Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama 21

Roczne urwiski 2004

Polecane posty

🖐️ Beatku !!! Widzę , że sprzedaż się polepszyała :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loli troszke ale wczesniej przyznaje zaniedbałam to troche :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! My dziś spędziliśmy bardzo ekscytujący dzień :) Najpierw pojechaliśmy do AquaParku na basen a potem poszliśmy na sanki. W wodzie Maks czuje się jak rybka :) na sankach nieco gorzej ;) ale i tak było super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny Ja dziś po pierwszym weekendzie w szkole-nie było tak źle, jeżeli poziom nauczania będzie taki jak sobie wyobrażam po tych pierwszych wykładach to poradzę sobie bez większego wysiłku :) Zaraz idziemy na spacerek bo moje dziecko szaleje w domu :O Loli ta twoja teściowa też mnie zaskoczyła...... Karo ja też bym się chętnie wybrała do Aquaparku, ale dzieci wciąż mi kaszlą z niewyjaśnionych przyczyn :( boje się, ze po takiej wyprawie byłoby jeszcze gorzej. Ninko to Martusia naprawdę duża dziewczynka jest Maciuś nosi ciuchy na 110-116 a to przecież chłopak więc niby większy powinien być-tylko że on jest chudy jak wieszak i tak wszystko na nim wisi. Kuba już nosi rozmiar 104, ale głównie z tego powodu, że jest pulchniejszy i w mniejsze nie wchodzi-rękawy za to ma za długie ;) Wchodze na nową dietę, a włąściwie od tygodnia odchudzam się z www.diety.wp.pl schudłam 0,7 kg, ale to podobno odpowiednie tempo. Jeżeli tak dalej pójdzie to na wesele brata będę miała swoje upragnione 58 kg :) koniec diety przypada na 25 sierpnia, ale jeszcze przez 4 miesiące po tym będę musiała trzymać tzw dietę stabilizującą, zeby znów nie zaliczyć efektu jojo..... Oki lecę na spacerek 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny Ja dziś po pierwszym weekendzie w szkole-nie było tak źle, jeżeli poziom nauczania będzie taki jak sobie wyobrażam po tych pierwszych wykładach to poradzę sobie bez większego wysiłku :) Zaraz idziemy na spacerek bo moje dziecko szaleje w domu :O Loli ta twoja teściowa też mnie zaskoczyła...... Karo ja też bym się chętnie wybrała do Aquaparku, ale dzieci wciąż mi kaszlą z niewyjaśnionych przyczyn :( boje się, ze po takiej wyprawie byłoby jeszcze gorzej. Ninko to Martusia naprawdę duża dziewczynka jest Maciuś nosi ciuchy na 110-116 a to przecież chłopak więc niby większy powinien być-tylko że on jest chudy jak wieszak i tak wszystko na nim wisi. Kuba już nosi rozmiar 104, ale głównie z tego powodu, że jest pulchniejszy i w mniejsze nie wchodzi-rękawy za to ma za długie ;) Wchodze na nową dietę, a włąściwie od tygodnia odchudzam się z www.diety.wp.pl schudłam 0,7 kg, ale to podobno odpowiednie tempo. Jeżeli tak dalej pójdzie to na wesele brata będę miała swoje upragnione 58 kg :) koniec diety przypada na 25 sierpnia, ale jeszcze przez 4 miesiące po tym będę musiała trzymać tzw dietę stabilizującą, zeby znów nie zaliczyć efektu jojo..... Oki lecę na spacerek 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) Ninko - czy coś się stało? U nas króluje choróbsko. Maks ma zapalenie ucha 😭 ale na szczęście przechodzi je prawie bezobjawowo. Z tym, ze właśnie dziś zaczął bardzo brzydko kaszleć 😭. Jutro idziemy do larybgologa na kontrolę więc zapytam o ten kaszel, może mi coś poradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki :) I Chlopaki :) Karolina - przykro mi z powodu choroby Maksa :( Tak już chłopaki mają chyba... Ninka chyba zrobiła smutna minkę w reakcji na pajęczyny na topiku ;) Ninko - a może napisałabys, co u Was nowego? ;) Aniu - trzymam kciuki za TWoja dietę :) Ja powinnam się zabrać za siebie, ale jakoś nie mogę ;) Luty jest dla mnie najgorszym miesiącem - zawsze w lutym przybieram najwięcej ;) Pozytywny impuls do odchudzania pojawia się zwykle dopiero po Wielkanocy ;) Nie pamiętam, czy Wam pisałam, ale chorujemy :( W niedzielę byłam pierwszy raz w mojej dodatkowej pracy... Trochę męczące, trochę monotonne, ale w sumie da sie wytrzymac ;) Zwłaszcza, że w perspektywie dodatkowa gotówka :) Zbieram na wyjazd na wakacje i zamierzam uzbierać tyle, żebym mogła posiedzieć w Czarnym Młynie z dziećmi przynajmniej 3 tygodnie :D A choróbska ciągną się i ciagna... Najpierw Martynka miała tę anginę, potem złapał JAnek, razem z zapaleniem uszu. Po 10 dniach antybiotyku wydobrzał... ale za to Martynka znow jakieś katarzysko przyniosła.. Bidulka chora jest nadal, katar zielony, kaszel, brrrr ... Janek też kaszle, ale jakoś na razie nie smarka na zielono ;) No i ja najgorzej :( W poniedziałekbylam u laryngologa z Jankiem na kontroli... Doktorek zamiast jego, to mnie chciał leczyć - zajrzal mi do gardła i nosa i orzekł, że powinnam brać 2 antybiotyki w tym jeden w zastrzykach... No i operacja przegrody mi jest niezbędna :( Ech, starość nie radosć ;) Janek w piatek skończyl roczek :D ale zleciało :) Rozwija się ładnie fizycznie, psychicznie słabiej, ale może to jest własnie norma.. ;) Mówi mama, tata, nie zawsze do właściwych osób ;) Najlepiej wychodzi mu papa i am-am :) Potrafi też kaszlnać na żądanie ;) Zdjęcia nowe dodałam na: www.jonka.bobasy.pl www.2007janek.bobasy.pl Spadam zajać się Martynką :) Buziaki!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki :) I Chlopaki :) Karolina - przykro mi z powodu choroby Maksa :( Tak już chłopaki mają chyba... Ninka chyba zrobiła smutna minkę w reakcji na pajęczyny na topiku ;) Ninko - a może napisałabys, co u Was nowego? ;) Aniu - trzymam kciuki za TWoja dietę :) Ja powinnam się zabrać za siebie, ale jakoś nie mogę ;) Luty jest dla mnie najgorszym miesiącem - zawsze w lutym przybieram najwięcej ;) Pozytywny impuls do odchudzania pojawia się zwykle dopiero po Wielkanocy ;) Nie pamiętam, czy Wam pisałam, ale chorujemy :( W niedzielę byłam pierwszy raz w mojej dodatkowej pracy... Trochę męczące, trochę monotonne, ale w sumie da sie wytrzymac ;) Zwłaszcza, że w perspektywie dodatkowa gotówka :) Zbieram na wyjazd na wakacje i zamierzam uzbierać tyle, żebym mogła posiedzieć w Czarnym Młynie z dziećmi przynajmniej 3 tygodnie :D A choróbska ciągną się i ciagna... Najpierw Martynka miała tę anginę, potem złapał JAnek, razem z zapaleniem uszu. Po 10 dniach antybiotyku wydobrzał... ale za to Martynka znow jakieś katarzysko przyniosła.. Bidulka chora jest nadal, katar zielony, kaszel, brrrr ... Janek też kaszle, ale jakoś na razie nie smarka na zielono ;) No i ja najgorzej :( W poniedziałekbylam u laryngologa z Jankiem na kontroli... Doktorek zamiast jego, to mnie chciał leczyć - zajrzal mi do gardła i nosa i orzekł, że powinnam brać 2 antybiotyki w tym jeden w zastrzykach... No i operacja przegrody mi jest niezbędna :( Ech, starość nie radosć ;) Janek w piatek skończyl roczek :D ale zleciało :) Rozwija się ładnie fizycznie, psychicznie słabiej, ale może to jest własnie norma.. ;) Mówi mama, tata, nie zawsze do właściwych osób ;) Najlepiej wychodzi mu papa i am-am :) Potrafi też kaszlnać na żądanie ;) Zdjęcia nowe dodałam na: www.jonka.bobasy.pl www.2007janek.bobasy.pl Spadam zajać się Martynką :) Buziaki!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki :) I Chlopaki :) Karolina - przykro mi z powodu choroby Maksa :( Tak już chłopaki mają chyba... Ninka chyba zrobiła smutna minkę w reakcji na pajęczyny na topiku ;) Ninko - a może napisałabys, co u Was nowego? ;) Aniu - trzymam kciuki za TWoja dietę :) Ja powinnam się zabrać za siebie, ale jakoś nie mogę ;) Luty jest dla mnie najgorszym miesiącem - zawsze w lutym przybieram najwięcej ;) Pozytywny impuls do odchudzania pojawia się zwykle dopiero po Wielkanocy ;) Nie pamiętam, czy Wam pisałam, ale chorujemy :( W niedzielę byłam pierwszy raz w mojej dodatkowej pracy... Trochę męczące, trochę monotonne, ale w sumie da sie wytrzymac ;) Zwłaszcza, że w perspektywie dodatkowa gotówka :) Zbieram na wyjazd na wakacje i zamierzam uzbierać tyle, żebym mogła posiedzieć w Czarnym Młynie z dziećmi przynajmniej 3 tygodnie :D A choróbska ciągną się i ciagna... Najpierw Martynka miała tę anginę, potem złapał JAnek, razem z zapaleniem uszu. Po 10 dniach antybiotyku wydobrzał... ale za to Martynka znow jakieś katarzysko przyniosła.. Bidulka chora jest nadal, katar zielony, kaszel, brrrr ... Janek też kaszle, ale jakoś na razie nie smarka na zielono ;) No i ja najgorzej :( W poniedziałekbylam u laryngologa z Jankiem na kontroli... Doktorek zamiast jego, to mnie chciał leczyć - zajrzal mi do gardła i nosa i orzekł, że powinnam brać 2 antybiotyki w tym jeden w zastrzykach... No i operacja przegrody mi jest niezbędna :( Ech, starość nie radosć ;) Janek w piatek skończyl roczek :D ale zleciało :) Rozwija się ładnie fizycznie, psychicznie słabiej, ale może to jest własnie norma.. ;) Mówi mama, tata, nie zawsze do właściwych osób ;) Najlepiej wychodzi mu papa i am-am :) Potrafi też kaszlnać na żądanie ;) Zdjęcia nowe dodałam na: www.jonka.bobasy.pl www.2007janek.bobasy.pl Spadam zajać się Martynką :) Buziaki!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D Jonko, to rzeczywiście starość - zaczynasz się powtarzać ;) :D :D :D Mam bardzo dużo pracy :O A w domu ... jak to w domu, staram się jak najwięcej czasu spędzac z Martusią, więc na komputer coraz mniej czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D Jonko, to rzeczywiście starość - zaczynasz się powtarzać ;) :D :D :D Mam bardzo dużo pracy :O A w domu ... jak to w domu, staram się jak najwięcej czasu spędzac z Martusią, więc na komputer coraz mniej czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Jonko gratulacje dla kolejnego roczniaka :D ;) współczuję choróbsk-nas na szczęście nieco omijają ostatnio tylko z katarem i alergicznym kaszlem już nie dajemy rady, ale i tak dobrze, ze nic poważniejszego się nie pęta. Marek idzie na operacje przegrody 28 lutego, bo juz też miał nawracające sie infekcje i w kółko antybiotyk, a ja wybieram się w tym czasie z koleżanką na disco :D Karolinko Maksiowi też współczujemy choroby, bo to przecież nic przyjemnego :( Ninko znam skądś ten brak czasu :( ja jeszcze wróciłam na studia od tamtego tygodnia, więc będę miała go coraz mniej... A co z resztą dziewczyn????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej, jeszcze 13 lutego pamiętałam, a 14 zapomniałam :O Niemniej.... całuski dla Jaśka! Aniu, fju fju, to przecież prawdziwa konkurencja dla Jonki. Mamy drugiego już doktora na topiku :D Fajny chłopak z Maciusia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ ale się naprodukowałyście teraz biorę się za czytanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej :-) Jankowi stuknął już Roczek !!! Jak ten czas leci ... 🌻 👄 🌻 dużo zdrówka i spełnienia marzeń !!! Od cioci Loli i Violi ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatku - napisałam na @ do Ciebie Mam znowu jakiś plan ale znając moje szczęscie nie wypali :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wioletka sprzedana do dziadków :P Musiałam ... :-(... ale mam wyrzuty sumienia zamiast cieszyć się spokojem ... Ostatnio ciężko z nią wytrzymać , jestem taka nerwowa :-( wszytko mnie wyprowadza z równowagi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda , że żadnej nie ma ... Będę kończyć mój monolog ;-) Dodam tylko , że od 2 miesięcy kupuję Wioli Aktimele i nie choruje :-) Więc POLECAM !!! na nią naprawdę działają pozytywnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej 🖐️ Bardzo usilnie szukam jakiegoś domku w rosądnej cenie nad jeziorem i od tygodnia nie mogę nic znaleźć. Tzn. domki są i to nawet fajne ale 4 osobowe a ja potrzebuję najwyżej 3 osobowego :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :-) Ah , jaka dziś była świetna pogoda :D Byliśmy w parku ...potem zakupki :D Wzięłam się poważnie za odchudzanie , już z jakieś 2 miesiące ... Dziś byłam biegać z koleżankami ... bardzo boli mnie udo :-0 Ale waga nieśmiało poszła w dół :D Na wesele siostry muszę mieć 55kg max 3,5kg jeszcze do 25 marca ... no ciekawa jetem czy mi wyjdzie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak spadłyśmy , że pewnie nie umiałyście trafić ;-) Obiadek mam już gotowy :-) wybieram się z koleżanką i dziećmi do rura-parku :D Mam nadzieje , że się wybawią razem , bo sama to Wioletka nie bardzo potrafi się tam odnależć ...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×