Gość AAAAAAAAAAGGGGGGGGIIIIIIIII Napisano Październik 28, 2005 dziewczyny proszę o pomoc wręcz błagam, napiszcie mi porsze ile się chudnie na diecie 500-600 kcal na miesiąc?????podzielcie się swoimi doświdczeniami!!!bardzo posze i ile cwiczyłysciew dziennie przy tej diecie?????????BARDZO PILNE HELPPPPPPPPPPPP!!!!!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ika4 Napisano Październik 28, 2005 nalepiej bedzie jak poczytasz ten topik od samego początku to dowiesz się wszystkiego - bo przecież każda z nas inaczej reagowała na takie jedzenie. Ja osobiście przez pierwsze połtora miesiąc krążyłam przy 600-800kcal ale 1000 też się zdażał, a od ok.3 tygodni jadam tak 800-1000kcal i w sumie od 18 sierpnia 2005 jest mnie mniej o całe 9kg :-). z 60kg na 51kg - jak dla mnie to naprawdę imponujący wynik, tyko że ja chcę chudnąć jeszcze i jeszcze... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ika4 Napisano Październik 31, 2005 no dziewczynki - puuuuuuuuusto tu strasznie. Odezwijcie się!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pszszczółka 0 Napisano Październik 31, 2005 Ika ja jestem:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pszszczółka 0 Napisano Październik 31, 2005 Nie cierpię świąt! Tyle pokus i całą rodzina w domu... jak trudno jest być normalnym!!!! Ika ja mam nadzieję,że tobie się udało. Ja próbuję schudnąć na 1000 kcal-nie ma sensu jeść mniej-przecież całe życie nie można jeść tylko 500 kcal:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pszszczółka 0 Napisano Październik 31, 2005 Tak naprawdę to dopiero kilka dni temu zdałam sobie sprawę,jak bardzo chora jest moja psychika.oglądałam film u mnie w domu z chłopakiem.przez cały dzień zjadłam może z 600 kcal.misiek przywiózł ze sobą pizzę i czekoladę.I zjadł to wszystko... Wyszło ok.1600-1800.Zapytałm się go jak może tyle zjeść,że to strasznie dużo kcal itd. A on spojrzał na mnie jak na ufoludka i nic się nie odezwał... A później dodał tylko,że może potrzebowałabym rozmowy z psychologiem,czy coś... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ika4 Napisano Październik 31, 2005 witaj pszczółka. Ciężko nam z tą naszą dietą żyć normalnie. Ja byłam w sobotę na imprezie i cały dzień nic nie jadłam żeby...wieczorem napchać się ciasta i oczywiście cała impreza skopana i dół że nie wytrzymałam. W niedzielę miałam wszystko odpokutować - ale znów wizyta u rodziców i zjadałam ciasto i ziemniaki na obiad - a tak sobie obiecywałam... Po dwóch dniach podjadania - waga na szczęście nie wzrosła - ale ten strach siedzi cały czas w mojej głowie. Dzisiaj już jestem w pracy i zabrałam tylko jabłko więc może uda mi się oczyścić sumienie. Ale to przecież jest nienormalne jak my się zachowujemy z tym jedzeniem... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Winogronka8 3 Napisano Październik 31, 2005 dzien dobry dziewczyny!! przed chwila wrocilam z weekendu:D kurcze co tam sie dzialo:Dw wielkim skrocie:D sobota: rano zjadlam jogobelle light,potem dlugo dlugo nic i tak okolo 16 trzy batony:D a wieczorem uwaga! pol kilo lazanek:D i butelke wina wypilam:D w niedziele to samo tylko batony zastapilam cala biala czekolada:D haha a dzisiaj wzielo mnie na wyrzuty sumienia:P ale dobrze,ze waga przynajmniej stoi w miejscu:) a od dzisiaj jem juz 1900kcal:) a co tam u Was? widze,ze ika ma podobne odczucia co ja:D ale nie mozemy miec ciagle wyrzutow sumienia!! tak sie nie da cale zycie:) pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ika4 Napisano Październik 31, 2005 hej Winogronka!!! Fajnie że dalej tu zaglądasz. Bo ten topik to moj drugi nałóg...zaraz po dietkowaniu. Ale widzę że Ty już całkiem normalnie traktujesz swoje podjadanie - a to dobry znak dla mnie - może ja też mam szansę na normalność. MIłego dnia! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Winogronka8 3 Napisano Październik 31, 2005 no czesc ika:) widze ze juz tylko obie tutaj zostalysmy:) chociaz tak naprawde nie musimy sie odchudzac:D jesli ja wyszlam z tej psychicznej choroby zwanej dietkowaniem to Ty tez sobie poradzisz!!!:) Cos mnie dzisiaj brzuszek boli i mam ochote przylozyc komus:P pewnie okres sie zbilza:D Mam takie pytanko z innej beczki:) co sadzisz/sadzicie o takim stroju--->http://www.sonic-warrior.de/Images/Party%20Pics/MaydayPL2004/Frame2.htm chodzi mi o ta laske w czerwonych spodenkach:D zamierzam sie tak odstrzelic na najblizsza duuza impreze ktora sie szykuje za tydzien hehe:) wkoncu pracowalam nad figurka pol roku:) a i tak nie jestem z niej zadowolona w 100% :P pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ika4 Napisano Listopad 2, 2005 dzień dobry Winogronka - nie wiem co CI doradzić z tym ubrankiem bo nie wiem o które konkretnie spdenki CI chodzi - takie krótkie czeswone z prawie gołą górą czy tam dalej takie długie czerwone? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Winogronka8 3 Napisano Listopad 2, 2005 hehe chodzi mi o te krotkie;d Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ika4 Napisano Listopad 2, 2005 winogronka - w takim razie do dzieła! Masz rację że po to się człowiek tyle męczy z tymi dietkami żeby teraz pokazać efekty - a lepszego stroju do tego celu nie ma co szukać. Co prawda podziwiam CIę za odwagę - bo ja to jeszcze mam swojemu ciałku nieco do zarzucenia. NA pewno wszystkich zaskoczysz i niejedna Ci pozazdrości takiego wyglądu - a przecież o to nam chodzi.Prawda??? ja nie mam dzisiaj nastroju do pisania bo wczoraj z okazji licznych wizyt u rodziny podjadałam wszędzie ciasto i wieczorem znów był dół. moj jadłospis był całkowicie bez sensu - przez cały dzień 3 jabłka i 6 kawałków ciasta i kilka wafli - a nic konkretnego. I tak się wczoraj nasłodziłam że teraz cały czas chce mi się czegoś słodkiego.ratunku! a tak ładnie szło... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ika4 Napisano Listopad 2, 2005 winogronka - czyżbyś już paradowała już w swoich super spodenkach że nie masz czasu pisać :-) . Przepraszam że tak Cie maltretuję ale mam wrażenie że zostałyśmy tu same więc nie ma co czytać na tym topiku. PA! do jutra! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ika4 Napisano Listopad 3, 2005 DZIEŃ DOBRY WSZYSTKIM!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zuziaaaa 0 Napisano Listopad 3, 2005 cześc dziewczyny, to ja stara zuzia tylko zarejestrowana; mam teraz bardzo dużo nauki bo w grudniu bardzo ważny egzamin; dietkę trzymam ale ostatnio były pewne wyłomy postanowiłam więc wrócic na forum bo to mnie mobilizuje; nie mogę juz chodzic we wszystkich spodniach starych bo są za duże więc chyba jest ok; jeszcze dużo przede mną; od dzis z powrotem pełny reżim; waga chyba stoi choć mówią żem coraz chudsza :) na razie zjadłam jogurt activia - nie wiem ile kalorii bo wyrzuciłam pudełeczko przed przeczytaniem ale myslę że ze 150 banan - ze 100 razem 250 kcal planuje jeszcze jakąś sałatę na obiad i ze trzy kieliszki wina bo dzisiaj mam taka okazję powinnam sie zmieścić w 700 kcal :) mam znowu wielkie chęci na odchudzanko! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
odchudzka2 0 Napisano Listopad 4, 2005 hej ja od dzisiaj tez planuje diete ok.600 -700kcal.Mam do Was pytanie-ile na diecie 600-700 kcal mozna schudnac w miesiac? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ika4 Napisano Listopad 7, 2005 znów się melduje i zaczynam ostro się spowiadać ile czego podjadam - bo to moja największa motywacja - a ostatnio zaczęłam sobie pozwalać na dużo za dużo o i to w postaci...samych słodkości. Dzięki temu podjadniu waga się waha "na szczęście" tylko o 1 kg ale straszenie mnie to denerwuje i wykańczają mnie te moje wyrzuty sumienia. Więc od dzisiaj znów do dzieła - zaczynam się pilnować i grzecznie pisać ile kcal dziennie podajdam. Dziewczynki odezwijcie sie proszę!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ika4 Napisano Listopad 7, 2005 w związku z moim porannym postanowieniem nie zabrałam dzisiaj ze sobą do pracy żadnego jedzonka żeby trochę poskromić mój apetyt. Rano zajdałm tylko jedną wase 30kcal, zaraz zrobię sobie rosołek z kostki - jest na nim napisane że 100ml ma tylko 7 kcal!!! czy to mozliwe że ma mniej niż barszczyk???. Ale co tam jak piszą że 7 to przyjmuję że 7, tak wiec że mam mega kubek 330ml to na zapas przyjmuję że będzie to ok.40kcal. W domku mam przygotowane gotowaną marchewkę 250g = 70kcal, z groszkiem 1/2 puszki=80kcal - po prostu pycha a to tylko 150kcal. więc razem wyjdzie dopiero 220kcal więc bede jeszcze podjeść co nieco bo do 1000 to jeszcze daleko... Planuję zrobić zupe z kapusty - taką jak na diecie kapuścianej bo ja bardzo lubię takie lekkie zupki i można się nią najadać-a może i jakiś spadkowy efekt na wadze zauważę :-) . Winogronka, werek - proszę odsezwijcie się do mnie!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ika4 Napisano Listopad 7, 2005 no cóż...dalej jestem tu sama. ale trudno i tak będę tu nadal systematycznie zaglądać może ktoś się odezwie. Czekam na WAS!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ika4 Napisano Listopad 8, 2005 więc spowiadam się ze wczorajeszgo jedzonka: rosołek-40kcal, wasa 60kcal, marchewka+groszek150kcal, jabłko 130kcal, papryka 90kcal, 6 szt-orzeszki ziemne ok.30kcal, kakao ze słodzikiem 160kcal, kefir 30kcal - razem 660kcal. Więc bardzo ładnie mi poszło - ale wieczorkiem czułam trochę głodek - ale byłam dzielna i zasnęłam. Gdzie jesteście??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ika4 Napisano Listopad 8, 2005 właśnie zjadam wase 30kcal z 125ml kefiru 70kcal = 100kcal. Potem braszczyk 50kcal i więc w pracy bedzie ładne 150kcal a w domku gotowanie zaplanowanej zupy kapuścianej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ika4 Napisano Listopad 8, 2005 ale mam doła - nikt tu nie zagląda a ja bez Was tracę motywację do dietkowania i ogólnie robienia czegokolwiek. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ika4 Napisano Listopad 9, 2005 więc jestem znów! wczoraj: w pracy 150kcal zupa kapuściana 300kcal jabłka 200kcal wasa 30kcal orzeszki 30kcal kieliszek adwokata 150kcal razem 860! Oby tak pięknie szło dalej. Tylko mąż mi schował wagę :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ika4 Napisano Listopad 10, 2005 wczoraj:wasa i mały kefir 100kcal jabłka 200kcal ziemniak 100kcal zupa kapuściana 150kcal i niestety... 3 małe wafelki 150kcal i kilka chipsów 100kcal ale i tak wyszło ok.800kcal więc znów było ok. Gorzej bedzie wytrwać tak grzecznie w ten gługi weekend bo czekają mnie dwie wieczorne imprezy rodzinne. Ale co tam! dziś waga pokazała 49kg więc chyba mogę sobie nieco poimprezować :-) . Tylko żeby nie dopadły mnie te okropne wyrzuty sumienia. Werek, Winogronka co u Was słychać??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ika4 Napisano Listopad 14, 2005 W weekend trochę sobie pozwoliłam, ale dziś poniedziałek i znów dalej walczę o utrzymanie wagi: wasa 40kcal, barszczyk 50kcal, jabłka 150kcal - razem 240kcak w domku - zupa kapuściana 100kcal i nie wiem co dalej... dziewczyny proszę odezwijcie się!!! ciekawa jestem co u Was słychać! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ika4 Napisano Listopad 15, 2005 wczoraj wyszło ok.800kcal. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach