Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama 21

Roczne urwiski 2004

Polecane posty

A Maks chyba pozedł w śladu Martynki i kładzie sie po 21 a wstaje o 7 😭 a do tego w dzień spi tylko 1 h :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za zdjęcia Maksa - rosnie mały Książę i jest taki słodki! Oglądałyśmy razem z Martynką i Martynka komentowała \"oj, śićny chopcik małutki\" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oszalały nam te dzieci :O Wczoraj byliśmy u koleżanki, tak fajnie nam się gadało, że ciężko było wyjsć. Zjechaliśmy do domu o 21.10, szybkie mycie i bez kolacji spać. Mała zasnęła b. szybko. A u tej koleżanki opchała się winogronami - ostatnio bardzo je lubi i zjada... ze skórą i pestkami, nie pozwala sobie obrać :O Mówi na nie \"wigogonki\" A na pomidory mówi \"pidojojy\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KArolina - głowa do góry, Twój Maks rozwija się normalnie!!! To Martyna ma jakiś dopalacz w tym gadaniu. Obawiam się, co to będzie jak podrośnie - już teraz gada jak najęta... Nasz sąsiad Mateusz w wieku dwóch lat mówił mama, tata, brum i siasiećko (ciasteczko) A teraz ma 2 lata i 9 mies. i gada jak stary :) Wszystko przed Tobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam taka nadzieję bo już się nawet zastanwiałam czy on dobrze słyszy. Bo wiesz, on czasami w ogóle nie reaguje na to co mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe, Martyna też często nie reaguje na to co mówię :D Zwłaszcza, jak to jest np \"nie wolno\", \"nie dotykaj\" i \"chodź tu szybko\" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, no właśnie na takie rzeczy Maks reaguje, ale jak mu cos opowiadam spokojnym głosem to ma taki nieobecny wyraz twrzy. W ogóle to nie zajmuje go to co mówię.Nie ma mowy o czytaniu czy opowiadaniu bajek. Zaraz sie nudzi i szuka sobie zajęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KArolina - a nie doczytałaś wcześniej o tych jajkch? Wam pierwszym o tym pisałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No chyba nie, bo nie przypominam sobie :O A mi się zawsze marzyło, tzn. w chwilach kiedy myślałam o dzieciach bo z założenia miałam ich nie mieć, że będę miała najpierw syna a potem córkę, ale odwrotnie też jest fajnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martyna dopiero teraz jest w stanie wysłuchać spokojnie kilku linijek bajki - zwykle siedząc na nocniku, bo moje czytanie pomaga jej się \"skupić\" ;) :D Ale ale! Dziś włączyłam jej pierwszy raz Domisie - i szok!!!! Przesiedziała 20 minut bez ruchu na fotelu :D Uwielbiam Domisie :D Ciekawe, czy są codziennie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do kolejności - ja też uważałam, że najpierw chłopak, potem córka jest sensowniej - starszy brat się zaopiekuje, doradzi... Ale ja dorastałam w układzie odwrotnym i jakoś tak zaakceptowałam... Zaraz znajdę i Ci wkleję jeśli chcesz, fragment o płci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to z 18-go sierpnia :) \"Na usg było fajnie, Martyna na rączkach tatusia nawet nie dokuczała za bardzo. Pani doktor po cichu zdradziła mi, że widzi siusiaka Po czym i ja go zauważyłam Mariusz się ucieszy. Ja w sumie to chciałam dziewczynkę, ale co tam, będzie różnorodność. Fałd karkowy w normie, kość nosową widać, jak i resztę ciałka, serduszko bije i jest ok \"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, Domisie sa tylko zdaje sie w soboty i we wtrorki powtórka. A Maks oglada Teletuisie nawet 15 minut bez przerwy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do kolejności dzieci to ja zawsze myślałam, że brat zacznie przyprowadzac fajnych kolegów, ktorych ja zdążę poznać zanim zakocha sie w nich córka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę się zaopatrzyć w te teletubisie... Tak wszyscy zachwalają :) Bo bajek animowanych nadal nie znosi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brat = syn, to miałam na myśli Dziś zrobiłam zdjęcia śpiącemu MAksowi i jak tylko znajde kabel do komputera to Wam wyślę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja podeślę zdjęcia świeże dziś wieczorkiem - mama zgrała na kompa i teraz ja sobie ściągnę i porozsyłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maksowi szybko poszło przyzwyczajenie sie go Teletubków. Już 4 dnia ogladał 15 minut i tylko przybiegał powiedzieć, że \"ne ma\" jak znikały z ekranu ;) Ja w tym czasie moge pozmywac lub ugotowac obiad, albo najlepiej i jedno i drugie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To się kupuje na jakichś kasetach, czy płytach? A leci może w TV?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martynka oglądała program, do czasu, kiedy ja nie znikłam z pola widzenia - wtedy pobiegła za mną na balkon, gdzie usiłowałam powiesić pranie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA włączam Maskowi na BBc o 7 rano ;) i moge poleżec jeszcze 10 minutek :D A po spaniu na DVD z komputera. Płytę nagrała mi i przysłała kolezanka z innego forum :) za co jestem jej ogromnie wdzięczna 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwszego dnia tez tak mialam, ale metoda stara a skuteczna (nazywa się konsekwenjcja) w końcu poskutkowała :) i teaz Maks siedzi nawet 15 minut i ogląda sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, z jdnej strony kusząca to perspektywa, kwadransika spokoju... Ale szkoda mi tego dziecka, i tak mam wyrzuty sumienia czasem, że za mało jej uwagi poświęcam, takiej do zabawy :( Może dlatego ona woli babcię jedną i drugą, zamiast mnie? Bo one nie robią nic innego, tylko ciągle się z nią bawią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonko - a ja bawię się z Maksem bardzo dużo ale on i tak ucieka do dziadka jak mówię, że jedziemy do domu. Nie robię sobie z tego nic, szczerze mówiąc nawet sie nad tym nie zastanawiałam. Ale dziadkowie i babcie sa od tego żeby ropieszczać dzieci, a rodzice od tego, zeby je wychowywać - tak mówi moja mama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I naprawdę 15 minut i tak nie zdziała cudów, a ja w tym czasie ugotuje obiad w spokoju, bo wole ugotowac go w spokoju niż z muczącym Maksem plączącym się między nogami :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, ale u nas to przybiera już drastyczne formy - najbardziej na świecie liczy się babcia \"Kisia\" i babcia Gosia. tatuś i mamusia - pa pa! \"do paci idź!\" (pracy) Jak małą zostawiłam kilka dni temu pod opieką babci Krysi, to jak wróciłam po 3 godzinach, mała zamknęła mi drzwi przed nosem a potem nie chciała babci z domu wypuścić i ryczała jak tamta wychodziła. Bardzo mi z tym ciezko :( Już lepiej jest, jak Martyna histeryzuje, bo nie chce rozstać się z moją mamą - cieszę się, że mają dobry kontakt. Mała nawet czasem jak widzi z daleka moją mamę to woła \"Kocham babcię Gosię!!!\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×