Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość inga.29

dziecko a teściowie

Polecane posty

Gość
Przeciez tutaj na dobrą sprawę nikt nie każe synowi zrywac kontaktów z matką, tylko sobie marudzimy i pomstujemy ;-) a propos młodszych córek - bratowej oczywiście nie popieram :-P bo dziwna jakaś (ale też nie znam relacji z drugej strony) - jednak młodsze córki - nawet jak sa rozpaskudzone jak dziadowski bicz to przeciez one same tego nie widzą bo im sie wydaje ze tak ma być i tak jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaasia27
Ja mam dwie córki 4 letnią i diewięciomiesięczną. gdy na świecie jeszcze nie było młodszej, to miałam poważne spięcie z teściem. pewnego dnia byłyśmy u nich w odwiedzinach (bez męża) i moja córka strasznie szalała.była na etapie "wszystko na nie". nie chciała się ubierać do wyjścia, ja już byłam gotowa,a na nią żadane argumenty nie działały. miał nas odwieźć teść do domu. zakładał buty,a Ala leżała na podłodze i się rzucała. wtedy on wziął drewnianą łążkę do butów i ijej przylał w tyłek. a ja byłam wściekłą.moja złość eksplodowała. krzyknęłam na niego, żeby jej nie bił. stanął jak wryty. teściowa również. podróż do domu była w milczeniu. popołudniu gryzły mnie wyrzuty sumienia, czy aby nie za ostro zareagowałm.po rozmowie z mężem postanowiłam, że go przeproszę.i tak też zrobiłam. a w odpowiedzi od niego usłyszałam, że miałam rację iż tak zareagowałam.bo on będąc na moim miejscu też tak by zrobił.atmosfera się oczyściła.i od tamtej pory teściowei wiedzą, że ja jako matka wiem najlepiej co jest dobre dla mojego dziecka.radzę też się raz postawić powiedzieć stanowczo nie. życzę powodzenia.pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kasi 27
Uważam,że zareagowałaś prawidłowo, on nie miał prawa jej uderzyć! Pomimo,że jest dziadkiem. Ja jednak swojego teścia bym nie przeprosiła :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co innego gdy
wpieprza się własna matka a co innego, gdy teściowa! Swojej można stanowczo powiedzieć,żeby się nie wtrącała i będzie ok. Teściowa natomiast obrazi się na wieki i jeszcze nastawi negatywnie swoejgo syneczka! :p -że jego żona źle wychowuje dziecko itp :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze dziewczyny ja mam to samo, ale z moją matką:(. To nieprawda, że własnej matce można powiedzieć wszystko i będzie ok. Mojej nie można, bo obraża się na wieki, przeciez ona ma zawsze rację:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaasia27
przeprosiłam swojego teścia tylko dlatego,że mąż mnie o to prosił.żeby nie było żadnych "kwasów" w rodzinie.tym bardziej, ze wiele im zawdzięczamy.pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×