Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość senda41

41-latki też mogłyby się spotykać na tym forum, co wy na to?

Polecane posty

Moja ulubiona muzyka to : Smokie, Beatlesi, St.Sojka, Robby Williams , De Mono. Inne w zalezności od nastroju ... Nie jestem jakąs wyjątkowa fanką, albo melomanką. Tak samo jest z czytaniem, Bozia nie dala mi ukierunkowanych zainteresowań, więc czytam jak mam czas , ale bardzo różne pozycje bez nacisku na konkretnego autora i nie jestem w stanie rzucac tak jak Wy autrami i tytułami , bo nic szczególnie interesującego nie utkwiło mi ostatnio w pamięci . A ze jestem Baranem , to za hiciorami nie przepadam , lubię sama coś wybrać i nie mam poczucia ,że będę gorsza jesli nie przeczytam tej czyinnej pozycji - czym wszyscy mówią, że w dobrym tonie jest aby zaliczyc konkretną pozycję ... Moja córcia od przedszkola chodzi ze mną do biblioteki, czyta bardzo duzo i może dzieki temu nigdy nie miała problemu z ortografią. Teraz od ok. 2 lat czyta wyłącznie lektury i horrory. Ale trudno , grunt, że czyta. Jeśli chodzi o muzyke, to moja córcia jest w trudnym wieku i czasami nawet nie przyznaje się, że podoba się jej to czego ja słucham , bo jak to ? - przeciez trzeba być anty ... mnie to najczęściej śmieszy , bo wiem, że to jej minie. Natomiast jej ulubionej muzyki , czyli tej której młodziez w tym wieku słucha - nawet nie potrafie jej do końca zdiagnozowac - absolutnie nie rozumiem i nie mogę słuchać, bo najnormalniej okrutnie mnie denerwuje ... Ale schodzimy sobie z drogi i jest o.k. Zahir 🌻 pozdrowienia dla Perełki i jej fasolki. Cały czas trzymam kciuki , bo wiem co to znaczy całą ciąże być na podtrzymaniu. :) Alja 🌻 prosze o okoliczności próby samobójczej twojego żółwia, ja też mam żółwia - wodnego , waży ponad 1 kg i ma się bardzo dobrze. Buberku 🌻 dzieki za muzyczke. Kolejny strzał w 10-tkę :) Mamy już 200 stron topiku , nieźle nam idzie pomimo wielu \" szpileczek\" i prób mącenia pomarańczowych ... Trzymajmy się dzielniew naszych opowieściach o codzienności 41 latków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Diarro dzięki że wkleiłaś i tak pięknie uzupełniłaś tabelkę, zwłaszcza że tak ładnie napisałaś o moim piesku :D:D:D. Już się wczoraj martwiłam gdzie się nam zapodziałaś. Alja, Zahir pomyliła cię zapewne z Martą, bo zjawiłyście się w tym samym czasie i to Marta pisała coś o rozwodzie. beatko dobrze że masz już mniej pracy, będziesz do nas częściej zaglądać. Szymciu jak napisałaś dzisiaj o filmie Almodovara \"Drżące ciało\" to sobie przypomniałam że go mam w swoich zbiorach bo kiedyś go kupiłam z jakąś gazetą. Muszę się w końcu zebrać żeby go obejrzeć. Ja kupuję te filmy, wkładam do komody i zapominam o nich. Zahir jak się czuje nasza ciężarna, jakoś nie zagląda, czy wszystko u niej w porządku. Majeczko słonko jak się nazywały te twoje krople o których pisałaś, bo moje zmiany nastrojów wykończa nie tylko mnie ale całe moje otoczenie. Glamur, czemu się nie odzywasz, co tak u ciebie. Buberku ty też jakis milczący jesteś ostatnio, choć po miesięcznym wypoczynku powinieneś tryskać energią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatka 🌻 masz rację Alja - ma urocze dzieciaczki - córcia mogłaby reklamowac jakieś cukiereczki - taka jest slodziutka ... Ponawiam prośbę o fotki Szymci - jesli ktoś ma , to bardzo poprosze :) A moje fotki do Alji sa właśnie w drodze . :) @1 czerwca bedziemy mieli podwójne imieniny i pierwszy dzień lata - będzie wesoło ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Diarry - jako typowy Baran, również chodzę własnymi drogami, omijając różne tytuły na tzw. topie, choć z racji zawodowych siłą rzeczy co niektóre ważniejsze znam, ale nie jest to żadnym wyznacznikiem, istotne raczej, żeby wsłuchać się w siebie, choćby nawet to \"wsłuchiwanie\" trwało dłużej niż u innych, a może i bez spektakularnych doraźnie efektów, zresztą... co mi tam... Pan Żółw zaś, jednego lata, zażywał kąpieli słonecznej na balkonie, co czyniło go wyraźnie szczęśliwym, jak przypuszczałam do pewnego momentu... A że balkon na trzecim piętrze, dodam jednak, że porządnie zabezpieczony uprzednio przed temperamentem podówczas naszej trzylatki, stanowił teoretycznie niezłe miejsce dla potencjalnego samobójstwa. Żółw, jak łatwo się domyśleć przedarł się pod balustradą, wyskoczył...pod naszą nieobecność... Rozpacz domowników była ogromna. Pan Monsz wyruszył bez nadziei na znalezienie, chyba już tylko zwłok raczej. A tu, proszę, zwierzak przeżył!!! Bez rysy na skorupie! Uznaliśmy zgodnie, że powodem była depresja żółwiowa...A może chciał zwrócić na siebie uwagę? Albo obraził się na jednego dwulatka, który będąc w odwiedzinach dłuuugo przyglądał się dreptającemu żółwiowi, gdy ten wreszcie zatrzymał się, dziecię rzekło rozbrajająco: -o!!! Baterie mu się wyczerpały... w pełnym przekonaniu, że to interaktywna zabawka.Cóż....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miało być 21 czerwca .... Peny 🌻 piesek uroczy . I to szczera prawda. A tabelke należało odświeżyć i uzupełnić ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kilka lat temu też miałam żółwia stepowego , był bardzo miłym stworzeniem , łaził po całym mieszkaniu , nie zasypiał na zime, codziennie wygrzewał się w jednym miejscu pod kaloryferem , chodził do kuchni w jedno miejsce na jedzienie, ale niestety wyszedł sobie kiedys tak skutecznie, ze już się nie odnalazł . Byc może ktoś go znalazł i zabrał , albo zagrzebał się w ziemi i to byłoby na tyle. Póxniej pojawił się zółw wodny , był maleńki jakzakrętka od butelki , a teraz wazy ponad 1 kg. Ten siedzi w terrarium , wyłazi na duzy kamięń i całymi dniami tak się wygrzewa , aż mu kompletnieskorupa uschnie. I obserwuje nas sobie. Czsami sunia wścieka się na niego , ale bardziej z zazdrości o mnie. Bo oczywiście zdarza mi się z nim porozmawiac , a sunia szaleje ... :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh, Almodovar, we wnętrzach jego filmów mogłabym zamieszkać, i w tych wszystkich hiszpańskich kolorach. A może ktoś sobie życzy rozdzierającą serce piosenkę z \"Wysokich obcasów\" - \"Piensa En Mi\"??? To wyślę emalią. Almodovar długo dobierał wykonawcę, spośród różnych wersji utworu padło na Luz Casal, co dało efekt wręcz lamentacyjny w stylu portugalskiego fado...Tak jak to zwykle u reżysera, na granicy kiczu i wielkiej sztuki... Wzrusza to mało powiedziane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja poprosze Alja - bardzo chętnie posłucham ... Ale mamy dzisiaj okazje 200 strona i 6000 wpis - super , idę po lampkę wina - nalezu to uczcić . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, są fotki, dzięki Diarra, super, nie mówiąc o urodzie córci, ale nie dziwne, skoro ma się po kim dziedziczyć... No no no, co dostaję zdjęcie, to długowłosa blondynka..., w następnym wcieleniu będę miała długie blond. Żółw wodny chyba jednak bardziej urodziwy od stepowego, jak wnioskuję z fotki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezuuuuu, jak ja uwielbiam wino, najchętniej czerwone, półwytrawne, jeszcze lepiej - chillijskie... Muzykę zaraz wgram do kompa, to prześlę.... Moment...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muzykę wysłałam do imienniczki swojej. Mam nadzieję, że doszła. Miłego słuchania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Beatko za fotki - jak ja wam zazdroszczę tych wypadów w góry. Super spawa . Alja - muzyczka już płynie do mojego folderka... jutro będę słuchać. teraz muszę przy necie ustapić miejsca młodziezy .... Jutro kolejny ciężki dzień w pracy i będę wyglądac swiatełka w tunelu .. . Pozdrawiam gorąco . Miłych snów ... A winko było super - zwykłe domowe , ale mniam,mniam ... I podwójna okazja uczczona jak sie nalezy .. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też miałam kiedyś żółwia, greckiego. Kupilismy go kiedyś z mężęm na Słowacji z litości, bo był trzymany w bardzo małym szklanym akwarium i wyraźnie zagłodzony. Był sobie u nas bardzo długo, ale też wynosiliśmy go latem na całe dnie na balkon, żeby się doświetlił. Któregoś dnia wypadł z pierwszego piętra i gdzieś powędrował. Nasz syn bardzo rozpaczał i wyobraźcie sobie że dwa dni później wracając ze szkoły znalazł naszego żółwia spacerującego spokojnie po osiedlu. Po prostu nikt go chyba nie zauważył wśród trawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wow, w tv2 jest właśnie mój film życia, czyli \"Niebezpieczne związki\" M. Formana. Ale oglądałam go już z milion razy... Wciąż świeży, jak dla mnie... Ummmmmmmm.....Może oglądacie, może nie? Warto, w każdym razie... Skończyłam opracowywać jakieś dziwne materiały dla studentów z retoryki reklamy i czas wyłączyć kompa. Wszystkim dziękuję za słodkie komplementy na temat moich pociech... Dzieci to wdzięczny temat fotografii, co potwierdza fotka córci Diarry, chociażby... Śpijcie dobrze.... Zerkam okiem na film i .... eh, moje klimaty...Pa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie rannie... Zaraz wychodzę do pracy... O, Szymcia, ja też maluję na szkle, na tych butelkach po winie, ha ha ha...Ty jesteś przedszkolanką zzwodową, a ja domową - kleję, wycinam, ostatnio witraże z papieru, a najczęściej anioły (których zbiór mi przybywa) Gdzieś mi przemknął twój adres mailowy, ale nie mogę znaleźć. Jeśli podrzucisz, to wyślę ci zdjęcie moich wyczynów \"przedszkolnych\". Film, a propos \"Imienia...\", baaardzo, ale książka jeszcze bardziej... A ta scena z wczoraj, jak Malkovich (chyba inaczej się pisze) schodzi po schodach i z miną rasowego dandysa rzecze \"to było poza moją kontrolą\"...Taki ot dyskretny urok dekadencji... Poza moją kontrolą jest póki co tylko straaaaaszny ból gardła... Wszystkim miłego dnia życzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochani🌻 Fajnie było wczoraj u nas:) , a ja nie mogłam się \"dosiąść\" :(. Mój syn dostał zgodę ze szkoły na stworzenie oficjalnego forum w swoim liceum i cały wieczór po przyjściu ze szkoły moderował...... Diarreńko, może po tak długim dniu wczoraj w pracy już widać światełko w tunelu? Pomyślałaś o tabelce.....ja też pomyślałam, że dzisiaj naszym nowym dziewczętom ją wkleję.... i patrzę - już jest :) Zahir, kochana popytam o takie utwory instrumentalne mojego syna - on bardzo takie lubi i może coś Ci prześlę , ale nie wiem kiedy, bo mój syn zawsze mówi \"zaraz\" a trwa to czasami 3 dni🌻 Alja - jak tam kurowanie rodzinki z anginy? Mój Miły zaraził mnie katarem - zaszczepił się na anginę i dostał kataru :( - ale też się mną opiekuje :) Doczytałam, że i Ciebie zaatakował wirus anginy!! Nie daj się! Beatko, dobrze, że już się tak nie \"zarzynasz\" w tej pracy.... umowa do 15 marca... i co później? Jak napisałaś o przebojach z autokarem...to przypomniała mi się wycieczka z PTTKu.. jechaliśmy na taki wypad w góry.... i wiozła nas kobieta, ale to był PIRAT DROGOWY !!! Cieszyliśmy się jak już dojechaliśmy do domu (cało) :D Wiecie... w zeszłym roku dotuptał do drzwi naszej firmy żółw....hmmm... był bardzo duży i w dobrej kondycji, mój były już szef wziął go swoim dzieciaczkom :) Cześć Szymciu i Martynko :) Szymciu... jakoś nie mogę sobie wyobrazić Conerego w dubingu.. haha, dla Martynki dużo całusków. U mnie piękne słoneczko, chociaż mróz szczypie...wczoraj poszliśmy z piesiem na łąki i chodziliśmy po wierzchu po tej zmarzniętej skorupie....ciągle czekałam kiedy się zapadnę (po kolana), ale było ok:) Peny 🌻 Glamur🌻 Buber🌻 Miłego dnia WSZYSTKIM 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha, Peny... te krople, które biorę nazywają się Mastodynon, jako krople mają wstrętny smak...ale są również dostępne pod postacią tabletek... ale możesz zażywać coś innego... ja je biorę również ze względu na te guzki w piersiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatko 😘 zdjęćka doszły, dzięki - fajna zima, dziewczęta to chyba śmigają na tych nartach jak Góralki :), a ten VW garbus, był wyrzeźbiony, czy taki przysypany śniegiem? 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) Mowicie o żółwiach, my też przez 12 lat mielismy żółwia Laluś sie nazywał Fajny był, i na swoj sposób komunikatywny.Poznawał nas domowników a na obcych prychał. Gdy wyjeżdzalismy na wakacje, podrzucaliśmy go moim rodzicom.To tam był ulubiencem mojego ojca:) niczego mu nie brakowało Ale gdy moja żona zmieniła dywan w pokoju na jasny, oddalismy go w dobre rece.Aha, cale latao od maja do końca września przesiedział na balkonie , mógl sobie wędrowac do woli:) A w zimie to spał pod kaloryferem Co kilka dni go budziłem drapaniem w piętę na jedzonko,żeby nie usechł:D. Drań wybredny był , nic mu nie brakowało ale pewnych pokarmow nie jadł potrafil przewrócić miskę, gdy bie dostał tego co lubi... Taki był:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień... dzień dobry 🌻 z pewną dozą nieśmiałości...pojawiam się.... to ja...Basia...basia41...hmmm....przepraszam, że tak długo mnie nie było....chciałam wpaść trochę wcześniej, ale było mi głupio, że nie znalazłam ani chwilki czasu, żeby do Was napisać przez taki długi okres czasu.... i szczególnie dziękuję Diarrze, że o mnie pamiętała, ale każdemu kto zauważył moją nieobecność też... Diarra- więc jestem.... Nie pojawiałam się tak długo, ponieważ te ostatnie miesiące były dla mnie bardzo wyczerpującym okresem....czasami myślałam, że padnę z przemęczenia...taki miałam natłok rzeczy do zrobienia.... Nie miałam w ogóle czasu na komputer, tzn. przyjemności z nim związane.... co właściwie wcale a wcale mnie nie usprawiedliwia, że do Was nie zaglądałam... Biję się w pierś i postaram się poprawić... Nie przeczytałam jeszcze zaległych stron, tylko pobieżnie przejrzałam... ale postaram się to nadrobić... Więc witam wszystkie dziewczyny Diarra ❤️ Maja ❤️ Peny ❤️ Mirinda ❤️ Beatka czyli Bea ❤️ Gruszeczka ❤️ Igam ❤️ Mus truskawkowy ❤️ Glamur ❤️ Szymcia ❤️ Zahir ❤️ Alja ❤️ i chłopaka- Buber ❤️ mam nadzieję, że o kimś nie zapomniałam :( Jeżeli tak- to dla pozostałych ❤️ ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uzupełniam o swoje dane: BEA67 - 38 lat, Wrocław, Panna - ur. 1 września, 2 córki (12,5 i 7,5 ) BUBER - 43 lata,Warszawa, i nżynier,LEW,żonaty już 21 lat, 1 syn DIARRA - 41 lat, Mazury, Baran, pracuje w wymiarze sprawiedliwości , córka 16 lat, 5 letnia suczka rasy posokowiec bawarski , zółw wodny , po rozwodzie, GG : 7802886, TLEN : koraal@tlen.pl GRUSZKA1234 - 41 lat, Sosnowiec, Panna, ur. 12 wrzesnia, corka 17 lat, syn19 lat, ma pieska- 4 letnią suczkę ( małą sarenkę), ksiegowa (kocham zwięrzęta, przyrodę, ciępła dobrą muzykę, czytam powieści historyczne, psychologiczne )GG:8241156 IGAM - 41 lat, Wrocław, Byk, 2 synów (14 i 17 lat ), ma psa Goldena i tchorzofretkę, GG : 3135460, pedagog MAJA5 - 41 lat, Sląsk, ur. 21 maja, 18 letni syn, ma 2 koty, po rozwodzie - ale w udanym związku , GG : 2706632, TLEN : margerytka3@tlen.pl MIRINDA - 41 lat, Piotrków, Panna, córka 13 lat, nauczycielka, ma psa - owczarka niem.i kota, GG : 4915937, mężatka MUS TRUSKAWKOWY - 39 lat, Lubartów, Strzelec, 2 synów, GG:7512733 PENY - 41 lat, ur. 04.czerwca, Sosnowiec,mężatka, syn student lat 22 marta565@interia.pl, ma uroczego bulteriera SEND41 - 41 lat, Sieradz, Rak, urodziny 21 lipca,2 córki - 6 i 9 lat, nauczycielka; mężatka- prawie 17 lat; lubie czytać romansidła, które dobrze się kończą, trillery Cobena, malować, tworzyć różniste rzeczy, kocham soją pracę,; najważniejsza jest dla mnie moja rodzina. GLAMUR - 42 LATA, Warszawa, córka-17 lat, ma sunię rasy beagle - Jazza, rozwiedziona, pracuje dla TV, Sonik - 39 lat, Koziorożec, rozwódka ( ale nie sama), syn 18 lat, gg 2802102, mieszka we Wiedniu - w kraju - Łódź Szymcia- l.42, mężatka, 3 dzieci - syn 18l. corki 19,5 i 2 l.- Mieszka w Niemczech (od 2004), akt .pomoc dent. W Polsce wychowawca przedszkolny (pedagogika licencjat). Ma nadzieje ze wroci do zawodu. Ksiazki, filmy, muzyka, wino koniecznie wytrawne, maluje na szkle, I jest Waga z wszystkimi jej wadami i zaletami. Zahir - 43 lata,Lew, mężatka, syn 20 lat,córka 23,córka 13 , roczna wnuczka Julka ,mieszka w Malborku, pielegniarka, ma jamniczkę Kaję.Imieniny 13 marca,ur.31.07 Alja - 40 lat, mężatka (11 lat), Baran, córka - 4,5 l., syn - 9,5 l. , żółw; zawód: nauczyciel akademicki, bibliotekarz, korektor wydawniczy; w wolnych chwilach szyje, przerabia, maluje, wycina, klei, lepi, a wiosną jeździ na rolkach Zoi - 42 lata, Szczecin, ma pieska JA-TWA - 42 lata, Wrocław,ma owczarka niemieckiego , AGRYPINA - Wrocław , 36 lat, mężatka, syn 13 lat , ma 3 letniego yorka , sąsiadka Igam FLOW42 - 42 lata, Gniezno, Byk, wolna, syn 19 lat, księgowa GG : 1921312, TLEN : flow2004@tlen.pl BASIA41 - Ruda Śląska, 3 synów (18,14,13 lat), księgowa , ma pieska goldena I znowu popełniłam gafę,Alja sory ale pomyliłam ciebie z Martą ,głupio mi ,wydawało mi się ,że czytam was uważnie.Bedę musiała robić sobie notatki.Kochana żyj w tym związku jak najdłużej. Diarra ,trzy koty to ja miałam dawno temu,ale gdzieś ich wcięło:) Peny,Perla jest cały czas na zwolnieniu,w poniedziałek była na ponownym pobraniu krwi,ale wyników jeszcze nie ma,ale za to brzuszek ma coraz większy Maja ,jesteś moją imienniczką i proszę nie zapomnij o muzyce instrumentalnej. Witaj Basiu my nie miałyśmy okazji się jeszcze poznać,odwiedzaj nas częściej chociaż raz dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olafka
Oddać zwierzę bo nowy dywan?Hm troche dziwne.Ja bym swojego zwierzaka w życiu nie oddała.Mam kota broi i niszczy ale jest kochany i jest członkiem rodziny.Czy wy dziewczyny też oddałyście by psa,kota czy inne zwierze ze wzgledu na nowy dywan?To brak uczuć!Dywan i zwierze! Rany co za ludzie. Moge dołaczyć?Mam 42 lata i wspaniała rodzinę.I zwierzaki.Ważniejsze niż dywan,niz kwiatki w doniczkach.Kochany mąż i wspaniale dzieci.Mam trojke-16,14 i 10 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam pieknie....mile kobietki:) Jestem z \"bliźniaczego\" topiczku o nazwie 30-to..parolatki otwieramy klub przyjaciól.... Tak jak wy jestesmy bardzo z soba zżyte...i mieszkaja tam same dobre duszki... Dzisiaj przyleciał do nas jakis nowy elfik i powiedział, ze może i u Was znajdzie sie ktos...kto mógłby pomóc.... Poniżej wklejam apel...z prosba o pomoc.... (od dzisiaj wierze, ze świat zamieszkuja Anioły) Drogie przyjaciółki...... Zwracam sie do Was z gorącą prośbą...... Nie w imieniu swoim....lecz w imieniu mojej bliskiej koleżanki (dziewczyny, które były u mnie na zlocie znają ją i przypuszczam, ze beda wiedziały o kogo chodzi) Dziesiejszej nocy jej rodzicom spalił sie DOM- CAŁY DOROBEK ŻYCIA!!! NIE MAJĄ NIC..... Zakładając ten topik.....wiedzialam...przeczuwalam to, ze znajda sie tutaj niezwykłe osoby....więć... Wiec próbuje uruchomic łańcuszek życzliwych serc..... Jest zima.....oni nie mają nic.... Potrzebne jest wszystko...począwszy od ubrań, ręczników....skończywszy na meblach, kocach, materiałach budowlanych etc... Więc...pomyslałam....że byc może ktoras z WAs ma \"niepotrzebne rzeczy...lub...chce....może pomóc w jakikolwiek sposób....błągam i proszę.....podajmy sobie ręcę bo moze kiedyś WY..TY czy JA..bedziemy potrzebowac pomocy... (Jezeli ktoras z Was bedzie chciałą pomóc..odezwijcie sie...podam bezpośredni kontakt....) Tak przy okazji...zapraszam wszystkie drogie kobietki do nas na lamkę pysznego czerwonego winka....tam też, ktos kto bedzie mógl...chciał pomoc...dowie sie wiecej iznajdzie kontakt. Pozdrawiam cieplutko kazda z osobna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anitko ,bardzo współczuję twojej koleżance ,a przedewszystkim jej rodzicom.Sama nie wiem czy bym taką sytuację przeżyła ,przecież to szok stracić wszystko jednej nocy.Bardzo bym pomogła ,ale przed Bożym Narodzeniem spalił się dom koledze mojego męża i to co miałam w nadmiarze mu oddałam.Ale myślę ,że nie będzie problemu z tym apelem.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anit-ka, napiszę zaraz na twój adres mailowy, może uda się jakoś pomóc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olafka
Postaram się coś zorganiozować Anitko. A ludzie którzy wywalają zwierzę bo im do dywanu nie pasuje to dla mnie nie ludzie.To dno! Co wy dziewczyny o tym myślicie?MAcie zwierzątka?Macie swoje peroblemy z nimi?Moj kot broi jak szalony ale żaden dywan, żadna podłoga nie jest warta mojego ulubieńca.A jak jest u Was?Jak czuje się dziecko w takiej sytuacji kiedy dywan ważniejszy jest od żywego stworzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochani 🌻 Basiu 🌻👄🌻 jak miło znowu Cię zobaczyć ... Ciesze się, że u Ciebie wszystko o.k. - zycze dalszych sukcesów , mniej pracy i więcej czasu na odpoczynek . Alja 🌻 tak to już jest na tym swiecie, ze wszystko co młode to piekne. :) Szymcia🌻 ja osobiście nie cierpię dabingowanych filmów , musze słyszeć głos oryginalny, zeby film mnie wciagnał. Inaczej drazni mnie tak, ze nawet najlepszy jest dla mnie nie do przełknięcia ... Majeczko 🌻 już niewielkie światełko w tunelu widzę, tzn. orientuję się co mam do zrobienia i jestem w stanie ocenić co jest najwazniejsze z najwazniejszych rzeczy do zrobienia - a to już duzo. Najgorsza jest bezradnośc , bo chciałoby się wykonać wszystko terminowo a tu klapa , rączki tylko dwie :( Odkurzenie tabelki było konieczne juz dawno ... Buberku 🌻 mój żółw nazywał się Turek , Madzia go tak nazwała . Jak przyszła pora nadania imienia , spytałam jak go nazwiemy i nawet nie zdążyłam rzucić żadnej propozycji a Madzia palnęła Turek. Gdy spytałam dlaczego właśnie tak , odpowiedziała, \" bo tak jest ładnie\" ... i tak zostało. A obecny zółw nazywa się Turek II . Ma się dobrze, nie ma mozliwości na ucieczkę, więc pewnie jeszcze do emerytury ze mną pobędzie , albo i dłużej. :P I bardzo chętnie przygarnęlabym stepowego, ale nie wiem co na to powiedziałaby moja sunia ... Pewnie nie byłaby szczęśliwa ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olafko🌻 bardzo łatwo przychodzi ci ocenianie innych , zastanów się troszkę czy nie przesadzasz, są różne sytuacje i różne motywy i nic ci do tego. Moja koleżanka po 3 latach musiała oddac do dziadków swojego pieska ( chociaz bardzo tęsknił) , bo okazało się, że dziecko jest uczulone i ma katar ) , druga koleżanka - miała taką samą sytuację z uczuleniem syna ale na sierść kota i nie oddali zwierzaka, pomimo, ze syn ciągle ma katar , bierze leki itd. Każdy inaczej do tego podchodzi. Ja swojej suni nigdy bym nie oddała, bo ją kocham nad zycie. Ale pomimo, ze żółwia mam od ok.11 lat , gdyby ktoś chciał go ode mnie zabrać - obojętnie z jakich powodów, oddałabym go nawet jutro, byłe miał dobrze jak u mnie. Żółw jest takim stworzeniem , ze go lubię i nic poza tym. Chociaz braku wrazliwości nie mogę sobie zarzucić. Tak więc nie oceniaj , bo jeszcze nie wiadomo z jakimi dylematami tobie przyjdzie się w zyciu spotkać .... I czytaj dokładnie tekst, bo nie ma w nim mowy o \"wywalaniu\" zwierzęcia , został oddany w bardzo dobre ręce i to jest najwazniejsze ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×