Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość minewra

pije malibu a on nie dzwoni...

Polecane posty

Adios, dziekuje za mile przyjecie. Ja niestety jestem rzadziej na necie, tak, ze juz prawie nie pisze na temacie ktory zalozylam Czy jestes w zwiazku w, ktorym partner psychicznie cie molestuje? Wpadam na krociutko polecajac dziewczynom ksiazki bo one daja wiedze i sile i pozwalaja wyjsc z utartych, nieskutecznych, raniacych mechanizmow. Tutaj pewnie jest wiecej dziewczyn, ktorym moglabym cos polecic. Ale lepiej bedzie jak zrobicie to same dla siebie. Wejdziecie na moj temat i znaqjdziecie cos co uznacie ze jest dla Was. Mezczyzni nie sa tacy skomplikowani. To zwykle kobiety komplikuja sobie zycie chcac ich widziec innymi niz sa i przypisuja im cechy, mysli i uczucia ktorych owi nie posiadaja. Dlatego jestem za kobieca swiadomoscia by wyjsc z tego blednego kregu. Niestey wiele woli oklamywanie sie niz gorzka prawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie po przeczytaniu czegokolwiek, prosze o recenzje na swoim temacie - dla innych. Czy ktoras z Was miala w rekach: \"Nie zalezy mu na tobie?\" - prosta ksiazka, na wesolo ale i z niej mozna cos wyniesc. Na moim temacie sa fragmenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radosnka posciagałm sobie te ksiązki ale one nie maja sie nijak do mojej rzeczywistosci. Jak mogłam utrzymywac kontakt ze zdradzającym męzem skoro on został w innym miescie , miał zlikwidowac mieszkanie i przyjechac do mnie. Ja w tym czasie znalazam prace i szykowałam dom. Nie wiedziałam ,ze w tamtym mieszkaniu zagniździła sie laska. Było to ukrywane a tym łatwiej , ze ja mu ufałam bo mnie o miłosci i tesknocie zapewniał i byłam daleo wiec nie mogłm sprawdzić co sie dzieje. Nie mogłam rzucic wszystkiego i pojechac tam bo musiałam zarabiac na utrzymanie siebie i córki i spłatę jego długów.. Dałam jej tę przewagę stałego kontaktu i podstawiania ciała nie z mojego wyboru , lenistwa czy krótkowzroczności, Tak sie fajnie radzi idź z mężem do łóżka , nie odsuwaj go , a jak ja miałam to zrobic nie majac na zycie. Zostac z pustymi garami , zagłodzić dziecko , stracic dom żeby ratowac związek , zeby on teraz nie żałował. Małżęństwoo to zufanie i tak ja to rozumiem jak zdradził to nie zasłużył na takie poświęcenie jak radzi pani w sposobach zdradzanych żon. Te rady sa dobre dla statystycznych zdradzaczy ale zycie pisze różne scenariusze. Mężcyźni kochają zołzy - pasuje jak ulał do obrazka. Wiec co jest nie tak. Wiem nie byłam przy boku męza ale egzystencja dziecka była wazniejsza a on gonił za marzeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala odnaleziona - ty bylas na stronie Kropelki Rosy? KSIAZKI DO SCIAGNIECIA http://www.tlen.pl/ LOGIN: zapraszam HASLO: zapraszam Nie przegladalam jej wszystkich pozycji, bo mysle, ze ona troche z innej bajki niz ja, ale wiem, ze niektore ma podobne do tych, ktore ja zamiescilam na swoim temacie ze stopki. I wiem, ze ona rowniez sie tam wpisywala. Na mojej w stopce sa ksiazki, fragmenty, wypowiedzi na temat ksiazkach, ktore maja pomoc nam - przede wszystkim. Zgadzam sie z toba - waznosc rozmowy jest przeceniana, co z tego jak ty wyjawisz mu swoje uczucia, obawy kiedy on... nie chce sluchac bo ma inny pomysl na zycie. Rozmowa niewiele daje za to zmiana postawy tak, czasem wystarczy przestac sie bac a zadbac o siebie. Ja balam sie, ze moj zwiazek sie rozleci i brnelam w niego utrzymujac go wszystkimi silami, cierpiac - teraz zaluje, trzeba to bylo skonczyc wczesniej. Ale teraz mam wiedze. Polecam Ci ksiazke Robin Norwood \"Kobiety, ktore kochaja za bardzo i ciagle licza na to, ze on sie zmieni\" a takze Susan Forward \"Kiedy partner lze jak pies\" i oczywiscie nieoceniona Krystyne Kofte \"Jak zdobyc utrzymac i porzucic mezczyzne\". Te pierwsze dwie sa bardzo madre, otworza ci oczy, powinno cie mniej bolec kiedy dowiesz sie co kierowalo nim a co toba. Moje ksiazki nie mowia aby naprawiac zaistniala sytuacje na sile, szczegolnie gdy zalezy na tym tylko jednej ze stron. Moje ksiazki pokazauja skad to sie bierze, jak to sie je itd. Jesli nadal masz w sobie zal i gniew mozesz siegnac po \"Kiedy partner odchodzi\", ja zaczelam ja czytac dojrzewajac do mysli o rozwodzie. Nie, nie - pewnie, ze nie moglas rzucic wszystkiego, mezczyzna to nie psiak ktorego nalezy pilnowac, a kobiety, ktore pokazuja jak bardzo im zalezy traca i jego i siebie. Mala odnaleziona - ja ciebie nie oskarzam. Ani nei kaze ci stawac na glowie by go odzyskac. Podeptalabys wtedy swoja kobieca godnosc szczegolnie gdyby ci sie to nei udalo, lub zostal by z wygody, przymusu czy czegos tam. Czy wy juz nei jestescie razem? Nie czytam tematu, wpadlam tylko na moment. Nie wiem ktore ksiazki konkretnie sciagnelas ale polecam ci te ktore ja wymienilam. Te ksiazki bola ale potym przychodzi spokoj i mozna sobie ukladac zycie, tym razem z glowa i ostroznoscia. Mnie bolala \"Koniec wspoluzaleznienia\" - ale fragmenty (ktos nawet zamiescil jeden na moim temacie na ostatniej stronie, ta ksiazka pokazala mi jak dbalam o innych nie o siebie i to sie obrocilo przeciwko mnie. Calkowicie rozlozyla mnie \"Kiedy partner lze jak pies\" - zobaczylam dopiero jak sie dawalam oklamywac (na temat alkoholu, pieniedzy i jakis pierdol). Czytajac musialam robic przerwy, ogarnial mnie gniew na niego, pozniej straszliwy na siebie, ze tak pomagalam mu siebie oszukiwac myslac ze robie odwrotnie... Przyjemna raczej \"Dlaczego mezczyzni kochaja zolzy\" draznila mnie bo zauwazylam jak na swoje wlasne zyczenie - by utrzymac za wszelka cene zwiazek - z Superbabki stalam sie Popychadlem. Chociaz ja winie siebie tak z przymrozeniem oka bo jednak on nie byl normalny ale mial i problem z alkoholem i z agresja wiec to wyglada wszystko inaczej. Ale zobaczylam jak sama sie sprowadzilam na ziemie chcac byc ta Mila Dziewczyna. Reszta ksiazek nie draznila ale dala mi wiedze, zaczelam widziec i myslec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
❤️A MOZE TROCHE PSYCHOZABAWY? A tak, aby sie rozerwac lub... zaczac myslec... TESTY DO ROZWIAZYWANIA: Z dnia: 04:45--- Czy jestes za mila? http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=2206032&start=210 Z dnia: 23:57--- Czy Twoje relacje z mezczyznami sa zdrowe? http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=2206032&start=270 Z dnia: 05:08---Czy zabijasz namietnosc? http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=2206032&start=300 Z dnia: 22:16 --- Czy jestes meczennica milosci? http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=2206032&start=300 😘Oczywiscie mile beda nowe propozycje ;-) Kto to jest Zolza: Z dnia: 04:48 http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=2206032&start=240

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radosnka Wem ,ze mnie nie atakujesz. Co do nas Nie jesteśmy razem , doprowadziłam do rozwodu. Do rozwodu orzeczeniem jego winy. Mieszkamy z daleka od siebie ale mamy dziecko wiec jestem zmuszona go widywać e względu na dziecko. On nie daje mi zapomniec. Meczy mnie psychicznie. kiedy przyjeżża jest miły , prosi o wybaczenie , zmiękcza mnie i wtedy sie zastanawia czasami czy moze kiedyś dac mu szanse. Jest taki realistyczny. Ale zaraz po wyjeździe zmienia sie tak jakby tamta kierowała jego emocjami. Zaczynamy sobie skakc do oczu itp. Potem znowu pzyjeżdża , przprasza ,żałuje itp. A w między czasie jak wykazuje chęć powrotu , błaga o to , wiem że nadal sie z nią spotyka. Jeżeli masz te ksiązki w forie elektronicznej chętnie je sobie przeczytam Pozdrawiam Nie wiem czego ten człowiek ode mnie chce. Jest wolny moze życ z tą kobietą to po co kręci jazdy . Czasami mysle ,że tylko po to że ma nadzieje zaciągnąć mnie do łóżka. Mam taka huśtawkę emocjonalna od ponad 1,5 roku. Jestem tym zmęczona o dlatego sięgnęłam po te ksiązki , żeby nauczyc sie odbijąc jego słowa , nie przyjmowac ich i nie denerwowac sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To teraz wiem co sie dzieje. Tak, na 100% te ksiazki sa dla ciebie - te przeze mnie wymienione - abys zrozumiala do konca, odzyskala spokoj ducha i mogla isc przez zycie nie bojac sie, ze wdepniesz w to samo g... za jakis czas. Wiesz co jeszcze? Zeby go zrozumiec kim jest i dlaczego taki jest i co robic abys ty na niego odpowiednio reagowala, by cie nie wyprowadzal z rownowagi: Susan Forward \"Dlaczego on nie kocha a ona za nim szaleje\" Nie sugeruj sie tytulem, jest tylko \"dziwnie\" przeltumaczony. Ja po tej lekturze przestalam sobie zadawac te palace, bolace, niszczace pytania Dlaczego - bo i dlugo nie moglam przebolec, jak prawda do mnie dotarla. A ta ksiazka mnie uspokoila, pozwolila z nim inaczej postepowac, bylam gora, ze swoja wiedza, pania wlasnych emocji, nie mogl mnie z zadnej strony ugrzyzc i bylo mi to przydatne bo kilka miesiecy po rozwodzie - ze wzgledu na to, ze nie moglismy sprzedac mieszkania - mieszkalismy razem. Poczytaj, zrob to dla siebie. Jesli sie wachasz to pozwoli ci podjac decyzje. Sprawdzic czy na pewno tego chcesz. Wierz mi, bez tego nie zrozumiesz co sie tak naprawde stalo i dzieje. Nie wiem, czy sa one w tej wersji elektronicznej, ale wiem, ze sa dostepne w biliotekach - ostatnio polecalam je kolezance z Polski. Je naprawde warto miec i do nich wracac. Ja kupilam i mam, pozyczam ale nie chce sie ich pozbyc, za duzo madrosci. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zebys nie musiala szukac gdzie to jest: Robin Norwood \"Kobiety, ktore kochaja za bardzo i ciagle licza na to, ze on sie zmieni\" Susan Forward \"Kiedy partner lze jak pies\" Susan Forward \"Dlaczego on nie kocha a ona za nim szaleje\" Jak ci sie spodoba to siegniesz po Szantaz emocjonalny - to jest trudna ksiazka, wiec na koniec, tam sa wszelkie mechanizmy, ktore nawzajem sie zabkuja i pokrywaja w zaleznosci od tego co sami robimy. Jestes dzielna dziewczyna! Wazne zebys byla szczesliwa! Dla siebie samej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma za co! Nei zapomnij sie odezwac jak ci idzie czytanie. Najlepiej na moim temacie ze stopki - aby ktos nowy skorzystal ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
a gdzie jest ta stopka nie moge jej znalezc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A testy porobilas? Sa powyzej ;-) Link jest w trzeiej kolejnosci miedzy kwiatuszkami, zaraz potym Kobiety a problemy w zwiazku... wystarczy zaczac czytac... I I I V

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
dziekuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
jak sie czuje ? samotnie i jest mi zle , kurcze koledzy sie mna interesuja a ja nic , nie potrafie sie do zadnego faceta zblizyc bo tylko o nim mysle , inni mnie nie interesuja , zaniedbalam kontakty bo ciagle trzymam jemu miejsce , a innych odpycham , wkoncu zostane sama i na tym sie skonczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny! Te stałe bywalczynie i te całkiem nowe :-) Nadjas! Pytasz po co on pisze te smsy. Bo to jest ten typ którego pociaga to, czego nie ma, a jak ma, to przestaje to doceniać. A te smsy, to tak naprawdę coś w stylu młotka, który wisi w autobusie, żeby w razie czego było czym otworzyć wyjście awaryjne. Ja bym sobie ni erobiła nadziei tymi smsami, szkoda ze mu nie zależało tak na utrzymaniu tego związku, tylko teraz po fakcie się obudził. Pewnie chce sobie udowodnic, że ma Cię na każde skinienie. Najpierw Cię pogonił, a teraz wabi. Nie zgadzaj się na to! Jak napisze smsa, to odpisz, ale po kilku godzinach, albo na drugi dzień, niech nie myśłi sobie, ze siedzisz i czekasz na wiadomość od niego. Niech poczuje, że Twój swiat nie kręci się wokół niego i stracił na własne życzenie, to co miał i że niekoniecznie uda mu się to odzyskać. Wyjdź do ludzi, umów się z kimś - tak bez zobowiązań. Niech wie, że bez niego też sobie radzisz i Twoje szczęście nie jest uzaleznione od jego przychylności. Wtedy wydasz mu się cenniejsza, bo będziesz bardziej niedostępna. Pozwodzenia! Bądź twarda! Adios! Widze że radzisz sobie swietnie i wszystko jest na dobrej drodze. Jak ona jeszcze raz pusci sygnał, to oddzwoń z jego telefonu i zapytaj, czego potrzebuje i czy mżesz jej w czyms pomóc, bo on jest w tej chwili zajęty, ale chętnie przekażesz wiadomość. to ją na pewno zbije z tropu. Całuję! Pa! Opowiedz jak poszło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mylo
Czesc dziewczyny! Chcialabym sie troche wyzalic i wyplakac bo tego wlasnie potrzebuje.Jestem troche rozzalona i mi smutno :(. Nie wiem czy ja przesadzam czy jednak jest cos nie tak i dlatego nie daje mi to spokoju.Wszystko zaczelo sie bardzo niewinnie.Poznalam go na weselu mojej siostry ciotecznej. Od razu wpadlismy sobie w oko.Bardzo dobrze sie bawilismy i milo spedzilismy ten czas. Nic zobowiazujacego. Po prostu dobra zabawa ;). Jednak potem zaczely sie czeste rozmowy na gg potem telefony, slodkie smski. Zadecydowalismy sie wyjechac na weekend w gory. Chcialam sie przekonac ze ta otoczka via internet nie jest zludna. Chcialam go poznac lepiej i stwierdzic czy po blizszym poznaniu rowniez zyskuje bo czulam ze warty jest blizszego zainteresowania. Wiedzielismy ze ten wspolny wyjazd bedzie tak naprawde decydujacy.Przeciez nie wiedzielismy nic o sobie. Widzielismy sie tylko raz ..i to jeszcze w niezbyt dogodnych i sprzyjajacych warunkach. Wiadomo jak jest z tymi znajomosciami internetowymi :P On tez juz pare razy sie krótko mowiac niemile zaskoczyl. Spodziewalam sie ze nasz kontakt moze ulec pogorszeniu jezeli nie bedzie fajnie podczas wyjazdu on tez sobie z tego zdawal sprawe. Jednak bylo inaczej niz sie spodziewalam :P. Fajnie sie czulam w jego towarzystwie i nie okazal sie jakims niemilym typkiem oczekujacym od kobiety jednego. (Dla pewnosci podpytalam moja siostre ktora bardzo dobrze go zna).Nasze kontakty nie ulegly zmianie. Chcielismy kontynuowac nasza znajomosc. Niestety okolo trzech tygodni temu wyjechal do Anglii do siostry.Przed jego odlotem spotkalismy sie. Pewnie wogole bysmy sie nie zobaczyli bo jego wylot nie byl zaplanowany i sam zdecydowal sie dzien przed:P. Sam byl zaskoczony kiedy jego siostra przyleciala do Polski i zaproponowla mu wyjazd.Zrobil mi niespodzianke i kiedy odwozil siostre na lotnisko przyjechal do mnie.Sam mial leciec na nastepny dzien.Rozmawialismy troche o nas.Mowil ze mu zalezy, ale musi jechac.Powiedzialam mu o swoich obawach..Ze przez ten czas moze sie duzo zmienic w naszych relacjach.Nie bedzie tak jak teraz, nie bedziemy mieli takiego kontaktu ze soba.:( Ehhh nie wiem co mi strzelilo do glowy i powiedzialam mu ze sie zakochalam..Ze u mnie jest taki poczatek uczuc..I on sie chyba tego troche wystraszyl.Tak wywnioskowalam po jego zachowaniu.ALe chcialam mu to powiedziec.Chcialam zeby to wiedzial. Chcialam byc szczera...Od czasu jego wylotu dostalam moze 3 smsy...Puszcza mi sygnalki ale tez niezbyt czesto. Ja na poczatku pisalam mu duzo smsow , nawet kilka dziennie (teraz uwazam ze to byl blad).Czulam sie okropnie.Caly czas myslalam o nim.Nie moglam sie na niczym skupic.To byl jakis obled.Teraz troche podeszlam do tego z dystansem. Nie odzywam sie tak czesto. Przeciez na glupiego smsa moglby kase wydac gdyby mu zalezalo:(. Od mojej siostry dowiedzialam sie ze nie ma tam rózowo. Praca ktora mu zalatwiala jego siostra nie wypalila. Dopiero szuka czegos ale jest trudno.Nie ma kasy. Napisalam mu tydzien temu ze moge zadzwonic do niego na budke tylko niech napisze numer i kiedy moze przyjsc.Zero reakcji nawet nie napisal nic na Swieta.Nie wiem co mam myslec.Czy te zapewnienia byly nic nieznaczace dla niego? Jezeli chcialby pogadac i utrzymywac kontakt dlaczego nie odpowiedzial na mojego smsa? Tak trudno mu bylo? Moja siostra cioteczna doradzila mi zeby napisac mu stanowczo ze chce zadzwonic i pogadac, dowiedziec sie na czym stoje.Z tego co wiem to nie igra sobie z czyimis uczuciami i jezeli chodzi o sprawy damsko-meskie nie lekcewazy sobie drugiej osoby.Sam kiedys zostal skrzywdzony. ..Dobija mnie to ze jestem olewana....Mysle zeby na razie nic do niego nie pisac ,niech sam sie wysili .. Co Waszym zdaniem powinnam zrobic?? Dziekuje za wszystkie wasze odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wstrzymaj się troszkę! On wie, co Ty czujesz, ale to co jemu chodzi po głowie, wie narazie tylko on. Może zbiera myśli, może jest mu tam cieżko - sama nie wiem jak to rozumieć. Myślę, że jak mu będzie zależalo i zdecyduje sie na Ciebie, to się odezwie, ajeśli ma inne plany, to chyba bez sensu by było, gdybyś zasypytała go smsami. Daj mu pomyśleć. Nie czekaj jednak w nieskończoność. Jeżeli w najbliższym czasie nie odezwie się, to daj sobie z nim spokój. Pozdrawiam! Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
luiza jeszcze w czartek rozmwial ze mna na gg , sam mnie zaczepil , ja nigdy pierwsza sie nie odzywam , ja bylam dosc chlodna , tak normlanie bez wiekszych emocji odpisywalam , on staral sie byc dowcipny , dalo sie wyczyc tak jakby chcial mnie na sile rozweselic .. pewnie zuwazyl , ze zachowuje sie dosc oficjalnie , tzn odpisuje tylko na jego pytanie to juz wieczorem smsa na dobranoc nie bylo , pewnie mysli , ze dalam sobie spokoj , w piatek sie nie odezwal juz pewnie mial swoje piatkowe plany ktore pochlonely go bez reszty:/ ..zobaczymy czy dzisiaj sie odezwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
Luiza jesli sie odezwie tzn ze mu zalezy...przypuszczam , ze ktoryms razem sie odezwie bo juz widze jak zachowuje sie od swiat , znalazl sobie okazje czyli swieta zeby sie odezwac , kiedy odpisalam , zaczal regularnie po jednym smsie codziennie pisac , czy to pocieszajac mnie, czy sms na dobranoc , dopiero w piatek nie odezwal sie , bo w czwartek rozmawialismy na gg i bylam chlodna , wiec moze stwierdzil , ze sie narzuca a ja juz tego nie chce .Jesli chodzi o zasypywanie go smsami to mysle, ze tutaj nie ma obaw , ja od rozstania pierwsza sie jeszcze nie odezwalam i nie odezwe , ja musze zobaczyc jak jest naprawde, czyli obserwowac jak sie zachowuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
narazie ciezko jest mi rozgryzc co on tam przezywa i czy wogole... poznalam go jako chlopaka czulego tylko ukrywajacego swe uczucia , nie potrafiacego mowic o nich i bardzo slabego psychicznie wiec byc moze , ze jest mu ciezko , z drugiej strony znam go tez jako chlopaka lubiacego dobrze sie bawic w gronie jego kompanow i ostanio co weekend to inny opis ze np gdzies wychodzi z kumplami ... nie moge go do konca rozgryzc , ale wydaje mi sie ze chcialby miec i mnie i kumpli przy czym kumple jak narazie sa wazniejsi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biały tulipan
dajcie jakies linki do tych ksiazek jak nie byc za miła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadjas1 On poprost próbuje wszystkiego. Ma nadzieję, że własnie tak sobi epomyslisz, jak myśłisz teraz. Że jest mu źle i smutno i trzeba go pocieszać, bo się chłopina załamie. Guzik prawda! Za mordę i do parteru! On źle zrobił, on kłamał, on wolał kumpli, wię cjeśli mu zależy, to niech się teraz wysili i Ci to wynagrodzi. A jeśli on czeka na Twoj krok i na to aż Ty przejmiesz inicjatywę, bo jego nie stac na rozmowe wprost, tylko smski i gg, to żaden z niego facet - zwykły złamas! Nie daj się dziewczyno! Trzeba mieć swoja dumę. Raz ustąpisz i cale życie będziesz musiała pierwsza wyciągać rękę, zeby księciuniu nie czuł się urażony. Znam to dobrze! Wiem, ze cieżko jest czekać na rozwój wydarzeń i nic nie robić. Ty też się gdzies wibierz i daj sobie opis. A co? Ty gorsza jesteś? Pozwodzenia! Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
Luiza ale ja nie mam ochoty nigdzie wychodzic , nic mnie nie cieszy, kolega jakies zaloty do mnie, a ja traktuje go tylko jako kolege , nie potrafie sie spotkac z nim na jakiejs kawie bo patrzy maslanymi oczami , chcialby czegos wiecej, a ja nie chce nikomu robic zludnych nadziei , faceci robia co moga , pytaja o samopoczucie , zabiegaja a ja jak ta skala , nie rusza mnie to wcale , mnie ciagnie tylko do tego ,ktory sam nie wiem czego chce albo chce wszystkiego ... beznadziejna sprawa . Nie wiem o co mu chodzi , czy faktycznie chcialby sie zejsc , tylko nie ma odwagi mi tego powiedziec i czeka na moj ruch czy ma mnie gdzies -teraz licza sie kumple ( calkowiecie zbita z tropu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
jeszcze jedno Luiza piszac" probuje wszystkiego" co masz na mysli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
wiesz Luiza i ja nie wiem , czy on chce , zebym ja sobie myslala, ze on jest biedny , jest mu teraz zle itd.. gdyby chcial , zebym sobie tak myslala, nie dawalby opisow typu mam pomysl na dzisiejszy dzien , chociaz ten opis walnal sobie kiedy mnie nie bylo ( bylam na niedostepnym ) a kiedy sie zaswiecilam opis zniknal chwile po moim pojawieniu , nie zagadal do mnie tylko zniknal zostawiajac opis ze cos tam robi a pozniej sie uczy:/ Albo nie przejmuje sie niczym i dobrze sie bawi w gronie kumpli albo przezywa to ale skrzetnie ukrywa czyli robi dobra mine do zlej gry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwierz mi moja droga, ze juz on dobrze wie, co robi. A Ty masz nie wiedzieć. Bo jak powie wprost, ze się świetnie bawi, no to może Ci się to nie spodobać i nie dasz się nabrać, a tak chciał Cię zaintrygować, pokazać, że on ma co robić nawet bez Ciebie, podczas gdy Ty jak to ciele siedzisz w domu i rozmyślasz, gdzie i z kim on jest i co robią. Jemu dokładnie o to chodzi. A do tego boisz się konkretnego ruchu, zeby go nie urazić, bo kiedyś był inny, no i cel ma chłopina osiągnięty. On robi co chce, a Ty o niczym innym nie myślisz. Owinąl Cię wokół paluszka. wiem że gdyby teraz przyszedł z maślanymi oczkami, dostałby wszystko, czego tylko chce. Właściwie to byłabys mu pewnie jeszcze wdzieczna, że się pofatygował i wrócił. Lepiej by na tym wyszedł, niż gdyby nigdy nie zerwał. Przekona się, że chocby nie wiem co, to ma Cię w kieszeni i na każde zawołanie. Tego chcesz? On Cię kobieto znieważył - okłamał, potraktował jak pierwszą lepszą naiwniarę i w efekcie jeszcze zostawił, a teraz nawet nie stać go na rozmowę w cztery oczy. Jełśi mu zalezy, to powinien pod domem z kwiatami na kolanach czekać i błagać o wtbaczenie, ze jest takim fiutem i chamem, ze wystawia własną dziewczynę, zeby spotkać ise z kumplami. Wybacz mi, ale ja tak to właśnie widzę i gdyby kiedys, ktoś mna tak potrząsnął i przemówił mi do rozumu, moze sama nie straciłabym tyle czasu dla kogos, kto nie był tego wart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
Luiza oj zabolalo ale niestety prawda czasem boli...wnioskuje po twojej wypowiedzi , ze jesli nawet bedzie chcial wrocic to mam odwrocic sie na piecie ? ja nie mam zamiaru plakac przed nim , ja sie wogole do niego nie odzywam ok moze jestem ciele malowane ale nic nie poradze , ze go kocham nic...nie mam zamiaru jednak plaszczyc sie przed nim i jesli sugerujesz mi , zebym zaczela podobna gierke do jego to ok sprobuje poudawac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
Luiza nie wiem czy dobrze zrozumialam jesli powie mi wprost ze sie swietnie bawi to nie dam sie nabrac czyli myslisz , ze to jest udawane , ze wrzeczywistosci nie jest tak swietnie , ze moze tez mysli o nas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×