że nie namęczyłam się przy porodzie... Owszem, jak znieczulenie przestało działac, to bolało, ale na pewno nie aż tak, jak poród... Muszę spadać - obiecałam MArtynie spacer i muszę dotrzymać, póki ona jeszcze chce wyjść - potem porozwala zabawki i żadna siła jej z chaty nie wyciągnie ;) MIłego dnia, może uda mi się włączyć potem :) 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W plecaczku Martyna nosi kocyk, żeby jej w razie czego podłożyć pod pupę, np na hustawce :) I chyba rękawiczki i krem do buzi :) Co ja będę nosić, skoro ona chce ;) Wyrodna matka, dzieckiem się wysługuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×