Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość beata herbata

mąż kasuje numery w swoim telefonie

Polecane posty

Gość nefreeteteeee
jak dla mnie to juz dawno bylo wiadomo ze cos nie gra. duzo faktow sie nie zgadzalo. beata podawala niespojne informacje. przeskakiwala z tematu na temat. szkoda ze taki koniec. to byla calkiem mila lektura do sniadania. jak ktos gdzies na poczatku napisal taka telenowela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwator_
Jakoś nie mogę uwierzyc że to już koniec ,przyzwyczaiłem się do tego że ten topik jest ciągle w "górze" ,chociaż nie czytam go regularnie. Beato kafeteria z napięciem czeka na twe słowa ..!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tu się dzieje :D właśnie skończyłam czytać zaległości i również czekam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to żenujące
to przerazajace, jak wiele osob nie jest w stanie zrozumiec molestowanej psychicznie kobiety! doszukuja sie nie wiadomo jakich zmian nickow, wypominaja wszelkie niescislosci.. po prostu zenada ja nie twierdze, ze trzeba od razu z jakas empatia wyjezdzac, ale wysmiewac kobiete za to, ze sie plącze, bo jest zgnojona przez męża mizogina?! ale z was głąby... a w dodatku nieczule betony; beata, idz do topiku dla molestowanych psychicznie, tam nie ma walniętych osób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nefreeteteeee
i znowu.........miala zaraz napisac. hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie, coś długo 😴 lecę do męża się przytulić, poczytam jutro z rana w pracy ;) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no przeciez beatka napisala
no napisala! "to zenujace" to jak dla mnie beata, znowu o tym mizoginie pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc tak: koleżanka jest psychologiem, pisze pracę, o podobnych związkach. Ponieważ na tym forum jest dużo kobiet i mężczyzn też, to poprosiła mnie, żebym założyła topic - ja mam stałe łącze i bardzo szybki komputer, a ona nie ma, więc zgodziłam się jej pomóc, bo akurat były wakacje, dzieci były u rodziny, więc miałam więcej czasu. Powiedziała mi mniej więcej o czym mam pisać, znam ten temat ponieważ często rozmawiałyśmy o takich ludziach. Więc zaczęłam pisać ........................o sobie. Ponieważ u mnie jest sytuacja taka, jaka jest, więc stwierdziłam, że to wykorzystam pisząc o moim małżeństwie. Mgr psychologii to moja koleżanka, tylko zmieniłyśmy jej nick, ale ten wpis to ona pisała u mnie w domu na moim komputerze. Jeśli chodzi o nią to to jest jej jedyny wpis na tym forum, natomiast cały czas czytała nas. Ja wpisywałam się tylko pod nickiem beata herbata. Powiedziała, że bardzo ładnie wymysliłam tą historię tylko niestety na początku nie wiedziała, że piszę o sobie. W miarę pisania zaczęła się domyślać, podałam niestety za dużo szczegółów i zna też dobrze mojego męża, kilka razy nawet pisałam wam, że nie napiszę tego czy tamtego, bo to forum czytają znajomi. I po tym między iinymi się domyśliła. Teraz tak: głównie do WALNIĘTEJ i PRZYSTOPUJ: te wszystkie niby pomyłki, brak konsekwencji , brak logiki to niestety są prawdziwe, pisałam wam parę razy, że jestem bardzo roztrzepana, zawsze za szybko mówię czy piszę, potem dopiero myślę, a piszę na klawiaturze naprawdę super szybko, bo rzeczywiście pracuję na komputerze. Jeśli chodzi o zameldowanie i te urzędowe sprawy to nie mam o tym zielonego pojęcia, poszłam, zameldowalam się i tyle. Denerwowało mnie to wasze dochodzenie szczegłów, bo pisałam prawdę. Naprawdę na wszystkim się nie znam, urzędy omijam z daleka, księgowość robi mi mama, ja się tylko podpisuję na dokumentach. Było duzo moich wypowiedzi na tym topiku, bo kolezance zależło, żeby było jak najwięcej wypowiedzi różnych osób. Dlatego poswięciłam na ten topic naprawdę duzo czasu, ale chciałam jej pomóc, bo ona mi parę razy pomogła. Potem topic mnie wciągnął i już z przyjemnością i ciekawością tu zaglądałam i czytałam Wasze wpisy. Jeśli chodzi o mnie to mam 33 lata, dwoje dzieci w szkole podstawowej, w początkowych klasach, i wszystkie inne rzeczy o mnie są zgodne z prawdą. I to, że mieszkam w Warszawie. Ubarwiłam tylko trochę mojego męża jeśli chodzi o imprezy jego, rzeczywiście wyjeżdza, ale nie tak często jak pisałam. Wszystkie inne jego zachowania sa zgodne z prawdą. Impreza, na której byłam była naprawdę, kolega poznany na niej jest prawdziwy...tylko nie poznałam go na tej imprezie, znaliśmy się wczesniej, ale słabo, gdzieś się pare razy u znajomych spotkalismy i zawsze dużo rozmawialismy, ale ta impreza to było pierwsze nasze spotkanie w tym sensie, że on mnie na nia zaprosił i byłam tam z nim, ale w większym towarzystwie. Umówiliśmy w tym tygodniu w końcu na spotkanie, bo ja przez ten topic zupełnie ostatnio nie miałam czasu się z nim spotkac. W gg rzeczywiście codziennie rozmawiamy. Nie napisałam jeszcze, że się z nim kochałam po tamtej imprezie i było świetnie. Stwierdziłam, że jak o tym napiszę to cały topik będzie się kręcił wokół tej zdrady, a nie wokłół tematu, o który chodziło. Zresztą tak było w przypadku Rybki. I jeszcze jedno jest niezbyt zgodne z prawdą - krytyka Rybki, właściwie to jej związku z tym mężczyzna, sama myślałam ostatnio o romasie, na razie tylko myslałam, brakuje mi tego, o czym ona pisała. I mam kandydata, spodobałam się mu bardzo, a on mnie. Poza tym to rzeczywiście pracuję w domu, studiuję, mam takiego męża, o jakim pisałam. To tyle, mam nadzieje, że nie chaotycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
coś wam powiem........ jesli beata to przyszła pani mgr psycholog to mam nadzieje ze dostanie pałę z swojej przyszłej pracy a jesli jest dziennikarką to jutro wywalą ja z redakcji:):):) a jesli ma godność ...w co raczej wątpię.... to niech się ujawni...... zresztą ....po co ..... teraz to dobiero masz beatko cięzki orzech do zgryzienia.... co moze wymyślisz ze kots Ci wlazł do kompa i nick zhakował???? pamiętam kiedys czytałam jakis topik i rzeczywisci był tam nick mgr psychologii....ale i wtedy jakos powątpiewałam w prawdziwość tej osoby...... Coż koleżanki ...morał jest taki.... net to net ....nie nalezy ufać ....niestety....... Tak czy siak miło było poczytac niektóre mądrw wypowiedzi :):):):) szanownych kolezanek:) aa kafkę to i tak mozemy sobie wypić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nie jest to zabawa, ja naprawdę nie mam czasu na zabawę, a jeszcze dzisiaj wymyśliłam sobie, że zacznę grać w tenisa i umówiłam się już z trenerem. Chciałam pomóc koleżance i opisałam siebie i swoje małżeństwo. Niektórzy pisali, że ja nie mogę byc nieprawdziwa, bo piszę na bieżąco, piszę jakieś relacje z tego co się w danej chwili u mnie dzieje, i oni mieli rację. Pisałam o swoim życiu. Co do topiku, to zastanawiałm się dlaczego budzi on u Was takie emocje, zaskoczona też jestem jego rozwojem i długością. Naprawdę nie sądziłam, że aż tak się rozwinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnnnnnnnnnaaaaaaa
dla mnie osoba zdradzajaca jest nikim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
sory beata ale mnie nie przekonałas.... po lekturze Twoich wypowiedzi myślę ze powinnaś nawiązac blizsza wspólpracę z Twoja kolezanka psycgolog........ Kto kto okłamuje tylu ludzi przez tyle dni musi miec coś nierówno pod deklem..... A to ze pisałas .częsć prawdy...pol prawdy a moze i niecała prawdę ...to znaczy ze nadużyłas Naszą chęć niesienia pomocy innym........i dzięki takim ludziom jak Ty i podobnym.... gdy faktycznie ktos bedzie w potrzebie ...inni to zignorują... i nie beda odpisywać na posty i dzielic sie swoimi doswiadczeniami w roznych czasem cięzkich zyciowych sprawach....... A Ty jak złapiesz hiva od Twojego przyjaciela i napiszesz ropik :ratunku mam hiva to nkt Ci nie pomoze..... bo uznamy to za prowokacje....... Jesteś duza dziewczynka i nie nauczyłas sie ze nie igra sie z czyimiś uczuciami??????:(:(:(:( zresztą niewazne ....kiedys napisalm ze mnie rozczarowałas....... miałam rację:) Juz nawet zachowanie Rybki nie wzbudza we mnie chęć na wymioty ..ale twoje owszem...... Rybki zycie ....rybki konsekwencje..... ale ty lekko przesadziłas ...... miłej zabawy beatko vel mgr psychologii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz niestety idę spać, bo rano muszę wstać o 5. Jutro przeczytam Wasze wpoisy i napiszę jeśli będziecie mieć jakies pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
aaaa i jeszcze kolejne Twoje kłamstwo..... mgr psychologii wpisuje sie od dawna na kafeteriii wiec nie jest mozliwe aby pierwszy raz wpisała sie na twoim topiku....... i prosze nie tłumacz sie ..bo kłamstwo zastępujesz kolejnym kłamstwem........ walnij sie w łeb.........i to mocno....... dobranoc rano dziewczyny będą miały fajny odcinek do poczytania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnnnnnnnnnaaaaaaa
ten topik mial takie powodzenie bo tu sie cos dzialo. byla zywa dyskusja.wlasciwie nie ma godziny bez jakiegos postu. beata sie duzo udzielala pisala obszernie. szkoda ze to tylko nedzna prowokacja. a moze i dobrze ze nie maz cie nie zdradza. tylko .......hmmm........mamy tu dziwne odwrocenie rol - to ty beato go zdradzilas. a moze to znowu prowokacja? niezaleznie od prawdy wspolczuje twojemu mezowi takiej zony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przystopuj
WALNIĘTA - wiecie co, czułam, ale i tak w szoku jestem jeszcze mi nie przeszło Beata - pod iloma jeszcze nickami pomarańczowymi tu wchodziłaS? Ja mogę zacytować tu jeszcze dwie wypowiedzi. Wiesz dlaczego się rozwijał? Bo żerowałaś na ludzkiej życzliwości i chęci pomocy. Udawałaś najpierw zatroskaną, później zagubioną i skrzywdzoną osobę. Podjudzałaś i prowokowałaś. Nie wierzę, żeby jakiś psycholog namawiał kogokolwiek do takiego naigrywania się z innych, do tak nieetycznego zbierania informacji. Według mnie nadal kłamiesz i nie masz odwagi się przyznać. A w ogóle to takie teksty o rozwijaniu się tego topiku pojawiały się dość często, więc może o to jednak ci chodzi. To ile tych pomarańczowych nicków, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIck koleżanki zaczerniłyśmy, bo pod mój na początku tez się ktoś podszywał. A pani psycholog to mogła się wpisywać, pewnie nie jedna się na tym forum wpisała. Wierzcie lub nie - pisałam o sobie. Ale już do łóżka zmykam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WALNIETA------ja nie nadążałam pisać pod swoim nickiem, a co dpiero jeszcze pod innymi, nie chcesz, to nie wierz, pisałam o sobie i nie mam teraz na to wpływu jak to odbierzecie. Na nikim nie żerowałam, co w takim razie myślisz? Że sobie tak pisałam, z nudów? I wymyślałam historie o nieudanym małżeństwie?, A niby po co? Mam naprawdę dużo pracy i nie chciałoby mi się pisać tak po prostu. Wolę inne zajęcia. ale teraz już naprawdę ide spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
przystopuj :) juz kilkakrotnie pisałam ze to podpucha.....ale trudno...zal mi tylko tych osob ktore w jakis tam sposob znalazły w beacie bratnią duszę..... Kłamie nadal..... kłamie z nickiem od mgr psychologii bo ten nick juz niejednokrotnie widziałam...a mam pamięc dobra:) poza tym mozna policzyc wpisy beatki na tym topicku aby wiedziec ile razy sie tutaj wpisywała..... a resztę...? pod wymyslonymi nickami aby kłamac ...kłamac... kłamac........ Mnie nic nie przekona....... Zresztą beatko co Ci mowi ....\"kocham...... olap...\"??????? Uważałas sieza sprytną??????? Niewazne ..... zresztą ...hmmm.... pisząc ze \"dałas dupy\" z tą pania mgr psychologii.... chyba byłam jasnowidzem.... :):):):) o ile to prawda ze z ów panem bzykałas się po jedeej imprezie..... a moze ta opowiesc ze z męzem w łazience kiedys uprawiałas sex ...to byl ow kolega na ostatniej imprezie...??? no wkońcu jestes roztrzepana.......mogło ci sie pomylic... kolega -mąz....:p:p:P czyz nie????:p:p:p i wiesz ...ta Twoja zdrada..czy to prawdziwa czy urojona... nie jest tak podła jak te oszustwa....... ide spac jutro zalrzę aby przywitac sie z dziewczynami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przystopuj
Specjalnie dla ciebie - Beato. Wszystkich innych Tych prawdziwych a tu zacytowanych - przepraszam. str. 30 20:44 no ja nie moge o co tu chodzi w tym wątku???????????????????????????????/ Dlaczego on sie tak rozrósł w ciągu paru dni, a inne umierają po paru wpisach? już 30 strona, a wątek ma zaledwie kilka dni 20:53 walnięta ja tam jednak będę czujna... i troszkę sobie porozmawiamy beatko no wkońcu to ponoć ja Cie namawiałam na szpiegi więc i teraz Ciebie będę pilnować aaa wyłącz komórkę co by Ci przyjaciel nie przeszkadzał... A tak na marginesie co mu powiedziałas ...????? hmmmm???? 20:55 Jestem______________ Beata zdradz meza nie będziesz załowała. Ja to zrobiłam i nie żałuję. Czasami jest potrzebne trochę odmiany. Ta odmiana uratowała moje małzeństwo, odswierzyła mnie. Nie przejmuj się moralnością. To nie istotne. Myśl tylko o sobie, to Twoje życie. Zaryzykuj, nawet jeśli mąz cię nie zdradził i tak warto. 20:57 no ja nie moge Powiedziałam mu, że 21 to dla mnie zbyt pózno na wychodzenie z domu, potem żałowałm, ze nie spotkam się z nim, a potem się cieszyłam, że mi sie udało odmówić, normalnie odbiło mi. 21:02 beataa herbata Powiedziałam, że nie mam czau dzisiaj, on zapytał czy jutro ewentualnie mogę się z nim spotkać, ja odpowiedziałam, że raczej nie, bo chyba mnie nie będzie, wydaje mi się, że dobrze mu powiedziałam, ale i tak jeszcze jutro on będzie do mnie dzwonił. Nie wiem co o tym myśleć, bo trochę go polubiłam, ale jednak nie chcę sobie komplikować życia. Tylko mnie troszkę jednak pociaga. str. 43 23:05 taka sytuacja a ja uwierzyłam, bo mam w domu tak samo, tylko ja duo mneij zarabiam i nie stać mnie prawie na nic, moze niektórzy nie uwierza, ale są tacy mężczyzni, i jest ich sporo, niestety, my mamy w lodówce osobne półki, i co wy na to? 23:09 wiecie ja na początku Wierzę, że żona może podejrzewać męża o zdradę...w przypadku Beaty to nawet sprytne...kasowanie numerów w telefonie. Wierzę, że są chamy i prostaki zachowujący się jak opisany mąż Beaty. Ale do licha nie wierzę, że dośc sprytna kobieta nie wie gdzie zameldowane są jej dzieci, nie ma dostępu do skrzynki pocztowej itd. Bez przesady...Beatka przedobrzyła. 23:18 taka sytuacja Akurat jeślio chodzi o zameldowanie to nie wiem, nie znam sie na tym i mnie to nie interesowało aż do teraz. 23:19 beataa herbata podszywacze zmiatać 23:22 wiecie ja na początku Oj Beatko, Beatko...i tak już prawie nikt Ci nie wierzy. Widzisz, ja mam czasami fotogrficzną pamięć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwator_
Beato uważam że masz duzy talent pisarski i to jest jedyna rzecz której jestem pewien w stu procentach ,po przeczytaniu Twoich wypowiedzi .Uważam że powinnaś zacząć realizowac jakiś projekt związany z powstawaniem książki przygodowej (mówie to bez cienia złośliwości) . Natomiast co się tyczy zdrad,to istniał kiedyś taki temat założony przez jednego gościa który miał duże doświadczenie jeżeli chodzi o romanse z męzatkami .Opisał szczególowo w jaki sposób tego dokonuje ,krok po kroku ...prezenty miłe słowa ale przedewszyskim zapewnia poczucie bycia atrakcyjną dla obcego mężczyzny .Niestety moderator skasował ten temat, więc nie będziesz mogła zapoznać się z jego wypowiedziami ,a szkoda bo mam wrażenie że to o Tobie było . Pozostała tylko namiastka z tamtej dyskusji .Jeśli ktoś chce sobie poczytac to prosze ,ale nie ma juz wypowiedzi autora. http://forum.o2.pl/temat.php?id_p=4534723 do; ObserwujacaZboku, mam nadzieje że jeszcze coś napiszesz bo wygląda na to że "eksperyment naukowy" będzie dalej kontynuowany .Ja narazie schodze ze swojej wieżyczki obserwacyjnej .:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) Walnięta jesteś GENIALNA !!! :) :) :) ale miałam ubaw dziś od samego rana. Wiecie co? jedna rzecz jest tu prawdą: Beata JEST roztrzepana:) inaczej nie popełniłaby takiej oczywistej pomyłki. Ale Twoje tłumaczenie jest Beata żałosne, myślisz ze ktoś tu się jeszcze na to nabierze? Długo myślałaś nad tłumaczeniem... Walnieta i Pani Halinka, czy mogę sie przyłączyć do \"piwkowania\"? ;) wiecie, myślę, ze ciężko nam opuścić ten topic, bo fajne osoby się tu spotkało, więc jeszcze pewnie on trochę pożyje, a Beata będzie wymyślać kolejne kłamstewka....ha,ha,ha :) Jeszcze jedno Beata: od początku zauwazyłam, ze bliżej Ci do Rybki niż do Przystopuj....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to sobie poczytałam... A swoją drogą, czy wiemy jak na dużo na forum jest wymyślonych historii? Podejrzewam, że Beata nie jest jedyna. Dla mnie morał z tej historii jest taki, że zawsze - mimo miłości, zaufania - trzeba przygladać się partnerowi. I nie mam tutaj na mysli jedynie sprawdzania i kontrolowania jego rzeczy. Przygladać - to znaczy również zastanawiać się, czy jest szczęsliwy naprawdę, czy mu czegos brakuje itp. Myśląc o mojej historii , podejrzewam, że gdybym dokładniej przygladała się mojemu zdradzaczowi, to może wcześniej coś bym zauważyła, wyczuła. Może mogłabym TO przerwać . Beata rozczarowała mnie ostatnim wpisem o sobie... Jesteś taka sama jak Rybka - płytka egocentryczka . Nie interesuja Cię uczucia innych, a najmniej własnego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tą zdradą to mnie zatkało... i to tak na chłodno: \"kochałam się i było świetnie\"... nie, no nie wiem... jak na kobietę podejrzewającą męża o romans, to coś mi tutaj zbytnim \"lodem\" wieje, jakieś takie skakanie z emocji w emocje: od przejmowania się, że mąz niedobry i małżeństwo kiepskie po suchy fakt o seksie z kolegą :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i znowu wyszłam tak jak w życiu na naiwna idiotkę, ale co tam. Ja Beacie wierzyłam bo kiedyś żyłam podobnie, moze nie do tego stopnia co w opisie Beaty, ale jednak podobnie. Ale na topiku było przynajmniej ciekawie. Pozdrawiam wszystkich, do zobaczenia na innych tematach. Prowokacja mimo wszystko udana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny
ja też czytałam, może nie dość wnikliwie, bo mi cała sprawa nie zaczęła śmierdzieć, ale ja przejęłam się Beatą. Tym bardziej, że koiłam kiedyś siostrę po tym jak jej mąż kłamał, oszukiwał itp. itd. I Wiecie co? Jestem autentycznie zgorszona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość benek
skąd to oburzenie?? Kwestia etyki Beaty postępowania niech zejdzie na dalszy plan, ale czy wam do głowy nie może się zmieścić taka prosta sprawa, że cała historia może po prostu być prawdziwa??? I tylko przy okazji została użyta ( do czego przyznała się Beata herbata) do celów prawdziwej pani psycholog??? Co jest dla was niemożliwe??? To że są takie układy między małżonkami ??? Że tak może być w małżeństwie??? Wiem że moze tak być, a nawet gorzej??? Takie to dziwne? Pewnie żyjecie w szczęśliwych związkach, każda z was jest baaardzo mądra ale do czasu, aż was samych nie spotka jakaś podłość ze strony partnera, bo wtedy przylecicie na Forum, pod innymi nickami, z prośbą o pomoc...I jak wam będą wpierać że te wasze problemy to marna prowokacja, bedziecie się oburzały na nadmiernie podejrzliwych forumowiczów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×