Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość senda41

41-latki też mogłyby się spotykać na tym forum, co wy na to?

Polecane posty

cześc dziewczyny!!!!!!!!!! Haneczko 🌻gratulacje za rozpoczęcie takiej fajnej stronki. Rzeczywiście coś osłabł nasz topik ale tak jak Diarra mysle ze to przejściowe , juz nieraz miałysmy takie \"ciche \" dni.:) I mam nadzieje że juz nie bawem to się stanie , ja obiecuje częściej zaglądać bo ostatnio tez was zaniedbuje ale mój nastruj niestety , kiszkowaty. naszata🌻 fajnie macie że wyjeżdżacie sobie rodzinnie na ferie. Miłego dnia .Beata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie osłabł nasz topik- tylko,że my mamy coraz mniej czasu,ja tu często zaglądam ale tylko na chwilkę,bo zawsze mam coś do roboty.Ale o was nie zapominam i czytam wszystkie posty,ale nie zawsze w danej sprawie mam coś do powiedzenia,więc tylko obserwuję. Pogoda przygnębiająca od samego rana,ja już po kawce i herbatce i idę gotować zupę Zagraj,mam nadzieję ,że ją znacie ,kiedyś mówiło się o niej,że to zupa biedaków.Ale u mnie wszyscy ją bardzo lubią.całuski👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haneczko nie mailujcie, bo nie będę mogła Was czytać, a jestem cały czas z Wami. 🌼 Mam teraz tylko czasową \"niedyspozycję\" w pisaniu :) dopadła mnie depresja z nerwicą, stąd moje milczenie. Trzymajcie się, pozdrawiam wszystkie kobietki. 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czołem dziewczyny. No przyhanjmniej wiem , że częśc z was zyje i nie zwiała do pracy do Irlandii czy Londynu. Mirinda- skąd depresja? Rozumiem Cie, ja człoweik hedonista, kilka lat temu z powodów rodzinno-finansowych byłam w takim dołku, że wylądowałam u psychiatry.I całe szczęście, bo gdybym nie brała leków antydepresyjnych to xle by sie to skończyło. ja zawsze uważałam, że psychiatra jest dla wariatów ale bardzo się zdziwiłam jak wiele normalnych ludzi ze smutmkiem w sercu ustawia się w kolejce do psychiatry. Moja pani doktor szybko mnie postawiła na ngo i po 7 miesiacach brania leków od trzech lat znów jestem wśród żywych. Ale teraz potrafię zrozumieć, ludzi, któryz mówia, że maja depresję, wcześniej się z nich smiałam i tepiłam, no bo uważałam, że to głupie nie chciec życ i mieć doła. Aż sama w to nie wpadłam. Schudłam strzsznie, bałam się ciemności, miałam wrażenie , że ściany mieszkania mi spadaja na głowe, potrafiłam całe popołudnie i wieczór spędzać w łóżku.. Ach, Mirinda idź do lekarza póki czas, nie wstydź się. Wspaniałe leki szybko moga postawic na nogi. Zachir, witaj po przerwie. bea, ale wsciekłe dzisiaj wrocławskie słońce, w słońcu bedzie ze 20 stopni a ja ubrałam się jak wariatka. Diarra, u mnie wyciszenie z pracą i z pieniędzmi w ziwiązku z tym, ale będą wolne weekendy a to juz naprawde piekna sprawa.... W sobotę idę na bankiet poprodukcyjny pewnego serialu. mam nadzieje, że będzie wesoła zabawa. To miłego dnia dla wszystkich. Trzymajcie się hanna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pięknie ciepło dzisiaj we Wrocławiu, ja pospacerowałam sobie troszeczke po Rynku. Haneczko ja kilkanaście lat temu tez wylądowałam ze swoim stanem psychicznym u psychiatry z takiego samego powodu co ty (chyba??) Na lekach przeciwdepresyjnych byłam około 2 lat i widze że powtarza sie to co bylo kiedyś , teraz też chyba nie obejdzie się bez wizyty u specjalisty. I to prawda co piszesz , psychiatra to lekarz od wszystkiego, od duszy ,od umysły. Trzymajcie się cieplo . Buziaki Beata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie slońca🌻👄🌻 Jak widze, nie tylko ze mną coś jest nie tak jesli chodzi o stan psychiczny. Ja już od dłuższego czasu planuję wizytę u jakiegoś lekarza od duszy, ale .... nie mam czasu się wybrać . Taki los. Proza zycia okrutnie mnie doluje, ale cały czas mam nadziej, że to przejściowe. Pare miesięcy temu podczas wizyty u lekarza z astmą ( zaznaczam znajomego) dostała p[rzy okazji receptę na jakiś specyfik na nerwy. Po przecztaniu ulotki włosy stanęły mi trochę dęba - nie z powodu jego skutków ubocznych, ale jakie są wskazania i trochę się zmartwiłam, czy aby ze mną już jest natyle źle, ze po takie leki siegam? Ale co tam , jak miałam potrzebę to wzięłam i powiem szczerze pozwalały nabrać dystansu i glebszy oddech ... A że boję się leków, więc dawkowałam je sobie naprawdę w wyjątkowych sytuacja to i na dlugo mi starczyły. Ostatnio nie byłam u żadnego znajomego lekarza więc nawet nie było komu się na swój stan zdrowia poskarżyć, a potrzeba się pogłebia. I poratowała mnie koleżanka, ktora korzystała z moich tabletek i ona teraz \"zalatwiła\" receptę . I chociaż wczoraj zrobiłam karczemną awanturę w domu ( za byle co oczywiście) to po tabletki nie sięgnęlam. A po pracy była totalnie zmęczona, zdołowana i do niczego , więc w domku niewiele mi potrzeba bylo zeby wybuchnąc. A dzisiaj dowiedziałam się, że któraśz nas z pracy musi jechać na 3 dni na szkolenie do Jastrzębiej Góry ( wiem, że tam pięknie ... ) ale świadomośc, że przez te 3 dni moja robota będzie leżała odłogiem bez jakiegokolwiek zastępstwa ... masakra - gdyby na mnie to miało wypaść . I szef miał dylemat , bo każda zapierała się nogami i rękami, a on chciał po dobroci. I żeby bylo sprawiedliwie , powiedziałam , że w ubiegłym roku ja jeździłam na szkolenie archiwizacyjne przez pare tygodni ( 50 km) co było bardziej uciążliwe , bo na szkolenie nie było chętnych , więc teraz powinnam być zwolniona z brania mojej osoby pod uwagę. I tak się stało i jedzie moja kolezanka z pracy , ale o mało nie płakała z tego powodu. A dzisiaj mamy szkolenie w zakresie tego nowego systemu , który nam w firmie zakłądają ( cią dalszy tego co było na wyjeździe) i jutro też to samo ( a robota leży :( ) Dobrze, ze gruntowną kontrolę miałam w ubiegłym roku, bo pewnie teraz przy tej nieterminowości w raporcie nie zostawiliby na mnie suchej nitki. Atakie gruntowne kontrole mam co jakieś 3 lata. Takie pomniejsze co pół roku i o dziwo wypadają zawsze pozytywnie. I podobno nasz wydział jest jednym z najlepszych w województwie :) I wiecie co , tak sobie pomyślalam, że może powinnysmy mniej sumiennie pracować , mniej się przejmowac że coś się zawali, o czymś np. zapomnieć, coś spieprzyc, to może psychika będzie sprawniejsza ...Ale z drugiej strony to nie leży w naszej naturze ... I tak źle i tak niedobrze ... A psyche płacze. Alkoholu też nie mam się z kim napić ... może to lepsze od tych tabletek. Oj gdybym zaczęła wam opowiadac o innych problemach ... wszystko wkurza. A najgorsze to to, ze nie ma słońca. Ja powinnam mieszkać na stałę w ciepłuch krajach , bo juz zaobserwowałam u siebie, ze nawet jeśli na chwilkę słońce się pojawia jak mam lepszy humor. Ostatnio jak nie było słońca , jednego dnia dwie osoby mnie spytały co się stało z moim usmiechem. A ja nie wiem , zespołu przedmiesiączkowego nie mam, jestem zdrowa , mnóstwo pozytywów , a mimo to usta wywiniete do dołu. Czas chyba się zakochac. Co wy na to. :) Zaraz otwieram ilove - bo tam ostatnio pisał do mnie jakiś Piotr z Olsztyna ... Sorki za błędy , ale nie chce mi się czytać co i jak napisałam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam panie🖐️. Proszę mi się tu nie dołować. Zrobić coś z tymi himerami i uśmiechnąć się. :D :D :D ❤️ ❤️ Depresję znam . Mnie nie dopadła tylko moje dziecię. Czy wiecie że można to cholerstwo mieć w wieku 12 lat. Na szczęście udało się w porę dostrzec problem i pójść do lekarza. Mimo leków rok szkolny miała w plecy, ale 3 lata leczenia przyniosły rezultaty. Diarruś🌻 czy skontrolowałaś hormonki? Bo to wkurzanie bardzo przypomina moje wrzaski o nic. Jak zafundowałam sobie takie w żelu ( od endokrynologa ;skierowanie od gin. ) to w domu sielanka. Haneczko🌻 - 15 lat to straszny wiek dla obdarowującego. Patrząc na moje chłopię mam kupować gry komp., MP3( dostałam za 100 w Geantie _) lub zbiórka kasy na przeróżne części do kompa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naszata🌻 może to i wina hormonów... i życia , mieszanka wybuchowa. No niby jajniki i tarczyce mam pod stałą kontrolą , ale kto to wie. :( A co to za specyfik i kto ci to zapisał gin czy endokrynolog ? Czy może dwa w jednym , u nas takich specjalizów nie ma ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naszata mam podobny problem z córką, napisz proszę u jakiego lekarza byłaś i jakie córka dostała leki. Jeśli nie chcesz na forum to napisz na maila; mewan@go2.pl To dla mnie bardzo ważne, córka ma 14 lat, najpierw wszystko bagatelizowałam, myśląc że to tylko humorki nastolatki, ale teraz zauważam, że może stać się to problemem. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
❤️French 76 30ml wódki 10ml soku z cytryny łyżeczka syropu cukrowego szampan kostki lodu lód włożyć do shakera,wlać wódkę, sok cytrynowy i syrop. wymieszać do połączenia. Przelać przez sitko do wysokiego kieliszka i dopełnić szampanem. 🌻 🌻 ❤️Słodki Janek kostki lodu 50ml soku cytrynowego 2 łyżki soku ananasowego 50ml soku pomarańczowego cukier plasterek cytryny Lód wrzucić do shakera, wlać soki , dobrze wymieszać. Brzeg kieliszka zwilżyć , zanurzyć w cukrze. Koktail przelać przez sitko do kieliszka. Udekorować plasterkiem cytryny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
och te literówki ... :) Pozdrowionka dla wszystkich leniuchujących forumowiczów; ponarzekajmy wspólnie, będzie lżej ... Mirindko🌻 Zahir🌻 Beatko 🌻 Teoryjko🌻 Haneczko🌻 Maniu🌻 Naszata 🌻 Net🌻 a może innych sprowokuję ; Alja🌻 Szymcia🌻 Glamur🌻 Gruszka🌻 Senda🌻wielkie przepraszam, że o Twoich imieninach zapomniałam, życze Ci dużo slonca i szczęścia w zdrowiu do 100 lat 👄 Basia🌻 Buber🌻 Peny🌻 Majeczka🌻 Musik Truskawkowy🌻 Ale nas duzo już tu było ... zapraszam w odwiedziny . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naszata 🌻 tylko musze kupić ten gar do mieszania :P a czy w samotności te drinki sa dozwolone .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Diarro. U mnie wszystko pokićkało się jak miałam 29 lat (boże jak to dawno ).Próbowałam wszystkiego co jakiś lekarz wymyślił , ale jak pomogło na jedno to drugia szlag trafił. Czułam się jak 50 lat baba. Wyniki robiłam wszystkie i wszystkie były ok. Tyle ze jak jak imbecyl nie rozumiałam już co się do mnie mówi. Nawet z czytaniem miałam problem. I moja zaprzyjażniona doktórka wysłała mnie do innej co to kasuje strasznie , ale baby wylecza. Okazało się , że mając przed nosem moje wyniki kobieta twierdzi ,że tu jak na dłoni niedoczynność tarczycy i zaburzenie hormonalne. Mimo ,że wyniki mieściły się w normach to jedne szły w górę a inne w dół. Teraz mam : 1,5 tabl. Letrox 25mg 1 tabl. Jodid 100----te na tarczycę 1saszetka Divigel 0,1% 1g ( 5-25 dzień) 0,5 tabl. Provera 5mg (16-25 dzień) -to hormony Jak ostatnio zmniejszyłam Divigel o połowę bo wyniki na to wskazywały , to znów zaczęły się szopki. Wróciłam do starej opcji i wszystko gra . Nawet włosy przestały mi wypadać. Mirindo🌻 napiszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny , wiecie co to ja myśłałam, że moje problemy wynikają z tego, ze swoją córkę wychowuję sama ... te \"zakręty\" mojego dziecka , pewnie niejeden włos stanąłby dęba. Pocieszające jest to, ze jakoś brniemy przez to zycie , dojrzewanie i mam wrażenie, ze wychodzimy na prostą i mam szansdę przezyć ten okres buntu. Wiele razy wydawało mi się, że któregoś pieknego dnia nie wytrzymam nerwowo ( ale nie było mowy o wybuchach mojej złości, tylko spokój, spokój , spokój i póxniej nerwy w poduszkę ) .Może to i te stany teraz mi wychodzą. I niestety i ja bardzo bałam się o swoje dziecko i to tak realnie ... i dziekuję Bogu, że mamy to za sobą.Ja wczesniej kupowałam tabletki uspokajające ( te ziołowe) i zauwazyłam, ze czzasami mi je podbierala . Ale sama ją do tego namawiałam. Wydaje mi się , że dziewczyny maja trudniejszy okres niż faceci dojrzewania i później przekwitania też. To niesprawiedliwe. Z dziećmi wrażliwymi i o wyraxnej osobowości niestety tak jest , to ocena pani psycholog , z którą kiedyś o tym rozmawiałam. Dzieci uległe mozna kierować i lepić jak z plasteliny , ale takich jest bardzo niewiele. Moja koleżanka z pracy ma takiego 15-latka, który jest od mamy i taty tak uzalezniony, że aż strach. Nic sam nie zrobi , wszystkiego się boi , całymi dniami siedzi w domu i się uczy , uczy, uczy. Płacze jak rodzice chćą jechac na wieś do dziadków, no bo on musi się uczyć na poniedziałek do szkoły. Nie chodzi w piłke kopać, z nikim się nie spotyka ... I z takim ona nie ma problemów dojrzewania , bo niby jakie. Jej starszy syn tegoroczny 18 latek jest taki sam. jest taki grzeczny, ze nawet 18-tki nie wyprawiał , bo jak powiedział - po co ? Rozumiecie to ? . A jak spytałam jej co będzie jak dostaną powołanie do wojska, to powiedziała - ja za niego pójde , oczywiście w żartach , a później, ze zrobi wszystko zeby nie poszedł .... Te dzieci sprzatają , gotują, piorą ... a szkolną ocenę poniżej 4+ uważają za porazkę ... I bynajmniej nie są to dzieci cudowne, wybitnie uzdolnione. Ja uważam, że jesli dziecko ma predyspozycje ( czyli urodzi się z takim czymś w sobie) do tego żeby dać się ulepić , nim kierowac , to podporządkuje się rodzicom i będzie takie jak oni chcą. Na charakterne dziecko nie ma rady ... A charakterne dziecko + hormony dojrzewania = nasze dzieci. Nie każdy może być takim szczęsciarzem jak opisani rodzice wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naszata - ja biorę letrox 50 i właściwie nic więcej . A ak ostatnio spytałam swojego kolegi gina o tym ,żeby sprawdzić poziom hormonów , że może trzeba coś zacząc brac , to powiedział , że nie ma takiej potrzeby. Mam wszystko na swoim miejscu i jest ok. O hormonach mam nie myślec. Tylko co z tymi nerwami. I jaikiego lekarza wzruszyć swoją dolą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Diarro Skąd ten lekarz może wiedzieć jaki jest stan twoich hormonów bez zbadania ich.? Ja mam tyle hormonów żeńskich ,że mogłabym pół miasta obdzielić. I co z tego kiedy są nie wtedy kiedy potrzeba. Sprawdź fibrynogen, estradiol, protrombinę . Jak ci nie da skierowania na podstawowe badania to idź do innego. Niektóre może dać tylko endokrynolog . prywatnie kosztują ok. 30 zł za kazde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety na pipidówkach tak jest, że za wielkiego wyboru nie ma. A jak chodziłam do pewnej pani endokrynolog ( jedyna w mieście wówczas) i sama zrobiłam morfologię i dodatkowe jakieś tam badania i chciałam z nią porozmawiac o swoich watpliwościach i problemach , to zajrzała do mojej karty , zobaczyla, ze mi tych badań nie zleciła i odłozyła je na róg stołu w ogóle do nich nie zaglądając :( O rozmowie nie było w ogóle mowy , spytala tylko .... czy mam jeszcze receptę na tabletki ... Więcej do nie nie poszłam. Ale ta obecna nie jest wcale rozmowniejsza i wcale nie interesuje jej czy mam jakieś pytania. A tylko dlatego, że ma tyle narejestrowanych pacjentów , ze kończy pracę ok. 22.00 . A moja podróz do stolicy warmii i mazur skończyła się tym, że jak pojechałam na kontrolę ( do niby super fachowa) to za każdym bylo zastepstwo lekarza , bo coś tam pani doktor wypadło ... Taka jest nasza słuzba zdrowia. Byłam też prywatnie i wcale nie bylo lepiej , oprócz tego, ze pani doktor wcale się nie spieszyła, usmiechała się i wszystko bagatelizowała ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Diarruś , ta co mnie ustawiła wzięła 200,00 za wizytę , ale nie żałuję. Ci teraz popwielają tylko jej zalecenia .Aż się bam co będzie jak trzeba będzie o czymś zadecydować , a tamta lekarka jakoś zniknęła mi z pola widzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój drinkuś ulubiony: tekilla,sok z ananasa i grenadiny (mniej niż ananasowego) bez shekera kilka kostek lodu , słomka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie ważne decyzje będą podejmowane na wiosnę , ale tak łatwo się nie \"poddam\". Zmusze ich najpierw właśnie do porządnych badań ... Chocbym miała zrobić awanturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIe czekaj do wiosny . Wiosną to masz już być leczona jak trzeba. 🌻 nalewam drinka bo mi już w gardle zaschło od tego pisania . Czy tobie też nalać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam soczek pomarańczowo-grejfrutowy i spirytusik ( w nalewce z rodzynkami) ... sama w domku ne jestem ( córcia ogląda Matrixa) więc już biegnę do lodówki ... I na zdrowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mojego drinczka. Zdróweczko❤️ Jak robisz wódeczkę z rodzynkami? MM robi wiśnie w spirytusie to samymi wisienkami można się spić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wrzucam do dużego słoja wszystko co mam pod reką , chodzi mi o owoce - rodzynki ( te kupowane na wagę , takie duże ) kandyzowane gruszki, morele, brzoskwinie, i koniecznie skórkę z pomarańczy , jesli mam to ziarka kawy , czy goździki , albo np. aronię ( tylko dla koloru) . Takie różne zestawienia w zalezności od stanu posiadania w danej chwili. Albo np. owoce sezonowe, wisnie , truskawki. I zalewam wódeczką ze spirytusu, taką dosyć mocną ok. 50 %.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mężczyźni mego życia oglądają mecz , a córcia koło mnie pochłania kolacyjkę i tłumaczy mi chemię :o .Skala Paulinga. Nic nie rozumiem, wolę całki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jak tak postoi nawet pare tygodni - w lodówce) , to nie dość , że ma piekny kolor, ładnie pachnie ale i wybornie smakuje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie dojadam rodzyneczki , moje dziecko ogląda film i ciągle mnie woła , bo nie lubi sama przezywać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×