Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ciri

Pawianizm - nowa rewolucyjna teoria osobowości!!!

Polecane posty

Drogie żony pawianów, nażeczone, koleżanki, dziewczyny i szparki... Mam przyjemność odpowiedzieć pisanym głosem polskiej litery na pytanie, w czym przyczyna: Czemu facet jest podły i nieczuły, rozkochuje i porzuca? \"Ponieważ póty atrakcyjne jesteście póki was głębiej się nie pozna\". Ot obyczaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ohoho
mortifer żona cię rzuciła że taki zgryźliwy jesteś? Ty się w temacie o pawianach nie wypowiadaj bo nie jesteś pawianem tylko zwyczajnym debilem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gram-a-tyka
Ciri, mam nadzieje, ze tu jeszcze zagladasz. CHcialam podziekowac Tobie i wszystkim, ktorzy wrzucili tu pare slow, a slowa te daly mi do myslenia... i przewartosciowalam pare rzeczy w swoim zyciu. fakt 1: da sie wyleczyc z ciagat do Pawianow. fakt 2: wyleczenie jest w zasadzie calkowite. Nie obserwuje sie nawrotow. fakt 3: bardzo szybko (relatywnie!) pojawia sie w naszym zyciu Drzewo. fakt 4: zmiany w zyciu okazuja sie glebsze niz tylko relacje m/k fakt 5: wszystko powyzsze jest do osiagniecia - pod warunkiem, ze sie umie czytac, myslec, wyciagac wnioski i - byc konsekwentnym. Ciri, wszyscy, ktorzy sie tu wypowiadali - dziekuje. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko przystojny
mam chyba pawianizm, wiele z tego pasuje do mnie... Pocieszam sie, że świadomośc tego jest krokiem w dobrym kierunku do wyleczenia się...Można?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupup
up she goes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selawi
No ja nie wiem, czy ten topik jeszcze hula? bo jakoś sie nie umiem zorientować z dat:), no ale dobra- przyznaję uczciwie, że dziś dojechałam tylko do strony 6- jutro nadrobię. I nie wiem czy test powstał- ale moje podpowiedzi do testu: decyzje co do związku są podejmowane przez ciebie- czy chcesz się rozstać, czy w jakikolwiek usankcjonować związek- zamieszkać razem, poślubić, mieć dzieci. Pawian może się zgodzić, ale jakby co, ma w odwodzie- przecież ty tego chciałaś!- jednym słowem- odpowiedzialność zawsze spada na ciebie; szalenie łatwy test do wykonania na bieżąco, diagnozujący bezbłędnie pawiana- jeśli pawian jest akurat zajęty- wychodzi z kolegami, gra w coś na kompie, wybiera się na próbę zespołu, no cokolwiek, czy tam się akurat wasz pawian bawi- poproś go o jakąś pomoc. Klasyczny pawian UŻYWA innych ludzi. Jest bardzo chętny do pomocy itp., pod warunkiem, ze jemu samemu w niczym to nie przeszkadza. Może kochać do szaleństwa o ile nie ma przyjemniejszych zajęć. To takie dwa sprawdziany, które przyszły mi akurat do głowy, mam wieloletnie doświadczenie jako ex-żona pawiana. W moim przypadku otrzeźwienie przyszło niestety za późno (mamy dziecko), które pawian kocha do szaleństwa, jak ma akurat czas. Z przyjemnością natomiast stwierdzam, że mężczyzna drzewo to znakomita terapia na pawiana, najlepszym sposobem na pozbycie się inklinacji pawiańskich i spłynięcie w stronę drzewa jest zmęczenie małpą. No to tyle poki co:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo!!!! ktoś to odgrzebał!!! dobrze że nie przepadło, Ciri zrobiła kawał dobrej roboty :) pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na takiego goscia
co to tylko pudelkiem / opakowaniem jest, jest termin: pustak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wprawdzie napisałam komentarz przy artukule: http://www.kafeteria.pl/ustalmyjedno/obiekt.php?id_t=215 ale dla co leniwszych powtórzę się: A ja mam dla nas, kobiet, jeszcze prostsza radę :) Wiemy wszystkie doskonale, że nic na siłę się nie da zdziałać w uczuciach. Nie bądźmy męczennicami na ołtarzu \"przyjaźni z seksem\" męsko-damskiej. Do tanga trzeba dwojga i nasza jednostronna miłość nie zastąpi dojrzałego uczucia z drugiej strony. Dlatego, drogie Panie, albo decydujemy sie na romans i podpisujemy umowę, albo spuszczamy po brzytwie delikwenta, gdy tylko da nam dlugopis i podsunie rzeczona umowę. Ale to zalezy tylko i wyłącznie od nas. I tego wyboru nalezy dokonać na wstepie a nie użalać się nad sobą, gdy nasz plan rozkochania \"drania\" w sobie zawiedzie. Sama przeszłam przez oba scenariusze, z tym, że męczennicą byłam najpierw. Potem zmądrzałam i romansowałam zdrowo. Każdemy człowiekowi seks jest potrzebny do życia. I wcale nie trzeba być do szaleństwa zakochaną, by iść z facetem do łózka. Ktoś napisał już, że walczymy o równouprawnienia, a potem domagamy się przywilejów z początków zeszłego wieku. No, moje drogie, musimy być konsekwentne. Albo, albo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rada na pawiana-zostac pawianica:) mowie wam,skutkuje,bo to stosuje:) wole wszystko na sobie wyprobowac,niz analizowac;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ystella
najgorsze co może być to słuchać przeintelektualizowanych tekstów o trudnej osobowości i łzawich historyjek usprawiedliwiających bylejakie traktowanie..jak komuś to z czasem nie przechodzi i czujesz się jak worek treningowy lub darmowy psychoterapeuta a nie czyjąś dziewczyną/partnerką to lepiej olać takie coś i zająć się sobą...pawiany chyba uwielbiają wrażliwe i nieśmiałe kobiety nie potrafiące powiedzieć "odwal się"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedyna rada
altruizm gubi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gxkgadxkwagfdkj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ksenofaryna, i ja musze poczytac topik wreszcie, gdyby nie to ze ktos go odswiezyl, znow zapomnialabym :) ale - widzisz kobiety czesciej niz mezczyzni chca kogos ratowac, opiekowac sie itp To nie jest dobre....dla nikogo, jesli nie wyplywa z obu stron a w ogole pytam sama siebie, czy nie jestem pawianka? ;) Jak przeczytam wreszcie caly watek napisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jazda!! I jak trafnie to wszystko ujęłaś! Odbnajduję w tym tekście moje przemyślenia odnosnie większości facetów, których znam, i to na różnych płaszczyznach życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xeno: dla mnie kluczowe byly te slowa: Każdy, kto kiedykolwiek pokochał i starał się Pawianowi okazac miłosc i szacunek, wie o czym mówię. I wie, ile Pawian moze \"zaoferowac\" osobie, która go pokocha. Pawain zawsze powie, że ma do zaoferowania bardzo wiele - tylko... musisz się bardziej postarać. Jak ucieka - widocznie źle się starałas. Osaczałaś. Albo odrzucałaś. Nigdy, NIGDY nie jest się wystarczająco dobrą dla tego skarbu. Przemyslalam, odpuscilam, ale pisać mi to teraz łatwo... zrobić - wcale łatwo nie było. Musiałam zrezygnować ze statusu osoby w związku, z szans - szans!!! bo nie zawsze mozna bylo liczyc na realizacje - na wspólne kawy, kina, koncerty, na rzecz przygnębiająco samotnych. Z oczekiwania na telefon na rzecz braku oczekiwania, wiesz, o czym mówię. Ale postawiłam po jednej stronie moje całkowite zaangazowanie i chęć stworzenia sensownego związku, po drugiej - ucieczki, pretensje i zagrożenie, że nagle rzuci to wszystko w cholerę w dowolnym punkcie i powie, że to nie dla niego - i odpuściłam. Potrzeba sporo siły, żeby to zrobić. Dopóki czerpałam jakąś satysfakcję z tego, że on był ten zły, a ja na jego tle wypadałam tak dobrze, dopóki mogłam się wyżalić komuś i słyszałam potwierdzenie, że jestem taka dobra - ZA DOBRA DLA NIEGO - rachunki jakoś się wyrównywały, ale nagle poczułam, że nie chcę wracać do końca życia do domu i zastanawiać się na schodach: co dziś na emocjonalny deser. Chcę wrócić, przebrać się w dresy i usłyszeć: kocham cię. Nienegocjowalnie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to z pawianami jest
"A ona czeka Ona wciąż czeka Cierpliwie liczy dni a on Zjawia się i znika Śliczny taki - Mister of America Daj Boże żeby w końcu zabrał ją"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selawi
hahaha, Kserofaryna! Altruistka o tobie to mało, Matka Teresa prędzej..... A na cholere ci potrzebna wiedza, skąd pawian to ma i kto mu takie kuku zrobił? To tak, jakby na pogotowiu dociekano najpierw godzinami, a jak pan nóżkę złamał? A gdzie to było? a jaki miał pan nastawienie psychiczne do złamań kończyn, a nóżek w szczególności? Chodzi tylko o to, czy pacjent chce się leczyć i w gips sobie nogę wsadzi, bo może z otwartą raną mu wygodniej? Bo pokazuje wszem, jaki biedny i wszyscy skaczą i pozawalają na wsio, i wyreczją....Skoro tak cierpi zw swoim pawianizmem i tak nienawidzi siebie, to są przecież psychologowie, różne grupy, terapie.... Ale nie, znalazłą się następna naiwna w Rudzie Śląskiej, hihi.Ty se kochana odpuść myślenie, z kim on będzie szczęśliwy i co ty masz w związku z tym robić! Ty masz obowiązek robić tylko to, co potzreba, żebyś ty była szczęśliwa. Howg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozdrawiam kapucynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selawi
"Dlatego, drogie Panie, albo decydujemy sie na romans i podpisujemy umowę, albo spuszczamy po brzytwie delikwenta, gdy tylko da nam dlugopis i podsunie rzeczona umowę. Ale to zalezy tylko i wyłącznie od nas. I tego wyboru nalezy dokonać na wstepie a nie użalać się nad sobą, gdy nasz plan rozkochania "drania" w sobie zawiedzie." Tak pisze Mona . Zasadzka polega na tym, że w pierwszej chwili trudno pawiana rozpoznać... Na początku to on jest fajny, a nawet jak jest średnio fajny, to i nam się jeszcze wydaje, że to nic poważnego. Pawian może i podsuwa umowe, ale najważniejsze jest tam drobnym druczkiem, albo i wcale. Czasami jest tak, że to pierwszy pawian w naszym życiu i nie mamy pojęcia czym to grozi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bibo
Genialne. Gdzie ja mialam do tej pory rozum, rozsadek, oczy, cokolwiek...? A juz myslalam, ze tu (ogolem na Kafeterii, przepraszam ludzi innych) tylko nieortograficzni i niegramotni trafiaja:) Ide cos zjesc. Zauroczona pawianem chcialam z siebie zrobic Fanke Pawiana szczuplejsza o kilka kilogramow. Zeby przyjemnosc mial wieksza w sytuacjach roznych:)) Wlasnie uswiadomilam sobie, ile innych rzeczy robilam z powodu Pawiana. A wydawalo mi sie, ze madra jestem i taka blyskotliwa. Bije sie w piersi i wstyd mi bardzo. Czy ignorowanie jakichkolwiek prob nawiazania kontaktu przez Pawiana jest najlepsza metoda? Czy cos innego nalezy zastosowac, zeby pozbyc sie go na zawsze? Obrazac go nie chce. Nie jego wina, ze on Pawian, a ja amatorka pawianow. Poza tym, skoro juz wiem, jaki to mierny egzemplarz, nie chce tracic energii na zadne dzialania z nim zwiazane:) Ale temat sledzic bede, bo jest wyjatkowy:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selawi
no niestety, zdiagnozowanie się nie jest jednoznaczne z wyleczeniem choroby- mój pawian ciągnie się za mną już prawie dwa lata, teoretycznie jest dawno wszystko pozrywane, a mnie to ciągle męczy, chodź Bóg mi świadkiem ( wzywałam go bardzo nadaremno, niestety, bo nie pomógł;) )że chciałabym miec to definitywnie z głowy. Uwaga- cenna myśl , która wpadła mi do głowy- siła pawiana mierzona jest naszą słabością. Bez naszej słabości i głupoty pawian sam w sobie nie istnieje. Musi mieć ofiarę. Wtedy jest silny i ważny. No ale- jak pisałam- diagnoza to nie to samo, co wyleczenie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibo
A mnie sie uda. Chocbym miala juz nigdy nie dowiedziec sie; kto dzwonil pod stare numery telefonow i pisal na stary adres w necie. A o wizyty w domu nie boje sie. Moj Pawian honorny... A ja ostatnio dalej niz blizej.... Zaczne od wylaczenia komorki i wyjecia z niej karty. Zmiana numeru jest teraz taka latwa:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selawi
ja musze pawiana widywac, a co gorsza być w dobrych stosunkach- mamy dziecko.... i to jest ból...ograniczyłam nasze kontakty do minimum, ale uniknąć się nie da. No więc się ciągnie cholerstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ksenofaryna, coś czuję, że się boisz zostać sama, co? lepiej w gównie znanym niż samotną kobietą być, brrr....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez pawiana czuje sie, jakbym znowu palenie rzucila. Cos cmi, czegos jakby brakuje... Ale juz pierwszego dnia lzej sie oddycha:) Ryzyko nawrotu i powrotu do choroby (nalogu) ciagle istnieje, wiec bede ostrozna. Przeciez tyle razy juz pawiana rzucalam:) Bez sukcesow do tej pory. Mam nadzieje, ze radykalne kroki cos pomoga. Wspolczuje z calego serca tym, ktore/ktorzy musza miec z pawianem kontakt. Wyzsza szkola jazdy znieczulic sie na jego sztuczki, slowka, spojrzenia zranionego jelenia i inne komedie... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×