Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kamileczka2222

pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

Polecane posty

Gość kamileczka2222

ja bardzo tęsknię za moim Kochaniem i odliczam dni do Jego powrotu... i pewnie jest nas więcej..wpisujcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bardzo tęsknię
za kimkolwiek, kogo bym pokochała z wzajemnością... nie istnieje taki ktoś :( 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frezja909
Ja tez bardzo tesknie za moim misiaczkiem i juz nie moge sie doczekac kiedy znow go zobacze ( a to pewnie jeszcze troszke zajmie) Odliczam dni do naszego kolejnego spotkania ale czas sie dluzy jakby stanal w miejscu. Zupelnie was rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamileczka2222
nio jasne że tak... zgadzam się z przedmówczynią... grunt to się nie poddawać i nie mysleć o tym a wtedy szybciej czas upłynie.... tylko jak sie tak bardzo kocha to nie da się nie mysleć i nie mieć przynajmniej krótkich chwil słabości :-) trzymajcie się dziewczynki cieplutko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj pewnie ze chwile slabosci sa, zwlaszcza rano jak nikt nie przytula po przebudzeniu i wieczorem ehhh Ale grunt to sie nie poddawac! Chyba lepiej spedzic ten czas w miare dobrym humorze niz miec nieustajacego dola?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bardzo tęsknię
zazdroszczę Wam tej tęsknoty... o ileż łatwiej tęsknić za kimś konkretnym niż za kimś, kto nie istnieje :( 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja sobie troszeczke tez tęsknie ;) niestety on juz pewnie nie...:( chociarz jestesmy z jednego miasta:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja bardzo tesknie Jeszcze 5 miesiecy temu tak samo myslalam ale pojawil sie w koncu :) Twoj tez sie pojawi, na pewno!Kwestia czasu, uwierz mi:) kamileczka2222 u mnie dokladnie tak samo, i rano tez bo nie ma sie do kogo przytulic a samemu w lozku sie lezec nie chce :P A moge zapytac gdzie Twoj misio pojechal?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bardzo tęsknię
Ja już od mniej więcej jedenastu lat tak tęsknię :( (nie mylić z jedenastym rokiem życia) i już po prostu nie mam siły... beztroskie czasy licealno - studenckie, kiedy to najłatwiej jest znaleźć sobie kogoś do pary, już dawno minęły. Jest coraz trudniej, już daaaawno nie jestem nastolatką. Dlaczego? Dlaczego ja? DLA-CZE-GO? Buuuuuuuuuu!!!!!!!........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WanilioweNiebo... mój Misio pojechał do Szkocji i wróci dopiero w listopadzie... a Twój?? dłguo się spotykacie?? a co do koleżanki \"a ja bardzo tęsknię \" to myślę że nie można się poddawać... nie ważne kiedy ważne jak się zakochasz :-) głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamileczko spotykamy sie 5 misiecy ale to niesttey jest zwiazek na odleglosc :( studiuje daleko ode mnie niestety a teraz pojechal do Anglii... A ja zaczynam miec maly kryzysik w mojej tesknocie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cos za duzo tych \"niestety\" :P a ja bardzo tesknie nie trac wiary... a moze jest kolo Ciebie ktos warty uwagi a tego nie zauwazasz?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kryzys... kryzys to ja miałam na samym poczatku jak pojechał... trzy dni chodziłam i ryczałam. Odczułam to dotkliwie bo przedtem widywaliśmy się praktycznie codziennie... echh.. kolejny wieczór bez mojego Kochania i znów mi smutno... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerez
A ja tęsknię za dziewczyną, którą poznałem ostatni dzień przed wakacjami. Obiecała mi spotkanie, ale następnego dnia już wyjechała. Po raz pierwszy w życiu chciałbym, aby wakacje się już skończyły. Od czerwca budzę się z myślą o niej i zasypiam. Czuję się nieswojo, nie chce mi się jeść, nic mnie nie cieszy, wszystko mnie drażni, nie widzę sensu w niczym innym, w głowie kłębek myśli, podświadomie snuję wspólne plany na przyszłość i buduję wizję mej ukochanej w oparciu o niespełnione wyobrażenia. Wiem, że to naiwne i nierozsądne. Jednak nic na to nie poradzę. Każda chwila mego życia jest wypełniona myślą o niej. Wspominam jej twarz, gesty, słowa wypowiedziane, ubiór i przemiły zapach perfum. Boję się, że jak wróci, czar pryśnie i nie będzie nawet chciała mnie znać. Spodziewam się, że mogę się rozczarować i to jeszcze bardziej pogrąża mój stan duchowy. A ona? Nawet nie wiem, czy o mnie myśli... Ciężkie to życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też ja też
tesknie za moim Kochaniem, nie widzielismy sie od marca, a wroci w pazdzierniku!!! ale juz coraz mniej zostalo, w zasadzie to juz blizej, niz dalej :) kryzysy, kryzysy, skad ja to znam..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia1
ja baaardzo tęskinie za swoim ukochanym ale juz za tydzień sie z nim zobacze i będzie cuuudownie tym bardziej, że ma urodzinki kocham go bardzo i ciężko znoszę rozłąke z nim rozumiem tęsknote was wszystkich zycze wam szybkiego spotkania z waszymi misiaczkami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lijja
ja tesknie za facetem ale wiem ze z nim nie bede... wiec to moze jakas tesknota za czyms co ma sens? za jakims zwiazkiem? za nim - za ukochanymm? tak czy inaczej lacze sie w teksnocie chociaz w sumie nie wiem za czym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę że nas jest dużo... ja cierpliwie czekam do weekendu kiedy to będę mogła porozmawiać z moim Piotrusiem (bo ma tania taryfe w weekendy)... a do powrotu jeszcze tak długo że nawet wlę o tym nie myśleć WanilioweNiebo na samotne smutne wieczory najlepszy jest wczesniejszy sen... na poczatku kładłam się o 21..hehe żeby przespać najgorsze dolki, a rano zawsze już jest lepiej..... :-D trzymaj się!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciala bym znowu tesknic za kims kto jest daleko.... :(:(:( chciala bym znowu niemoc doczekac sie jego przyjazdu a tak?? tesknie za kims kogo mam pod nosem i kto nie musi do mnie przyjezdzac a moze zwyczajnie podejsc.. ale co z tego jak nie chce??? i dobrze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alumena
Witajcie,ja strasznie tęsknie za swoim mezczyzna.Znamy sie 4 miesiace ,ale jest to zwiazek na odległosc .Ja we wrocku ,on w Wawie.Bardzo mi go brakuje,nie widujemy sie czesto.On pracuje codziennie ,ja studiuje i mam niestety wakacje,duzo wolnego,za duzo mysle .Jakby juz był rok akademicki miałabym sie czym zajac a tak to tesknie,tęsknie ,tesknie,mysle i czuje cierpienie ,ze nie ma go obok mnie.To bardzo boli..Mamy tylko smsy ,telefony ,niedługo dojdzie nam gg,ale to przeciez nie to samo.Myslimy o sobie bardzo powaznie ,w przyszłosci chcielibysmy byc razem ,w jednym mieszkaniu ,łózku ...Ale zanim to bedzie ,wiem,ze długa droga przed nami.Nie wiem czy nie jestemza słaba psychicznie na taki zwiazek.Ta Tesknota mnie wykancza.A ja jestem bardzo wrazliwa ,delikatna osoba.poetką,romantczka odbieram wszystko mocniej niz inni .To moje przekleństwo,nie umiem byc silna choc sie staram,zawsze poleci mi kilka łeż dziennie.Uwielbiam spac ,bo wtedy nie mysle o tej rozłace.Pozdrawiam wszystkich teskniacych i cierpiacych z powodu rozłaki z ukochana osobą.Izabela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotek26
ja tez tesknie za moim ukochanym. od 1,5 miesiaca mieszkamy razem i strasznie jest ciezko, gdy znika na chwile... wczoraj wyjechal na szkolenie... taka firma - co 2 tygodnie szkolenia wyjazdowe i spotkania integracyjne... dzis zajelam sie praca, a jutro....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna wojaka
a ja tęsknie za moim żołnierzem ;(;(;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kotek26... tez bym chciała mieszkać ze swoim facetem... ale póki co to jest daleeeko Alumeno...my sie spotykamy juz ponad 1,5 roku i też bardzo przeżywam rozstanie... Ale nie można się poddawać. Ja sobie to tak tłumaczę że każda chwila i każdy dzień zbliża mnie do Jego powrotu... więc mimo że jeszcze daleko to coraz bliżej... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alumena
3 dni temu bylismy razem az przez 51 godzin!!!bylo cudownie ,ale ten czas tak szybko zleciał.....znacie to prawda?Dzis obebrałam nasze wspolne zdjecia z wakacji i te robione u mnie w domu 3 dni temu.Rozkleilam sie tylko,wiedzialam,ze tak bedzie ,ale chciałam je zobaczyc.Kolezanka powiedziała,ze pasujemy do siebie,to chyba dobrze.wiem,ze powinnam siecieszyc ,ze mamy wspolne zdjecia ,ale one wywoluja we mnie tylko smutek i łzy.Nie moge na nie patrzec ,bo tam bylam taka szczesliwa..To taki ból w sercu przeszty łzam...ten ból jest jak ołowiana kula bo sprawia cierpienie i czuje ja ...Wydawało mi sie,ze ze spotkania na spotkanie bede silniejsza i bede znosic to dzielniej ,ale tak nie jest ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×