Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kamileczka2222

pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

Polecane posty

Emiolek Łobuzie to Ty przyszłeś, pierogi zjadłeś a ze mną to się nawet nie przywitałeś??? No chyba że ja czegoś nie pamiętam ;-) a pierogów coś faktycznie jakby jakoś mniej.... :-P Monia może to Ty, co??? :-D :-D oj Łobuzy Łobuzy :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myslisz kamilka ze mi sie chcialo 700 km do Ciebie jechac, zeby pare pierozkow zjesc...:P to emiolek Ci wyjadl..:P a ja wlasnie czekam az moje slonko wroci to sobie pizze zamowimy:D juz mi sie zoladek skreca z braku pokarmu:P buzka😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I wraca zbłąkana owieczka czyli ja na Łysą :( Widzę,ze nowe osoby zaglądają do nas.Już pogubiłam się czyi faceci/kobiety wrócili,czyli wyjechali i kto z kim zerwał albo zaczął nowy związek.Jak wróce z uczelni to w przyszłym tygodniu bede nadrabiała zaległości w topicu. Jutro \" Mój \" wyjezdza.Wczoraj ostatni raz spedziliśmy wspolnie dzień.Doła mam.Jesli wszystko pójdzie ok to czekam do Wielkanocy na Niego a jak nie to ... może i do września.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochani... na www.czat.onet.pl założyłyśmy z piniacoladą pokój o nazwie Lysa (przez l bo polskich znaków nie można)... i fajnie by było gdybyśmy mogli czasem pogadać :) więc pojawiajcie się i odzywajcie :)... hihihi i jakby ktoś pomyślał sobie że niby to nie mam co robić to... będzie miał rację bo chyba nie mam co robić dziś.. a nauka od jutra :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochani! Jaka ja jestem szczęśliwa :D:D:D:D:D:D:D:D!!!!!!!!!!!!!!! Jesteśmy znowu razem, on dzwonił do mnie w ciągu ostatnich 5 razy 4 razy :D. Dzis znowu dzwonił...Powiedział, żebym powiedziała mu cos miłego, bo znowu ma chorobę morską.A na końcu powiedział do mnie \"Miłego dnia maleństwo...\" :). Aż mi się łezka w oku zakręciła... Emiolek-kartofelka ma rację!!! Nie wiedziałam, że to, że zaczynam sobie układać życie tak na niego zadziała. A tu proszę-sukces :D.Qrczaki...Chce mi się wrzeszczeć z radości, tańczyć...Mój mały M. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piniacolada ciesze się,ze znowu jestescie razem i wszystko zaczyna sie dobrze układać. Dzis rano Moje Słoneczko wyjechało ... trzeba bedzie jakos życ bez niego.Do usłyszenia po weekendzie bo niestety uczelnia i egzaminy mnie czekają na które nic nie umię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) zagladalam na Lysa na onecie ale juz chyba Was nie bylo:( ale co sie dziwic nikt chyba nie ma czasu:( mam nadzieje ze jak bede ferie na uczelniach to bedzie tu oblezenie:P a ja chodze niedospana, niedojedzona, nie-do-zycia czasami:P chce sie uczyc to sie nie moge skupic, pije potem kawy i red bulle i jak chce juz isc spac to te cholerstwa zaczynaja dzialac i nie spie do 3 a o 7 trzeba wstac:( no ale narazie wsyztsko do przodu mam z calkeim niezlymi ocenkami, wiec warto sie troche pomeczyc, a potem nadrabiac...zaleglosci:P aha musze sie pochwalic - moj misiek zrobil mi wczoraj taaaaka gre wstepna ze chyba z rok juz takiej nie mialam:P:P:P buziaki dla Was😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Czarodziejki :) kartofelka jeszcze chwilę i ja zadnej gry wstępnej nie będe miał prawie rok ;) Ja naszczęscie jestem najedzony, bo jeszcze mnie trzymają pierogi kamileczki ;) Piniacolada na te słowa czekałem : \"jestesmy znowu razem \". Cieszę sie piniacolada, ze jestes taka szczęsliwa. I krzycz, tancz z radosci :) kamileczka, Ty byłas wtedy zajeta swoim facetem i ja tak tylko na pierogi, więc nie chciałem przeszkadzac. Następnym razem przywiatam i pozegnam sie :) A co u mnie ? Czarodziejki mi nic nie przechodzi jesli chodzi o moją ex. Wręcz przeciwnie chyba. Normalnie taki mam czas, ze ciągle o Niej myslę. Czarodziejki ja nie wiem czy to, ze zobaczy, ze zaczynam układac sobie zycie bez Niej cos zdziała. To juz 4 miesiąc. Niby zadzwoniła tydzien temu, spytała co słychac jak zawsze i powiedziała, ze u Niej fajnie. Wiem o tym, ze sie pewnie dobrze bawi. Pozdawała wszystkie egzaminy i teraz czas na imprezki. Czarodziejki ostatni mój kolega, ktory rozstał się ze swoja dziewczyna rok temu , wrócili do siebie. Gosc sie nawet zaręczył juz. I moja ex ich tez zna, więc powiedziałem Jej, ze wrócili do siebie, a Ona po jakim czasie. To ja, ze po roku i Ona wtedy powiedziała, ze moze między Nami tez tak będzie. a zaraz dodała: nie, nie, pomysl, ze tego lepiej nie słyszałes. Nic sie w sumie nie odezwałem, powiedziałem, ze tez sobie cos pomyslałem , a Ona to nie mów moze. I tak sobie pozniej analizowałem to trochę. I nie wiem czy Ona powiedziała to specjalnie, mogła w ogole nic nie mowic, ze między Nami moze tez tak będzie, czy normalnie sobie tak, bez niczego powiedziałe te słowa ? Pozniej jeszcze to, ze : nie, nie pomysł, ze tego nie słyszałes, tez nie wiem czy dodała to specjalnie czy tak czuje ? i tez nie wiem czy bała się , ze ja powiem cos Jej nie miłego , jesli chodzi o to co sobie pomyslałem, bo tez nie chciała tego usłyszec . Czarodziejki widzicie jak to ze mna jest, czasami sobie mysle, ze Ona wróci, innym razem tracę juz cała swoja nadzieję. Teraz Ona tak jak pisałem, pewnie sie dobrze bawi i jak sobie p[omysle o tym, ze Ona zapomniała bądz powoli juz naprawdę zapomina o Nas to czuje sie naprawde nie najlepiej. Tez moze mogłbym sie dobrze bawic, ale jakos nie potrafię, moze nie chce. Myslę wcież o Niej, o Nas. Czasami sobie jeszcze tylko pomyslę, ze moze juz niedługo nadejdzie ten dzien, kiedy \"cos\" sie stanie i jakos będziemy chcieli byc znowu razem. Chciałbym, zeby to było jak najszybciej. Chciałbym Wam tu kiedys napisac tak jak piniacolada : \" Jestesmy znowu razem \" Pozdrawiam i miłego dnia Czarodziejki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emiolek-dziękuję :). Wiesz, tak to sobie wszystko analizowałam...Ja nie zrobiłam tego, co zrobiłam celowo-po prostu nie chcialam dalej tkwić w tym marazmie, chciałam zacząć zyć normalnie...Wiesz...wydaje mi się, ze drugą stronę pociąga w nas to, ze dajemy sobie radę sami, że żyjemy, mamy własne sprawy.A ja tak sobie myślę, że jakbyś jej pokazał, ze u Ciebie jest super, to coś by tam ją zabolało.Jeśli coś czuje to Ci to gwarantuję...A takie słowa moim zdaniem nie wymykają się ot tak sobie.Jeśli coś tam powiedziała to chyba miało to coś na celu, może rzeczywiście tak myśli, może coś by chciała, ale się boi...Zacznij się spotykać z ludźmi, puść jakieś poloty, że z kimś się spotykasz :P:P:P, może zadziała...W każdym razie życzę powodzenia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 Byłam dzisiaj u fryzjera :). Wczoraj na zakupach...Ehhhhhhhh...świat jest piękny :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA23
Witajcie kochani!!!!!!! Długo mnie nie było,ale najwazniejsze,ze teraz jestem.Moze na poczatek bardzo serdecznie Was sciskam i macham łapką na przywitanie oraz krzycze"bardzo sie za Wami stasknilam!!!" :).Wkoncu to topik pograzonych w tesknocie hehe. Pinicolada-GRATULUJE!!!!!!! bardzo sie ciesze, ze Ci sie udało,nawet nie masz pojecia jaka radosc mnie wypelnila jak przeczytalam Twoje wpisy.Mam nadzieje,ze teraz juz wszystyko bedzie sie fajnie Tobie ukladalo,a jeszcze tak niedawno pisalas, jak Ci zle i jak na nic nie masz sily.A widzisz?mowilam,ze wszystko sie ulozy:)wielka buxka dla Ciebie. Smuteczek1111111-witaj na Naszej stronce.ja nie mialam jeszcz eokazji sie z Toba przywitac a widac,ze jestes nowa,ale to miło-oby wiecej ludzi tutaj wchodzilo na Łysą.Na poczatek,wspolczuje.Wiem co to znaczy tesknota i zazdrosc.Mysle,ze musisz przetrwac ten najgorszy czas jak on jest tak daleko.Ale przeicez wroci.Nie psuj sobie humor u i nie wkrecaj sobie jakis glupot,ze moze on Cie zdradza, a moze teraz robi to a moze tamto.Bo sie wykonczysz.To nic nie da.Mysl pozywynie.Przypomnij sobie jaki byl jak byl jeszcze obok Ciebie.To,ze mieszka z kumplami-czy to ma niego jakis wplywa,pytalas.No nie wiem.Zalezy jaki on jest.Czy wplywowy?czy ma swoj rozum i wie co robi.Jak na prawde kocha-to nie zdradzi i szybko worci zanim sie obejrzysz.A to,ze nie pisza juz tak czesto eskow jak pisal to widocznie na prawde moze jest tak zmeczony po pracy ze marzy mu sie tylko kapiel i lozko.Wazne ze wogole sie odzywa.Bedzie dobrze,glowa do gory!pozdrawiam Zdradzonaaa23-fajnie,ze jestescie znowu razem.Fajnie,ze potrafilas wybaczyc i ze jaknnarazie jest Wam dobrze.Ja jestem tego zdania,ze jak ktos kiedys popelnil blad (obojetnie o co chodzi,o zdrade czy cos innego) i pozniej tego BARDZO zaluje i sie stara na maxa to uwazam,ze dlaczego odrzucic te starania tej osoby?moze faktycznie zrozumial?Ja Ci zycze,zeby nie bylo tak jak u "wykorzystanej" i oby sie staral caly czas i trwał w tej prawdzie i obietnicach jakie Ci przysiegal.Buziaki Wykorzystana- jestes jedyna osoba na tym forum,ktorej jest mi najbardziej żal i szkoda.Na serio.Ten dran strasznie Cie skrzywdzil i to po tylu latach.Ja na twoim miejscu tak samo bym sie czula.Tez bym nie miala na nic wiary i tak samo jak Ty bym doradzala 'zdradzonej23"-bo przeciez przezylas to na wlasnej skorze.Ale zobacz.nie mozna wszystkich wrzucac do jednego worka.Nie twierdze,ze Ty tak robisz,Ty po prostu z wasnego doswiadczenia tak Jej pisalas.Ty natrafilas na takiego drania ale moze ona czy inna ma kogos takiego ktory popelnil blad i teraz na prawde zaluje i juz nigdy nie popelni tego samego bledu bo LUDZIE SIE ZMIENIAJA.Ja wcale ci sie nie dziwie,ze tak czujesz jak czujesz.Wcale!!! Co moge Ci doradzic?jak pocieszyc osobe,ktora jest tak bardzo skrzywdzona??:( moge jedynie napisac banalne slowa ale prawdziwe-czas wyleczy rany.I oliwa zawsze jest sprawiedliwa,on dostanie kiedys za swoje a Ty otrzymasz szczescie i milosc uczciwa na ktora zaslugujesz i kazda osoba ktora wycierpiala.Podobno Bog najbardziej doswiadcza tych,wobec ktorych ma najwieksze plany.3maj sie kochana cieplutko,jestem z Toba i my wszyscy.Caluski Piopio-witaj! fakt-nie za fajną masz sytuacje.Moge sie domyslac co czujesz.ja na Twoim miejscu bym czekala,jak tak bardzo bym kochala jak Ty ,to bym czekala.Powodzenia! Emiolek-a Ty nasz rodzynku kochany,co Ci napisac?:) to,jak Twoja ex powiedziala do Ciebie tamto zdanie to nie wiem co o tym myslec,Czy na prawde tak myslala,czy powiedziala tak zeby Ci zrobic przykrosc.Ja tez jestem za tym,zebym zaczal jej mowic ze spotykasz sie z jakas fantastyczna dziewczyna.nie ma to jak zazdrosc,.A my kobietkl wiemy co Ci piszemy.Pozdrowki dla Ciebie. Kartofelka-widze,ze chyba tylko my jestesmy takie szczesliwe ze swoimi ukochanymi.Ze jestesmy szczesciarami pod tym wzgeledem,ze mamy ich obok siebie,ze mozemy sie z nimi spotykac codziennie,a nie tesknic.Alke wkoncu tez swoje przeszlysmy,no nie?:)Co do tej gry wstepnej,to ja tez mialam ostatnio taka cudowna gre wstepna i dalszy ciag wydarzen:)Chyba nie musze mowic,ze moj K. jak wspanialy w "tych" sprawach.heheh,pozdrawiam No a u mnie z K. nadal fantastycznie z małymi jego potknieciami ale widze,ze jak sie bardzo stara i jaknarazie w tych najwazniejszych sprawach mu sie udaje.Codziennie sie spotykamy,ciagle wpatrzony we mnie jak w obraz,ciagle tylko "myszko,co Ci podac,co ugotowac-jak on super gotuje to szok!!!,kladziemy sie do lozeczka,ogladamy tv,a jak zasne to on siedzi i patrzy na mnie-glupolek moj kochany.Bardzo sie mna opiekuje,ciagle chce z emna spedzac czas,ciagle mowi ze nie wierzy w to ze ma taka wspaniala kobiete jak ja,ze jestem jego idealem z wygladu i charakteru oprocz tego ze sie spozniam:)Musze sie poprawic bo teraz taki mroz za oknem ze zal mi go zeby stal i marzl.Ale sie staram-zeby nie bylo:). Bylam ostatnio odebrac wyniki z tego zabiegu pobierania wycinkow z szyjki macicy w szpitalu i są złe:(:(:(.Karol pojechal z emna po te wyniki,w poczekalni trzymal mnie za reke,calowal w czolo i mowil na ucho ze obojetnie jakie beda wyniki bedzie ze mna do konca zycia.Jak wyszlam z gabinetu juz wiedzac o wynikach,przytulil mnie,zapytal "i jak?" ,moja odpowiedz byla ...placzem w jego ramionach....Juz wiedzial.Mial lzy w oczach...kochany..pocieszal mnie mimo wszystko.W kwietniu musze miec kolejny zabieg-operacje,juz powazniejszy niz poprzedni bo beda mi skracac szyjke macicy,czyli w przyszlosci bde miec problemy z zajsciem w ciaze i bed emiec poronienia:(:( ale musz emiec to zrobione bo inaczje nowotwo sie powiekszy i beda musili mi cala miacice wyciac.Straszne.:(Najwaznijesze,ze on jest przy mnie.kocham go na zaboj. Buziaczki dla wszystkich,3majcie sie cieplutko i prosze,zrobcie cos ,zeby juz bylo cieplej bo i tak mnie dopadlo juz przeziebienie.paaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA23
Troszke sie rozpisalam,ale co tam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
The Scientist Coldplay :-).... mmmmmmmm ech szkoda że takie romantyczne historie zdarzają się tylko w filmach :-) Właśnie skończyłam oglądać \"Apartament\" :-) bardzo fajny filmik..... szkoda tylko że musialam go oglądać sama. Monisia zazdroszczę Ci tych zaliczeń, bo ja przez tą moją tygodniową niedyspozycję niestety mam dużo zaległości :( i już się martwię tym jak to wszystko nadrobię. A o grze wstępnej to tez nie wspominam, bo nie bardzo pamiętam jak to się robi.... ostatnio mamy ciężki okres...hmmm no ale może nie będę tego publicznie komentować. Emiolek to myślenie nad interpretacja Jej słów Cię zamęczy.... :(. Dziewczyny dobrze mówiły, że jeśli kocha to prędzej czy później wróci do Ciebie. Ale znając życie to pewnie dopiero jak zaczniesz o niej zapominać.... tak to niestety jest, że jak nam na czymś bardzo zależy to jest bardzo ciężko to zdobyć, a jak już odpuścimy to nieoczekiwanie to przychodzi. Namotałam troszkę ale wiesz o co chodzi ;-) A te nieszczęsne pierogi to cały tydzień jedliśmy i szczerze mówiąc to mi już uszami wychodzą... pewnie całą Łysą bym zdołała nimi wykarmić :-).... odezwij się kiedyś do mnie na gg (2167847) oczywiście a propos pierożków :-P hehehe piniacolada cieszę się że się zaczyna układać :-) ładna z Was parka...i fajny przystojniaczek z Tego Twojego Łobuziaka :) Buziaczki dla Was 👄👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
upsssssssssssss coś źle z moją głową chyba :-) miało być że dobijam do 50 a nie 500 upsss... i pomyśleć że niby techniczny umysł :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj....Iva-jeszcze nie miałam okazji Ci publicznie podziękować za to co napisalaś :).👄 dla Ciebie :D Kamileczka-no pewnie, że przystojniak, przecież za innego bym się nie brała ;).Przekaże, jakbędzie dzwonił :P.Ostatnio dzwoni codziennie.Wczoraj to nawet 2 razy zadzwonił, dzsiaj znowu, ale mam kaca po wczorajszym, więc tylko ze 2 minuty rozmawialiśmy, zadzwoni wieczorkiem :). Emiolek-Ty się chłopie trzymaj, chodź na imprezy, poznawaj nowe dziewczęta :). Zobaczysz, jak zmieknie :). Kartofelka-Ty uważaj, co piszesz na forum :P.Ja Ci dam grę wstępną :P.Ja już 3 miesiące chodze wygłodniała, a zostało jeszcze 7 :(. Ale jak mój Misiak wróci to chyba na tydzień się zamkniemy w pokoju.NIgdzie go nie wypuszczę!!!!!!!!!:P:P:P Wykorystana-zgadzam się z Ivą. Czas wyleczy rany...Ja miałam podobne doświadczenie. Nie byłam z facetem tak długo, jak Ty, ale przez rok tolerowałam to, że spotyka się jeszcze z 2 innymi kobietami. I wiesz co? Przeszło...Mogę zaufać, mogę kochać...Nie nalezy mierzyć wszystkich tych samą miarą...Strasznie zostałam skrzywdzona.Chodziłam do psychologa, bo to odbiło się na mojej samoocenie.Od tamtej pory zawsze stawiałam faceta na pierwszym miejscu, zapominałam o sobie, a to mnie niszczyło.Ale teraz jestem już inna. Minęły już 2 lata.A na tamto wspomnienie przychodzi na myśl tylko jedno\"Ale Ty głupia byłaś :P\"I teraz wiem, że takich rzeczy trzeba unikać...Może się ktoś ze mną spierać, ale ja bym nie dała drugiej szansy..Moim zdaniem w takim związku już nie ma zaufania.A zaufanie w związku jest chyba najważniejsze, prawda? Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie!!! 👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co... sypie się wszystko... On niczego nierozumie :( nierozumie tego że jestem kobietą i inaczej podchodzę do różnych spraw... i nierozumie tego że trzeba uważać na to co się mówi, bo niespełnionymi obietnicami można bardzo zranić :( żle mi bardzo.... niech mnie ktoś przytuli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tvenia
Witajcie:) mój luby wyjechał w październiku.... i wróci dopiero na Wielkanoc. Dzwoni, pisze, zdjecia wysyła, a ja tu usycham.... miałam do niego jechac na Boże Narodzenie, ale koszty związane z wyjazdem do Irlandii troszke mnie przerosły.... no i tak to wyglada.... Poczytałam troszkę wpisów tutaj i wnioskuję że wiele jest/było w podobnej sytuacji... nie bałyście sie ze po jego powrocie coś się w związku zmieni? że przestanecie być kochane? ja niby nie mam powodów żeby takmyśleć, a jednak.... sciskam mocno i pozdrawiam :****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej tvenia :). Witamy na Łysej :D. Mojego nie ma od 3 miesięcy, a przede mną jeszcze 7...Myśl pozytywnie!!! Na pewno bedzie wszystko dobrze :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tvenia
no myslenie pozytywne to cenna rzecz.... teraz tymbardziej jest mi ciężko ponieważ mam sesje, i nie ma mnie komu przytulic, pogłaskac, ucałowac i powiedzieć ze bedzie dobrze i żebym sie nie martwiła.... zawsze sesje "odchorowuje" i teraz tez mi ciężko..... no ale cóż.... do kwietnia jeszcze 3 miesiące... a właściwie 2... no bo byleby luty i marzec przetrwać... będzie dobrze prawda dziewczyny :) 3majcie sie :DDDDD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny efek
O dołączylam do Was... Czytalam ten topik co jakis czas, straszna jest tesknota za ukochanym. Tez to kiedys przerabialam ale dzieciak jeszcze wtedy bylam. Teraz mam 18 lat. Najpierw troche o mnie. Dzieli nas 120 km. Teraz mysle po co mi to bylo?? Po raz pierwszy zobaczylam go na wakacje, bylam wtedy u babci ale tylko spojrzelismy na siebie. Pierwsze wrazenie hmm ścielo mnie z nog. Przystojny. Mielismy wspolnych znajomych ale spotykalam sie z kims wiec nie chcial sie wtracac, tylko na siebie patrzylismy. DZis wiem, ze myslal wtedy to samo o mnie co ja o nim CHCE Z NIM BYC!!! Patrzylismy na siebie ukradkiem. Wakacje sie skonczyly a ja wyjechalam. Nawet sie nie poznalismy. Przyszly świeta 1 listopada, pojechalam z rodzicami i... ujrzalam go! Szlam do sklepu, on akurat tam byl, usmiechnelismy sie do siebie, patrzyl na mnie jak nikt inny... TAk głeboko... Wieczorem puszczal mi zwarki na komorke - nie mialam jego numeru ale popytalam kolezanek czyj to numer, gdy dowiedzialam sie ze jego myslalam... o co mu chodzi?? Usmiechnelam sie a on juz! Zaczely sie smsy, kazdego dnia coraz wiecej i wiecej! Ale mialam chlopaka z ktorym bylam ponad rok... wiec to byla przyjaźń. Nawet sie nie znalismy ale pisalismy tyle o sobie. Jestem bardzo nieufna a jemu zaufalam nie znajac go! nastepne swieta... boze narodzenie - wtedy sie umowilismy ze trzeba sie w koncu poznac, tak dobrze sie znamy ale tak oficjalnie to sie nie poznalismy:) Spedzilismy kilka dni razem w świeta, świetnie sie z nim bawilam ale w tym sensie ze rozmawialismy, wyglupialismy sie na sniegu, on bral mnie na ręce. Ale musialam jechac do domu... A on mial wyjezdzac do pracy za granice na poł roku. Ale kiedy wyjezdzalam napisal mi ze bardzo za mna teskni i nie wie dlaczego, za kolazankami nigdy nie tesknil. Ja rowniez tesknilam, wracalam do domu, do chlopaka a tak naprawde chcialam zostac z nim! Coraz lepiej nam sie pisalo, coraz czesciej i coraz odważniej... az w sylwestra napisal ze pije ZA NAS... poźniej pisal ze chyba sie we mnie zakochal, ja pisalam to samo... bedac z chlopakiem myslalam o nim. Na poczatku stycznia napisal ze nigdzie nie wyjezdza a to ze wzgledu na mnie bo mialam jechac na ferie. I tak czulam z dnia na dzien coraz wieksze szczescie ze go zobacze, coraz bardziej sie cieszylam z jego smsow... pojechalam na ferie zostawiajac chlopaka, spedzilam z NIM 10 dni! Jak sie zobaczylismy wzial mnie na rece, mocno przytulil, pocalowal w policzek... oboje patrzylismy na siebie wieczorami, na gwiazdy i na siebie, czulismy cos pieknego ale balismy sie o tym mowic, te slowa moglyby zminic wszystko! Zaczal pisac ze mnie kocha, ja napisalam ze jego tez. Później powiedzielismy sobie ze sie kochamy. Ferie sie wczoraj skoczyly, wrocilam do domu, zerwalam z chlopakiem i jestem znim. Taka wspaniala milosc, na przekor wszystkim i wszystkiemu, z dnia na dzien coraz wieksza. Oboje tego nie chcielismy bo po co tesknic, plakac... Ma przyjechac na walentynki ale boje sie ze cos wypadnie. Jeden dzien bez niego a ja trace zmysly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tvenia
Właśnie dziś sie dowiedziałam, ze mój luby planuje przedłużyć swój pobyt "na zachodzie"... Miał wrócić w kwietniu, tuż przed swiętami i myślałam, byłam pewna, że już nie wróci.... tymczasem on mi dziś zakomunikował że nie wie cze w kwietniu przyjedzie, bo chciałby przyjechac jak dostanie urlop niz targać sie taki szmat drogi na 3 raptem dni........................... moje załamanie a jednocześnie złośc i wszelkie negatywne odczucia z tym związane są wrecz nie do opisania...... :( dodam tylko że on nie dostanie tak szybko miesięcznego urlopu... poza tym on miał do mnie w kwietniu wrócić, już na stałe!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) tvenia domyslam sie jak Ci smutno:( nie wiem co Ci poradzic, bo zadne slowa tu chyba nie pociesza Cie:( moze po prostu staraj sie nie martwc na zapas - moze On jednak zateskni i nie zostanie tam na dluzej.. musisz byc silna i wierzyc ze bedzie dobrze:)buzak dla Cebie😘 Kamilka tak zle u Ciebie?? Dosc dlugo trwa juz u Was ten kryzys:(:(:( trzymam kciuki zeby bylo u Was lepej:) tworzycie fajna parke i na pewno znajdziecie w koncu wspolny jezyk:):):) emiolek a co u Ciebie?? Wylazisz z domu zeby troche rozzloscic swoja ukochana?? Musisz jej pokazac ze sobie radzisz bez niej, ze masz zainteresowania, pasje:) piniacolada a Ty co tez sie nie odzywasz tu?? Ja rozumem sesja i wogole ale trzeba reanimowac Lysa:) buziaki dla wsyztskich😘😘😘 Iva a Twoi rodzice juz zaakceptowali Karola??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA23
Czesc Kochani!!! Witam bardzo serdecznie nowe obywatelki Naszej Łysej :) ,czyli tvenie i "smutny efekt".Fajnie,ze do nas zagladnelyscie.Na pewno niepozalujecie,ze tu weszlyscie hehe. Tvenia-przykto mi z tego powodu,ze Twoj ukochany tak szybko nie wroci jak chcialas,chyba musisz czekac i nie martiwc sie na zapas.powodzenia. Smutny efekt-kochana,nic sie nie dzieje bez przyczyny,gdyby wszytsko ci pasowala w swoim eks,to bys nawet nie zwrocila uwagi na tego drugiego.jak jestes teraz z nim szczesliwa to sie ciesz i nie wkrecaj sobie z emoze cos wypadnie i na walentynki nie przyjedzie-badz dobrej mysli,3maj sie. kamileczka2222-widzisz,faceci sa tak skomplikowani,ze nie rozumuja tak jak my,wydaje mi sie ze czas w waszym przydaku wszystko wyjsani,nie ma zwiazkow bez kryzysow,Kryzys minie i bedzie znowu pieknie,pozdrawiam kartofelka-moi rodzice nadal nie akceptuja mojego K.Mysle ze to kwestia czasu. pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hihihi...:P. Ja nie mam sesji :D.Mam praktyki i własciwie jak wychodze po 8 rano to wracam ok.20 :(. Ale to dobrze, bo nie mam czasu na myslenioe :P. Moje Kochanie dzwoni do mnie codziennie :D:D:D. Dzisiaj rano zadzwonił, żeby się zapytać, co ma zjeść na kolację-bułki czy nalesniki :P. Jestem taka happy, że szok :D. Własnie-kamileczka!!! Jak tam sie sprawa rozwiązała z Twoim lubym :P?? Wbiłaś mu coś do głowy, czy nadal pozostaje nieugiety? Wiesz-z chłopem to trzeba ostro :P. Iva-Kochana!! Jak się czujesz? Z opisów na gg widzę, że wszystko jest w porządku z Twoim słoneczkiem :D. tvenia-miałam to samo :(. Najpierw mówił, że wróci we wrzesniu, potem, że pod koniec lipca, a teraz znowu powróciła wersja, że na [poczatku wrzesnia przylatuje. Jeszcze tłumok chce pojechać do Indii albo Nepalu :P. I weź tu zrozum chłopa...Czasami mam wrażenie, że kasa jest dla Niego ważniejsza... Emiolek-a Ty jak się trzymasz? Szalejesz czy nadal rozmyslasz? Mówię Ci-bierz dziewuchę pod pachę, przejdź się z nią kilka razy na głównej ulicy miasta i będziesz potem opijał powrót Twojej ex :P. Pozdrawiam wszystkich, których nie wymieniłam, ale jestem w pracy i korzystam z nieobecności szefowej :P. Wieeeeeeeeeeeeelka buźka dla wszystkich mieszkańców Łysej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×