Gość kurkuma Napisano Sierpień 25, 2005 Gdy...robisz wszystko, co chciałbyś aby ktoś dla Ciebie robił... i to nic, prawie nic nie daje...stoisz w miejscu, potem już nic nie wiesz... Strategia? Jaka? Siłą nikogo do miłości nie zmusisz...ucieka? wciąż to samo? to ślepy zaułek, ciepły, tajemniczy...i bez przejścia do światła, łez radości i spełnienia...:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ysatis Napisano Sierpień 25, 2005 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość velvettt Napisano Sierpień 25, 2005 wysłałam Ci maila Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość rijality Napisano Sierpień 25, 2005 Zrób coś, żeby chciała z tobą być - tak bardzo jak nie chce :O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość OpenFinanse Napisano Sierpień 26, 2005 Crash === Odnoszę wrażenie, że należych do chłopaków z gatunku "ciepłych kluchów" :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zaglądasz tu jeszcze Crash Napisano Sierpień 26, 2005 ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Odezwij się Napisano Sierpień 26, 2005 ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Crash odezwij się Napisano Sierpień 26, 2005 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Crash odezwij się Napisano Sierpień 26, 2005 napisałeś że czas Cię powstrzymuje co to oznacza? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
crash 0 Napisano Sierpień 26, 2005 Działam... jeszcze nie wiem do końca na czym stoję, ale działam... :) Uwielbiam patrzeć na nią... rozmawiać... śmiać... kocham ten uśmiech... zamyślone oczy... piękne usta... Wszystko jest pełne sprzeczności... których nie chce wyzbyć się... sprzeczności, które mogą mi pomóc... pomóc wyjaśnic wszystko... Już wiem... że nie da rady szybko załatwić... potrzeba działania... wyważonego... narazie tylko takie wchodzi w grę... przygotowanie do pełnego ataku... ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Crash odezwij się Napisano Sierpień 26, 2005 ależ dzisiaj przez Ciebie optymizm przemawia :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
crash 0 Napisano Sierpień 26, 2005 To przez to... ze chyba nie wszystko stracone... słowa i czyny... jedne twierdzą, że już po wszystkim... ale inne krzyczą działaj... tych pierwszych nie chcę widzieć... może dopiero zobaczę jak się okażą prawdziwe... ale teraz jest szansa... więc nie odpuszczę... będę próbował... próbował do chwili... w której WSZYSTKO będzie jasne... bez najmniejszego \"ale\"... albo w jedną... albo w drugą stronę... tej złej strony nie dopuszczam... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Crash odezwij się Napisano Sierpień 26, 2005 to taki zwykły przypływ optymizmu czy z jej strony był jakiś znak, że nie wszystko jeszcze stracone? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
crash 0 Napisano Sierpień 26, 2005 Optymizm... wywołany przez najcudowniejszą kobietę na tym świecie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
crash 0 Napisano Sierpień 26, 2005 To nie jest wirtualne działanie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Crash odezwij się Napisano Sierpień 26, 2005 forget me not----czemu piszesz że wirtualna? Crash nic takiego nie napisał przecież Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mam rozumieć Napisano Sierpień 26, 2005 że zakochałeś się w jakiejś forumowiczce i dlatego jest to miłość wirtualna ?! Już wcześniej przyznałes że boisz się aby Cię nie zdemaskowano na forum :-O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
crash 0 Napisano Sierpień 26, 2005 Chodzi o zdemaskowanie... ale to nie jest tylko wirtualna miłość... w takie coś nie wierzę... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mam rozumieć Napisano Sierpień 26, 2005 nie tylko wirtualna..tzn ma z tym nieszczęsnym netem coś wspólnego.. Uczucie przeniesione z neta do realnego świata.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
crash 0 Napisano Sierpień 26, 2005 Obym miał i teraz rację... :) przeniesiona... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mam rozumieć Napisano Sierpień 26, 2005 ale ci kobietka wlazła do serducha ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
crash 0 Napisano Sierpień 26, 2005 i nie chce wyjść... może już nigdy nie będzie musiała... ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mam rozumieć Napisano Sierpień 26, 2005 życzę ci tego ale nie mów że na kafeterii ją poznałeś ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wiele osobowości Napisano Sierpień 26, 2005 ..a gdy zapytałeś czy..wiedziałam ja i wiedziałeś Ty, że tym pytaniem rozdarłeś mnie na dwie części..rozum jedna znich..a druga to serce..łyk kawy przy śniadaniu..spoglądam przed siebie..wiem,że muszę odrzucić tą miłość..patrzę w Twoje oczy..zmienione od wczoraj spojrzenie..kocham.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
crash 0 Napisano Sierpień 26, 2005 Spojrzenie... moje... jest takie samo... może bardziej szalone... pragnące Ciebie... Twojego uśmiechu... Twoich ust... oczu... myśli... wspólych marzeń... wszystkiego... kocham... kocham... kocham... mogę Ci to mówić codziennie... mogę dzwonić co rano z tymi słowami na dzień dobry... kochaj mnie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do pierdoly crascha Napisano Sierpień 26, 2005 pierdolisz jak ten Piotr z topiku czy miłość ma sens Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kurkuma Napisano Sierpień 26, 2005 podchodzę z moimi uczuciami do Ciebie na palcach...ważę słowa, by Cię nie przestraszyć...milczę, gdy powinnam krzyczeć: nie oddalaj się znów... Odchodzisz znów, nie wiem na jak długo, czy jeszcze wrócisz... Ja Cię kocham...TY wiesz... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pozwól mi mówić Napisano Sierpień 26, 2005 Stanisław Barańczak Płakała w nocy, ale nie jej płacz go zbudził Płakała w nocy, ale nie jej płacz go zbudził. Nie był płaczem dla niego, chociaż mógł być o nim. To był wiatr, dygot szyby, obce sprawom ludzi. I półprzytomny wstyd, że ona tak się trudzi, to, co tłumione czyniąc podwójnie tłumionym przez to, że w nocy płacze. Nie jej płacz go zbudził: ile więc było wcześniej nocy, gdy nie zwrócił uwagi - gdy skrzyp drewna, trzepiąca o komin gałąź, wiatr, dygot szyby związek z prawdą ludzi negowały staranniej: ich szmer gasł, nim wrzucił do skrzynki bezsenności rzeczowy anonim: "Płakała w nocy, chociaż nie jej płacz cię zbudził"? Na wyciągnięcie ręki - ci dotkliwie drudzy, niedotykalnie drodzy ze swoim "Śpij, pomiń snem tę wilgoć poduszki, nocne prawo ludzi". I nie wyciągnął ręki. Zakłóciłby, zbrudził toporniejszą tkliwością jej tkliwość: "Zapomnij. Płakałam w nocy, ale nie mój płacz cię zbudził, To był wiatr, dygot szyby, obce sprawom ludzi." Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
crash 0 Napisano Sierpień 26, 2005 \"Podchodzę z moimi uczuciami do Ciebie na palcach... ważę słowa, by Cię nie przestraszyć.. .milczę, gdy powinienem krzyczeć: nie oddalaj się znów... odchodzisz znów, nie wiem na jak długo, czy jeszcze wrócisz... Ja Cię kocham... TY wiesz...\" Nigdy nie myślałem... że można tak kochać... tak długo... tak nieszczęśliwie... może szczęśliwie... to nie miało mnie spotkać... takie coś zdarza się w bajkach... ale nie w życiu... nie w moim życiu... księżniczka, która zostałą zbudzona pocałunkiem... na którą znowu rzucono urok... znowu śpi... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wiele osobowości Napisano Sierpień 26, 2005 ..Ty znasz mnie najlepiej..chociaż tak naprawde wcale..gdy budzę się rano..gdy zasypiam..gdy..piję sok..słodki..dzień cały i całą noc zmagam się sama z sobą ..ze swoimi pragnieniami..toczę w sobie bolesną walkę..ale wiem,że czas działa na naszą korzyść.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach