Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ciri

Pawianizm - nowa rewolucyjna teoria osobowości!!!

Polecane posty

Trawnisiu... bory, puszcze, drzewa. lasy, zagajniki, truskawkowe chruśniaki. Zachwycające jelonki na tle zachodzącego (lub wschodzacego - do wyboru) słońca. Błękit bezkresu ócz i karmazynowy odplyw tyłków. Perłowe aniołki i espressowate diabełki, ajlowiusiowate misie i rzeźbieni dyskobole, zasuszone kwiatki i włochate przytulanki. Porcelitowe słoniki i turkusowe żabki, aksamitne kotki i długonogie pajączki. Antyczne boginie i szare myszki; ogniste wiewiórki i szlachetne blondyny, powolne brunetki i szatańskie szatynki. Tak, tak mamy ich, je, yeah!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lempi, te szatańskie szatynki to niby do mnie ? ciri, kiedyś ktoś mi opowiadał dowcip który sparafrazuję tutaj na użytek niskoczołowych pawianów. Prócz niskiego czoła powinni mieć jeszcze lekko spłaszczone czaszki w okolicy ciemieniowej. Czemu ? A no temu by było na czym sobie piwo postawić. :):):) Pozdrawiam wszystkich wyznawców nowej teorii osobowości Zaprawiony piwem Trawnik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lempicka...
Trawnik, chciałbyś:D Ok, jesli chcesz być szatańską szatynka, to niech będzie o Tobie:) Natomiast nie mogę się zgodzić z propozycja wykorzystania pawianów jako stoliki do piwa. Przecież pawianów zazwyczaj nie ma pod ręką. Co jak co, ale meble lubię funkcjonalne:D I co najgorsze nie mam piwa, ani nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej pomarańczowa Lempicka... załóż sobie własny ORYGINALNY nick i nie wprowadzaj mi tu bałaganu. Piwo kupisz na najblizszej stacji benzynowej. To wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trawniku, to o nie bałagan a urozmaicenie:D W środku nocy nie chciało mi się klepać mojego długaśnego hasła. Thx for you piece of advice, ale pożarłam truskawki;) Oj, oj a gdzie pawiany...? Chyba... nie ma:) 👄 🌻 👄 🌻 ;):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lempi, przez Twoje urozmaicenie mam poniedziałkowy katzenjammer :( Truskawki pewnie smakowały - jak zwykle, I hope ;) To nie moja wina, że pawiany nie są już tak trendy jak kiedyś. Co do mebli - najbardziej proekologiczne są te z surowców wtórnych. Najlepiej jednorazowe - po użyciu razem z butelką i kapslem można wyrzucić ;) :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trawniku, nie widzę związku miedzy Twoim kaczorem (zaznaczę na bsiakij słuczaj, że to nie jest zadna nowa odmiana osobowości) a moją kreatywnością wynikająca, tym razem, z lenistwa. Truskawy były pycha, ale dostałam po nich uczulenie. Pewnie za mocno pryskane jakimś świństwem niekoniecznie od Givenchy. Ekologii zero. Wyrzucić, ale każde do osobnego pojemnika. Sortowanie to podstawa! 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bry! Problemy uczuciowe odstawiłam na tor dalszy chwilowo, zostało mi 20 stron, a termin na dziś, hehehe. Ale dam znać, Lempicka domaga się zdajsie telenoweli brazylijskiej w łodcinkach, może podołam, jak nie ja, to jako ta druga ;) Pozdrawiam, Kai

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyznam, ze głupio mi że z pawiana spłyciłam :( do troglodyty o płaskiej czaszce, oczach przysłoniętych wystajacymi wałami brwiowymi i silnie rozwinietej szczęce, a ostatecznie potraktowałam jako surowiec wtórny. Ostatecznie Lepper jako lustrzany odbicie tego wzorca zdaje się nigdy nie był pawianem, a jedynie tylko i wyłącznie idiotą. Hmmmmm..... generalnie nigdy nie byłam expertem od pawianizmu i teorii osobowości. Lempi :), mój katzenjammer wynikał z prób wyobrażenia sobie nowego blatu pod piwo, a tego jak mawiają w Azji biez wodki nie razbierjiosz. A w dodatku w trakcie mi weszła czerwona Lempicka z meblami z IKEA;) Aha - truskawki zawsze pryskają przeciw szarej pleśni - twój wybór albo szaro albo alergicznie. Czy to dżuma czy cholera - cytuję za Brechtem. :):):) Kai :), nawet najlepsze firmy robią produkty w wersji dla ubogich niekoniecznie pod własną marką. Czekamy więc na ciag dalszy. Niewolnica Dinozaura w szponach namiętności. ;););)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kai, problemy uczuciowe to małe piwo. Mozesz dac je Trawnikowi lub mi, a wypijemy je nawet bez stolika. Duzo gorzej byłoby gdybys miała problemy emocjonalne. Wtedy potrzebna byłaby kozetka. Naprawdę nie mam pomysłu kogo (w znaczeniu jaka osobowość) na nią przysposobić. Pragne również zdementować jakobym domagała się trasmisji serialu. Naprawdę mam kilka własnych oraz kilka w zaprzyjaźnionych (nomen omen) kanałach. Jeśli jednak zdecydujesz się na nadawanie, to proponuję zrobic to pod własna marką. Największe wytwórnie, rezyserzy i aktorzy popełnili jakiegoś knota. Jesli nawet teraz zawstydza ich, to dla prawdziwych (to podkreślam) fanów jest to nie lada gratka, perełka i dodatkowy powód do uwielbienia. Dodatkowo śmiem twierdzić, że razem z Trawnikiem przygotowałyśmy taki fon czy inny background na Twój serial, że widownia potraktuje go jako elitarną rozrywkę dla wysokoczołowych osobników z numerem ICQ powyżej 130, ale nie więcej niz 131. Trawnik, teraz rozumiem, choć delikatnie zaznaczam, że... jakby to powiedzieć... Azjaci chyba \"rozbierają\" szybciej. Jednak w sprawie Ikea nie bedę tak delikatna. Wprawdzie mam kilku Szwedów w chałupie, ale nie jest to jeszcze potop. Mam tez propozycję tutułu. Proponuje nakręcić go pod kątem bardziej naukowym, tzn. poniżej 36,6 C, i nazwać Wpływ prób jądrowych na dywersyfikacje osobowości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lempi, wiesz co myślę na temat Azji. Szwedzi mi ostatnio też obmierzli. Z tego wszystkiego najbardziej podnieca mnie to piwo, ale jak na nas dwie, to nie życząc źle Kai, mimo wszystko proponuję duże. Ostatecznie mogę przynieść swoje. Za prawdę powiadam - bywa, że mam go w nadmiarze. ;) ;) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tamara Lempicka de
Trawniku, wpadam tu, przeglądam kilka topowych topów i ... magiel, brazylijski serial, piwsko leje się strumieniami i na dodatek zapach kapuchy. Teraz juz jestem pewna, że mnie z kolei kręci kicz. Tak brzydki, że aż piękny. Jeśli ktoś będzie nalegał na podniesienie poziomu, uznam to za szantaż. Emocjonalny! ;):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka pora - trawnik
hehehehe :P:P:P podobno gorzej już być nie może, ale jak powiedział ktoś przede mną - osiągnęliśmy dno, ale od dołu słychać jeszcze pukanie ;) Tak więc wiele piwa jeszcze przed nami, a po kapuście to nawet kołdra staje się latającym dywanem :) Idę sprawdzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TamaLemRaPicka
Trawnisiu, jestesmy tu same samiutkie, a wciąz slychac to pukanie. Właśnie wałęsam się po domu. Odrzuciłam opcje obejrzenia jakiegos filmu czy co gorsza poczytania ksiązki i postanowiłam zwyczajnie iść spaść (co za konstrukcja "iść spać"!!!) w celu przyjrzenia się mojej podswiadomości. Jednak przedtem właczyłam płytę, której dawno nie słuchałam. Tak sobie słucham, słucham i słucham i nagle słyszę, że kolezanka Bjork też może dorzucic swoje trzy grosze w kwestii pawianizmu. Zawsze wiedziałam, że ta kobieta ma duzo do powiedzenia na temat popapranych osobowości, bo sama nie jest bukietem fiołków czy inna kaszka z mleczkiem. I co spiewa nasza koleżanka Bjork... your flirt finds me out teases the crack in me smittens me with hope possibly maybe probably love as much as i definitely enjoy solitude i wouldn't mind perhaps spending little time with you sometimes sometimes possibly maybe probably love uncertainly excites me baby who knows what's going to happen? lottery or car crash or you'll join a cult possibly maybe probably love mon petit vulcan you're eruptions and disasters i keep calm admiring your lava i keep calm possibly maybe probably love electric shocks? I lone them! with you -> dozen a day but after a while i wonder where's that love you promised me? possibly maybe probably love how can you offer me love like that? my heart's burned how can you offer me love like that? i'm exhausted leave me alone possibly maybe probably love (...) Tyle, że koleżanka Bjork jest madrą dziewczynką i zabrało jej raptem kilka zwrotek, zeby dojść "do siebie". Co o tym sądzisz drogi Trawniczku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trawnik wstawiony
a dalej ? hmmmmm..... Nasza Brzózka kończy tak: "...Since we broke up I'm using lipstick again I'll suck my tongue In remembrance of you. " Trochę z tym pójściem do siebie nie do końca jej wyszło :( Aliści zaiste kawałek jakby z tego topicu :). I to "...uncertainly excites me baby who knows what's going to happen ? (...) possibly maybe probably love..." taki nordycki AM się objawił ;) Plagiat intelektualny ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze
je się nie piszę, a w moich stronach używają innego języka? Pisujecie o mężczyznach bez duszy człowieczęnstwa, a co same robicie. Hiszpański na nic mi się tu nie przyda. A po Polsku umiem, bom polka z urodzenia. Czekałam całe młode życie na swoją miłość. Byłam kapryśna, wymagaj ąca, szorstka. Dałam ogłoszenie go martymonialnego klubu samotnuch serc, bo pomyslałam - Dla mnie to koniec. Chętnych było dużo. Nie tylko tych, których wołałam. Bo wymagania mieć kobieta jakieś musi przecież. Palili, pili, byli karani... ze wsi, z miasta, biedni, bogaci... wszyscy oni pytali, co mam, ile mam i po co mi tyle samotnej. ;) I pewnego dnia dostałam list. Listów dostawałam duzo ale tem był inny. Nawet nie przypadł mi do gustu. Odpisałam na niego by kopnąć adresata w jego ego dupę. I po paru dniach przyszła odpowiedź. Qrwa myslę sobie, co jest grane? ... List był uprzejmy, miły. Słowa docierały do dna mego złaknionego miłości serca. Zajrzałam, co mi sie nie podobało w jego poprzednim liście, bo myslę sobie, co on wypisuje? I powiem wam.. spodobał on mi się. I przysłal mi następny i jeszcze jeden i drugi, trzeci itd. Zakochałam się w nim. Napisał, że lubi piwo... uznałam, że pijak. Napisał, że spotyka się z koleżankami... uznałam, że ma kochanki. Napisał, że lubi chodzić na dyskoteki... uznałam, że z niego hulaka. A kiedy ujrzałam jego zdjęcie, byłam wszelkich swoich podejrzeń pewna. Miła twarz, przytojna, głos piękny, serce zabiło mocnej gdy go usłyszałam przez telefon, listy cudowne... To musi się równać ze złem, pomyslałam.. Jak taki chłopiec może nie mieć nikogo? Mieszka w dużym mieście przecież! Zwodziłam go przez pół roku. I przyznam się, ze strachu pogoniłam go w diabły. On nigdy na mnie nie krzyczał przez telefon, nie pytał co mam, nie pytał ile mam. Marzenia oje go obchodziły, plany, chęci. O wszystko co dla mnie było niepotrzebnym... Dziś patrzę przez okno. Wtulam dzieci w siebie i zastanawiam sie, czy on dalej szuka. Porzuciłam człowieka dla kogoś, kto miał mi zagwarantować bezpieczenstwo. A jedyną gwarancje jaką mi daje to pewność, że mnie olewa. Szukamy, znajdujemy i idziemy dalej, bo w tej chwili nam to nie pasuje. bo on biedny, bo ma kłopty. bo ne wykształcony, bo, bo bo bo bo.... Jesteśmy idiotkami... bo nawet pisac po polsku nie potrafimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopiero dziś weszłam na ten topic i z nóg mnie ściął. Ciri skąd znasz mojego M.? :-) Bo we wpisie z 16.12 ( Po czym poznac że Twój partner jrest pawianem) opisałas JEGO :-) Co do punktu 7.u mnie wyglądało to tak, mowił; \" masz prawo się wsciekac, wiesz że taki już jestem ze nieraz ranię bliskie mi osoby, nie wiem dlaczego tak jest. Albo to ktoś akceptuje albo nie\" A co najdziwniejsze - to jest naprawdę w porzadku człowiek, z bardzo ciepłym nastawieniem do ludzi, czuly, troskliwy, który nieraz ma \"ataki\" pawianizmu:( Tylko ta huśtawka emocjonalna wykańcza:( Idę czytac dalej bo jeszcze wiele stron przede mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NordyckaTamara
Hola Everybody! Na dziś trzy przesłania: UNO Trawnisiu, przyznaję, że skracając songa chciałam dokonać pewnej animacji rzeczywistości. Jednak doszła/przyszła do siebie bo: 1. zerwali (w domysle ona) 2. znowu sie maluje 3. to ssanie w końcu jej się znudzi czyli positive. Dziady..., ale nawet jeśli nordyckie piesniarki zmałpowały coś od AM, to chyba dobrze, bo kto go czyta oprócz dzieci w szkole, a te i tak migaja się przed tym jak mogą. Zasadniczo jednak to: come on girl! let's sneak out of this party it's getting boring there's more to life than this! it's still early morning we could go down to the harbour and jump between the boats and see the sun come up we could nick a boat and sneak off to this island i could bring my little ghettoblaster there's more to life than this! but then we'd have to rush back to the town's best baker to get the first bread of the morning there's more to life than this! DOS Może: darling stop confusing me with your wishful thinking hopeful enbraces don't you understand? i have to go through this i belong to here where no-one cares and no-one loves no light no air to live in a place called hate the city of fear TRES Jędzo, to jest faktycznie przedziwne! ;););)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nordi Trawni do Lempi Nordi
Niech ta twoja Brzózka uważa by nie przyssała go z powrotem, bo odniosłam wrażenie, że ma jeszcze ochotę na jakieś repetytorium ;) :P A co do pukania od spodu - to zdaje się wywołałam wilki z lasu :) mam nadzieję że nie przelotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Pań Lempickiej i Trawnik
Czy to tak wygląda czy Wy flirtujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
[I look good in black;)] Trawnik, może damy dziewczynie szansę i przyjmiemy moja wersję?:D Natomiast co do wilków, to zaraz może się okazać, że mamy dwie opcje: 1. Tanczyć z nimi 2. Biec z nimi. You know... it takes courage to enjoy it the hardcore & the gentle. ;):D Chyba zaraz nabawie się depresji Szanowny Powyżej;):D Prawda jest taka, że ja pracuję (fuj, fuj, miało tak się nie nazywać) a Trawnik wzmacnia się i stąd ten flirt. Niestety:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóż jak mam ruszać tematy wilcze to wolę potańczyć, chociaż Lempi w tańcach ty się ostatnio zdaje się więcej rozwijasz ;) i masz tą odwagę. Brzozie dajemy oczywiscie zielone swiatło - niech się dziewczyna cieszy. Co do flirtu to ja nie mam nic przeciwko :):):) ;) :) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nie uwierzysz, ale znalazałam topik \"nie chcę żadnego tygrysa!\" założony przez... szukającą truskawek. Zatem jak mawial chyba Okudżawa - W takoj obstanowkie rapotać ni mogu! :D Czy są tu jacyś faceci po prostu? Pytam z ciekawości.:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pust\' budiet - na czarno nam zdecydowanie bardziej do twarzy :) znalazłam topik z truskawkami i tygrysem - 100 km to nawet dla tygrysa za daleko a i truskawki jak widać rosną znacznie bliżej :P >>na puti na żizni mnoj wstriecziajetsa c cziełowiekam cziełowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaglądają od czasu do czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrysy są dobre ale na krótkich odcinkach:D A truskawki sezonowe:D Umiera moja wiara w facetów, jak się pojawi to pomarańczowa alternatywa. Krasnal jest dobry, ale do ogródka;):D Truskawki ładnie będą wygladać na tle tego krasnala:D Trawniś, a Stihi k błoku, znajesz?;):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znajesz Tamara, kto szuka kontaktów ten trafia na wtyczki - tak to jest a tymi facetami. A co do Okudzawy to skutecznie obrzydziła mi go pewna Kacapka która z kolei nieskutecznie wbijała mi do głowy rosyjski w ogólniaku. Niestety nie miałam szczęścia ani do Kacapek ani do Okudzawy. Tak więc ruki pa szwam, moja droga - moze z jakiegoś krasnala coś kiedyś wyrosnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×